Skocz do zawartości

MilanND

Użytkownicy
  • Postów

    720
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez MilanND

  1. MilanND

    Lustrzanka

    Tak jak napisał Oktawian. Tanie i lekkie statywy z miejsca odradzam. Warto wydać wiecej ale cieszyć sie zakupem przez lata. Pamietaj, że statyw wymaga jeszcze głowicy:) Osobiście polecam Benro.
  2. Zetka, myślę, że najlepiej będzie jak napiszesz do Zanderka na priv to pytanie
  3. Michał, zbiorniki w tbg to 160 zł i na prawdę nie wiem za co ale mniejsza o to. Najbardziej boli niewiedza osób do tego zobowiazanych ile muszę zapłacić za wody w okolicy jako członek innego okregu. Kasa jest brana, a nic nie można się konkretnego dowiedzieć. Gadka jest taka, że nasz okreg (tbg) jest cudowny ale nie można się dogadać z innymi okregami odnośnie porozumień, bo wszyscy chcą tu łowić ale nie mają co zaoferować okregowi tbg. Mało tego wmawiaja Ci, że jesteś członkiem tbg i tu zapłacisz. A jak mówisz, że nie to gadka dalej jest taka, że i tak zapłacisz i nie ma się co spieszyć z opłatami. Jeśli takie rozumowanie panuje w całym okręgu i zachwyt nad rybnością naszych wód postępuje wprost proporcjonalnie do ich rzeczywistego uszczuplania to gratuluję polityki. Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
  4. Uchal. Z tego co wyczytałem na innym forum okręg nowosądecki ma na tyle dobre wody, że nie chce porozumień z innymi okregami i hołoty podążającej za łatwą rybką na zasadzie porozumienia. Najłatwiej sprawdzic na stronie okr. Nowy sącz.
  5. Hehe ciekawe czy to te same typy co wczoraj Na naszą SSR nie ma powodów do narzekania. Niestety widać po pseudo wędkarzach po co płacą kartę. Brawo SSR. Koledzy do was prośba, widzicie, że coś się dzieje dzwońcie!!! SSR nie zawsze trafi w odpowiedni moment pomóżmy im w tym:)
  6. Zetka, strasznie spodobało nam się straszenie Ciebie nad sanem i razem z Pawlikowskim planujemy częściej to robić zapewne oplacimy przemyśl plus jakas doplata
  7. MilanND

    Lustrzanka

    Komandos. Jeśli faktycznie interesuje Ciebie fotografia przyrodnicza warto od razu zakupic obiektyw minimum 70-300 mm. Tego nikonowskiego chwalą i polecają na początek przygody jednak ma podstawową wadę. Brak mocowania statywowego ,a jest to ważne aby mieć solidne podparcie pod sprzęt w zwykle niewygodnych pozycjach kiedy trzeba pozostać w bezruchu przez dłuższą chwilę. Niejednokrotnie cierpną kończyny ale dla fajnej fotki warto sie trochę wycierpieć. Co prawda czasem wystarczy worek z grochem jednak wszystko zależy od terenu, fotografowanego zwierzaka (perspektywa), metody focenia (podchód-zasiadka). Chcąc na dobre zająć się tym typem fotografi pasuje od razu przy zakupie wziąć pod uwage fak, że do wygodnego fotografowania potrzebujesz jeszcze statywu/monopodu wraz z głowicą. Oczywiście ten osprzęt możesz dokupic z czasem tak jak siatki maskujace namioty i wiele innych... uzależnia i tanie nie jest:) Dlatego powtórzę się i kupując jakiś obiektyw zwróć uwagę na to czy posiada mocowanie statywowe. Lepiej kupić raz a dobrze. Sam posiadam sigme 70-200 f2.8 ex i jest to zdecydowanie za mało ale nie poddaję się i walczę w temacie. To co zobaczylem w terenie przez lornetkę to moje ale do fotek którymi można się już pochwalić brakowało mm. Z optycznych możliwości obiektywu jestem zadowolony jednak to sprzęt nieco droższy niż Nikon 70-300. Co prawda robiłem zdjecia uszatce z odległości ok 3-4 metrów kitem ale to jednorazowy przypadek przy sandaczowaniu i przy świadomym nastawieniu na zwierzeta weźmy fakt aby ich zbytnio/najlepiej wcale nie stresować dlatego też warto uderzyć od razu w ciut większą ogniskowa i mieć łatwiej w terenie. Więcej w temacie pomogą Ci koledzy na fotoprzyroda.pl gdzie serdecznie zapraszam. Już jeden @komandos jest tam zarejestrowany także nie będzie sz miał problemów z adaptacja, a zdjęcia tam zamieszczane zaczarują
  8. Trotka naprawdę okazała i należą się gratatulacje za tą piękną rybę. Niestety tyle pochwał... czekam na kolejne wyroby i mam nadzieje na foteczki żywych rybek nie mnie oceniać postawę łowcy.
  9. Rapala mi marzy się woda taka jaką ma pod nosem choćby Kroku na OS San. Zapłaciłbym te 1500 zł za sezon z wielkim uśmiechem na mordzie wiedząc, że w wodzie pływają ryby marzeń... i tylko moje umiejętności zdecyduja czy bede miał gajna fotke i niezapomniane wrażenia na kilka lat. Za pustostan i brak poszanowania wędkarzy nie zamierzam przepłacać. Dlatego z kolegami czekamy na mozliwie najlepszą opcję... interesuje nas przemyśl i krosno. Niestety na pzw tbg nie można liczyć i wszystkiego trzeba dowiadywać się z innych okręgów.
  10. Rapala, porozumienia TBG z innymi okręgami lub ich brak były niby ustalone wcześniej o czym było mówione jako pewnik. Teraz się okazuje, że jest inaczej, Szlag trafia, bo zamiast łowić kropki na roztoczu wciąż nie wiem gdzie zrobić opłaty
  11. Sambor. Może pochwalisz się jakie największe rybki padły na Twoje woblerki? Robota jaką wykonujesz z wobami naprawdę zacna.
  12. Zetka, żebyś wiedział, że nerwa i to wielka brała wielu wędkarzy, którzy nie mogli połowić sobie łatwego mięska na święta. Kriko, musisz rozdzielić prywatne nastawienie do co niektórych działaczy czy członków zarządu koła od tego jakie decyzje podejmuje zarząd okregu. Fakt moim zdaniem osoby nas reprezentujące w okregu mogłyby mocniej walczyć o nasze interesy. Powinni. Niestety nasi koledzy z podobnym podejściem do wędkarstwa, których jest sporo również zawiedli nie przychodząc na walne. Więc po co zmieniac przepisy dla kilku osób... tak pewnie myślą teraz w okregu. Zmiana okręgu i co za tym idzie nastawienie typu ,,mnie to już jebie" była główna przyczyną nieobecności kilku z nich. Nie powiem sam miałem ochotę dołączyć do nich nad brzegiem Wisły i zakończyć sezon wędkowaniem. Mogliśmy pokazać, że jest nas sporo i okreg powinien się z nami liczyć. Wyszło na to, że sami strzeliliśmy sobie w kolano. Teraz jedyna forma naszego sprzeciwu ograniczy się do braku opłat w rodzimym okręgu lub kilku złotych ochłapu za możliwość szybkiego wypadu gdzieś na wodę pod nosem. Zanderek nie raz pokazał, że jest z nami jeśli chodzi o zmiany na lepsze. I chwała mu za to. Podobnie jak Ty również nie we wszystkim się z nim zgadzam ale tak jak napisał trzeba zachować właściwą formę przekazu czy dialogu. Idąc dalej... może i nie we wszystkim zgadzamy się na poziomie naszego koła i można wymagać więcej od członków zarządu i wspieranie ,,nowego modelu wędkarstwa" (nie chodzi mi o całkowite no kill czy C&R). Głodnym stoper em jest okręg. Na tym szczeblu zapadają decyzje, które blokują próby poprawy rybności wody jaką jest nasz zalew. Możemy wprowadzić górne wymiary ochronne dla naszego koła ale kto będzie chciał łowić po swojemu opłaci kartę w innym kole i dalej będzie czesał mięso tak jak do tej pory. To jest największy absurd, że koło nr 12 z ND jako opiekun wody nic samo nie może zrobić i decyzję za naszych wędkarzy podejmuje grupa ludzi w okręgu, którzy często nie wiedzą nic o danej wodzie i o realiach nad nią panujacych. Może jest inaczej i zostało nam to przez lata wmówione? Nie wiem. Nie czytałem statutu PZW i moze najwyższa pora. Wiem jedno sporo jest owijania w bawełnę. To co było powiedziane poczatkiem grudnia w kole jako pewnik niewiele ma teraz wspólnego z rzeczywistością. Ja się na to nie piszę i nie będę wspierał okręgu swoją daniną. Poprę złotówkami okręg, który sprzyja wędkarzom nie mięsiarzom, w którego wodach pływają jeszcze jakieś ryby.
  13. Cały problem zaczyna sie już na poziomie statutu pzw i nasze koło tak na prawdę ma mało do powiedzenia, bo czy jakiś przepis przejdzie decyduje okręg. My możemy tylko naciskać na zmiany a i tak nigdy nie wiadomo czy to co przegłosujemy będzie odnosiło się wszystkich wędkujących czy tylko członków koła. Podobnke jak Ty Kriko jestem za tym aby pływały fajne rybki w tej wodzie i nie podoba mi się miesiarstwo i przyzwolenie na nie ale trzeba rozgraniczyć zarzad okregu i koła. Dopoki na gorze sie nie zmieni mentalność to my możemy sobie narzekać. Uważam też że najlepszą droga sprzeciwu będzie opłacenie karty w innym okregu plus jakaś dopłata na wody nas interesujące w o Tbg Ot i wszysto.
  14. Harry, nic się nie zmieniło
  15. MilanND

    Wisłok

    Patologia... PSRy coś działają w ogóle? Ile ta rzeź niewiniątek musi trwać źeby ktoś w końcu dobrał się im do dupy?
  16. MilanND

    Wisła

    Gratulacje za sandała.
  17. MilanND

    Rzeka San

    Brawo Oktawian. To się dopiero nazywa zamkniecie sezonu z mocnym przytupem.
  18. MilanND

    Agenci mocno...

    Rocky poległ ale piosenksrki ,, inna'' nie wybadal mimo 42 pytań swoja drogą ma fajny teledysk do nowej pieśni Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
  19. Niezla wytrzymałość psychiczna ja pewnie zaciąłbym po czasie i stałbym na brzegu z kocią mordą i niewykorsystanym braniem:) jeszcze raz graty
  20. Fajny filmik. Wpatrywalem się w szczytówe jakbym sam łowił. Wydaje mi sie czy pierwsze skubnkecie przeoczyłeś i w drugie tempo dałeś mu po pysku?
  21. To już kwestia na oddzielny temat a koze nawet książkę. Ja na na razie wyciszam się, analizował będę porozumienia i zastanawiał się gdzie robic płaty. Prawda jest niestety taka, że płacąc w innym okregu nie będę miał żadnego wpływu na to co dzieje się pod nosem. Ale to jeszcze się zobaczy.
  22. Moim zdaniem odpowiedź nie jest wcale taka trudna. Jedziesz do prywaciarza i na starcie płacisz za samą możliwość zarzucenia wędki. Prywaciaz jest zadowolony ho juz wpadła mu czysta kasa. Nałowisz sie głupich karpiów, które biorą jeden za drugim, a jak chcesz jakiegoś wziąć to dodatkowo płacisz za każdy kg. W tym momemncie placisz te kilka zł za kg na następne liczne zarybienia aby ta ryba w wodzie była i wędkujący miał co łowić. Kolo sie zamyka na zero a w zasadzie na plusie dla właściciela łowiska. Jadąc na lowisko pzw na starcie płacisz te niecałe 300 zł. Łowicz do bólu przez cały rok kiedy chcesz ile chcesz. Dajmy na to 50 wypadów. Co 2 wypad zabierasz tylko 1 karpia, przez co teoretycznie karta Ci się zwraca jednak musisz pamiętać, że tylko czesc Twoich opłat idzie na zarybienie zbiornika gdzie łowisz... pomysl że jest sporo osob ktore kartę odbijają sobie w pierwsze 2 tygodnie po zarybieniu. Ich miesorzernosc przekracza mozliwosci zarybieniowe kilkukrotnie. Rachunek jest prosty. KARTA SIE ZWRACA ALE RYB UBYWA Z KAZDYM ROKIEM. Taką częstotliwość wędkowania u prywaciarza zapłacił byś 500 zł + wartość zabranych z łowiska ryb. I może ktos powie ze wszystkiemu winne jest pzw a nie wedkarze? Jak dla mnie to Górne wymiary, limity i zakazy to jedyna droba żeby jeszcze cos łowić poza świeżo wpuszczanymi rybami, które szybko są wybierane. Dopóki wszyscy wedakrze nie zaczną szanowac wody i beda traktowali ją jako miejsce pozyskiwania rybiego miesa to jedyna droga.
  23. MilanND

    Wilcza Wola

    Kabłon, łódka się przyda na Wilczą Wolę i to bardzo. Jak dla mnie jest to świetna inwestycja. Co prawda dopiero w 2015 ale powinniśmy się cieszyć, że taki sprzęt będzie na wyposażeniu. Co do suma, niestety tak traktowany jest ten gatunek. Mam wrażenie, że wszystko co je inne ryby to chwast w oczach sporej liczby wędkarzy.
  24. Kriko wcale sie z Tobą nie zgodzę. Szczupak i sandacz powinny mieć jak dla mnie znacznie niższy górny wimiar niż sugerujesz sukcesem byłoby jednak wywalczenie czegokolwiek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.