MilanND

W tym roku już miałem nie płacić w TBG, teraz na pewno zmieniam okręg, poza tym w okolicy jest gdzie łowić bez opłat, a może i wypali inny chytry plan

Ja mogę polecić kongera wc dancer 245 cm cw 3-14. Kijek służy mi do takich celow jak wymagasz już od kilku lat. Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalk now Free

Redakcja WMH obiecała się pomóc w nagłaśnianiu sprawy

Kroku. Cały Twoj problem polega pewnie na tym, że aparat ostrzy w monencie kiedy wciskasz migawke samowyzwalacza. Niestety tak jest skonstruowany ten sprzet ale mozna to obejść. Najprostszym sposobem jest wbicie patyka. Wciskając migawke aparatu ostrzysz na patyku potem zajmujesz jego miejsce:) Ciężko jest wbic patyk w kamieniste dno sanu dlatego do zdjecia musiałbyś wylazic calkiem na brzeg. Druga opcja to dokupić pilot jesli takowy jest dedykowany do Twojego aparatu

Tak jak mówi Miachał82, jak chcieli położyć łapę na Machowie to pierwsi krzyczeli skąd się ryba tam wzięła i za czyje pieniądze była wpuszczona do Wisły. Szkoda, że w tak ważnej sprawie zabrakło konsekwencji i walki o swoje.

Przez bierność działaczy i tak nie było ratunku dla ryb. Nie zostały podjęte jakiekolwiek działa mające na celu ochronę fauny w tym zbiorniku. Ryba i tak zdechłaby w błocie co doprowadziłoby do niezłej bomby ekologicznej. Chcąc nie chcąc kłusole zmniejszyli cierpienie tym rybom. Osobiście mam nadzieję, że zarząd okręgu i służby odpowiedzialne za pilnowanie zbiornika, wzywane na miejsce przestępstwa poniosą konsekwencje. Jak można być członkiem PSR i nie zareagować widząc co się dzieje. Z pewnością Ci mili panowie nie chcieli się pobrudzić błotkiem. Nie od dziś wiadomo, że sprawdzają wody tylko tam gdzie można suchą nóżką wysiąść z auta w odległości kilku metrów od wędkarza. Organy odpowiedzialne za kontrolę PSR (jeśli takie są) powinny też sprawdzić co robią ich podwładni w godzinach pracy. Widząc skalę zniszczeń żałuję, że wszystkie sandacze i okonie, które łowiliśmy jeszcze Pawlikowskim w tym roku wracały z powrotem do wody. Trzeba było wszystko co do sztuki przewieźć na inny zbiornik gdzie warunki bytowe miałby równie dobre, a presja na sandacza jeszcze minimalna... ehhh Teraz mięsiarze będą się z nas śmiać, że im karty się zwróciły, a my siejemy lament i rozpaczamy nad rozlanym mlekiem.

To jakas masakra co stalo sie z ta wodą. Oczywiście mam na myśli brak odłowów i zabezpieczenia setek kilogramów ryb. Jak można było te piekne sandacze i inne okazy ryb zostawić na pastwę kłusoli... najwidoczniej najważniejsze w naszyh wodach są ledwie wymiarowe karpiki z hodowli i śmieciowy karaś. Postawa policji i psr tylko potwierdza fakt, że szkoda dzwonić, bo jeszcze nigdy nie spotkalem się z ich interwencja na tel. Mowa oczywiście o psr tbg. Czas zaorać pzw.

Lukasz, coś mi mówi, że teraz będziesz miał sporo przyjaciół

No i mamy oficjalny Zakaz wędkowania na zalewie Wilcza Wola.

Tak jak mówiłem Panie jedyna rada własna woda, bo w cuda już nie wierzę Łukasz, zasyp nas większą ilością fotek

Gratuluję Łukasz. A teraz idę się powiesić Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalk now Free

O cie fak... chyba kupię kolejną Kto się zastanawia nad kupnem niech przestanie i działa, bo warto. Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalk now Free

Wydry były zawsze, nie pojawiły się wczoraj czy parę lat temu. Ryby zostały zjedzone przez ludzi i teraz czepiamy się wydr czy kormoranów. Moim zdaniem z małego prywatnego stawu wydra może zrobić spustoszenie ale w takiej rzece jak san, gdzie ryba ma dokąd uciec. Kiedyś były ryby i nie było takiego problemu Osobiście łowiłem pstrągi w małych rzeczkach gdzie naturalnie występują wydry. Mało tego kilkukrotnie miałem wyjścia 40 cm kropka w bezpośrednim sąsiedztwie jej nory na przestrzeni ok miesiąca. Jakoś udało mu się ujść z życiem i wykazywał chęci współpracy więc chyba nie jest tak źle. Najgorsze są te wydry z wędkami

Taki oto zestaw znalazłem wczoraj na jednym korzonku... nie od dziś wiadomo, że przestrzeganie regulaminu nad tą wodą to w znacznym procencie tylko fikcja... niestety to tylko Polska.

aaaa to inna para kaloszy. Niemniej muszę wypróbować. Dzięki za przepis. Osobiście lubię jak opieńki, kurki czy gąski mają odpowiednią ilość octu. Lepiej więcej jak za mało, bo grzyb musi mieć tą octową moc inaczej jest bez smaku

Marynowane na sosik? Tego jeszcze nie próbowałem, czas najwyższy:) Na opieńki goł...

Orzeł, ja cisne pstragale na tego dancera jeszcze z zielonejseri z tym, że posiadam krótszy model 245 cm. Spokojne obsluży Ci te przynety. Jak i numer większe wobki.

Doprosiliście się, jednak nie bardzo jest co pokazywać. Nie jestem z nich zadowolony. Kolory miały być ciut inne, bardziej srebrzyste. Nie za bardzo wyszły mi przejścia i łuska słabo zaznaczona no ale następne będą lepsze. Dwa ołówki 7 i 8 cm, pseudo uklejka 7 cm. Wracajac do pstrągowych mają 6 cm

Seru, nie strasz młodszego kolegi... na szczescie mam jeszcze neopreny, które o dziwo bez niczyjej ingerencji same przestały przeciekać na podeszwie.

Nic ciekawego. Spaprałem sprawę. Miały być płytko chodzące sandaczowki na nocne łowy ale po założeniu kotwiczek nabrały drobniutkiej migotliwej pracy więc zmienilem przeznaczenie mimo bardzo małej wagi jak na wobler, ktorym trzeba daleko majtnąć.

Posiadam te Visiony i póki co nie mogę narzekać. Na rybach miałem ze 4 razy i jedyne co mi przeszkadza to fakt, że strasznie się brudzą także w trawy i krzaczory nie polecam Z wymianą cieknących spiochów na nowe ponoć nie ma problemu, także serwis na 5 z plusem.

Powoli i ja robię przygotowania na nowy sezon. Te akurat z myślą o styczniowym Wieprzu. W międzyczasie powstał kleniowy szerszeń 4 cm oraz jakieś boleniowe cudaki, które mam nadzieję jeszcze coś złowią w tym roku. W drodze kolejne imitacje.

Szybkiego powrotu do zdrowia.

Bluza konkret. Musze sprawdzic w domu gdzie została wyprodukowana. Znając życie ,,czajna'' ale to sie okaże jak jutro wrócę do domu.

Graty Geo za ostatnie połowy. Tym bolkiem pozamiatałeś. Mogę tylko podejrzewać co to za miejscówka. Życzę kolejnych sukcesow.pzdr