Skocz do zawartości

bobo

Użytkownicy
  • Postów

    76
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez bobo

  1. bobo

    Rzeka San

    Niestety kolego Trish całe lata zaniechań i przymykania oczu ze strony instytucji , które powinny kontrolować . Możesz sobie wyobrazić ,ze nigdy nie było kontroli żwirowni w aspekcie zrzutu wody po procesie gospodarczym , dotarłem do takich informacji i na tym oparłem akt oskarżenia do prokuratury . Dopiero po tym fakcie państwo z Rzeszowa po interwencji prokuratora z Brzozowa bo tam sprawa trafiła wybrało się na kontrole . To co stwierdzili to zaskoczyło nawet mnie gdzie tematem interesowałem sie od lat , na podstawie tych raportów pokontrolnych do których miałem dostep ukazały sie moje artykuły w Zyciu Podkarpackim , możesz sobie wyobrazić kolego że ścieki z Obarzyma - ( żwirownia przy samej drodze przed Krzemienną ) odprowadzała ścieki bezpośrednio do rzeki , płukała żwir przy brzegu co łamało wszystkie normy na podstawie , których dostała koncesje . Ale najgorsze co mnie spotkało to reakcja PZW Przemyśl , oczywiście jeszcze pod starymi rządami . Oni mieli , mają nadal całą dokumentacje dotyczącą wpływu tych ścieków na rzeke To prawdziwe opracowanie naukowe , którym jak sie pożniej okazało oczywiście wiem to nieoficjalnie służuło jako szantaz , resztę można sobie dopowiedziec , zwłaszcza że po mojej wizycie w siedzibie okręgu były szef zabronił jakichkolwiek dyskusji na ten temat . jedynie co zrobili to wysłali zapytanie do Urzedu w Brzozowie do człowieka , który udzielał pozwolen żeby w razie czego mieć ręce czyste że coś robią , to tak jakby złodzieja informować że były kradzieże . Ale jak pisałem nie odpuściłem i oni wiedzą że my patrzymy , dlatego proszę wszystkim komu zależy niech ma oczy otwarte, tel podałem we wczsniejszych postach w tej sprawie , pamiętajcie że : ONI ZAWSZE PODPINAJA SIĘ DO PIERWSZEJ LETNIEJ BURZY ALBO DO WIEKSZYCH OPADÓW I JAK PRZESTAJE LAĆ TO PO DWOCH TRZECH DNIACH WODA SIE CZYŚĆI ALE NIE PONIŻEJ ULUCZA TAM JUŻ LUBI PŁYNĄC SYF AZ DO MOMENTU KIEDY ZADZWONI IM TELEFON - CO WY TAM k**** DALEJ ROBICIE . DLA ZINTERESOWANYCH NA TERENIE TEJ PIERDOLONEJ ZWIROWNI JEST PIEKNE CZYŚCIUTKIE JEZIORKO PRZEROBIONE NA ZB REKREACYJNY WIDOCZNE Z DROGI JADĄC OD DOBREJ , A TO JEST WŁAŚNIE ODDSTOJNIK ŚCIEKÓW , TAKI MAMY KRAJ
  2. bobo

    Rzeka San

    Kiedyś któś bardziej zorientowany ode mnie a była to osoba o siwych włosach i siwej brodzie bardzo , bardzo dystyngowana cokolwiek to oznacza , tak wiec ten Pan powiedział mi że poziom wody na Solinie i Myczkowcach jest regulowany z Warszawy na telefon , ponieważ muszą wyprodukować tyle a tyle no i jeszcze trza podarować bratniej ukrainie pisane z małej celowo ,poniewaz oni mają inne wydatki niż kupowanie prądu od nas,bo pomniki bandery kosztują a prąd od lachów i tak dostaną za free bo usa kaze kąsać moskala a my to robimy najlepiej na świecie. zresztą nie tylko prąd maja od nas bo jeszcze na drogi im dajemy bo my mamy za dużo przecież Remonty są prowadzone bez przerwy żeby to nie runęło wszystko bo swoje lata już ma , tak więc muszą cos tam grzebać . Mysle że gość wiedział co mówi bo to wązna osoba na Podkarpaciu . Jeżeli jestem w błedzie prosze mnie poprawić .
  3. bobo

    Rzeka San

    Na horyzoncie nie widać opadów a jęzeli już ,to tak pokropi jakby ksiąc po kolendzie chodził , nawet nie chce myśleć jak by to tak trwało do lata, słoce bez chmur , wiatr , temperatura . Może maj bedzie brzydki i popada solidnie, bo po pierwsze nic się nie urodzi na polu więc ceny nas zabiją albo zabraknie wody a rzeki zaczną przypominać zarastające beztlenowe stawy . Jak mówią nieszczęscia chodzą parami , zaraze już mamy więc co dojdzie do pary ???..............wybory prezydenckie to będzie drugie nieszczęście co nas położy na łopatki , bo w Solinie wystarczy wody żeby San popłyną mam nadzieje ,dopływy padną niestety oprócz Stupnicy , tam bobry ratują w górze rzekę , a zachorowan u nas coś za moło a my zawsze musimy gonić Europę więc wybory nam zrobią i będzie jak we Francji po wyborach marcowych kilka setek dziennie szło do bozi ku.......a jego m....ć je.......a. Resztą bym się nie przejmował . Z innej beczki przeglądjąc fora różne wędkarskie niektórzy którzy gdzieś tam łowią pokryjomu skarżą się że wody takie czyste że rybe ciężko złapać. Gospodarka stanęła i nie leją scieków . Fakt , nie którzy nawet Wisłoka nie poznali jak czytałem , przypominam że to naturalny kolor wody , tzn woda czysta nie zasyfiona całym tym naszym dobrodziejstwem postępu i dobrobytu , kiedyś a juz trochę żyje na świecie i pamiętam lata komuny bardzo dobrze to tak w większości wody naze wyglądały , może przez zacofanie cywilizacyjne komuny, może , jakiś kacyk partyjny był zapalonym wedkarzem i pilnował , może i to i to , bo teraz jak widzimy liczy sie tylko kasa a po nas choćby i potop . Jak czytałem takie wpisy to wydaje mi sie, że nie którzy koledzy mają problem złowić rybę w czystej wodzie bo ona chyba teraz lepiej widzi do czego robak jest przymocowany . Niestety ryb mniej i przez to konkurencja pokarmowa mniejsza więc i rybe w czystej wodzie trudniej złowić . Osobiście wolę przebywać nad czystą w naturanym kolorze wodą ,pachnącą ziemią, lasem, słoncem i czystym powietrzem gdzie moje przynęty często będą ignorowane niż nad żurem w kolorze płuczki czy innego dziadostwa choćbym miał mieć branie za braniem . Dlatego życzę szybkiego zniesienia zakazu wyjścia nad wodę i podziwiania jej barwy zapachu niczym nie zmąconej bo nie wiadomo jak długo bedzie to trwało .
  4. bobo

    Rzeka San

    No i ekstra. Jest nowy szef Okręgu przemyskiego i niech mu bogowie sprzyjają , może idzie nowe lepsze , mam taką nadzieje , może cos drgnie , trzymam kciuki jak przeżyje zaraze to chetnie pomgę . Jezeli zarybili to swietna wiadomość , tylko trzeba miec oczy otwarte na Ulucz , na żwirownie w Uluczu oni wszystko mogą zniszczyć a tam nie mają daleko gdyby puścili swoje scieki żaden pstrąg nie mówiąc o lipieniu raczej nie szans. Te s..........y potrafią w jedną noc zamienic San w coś co przypomina żur . Sami wedkarze , których pytałem skad taka brudna woda - ''panie chyba gdzieś w górze polało '' , nie nie polało bo jak poleje to dwa dni i jest czysto jęzeli w Dobrej woda jak kryształ to dlaczego w Krzemiennej taki syf . Bo z Ulucza dalej wylewają to gówno wprost do rzeki , dodam ze rura spustowa jest tak ukryta w takich gąszczach że praktycznie nie ma do niej dojscia brzegiem, teren ogrodzony kilometrami , wiec mają świadomość co robią . Miejcie oczy otwarte sam przejechałem setki a już chyba tyś km żeby nagrać pokazać co s..........y robią i to w biały dzień. Skoro jest odcinek no kill to i pewnie ryba poszła do wody , daj Bóg , i nawet największa burza i nie wiadomo jaki przybór nie zrobi tego co ten kurewski Ulucz potrafi w ciągu jednej nocy. Kto ma nie daleko niech jeżdzi obserwuje, łowi a jeżeli zobaczy że idzie płuczka proszę dzwonic 600 223 780 interweniujemy od razu i to na policje i do Rzeszowa i w Urzędzie Marszałkowskim a teraz i u Prezydenta M Przemyśla . Nie odpuszczę puki żyje skurwysynom !!!
  5. bobo

    Rzeka San

    Opowiadając koledze Gajowemu , - nie zapuszczam się w tamte rejony więc moja wiedza pochodzi jedynie z relacji innych , a jak czegoś nie wiem to się nie wymądrzam . Osobiście łowie jedynie drapieżniki , bo lubię jak przywali w kij , łowię też od wielkiego dzwona białą rybę ale to jedynie jak mój młody ze mną jedzie i to on jest wtedy łowcą, ja tylko zarzucam feedery a on ma dużo farta więc zawsze fajnie połowi . Słyszałem o dużum pogłowiu suma tam w dole Sanu , widziałem nie przebrane stada kormoranów od Radymna Barycza w dół rzeki , myśle ,że to może miec wpływ na zasobność tamtych odcinków , proszę nie zapominać , że od kilku lat działa bardzo sprawnie przepławka na Sanie w Przemyślu przez, którą bez problemu wędrują wszystkie gatunki ryb. Mieszkam jakieś 500 od niej i widze migracje ryb w góre rzeki . Dlatego jęzdze bardziej w góre jak w dól maksymalnie do Wyszatyc . Pojawiły sie powyżej przepławki leszcze w rozmiarze xxxl nazywane tutaj wiślanymi (60 + cm i powyżej 4 kg ) ,które z powodzeniem łowił moj kumpel sam widziałem polujące w dzień stada sandaczy pod samą powierzchnią to wszystko powyżej przepławki , wiec ryba migruje z dołu i nic jej nie zatrzymuje tak jak to było przed laty. Może tu też należało by szukać przyczyn spadku liczebności ryb poniżej Przemyśla a jak znam życie wszystkiego po trochu , i kormorany i pewnie nadmierna ilość wąsatych i sami wędkarze i migracja w górę bo już nie ma progu w Ostrowie i spadek poziomu rzeki ALE Z MOICH OSOBISTYCH OBSERWACJI WYNIKA ŻE OD KIEDY PRZED PONAD DEKADĄ TE BYDLAKI, BANDYCI ZE ZWIROWNI W OKOLICACH DYNOWA (nie obrażając bydląd) ZACZELI WYLEWAĆ DO SANU PŁUCZKĘ TJ SCIEKI PRZEMYSŁOWE STANOWIĄCE UBOCZNY PRODUKT WYDOBYCIA ZWIRU ZAMIAST WLEWAC JE DO ODSTOJNIKOW , KTÓRE MAJĄ PONIEWAŻ NIE OTRZYMALI BY KONCESJI NA WEDOBYCIE I Z KTÓRYCH TWORZYLI SOBIE OSRODKI REKREACJI ( patrz ulucz np) A INSTYTUCJE KONTROLNE I PZW OKREG PRZEMYSKI POD STARYMI RZĄDAMI ZA (wiadomo za co ) PRZYMYKALI OKO NA TEN PROCEDER, OD TEGO CZASU ILOSC RYB ZACZĘLA SPADAC NA ŁEB NA SZYJE . DLACZEGO ? ANO DLATEGO ŻE TE DROBNE FRAKCJE POPROSTU UNOSZĄC SIE W WODZIE NA PRZESTRZENI WIELU KM DUSZĄ RYBY ZAPYCHAJĄC IM SKRZELA , TO CO OSIADA ZAMULA TARLISKA CZEGO DZIS EFEKTY WIDZIMY JAK SAN ZARASTA KOZUCHEM ROSLINNOSCI .OSADY TE NIE POZWALAŁY NA ROZWOJ POŻYWIENIA DLA RYB MYŚLE TU O OWADACH I INNYCH ZYJĄTKACH STANOWIĄCYCH POKARM DLA RYB To wszystko moim zdaniem sprawiło że jest jak jest , walczymy dziś z tą patolką , jeszcze jedną zwirownią z tym francowaty Uluczem i to dość skutecznie jak widać więc może cos sie odrodzi , ale na drodze staje nam ta czrna śmierc rzeki KORMORAN .Sa już dziś odstrzały niestety poza okresem lęgowym ale są , więc jest nadzieja , ale jest też wielu wędkarzy, którzy zostali jeszcze w PRL- u , iwęc kolego Marucho jest tego sporo , więc od nas samych też wiele zależy . Nie wiem czy kolegę usatysfakcjionowałem tą odp ale tyle wiem jeżeli inni wiedzą to może podpowiedzą , pozdrawiam
  6. bobo

    Rzeka San

    Porównując graniczące ze sobą Okręgi przemyski i krośnieński to tak na prawde trzeba dziękować Bogu za Krosno .Czemu dziekować za Krosno , bo w Krośnie jest przynajmniej kawałek wody zadbanej , trudno że drogiej , limitowanej ale jest , coś jednak robia a tu u mnie to nawet nie znajduje słów by to nazwać nie uzywając steku wulgaryzmów . Mieszkam w przemyskim płace w Krośnie a na pstrągi jeżdze i wykupuję roczną opłate no kill w zamojskim . Łowie na Ładzie , Wieprzu , Porze , mając pod nosem choćby Wiar czy Stupnice . Pisze o tym bo wiem że po cichu kilku zapalenców zarybia za własne środki Stupnicę ,piekną dziką rzekę, która dzięki bobrom w górnej częśc niesie sporo zimnej wody nawet w największe upały i co wiem napewno, że są tam pstrągi , nie jest ich wiele ale są zwłaszcza ze woda jest żyzna kto nie widziąl wylotów jetki majowej tam to niech żałuje. W zamojskim gdzie obecnie wyprawiam się na kropki powstały kilka lat temu towarzystwa opiekujące się rzekami pstrągowymi oraz jeziorem Nielisz. Rzeki na których tam łowie przypominają ten nasz Wiar czy Stupnice , małe piekne dzike rzeki idealne pod ryby z płetwą tłuszczową . Na Białej Ładzie na Porze ,rzeki które najlepiej poznałem ,prosze sobie wyobrazić że da sie złowić na odcinku 1 km który przepływa czesto przez środek wsi od 20 do 30 szt , oczywiście że musi być pogoda i jeszcze pare czynników musi zagrać ale pogłowie ryb które tam zobaczyłem i to tych większych też przeszło moje i kolegów z którymi jeżdze nasze najśmielsze oczekiwania . Ale nie było by tego gdyby nie sami wedkarze i towarzystwa które założyli i wspolnie działają , dla tych co nie łowią pstrągów jest zb Nielisz , niektórzy twierdzą że najlepszy w kraju zbiornik wędkarski , na którym wymuszono od zwiazku wydłużenie okresu ochronnego szczupaka żeby sandacza na gniazdach nie niepokoic , da sie a pewnie że się da tylko trzeba sporo ludzi dobrej woli i wszystko można . Woda jest pilnowana dobrze zarządzana i rybna dzięki pracy i staraniom tych ludzi. Pomyślmy o tym są dobre przykłady , czego inni mogą a my nie ?. Na pomoc związku oczywiście nie ma co liczyć przynajmniej tutaj w przemyskim a potencjał jednak jest, jeszcze są wody , których mogli by inni pozazdrościć tylko trzeba by było się o zatroszczyć . Jest moment, w którym czas się zatrzymał można na spokojnie o tym pogadać , może coś by się z tego urodziło .
  7. bobo

    Rzeka San

    Rybko 7 nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale napewno nie , pozdro .
  8. bobo

    Rzeka San

    Jak już ich wypłucze to co będzie? Bardzo ciekaw jestem jak to ma wyglądać. Bez uszczypliwości, po prostu chciałbym się dowiedzieć jaki jest pański plan na lepszy Okręg Krosno. Do tej pory widzę tylko żale i pytania. Nie pomyślał pan o tym, że może się zrobić tak jak w Przemyślu? Swietne spostrzeżenie ,na prawde , ale jeżeli ktoś czytał moje posty na flaju to widział że pisałem że jest wiele fajnych działan , nie ma nawet co porównywać z przemyskim bo nie ma nawet jednej płaszczyzny do porównań , nie wylewam też żali jak pisze kolega ryba7 tylko zadałem parę prostych pytań , bo nie samym Oesem San stoi ale to chciałem jakoś uwydatnić, Nie mam niestety recepty na juz. Nie mam na myśli tez żeby były zmiany w okręgu tylko chciałbym zmiany myslenia wychodzącego poza OS, który jest tą kurą znoszącą te złote jajka . Niech zniosi bo kasa też jest wazna żeby działać ale nie każdy tam łowi a ci co łowią są w zdecydowanej mniejszości , i dlaczego jest dyskryminacja spinningu itp itp. W Krośnie jest o niebo lepiej niż w innych okregach ale nie tak dawno w tym okręgu pod tymi samymi rządami było o niebo lepiej, myśle tu o pogłowiu ryby w odcinkach tzw muchowych poza osem a dzis gdzie od kilku lat ryby są odławiane na masową skale do zarybień jest wprowadzony całkowity zakaz zabierania lipienia , ustawicznie sa prowadzono zarybienia lipieniem a lipieni dużych brak to o co chodzi ? Jest to świetny podchowalnik ale zwykły wedkarz taki jak ja nie bedzie przerzucał ryb w rozmiarze 20 plus bo to nawet nie etyczne a ryby dorosłe wyjeżdzają w jedną strone na takie rzeczy chciałem zwrócić uwage nikogo myśle nie obrażając . Jest trochę czasu teraz wiec myśle że można przynajmniej podyskutować bez napinki, kulturalnie , to może prowadzić do jakiś rozwiązań może nawet powstania jakiś stowarzyszeń jak tu juz pisano , inni mają czego my nie możemy miec , zadawanie głośno pytań nie uważam za wylewanie, żali ani próby zmiany władz tylko pokazuje ze nie jesteśmy bezwładną masą prowadzoną w jedynym słusznym kierunku . Odpowiadając : Boże broń wszystkich przed taką patolką jak w Przemyskim .
  9. bobo

    Rzeka San

    hahahahahah widziałeś jaki wazeliniasz to pisze , a reszta bandy siedzi cicho i umiera ze strachu ze wodz sie dowie że nawet to wszystko czytali i odsunie ich od stolu nawet reki do całowania nie poda , dlatego to taki beton , ale każdą skałe drąży kropla ich kiedyś też wypłucze
  10. bobo

    Rzeka San

    ...dlaczego nie prowadzi sie odłowów na Oesie ? ...dlaczego ryby odłowione poniżej Hoczewki nie wracają w miejsce , z Którego zostały odłowione ? ...dlaczego skoro wracają to gdzie znikają ? ...dlaczego przed odłowami łowiłem po kikanaście szt powyżej 40cm do płudnia i popołudniu ? ...dlaczego przestałem umieć łowić takie lipienie ? ...dlaczego nie wolno zabrać jednego choćby na miesiąc kalendarzowy ? ...dlaczego gdy sprzedaje sie opłate wedkarzowi to on jest uważany za uczciwego, a jak już wejdzie do wody to potencjalny mięsiarz? ...dlaczego na mieśo lipienia mają wyłączność tylko kormorany , wydry i ci którzy schowają je pod kufajkę przy zakopywaniu ryb , które tarła sztucznego nie przeżyły ? ...dlaczego nie zarybia się lipeniem w okolicach Sanoka ? ...dlaczego w okolicach Sanoka miały by być wyżarte ? ...dlaczego dniówka na OS nie kosztuje np 50 zł ? ...dlaczego były mętne tłumaczenia że odławia sie brzanę z OS gdy wiadomo było że chodzi o głowacice ? ...dlaczego jest ograniczona ilość wejść na wodę by połowić ? ...dlaczego na OS jest ograniczona ilość wedkujących jednego dnia ? ...dlaczego zadeptuje sie tarlisko np świnki a nie pozyskuje sie je przed dotarciem na miejsce tarła ? ...dlaczego widok spinningisty obrażał by uczucia słusznie łowiących tylko na muchę , na OS ? ...czym rózni się obrotówka czy wobler uzbrojonych w pojedyńcze bazzadziorowe haki nie wspominać przynęt gumowych które sami używacie , od pojedynczych haków na zestawach muchowych ? ...dlaczego łowiący na spinning są dyskryminowani ? ...dlaczego tylko mi się to nie podoba ? ...dlaczego reszta udaje że nie widzi chyba można by tak jesccze długo I chyba można by tak jeszcze długo pytać , ale czy to ma sens , skoro władza robi co chce i tu i tam zresztą można właczyc telewizor. Tu w skali mikro tam w makro. Szanowny Panie Piotrze płacę w Krośnie bo różnica pomiędzy moim okręgiem a okręgiem krośnieńskim jest taka ,że moim zdaniem byli włodarze okregu przemyskiego powinni być we Wronkach , Białolękach czy innych Montelupich albo nawet w przemyskim pierdlu , ale moim zdaniem czyli zdaniem nikogo jest tu wiele niejasności , na szczęscie jeszcze wolno pytać. PS. Mam odstrzał na kormorany bo wymusiliśmy, my tzn wędkarze na nowej władzy żeby ruszył dupę i załatwił , coś tam padło . Pozdrawiam . Podsumowując , to wszystko przypomina gotowanie żaby , pomału pomalutku przyzwyczajamy sie przyzwyczailiśmy sie , więc czego ja sie wogóle czepiam , ale niestety już taki mam charakter , że wale co mi leży na duszy i nie jestem żabą , a tu jak widzę sam rechot i to nie ze śmiechu tylko już taka niektórych mowa ...... Takie coś umieściłem na portalu fly fishing w wątku dotyczącym ''Odłowy PZW Krosno w akcji'' , pytając P. Koniecznego . Odpowiedzi jeżeli udzieli możecie tam poszukać , pewnie bedzie ciekawa lektura , zresztą polecam wszystkim zainteresowanym do zaglądnięcia na fly f. musiało ich to tam delikatnie poruszyć .
  11. bobo

    Rzeka San

    Panowie załóżcie jakieś stowarzyszenie przyjaciół Sanu, tak jak jest nad Rabą, Kwisą, Dunajcem, Białą Tarnowską, Wdą, Skawą, Przemszą, Łupawą, Mierzawą, itd. Przeforsujcie no kill, również ze spinningiem, patrzcie na ręce przy zarybieniach i róbcie zrzutki na swoje, zróbcie monitoring, dołóżcie się SSR. Wtedy na pewno będzie lepiej. Czytając te posty w ten świąteczny dzień ten powyższy cytat , wpadł mi w oko i jest godny zainicjowania , tylko jak juz pisałem kilkanascie postów wcześniej o walce o czystość wody , wszyscy by chcieli ale robić nie było komu , więc może ta kwarantanna spowoduje , że nasze wysiłki zostaną urzeczywistnione , może ktoś skrzyknie kilka osób do takiego stowarzyszenia z kilku może powiększy sie do kilkunastu a dalej jak kula śniegowa , sam pidpusuje sie obiema rekami i nogami, pozdrawiam i wesołych świąt
  12. bobo

    Rzeka San

    Jest światełko w tunelu , i jak się dowiedziałem jest kilka osób , które coś mogą zrobić i czyta to co tu piszemy . Dziś ranno otrzymałem informację , że zaraz po okresie świątecznym zostanie złożone oficjalne pismo na rece Prezydenta Miasta Przemyśla oraz Prezesa PWiK w Przemyślu o inicjatywie dbania , monitorowania i reagowania w sprawie zanieczyszczania rzeki San przez żwironie położone powyżej miasta Dynowa oraz inne podmioty . Inicjatorem akcji jest Radny Miasta Przemyśla kol Bartłomiej Barczak . Muszę tutaj dodac , że to on osobiście w ubiegłym roku interweniował w Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie, po zrzucie ścieków ze żwirowni w Uluczu . A jaki to jest problem dla rzeki to już wszyscy widzimy , te osady na dnie z których wyrasta może wodorostów , nie wspomnę o zamulaniu miesc tarliskowych . Dlatego mam nadzieje że krok po kroczku pracą u podstaw uda sie zatrzymać degradacje rzeki .Idąc zaraz kroić sałatki bo już huki z kuchni dochodzą życze wszystkim dyżo zdrowia , i obyśmy sie spotkali w takim samym gronie po tej zarazie nad czystą i rybną wodą . Wszystkiego Najlepszego Zyczy Robert Wrona
  13. bobo

    Rzeka San

    Tu bym sie nie czepiał , bo szczuapaka , sandacza czy inne stwory łowimy tylko przez część sezonu , o kazdej porze roku jest jakaś alternatywa , no chyba że weżniesz muchówke do reki i łapiesz cały rok . Prosty przykład , najlepsze wyniki trociarze mają listopad ,grudzien gdy trzymają muchówke w dłoni , ze spiningiem miał byś kłopoty prawne więc może trzeba być elastycznym , nikt ci nie zabroni łowić na muche po zakończemiu sezonu pstrągowego na wodzie górskiej , są tam przecież lipienie jelce klenie szczupaki ja na Huzelach nawet bolenia złowiłem , żeby tylko takie problemy były w tym naszym łowieniu . Z drugiej beczki , doczekaliśmy czasów o których pisała HISTORIA , kiedyś czarna ospa i inne zarazy ale to były wieki temu a teraz , nie możesz wyjść na ryby i nie skończy sie to szybko bo choć piszą że granice zamknięte codziennie z Bergamo tak z tego BERGAMO , serio wizar lata można sprawdzić na przylotach do Katowic i Warszawy serio mówie nie wspominają o Londynie czy USA , więc posiedzimy jeszcze długo w domu . I co takie wyjście na ryby nie konieczne do życia ? , mnie skręca , mógłbym nie mieć brania cały dzięń porwać połowe przynęt ale żeby tylko wyjść kijem pomachać . Tak więc nasze hobby czy sposób na życie w wolnym czasie , to ważny temat ważne sprawy , więc trzeba o to niestety walczyć , w kupie siła kupu nikt nie ruszy bo może być smród, może gdyby tak zbiorowo ich potrząsnąć zeby zwrócili kase za opłacone składki gdzie nie można wyjść na zwykły spacer , bo samemu nikt z nas nic nie zdziała , nawet głowy nie odwrócą w naszą strone , trzeba o tym pomyśleć .
  14. bobo

    Rzeka San

    Czy można temu zaradzić ? , można tylko trzeba by dużej determinacji , pisałem już dziś o tym jak sie chłopaki skrzyknęli w liczbie kilkudziesićiu w Opolu i skonfrontowali faktury z zawartością beczki z rybami ale to trzeba chcieć i sie nie bać nie zasłaniać brakiem czasu itp . Osobiście od lat walcze z płuczką na Sanie ze żwirowni powyżej Dynowa , publikowamo moje art Zyciu Podkarpackim , sprawa była w prokuraturze Brzozowie, ale jak przyszło zeznawać wszyscy pouciekali nawet ci co widzieli te zrzuty płuczki miejsca itp ale ja nie odpusciłem i są efekty , poprostu zaczęli się bać na dzień dzisiejszu został jeszcze Ulucz ale znalazłem dojscie do Marszałka Podkarpacia przez radnego z Przemyśla i jak skurwiele puszczają, to po burzy jak nie widać zresztą popatrzcie zwirownie pracują a San pieknie błyszczy czystością pewnie puszczą coś po dobrej ulewie ale wcześniej płyną syf cały rok no może z wyjątkiem zimy. Ten Ulucz od dwoch lat ma nowego właściciela - prezydent miasta Rzeszowa , wiec pewnie batalia bedzie długa , ale jak przeżyje zaraze nie odpuszcze , dlatego do takich różnych inicjatyw trzeba dużo samozaparcia ale uwierzcie mi ,można trzeba tylko chcieć. Trzeba mieć też sprzymierzęńca w takiej walce bo bez tego ani rusz najlepiej wędkarza który jest gdzieś wysoko postawiony bądz zajmuje wysokie stanowisko w strukturze urzędniczej i jest uczciwy , przykład- jeden z prokuratorów w Brzozowie zapalony wędkarz uczciwy i porządny człowiek , bez niego San i dziś bez opadów byłby brazowy , tylko trzeba chcieć bez tego ani rusz. p
  15. bobo

    Rzeka San

    Próba nie strzelba próbowac można , ale tu rekę kłade - kasy nie zwrócą a telefony w zarządach bedzie odbierać pani ''Basia '' prezesa nie ma i nie wiem kiedy bedzie albo jest na zebraniu itp. A co robią z kasą to polecam filmy na you tube np z Opola bo tam ich złapali sami wedkarze , przy zarybieniach sandaczem Otmuchowa chyba - na jednym zarybieniu ukradli 13 000 zł , świetny materiał , warto obejrzeć , nie które okręgi w pn. zach. Polsce wogóle zapomniały zarybiać hahaha , takie kwiatki , dlatego z wody nie wystają ryby tylko spod koszuli działaczom tłuste brzuchy , bo przecież jakby kto pytał to faktury mają. Sam kiedyś nawet taką widziałem z zarybienia sanu w okolicach Dynowa i Słonnego pstrągiem potokowym 1,1 t 900szt , selekta za 33 000zł a do wody poszło z relacji swiadków po ok 90 ryb , i jak się dowiedziąłem u zródła na ryj wyszło po 5000 zł. Zarybiał Okręg przemyski zeby była jasność pod starymi rządami byłego prezesa potem kierownika biura pełniącego swoje trudne obowiązki prze ponad 35 lat byłego aparatczyka i byłego prezesa spółdzielni mieszkaniowej w Przemyślu , tak to mniej wiecej chula
  16. bobo

    Rzeka San

    Kasy nie zwrócą bo to nie biuro podróży tylko organizacja mająca cechy Kappoditutti nie wiem jak sie pisze dokładnie ale wiadomo o co chodzi , zwłaszcza że opłaty są dobrowolne , nie które ogręgi wprowadziły opłaty on line gdy powstał zakaz przemieszczania sie , nie mając pewności czy np w tym roku , bo nie wiemy jak to się potoczy czy będziemy mogli łowić czy nie , bo ja bym głowy nie dał , ale oni kase chętnie przytulą . ''Może zaczną nas szanować'' KOLEGO , oni nas mają tam gdzie plecy konczą swą szlachetną nazwe , jesteśmy po to by zapłacić raz do roku i tyle . Przeglądam równolegle forum fly fishing , i to jest jak świat z filmów Barei , tak jak mi tam odpisał jeden z normalnych kolegów to forum jest tylko do pochwalnych pieśni dla P. Koniecznego i całego towarzystwa trzymającego władze , bandy klakierów ,podlizywaczy i dupowłazów .To jest poliwo dla tych ludzi u władzy polecam tam zernąć , w sprawie tych odłowów sam P. Konieczny odpisywał mi około drugiej w nocy , no musiało tam wywołać poruszenie chyba bo tam zagląda cała muchowa Polska ale praktycznie tylko dwóch odważyło sie mnie poprzeć reszta gęby na kłódki albo po mnie , tak to wygląda , a Ty kolego chcesz szacunku , od kogo ? Nasz związek musiałby zaczerpnąć troche wzorców z PZŁ , choć i tam nie jest za kolorowo ale jaka dzieli te dwie organizacje różnica - to przepaść, lata świetlne , wiem bo poluję , np choćby z absencji na corocznym zebraniu walnym trzeba się tłumaczyć w wielu kołach albo przynajmniej poinformować , każda dec władz koła przychodzi poleconym , itd itd , więc my jesteśmy , jak te gumofilce z petem w ustach i robalem na haku , tak nas widzą , zresztą nie tyko oni zwykli ludzie - o rybak stoi często słysze mama pokazuje dziecku na spacerze , albo - panie bioro , a są tu jeszcze ryby , - tak nas widzą i tak nas traktują armie prawie milionową , ale niestety dużo w tym naszej zasługi .
  17. bobo

    Rzeka San

    A co się tyczy kadencyjności sprawowania urzędu to proszę zapomnieć , za duża kasa i za duża władza ......u nas jak na dalekim wschodzie , te same twarze od dekad czy to w sejmie czy to po urzędach idee Kimów są nam bliskie zwłaszcza że są spadkobiercy , to co obcemu dadzą , wolne żarty , my mamy prawo jedynie zapłacić , a teraz nawet nad wodę nie wolno wyjść samemu zdalea od ludzi czy nawet posiedzięć na pontonie na środku jeziora czy stawu , za niedługo i neta wyłączą i bedzie po sprawie do robotu i po chleb , a do innego miasta tylko z imienną przepustką -, patrz ZSSR , serio tak mieli a my już do tego idziemy
  18. bobo

    Rzeka San

    .a Lipienie wracaja na Os - po pierwsze nie wracają skąd zostały odłowione , po drugie złowiłem setki lipieni i wiem z autopsji że po dłuższym holu trzeba ich długo reanimować więc prosze sobie wyobrazić ,że taki lipień złapany potem przetrzymywany godzinami w klatce potem przewożony do pobrania ikry ma być wypuszczony , wolne żarty , dlatego pieprzą o wypuszczaniu na os bo nikt tego nie widzi , śmiem twierdzić ze przeżywa jakimś cydem parę osobników reszta w zamrażarki i tyle było ich widać , gdyby było inaczej , oglądalibyśmy jak rybki wskakują do wody na wszelkich możliwych forach , a wiem że nawet ci którzy je odławiają społecznie nie myśle tu o pracownikach oczywiście etatowych , długi okres nie mieli pojęcia co się z tą rybą dalej dzieje a wiem to od nich samych , tak to mniej więcej wygląda , niestety
  19. bobo

    Rzeka San

    Czytając wczoraj te posty postanowiłem posłużyć sie nimi i powklejać niektóre na fly fishingu co widzę zostało zauważone , niestety znam całą specyfike działania pzw Krosna , kasa kasa ponad wszystko wyrybili odcinek od Hoczewki w dól tzn odłowili do tarła lipienie bo był zbyt dużą konkurencją dla OS , , przypominam ze od wielu lat obowiązuje zakaz zabierania lipienia i są cały czas prowadzone zarybienia a ryb tych takich powyżej 30 plus praktycznie brak , chcesz chamie połapać płać po 100 zł za dzień na os , i to sie nie zmieni , władza sprawowana przez kilka dekat deprawuje , i przeradza się w dyktaturę ,nie wiem co mogło by to zmienić , chyba przejscie na emeryture a i tak jak znam realia , potomek już rośnie i wygrywa wszystko , i jak mi się wydaje to ta władza może być dziedziczona , bo kto zabroni .
  20. bobo

    Apokalipsa SANU

    Witam . A wiec skończyło się, kolejny rok nie pamiętam już, który z rzedu po okresie zimowym, kiedy to mogliśmy nacieszyć się czystą wodą od Obarzyma w dół zamiast wody płynie brązowa breja, tylko dlatego ,że Starosta Brzozowa wydał decyzje dla dwóch spośród kilkunastu żwirowni żę mogą one wydobywać żwir i inne kruszywa w obiegu otwartym czyli biorą wodę z Sanu i wylewają ścieki przemysłowe z powrotem bez odstojników do rzeki. Jaki to ma wpływ na ekosystem każdy kto się tym interesuje widzi to gołym okiem. Dodam tylko, że pozostałe żwirownie prowadzą wydobycie w obiegu zamkniętym. Jak to może być żeby w centrum Unii Europejskiej do jednej z najczystrzych rzek w Polsce a może i Europie wylewa się taki syf -DLATEGO ZE ZWIROWNIE TE NALEZA DO OJCA DYR RYDZYKA. Tak moi drodzy ten belzebub zatruł nam naszą rzekę i truje teraz nas powoli bo przecież ci co korzystają z wodociągów zasilanych wodą z Sanu piją te osady pełne matali ciężkich i promieniotwóczych osadzanych przez tyś lat w ziemi a teraz wylewanych prosto do rzeki, bo przecież chlorowanie wody do picia tego nie z utylizuje i to wszystko dzieje się na obszarze Natura 2000 ale to jest Polska własnie. Ale pojawiło sie światełko w tunelu- wybudowano nową przepławke w Ostrowie za grube miliony , teraz pojawił się projekt Błękitna Wstega Sanu dlatego postanowiliśmy działać- w przyszłym tyg jestem umówiony z przedstawicielami prasy potem pchniemy to dalej mam nadzieję. Ci pożal się Boże politycy sami dali nam argument do działania, ponieważ normalnie drżą przed czarną mafią bo przecież ambona wyborcza a tu taki klops chcą inwestycji we wszystkich gminach nad Sanem - inwetycji turystycznych a czarni im srają do rzeki, ponieważ Prezydent P-śla , Marszałek podkarpacki i jeszcze ktoś tam ładnie uśmiechali się na zdjęciach pod swoimi pomysłami dot. Sanu w ostatnim czasie na łamach prasy, to teraz zobaczymy jak bedą to gówno teraz chamciać a może któryś się odważy, -zobaczymy - a wystarczy tylko zmienić jedną decyzje. Ja nie odpuszcze żebym miał do Brukseli jechać, bo to wszystko dzieje się z naruszeniem wszystkich eurpejskich a tym samym unijnych przepisówi tu żyją moje dzieci i chce żeby piły czystą zdrową wode. Na pochybel czarnym i łamcie kije .
  21. bobo

    Rzeka San

    Przed świętami poszła druga turbina a z nią płuczki z Dynowa ze żwirowni nalężących do rydzyka, tak więć do połowy września mamy ustabilizowany kolor wody.
  22. bobo

    Stary San w Hurku

    Z.O. przemyskiego olał sprawe jak zwykle, ponieważ interesuje się tylko kasą na zarybienia do podziału i nie wydzierżawił tago kultowego zbiornika, tak więc łyknął go gość , który prowadzi taką działalność już na Mazurach, ale tam obowiązują normalne zasady łowiska komercyjnego, a tu jak czytałem regulamin to jakaś farsa, - zakaz używania plecionek , żyłki od 0,30 w zwyż , zakaz pływania itp. Wycięte łozy , wpuszczone karpie , które za niedługo doprowadzą do pięknęgo brązowego koloru wody, wyglądem zaczyna to przypominać krajobraz księżycowy. Opłaty za osoby towarzyszące niewędkujące, opłaty za godz dzienne i nocne gdzie dzienne to 7-19 , jak się to ma np. do np m-cy letnich nie mam pojęcia, zamiast np od świtu do zmierzchu. Może znajdzie jakiegoś amatora w co wątpie ale łowisko przepadło. Osobiście zapłaciłbym skł. roczną z możliwością pływania po czystej wodzie oczywiście bez zabierania ryby bo wiadomo tym co łowili że ryba z tamtąd i tak nie nadaje się do jedzenia. Szkoda naprawdę szkoda kolejnej zniszczonej wody zwłaszcza żę już żwirownie dynowskie należącce do tego belzebuba toruńskiego już wylewają płuczke do Sanu. Apropos to jest temat który trzeba by poruszyć bo za parę lat nie będzie już co ratować , zwłaszcza że nie tylko ryby cierpią ale my to pojemy i pomału ten toruński grzyb nas truje a instytucje kontrolne drżą na samą myśl , że ojciec dyrektor mógłby utrącić szefów tych instytucji-masakra.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.