lony1

Złowiłem w zeszłym roku świnkę i brzanę ale tylko świnka miała wymiar. Ogólnie to jeśli już są to same małe okazy, przynajmniej u mnie.

To fakt, wędkuje już parę lat i ani razu nie było kontroli. W Mielcu tak samo.

Wisłoka z wczoraj.

Wczoraj na odcinku miejskim trafiła się jedna świnka 30 cm i jazgarz. Woda podniesiona, płynie trochę gałęzi ale na grunt jest jeszcze ok.

Byłem wczoraj popołudniu na odcinku miejskim i udało mi się złowić 2 brzany około 20cm i 30cm. Muszę przyznać że pomimo tego że były małe to walczyły niesamowicie:). Woda na grunt idealna.

Na grunt już się nadaje czy lepiej poczekać?

Byłem wczoraj na wieczór, dalej płynie kawa i jest jeszcze trochę podniesiona.

Wie ktoś jak wygląda sytuacja w Mielcu?

Byłem w czwartek połowić sobie na spławik i powiem miałem fajną zabawę z uklejkami i zauważyłem pewnego "wędkarza", było to niedaleko mostu Lwowskiego. Stał on na przykosie i widziałem że jak tylko coś złowił to rzucał kilka metrów rybę na betonowy brzeg i łowił dalej. Nie chciało mu się podejść te parę metrów do brzegu wrzucić do siatki ryby czy w sposób bardziej humanitarny uśmiercić rybę. Uważam, że przydała by się czasami kontrola na tym odcinku bo nie raz panuje tam samowolka a zwracać uwagę każdemu to nie zawsze się da, raz zwróciłem uwagę pewnemu panu odnośnie łowienia na dwa haczyki to usłyszałem "gówno Cię to obchodzić".

Bardzo mętna i podniesiona jest woda bo miałem zamiar się dzisiaj wybrać i mam dylemat?

Około dwóch tygodni temu byłem z kumplem na nocce z nastawieniem na sandacza. Było jedno branie ale niestety puste. Ogólnie widziałem paru wędkarzy i kilka przyczep.

Byłem 27 grudnia z kolegą pospinningowć ale bez efektów, widziałem jeszcze dwóch wędkarzy łowili na żywca. Ogólnie lodu nie ma tylko wiatr przeszkadza. To już był mój ostatni wypad w tym roku... teraz do wiosny.

Ciekawe spostrzeżenie, mogę powiedzieć to samo, chociaż mój był na temat łowiska...

Byłem wczoraj pośmigać trochę spinningiem za szczupakiem ale niestety bez efektów.

Jeżeli chodzi o kulki to głownie łowią tam na nie ze względu na duże karpie, najczęściej na śmierdzące niż owocowe. Padło tam parę sztuk powyżej 15 kg.