czuczu7

Ja myśle, że zaraz przyjdzie bogdan32, który też w pierwszym poście będzie pisał o wędce z pracowni, która waży 75 gram, pracuje od 0 do 120 gram, a odkąd na nią łapie to znalazł medalowe ryby tam gdzie ich nie było wcześniej i łowi ich 40 razy więcej niż na zwykły kij ze sklepu. Pozdro i no offence ;:)

OKUMA TRAVERTINE 40 Troszke droższy ale myśle że warto dolozyc 30 zł. Mam przy karpiówkach (TRB 55) i dają rade.

Przyroda zawsze działa w widełkach równowagi. Raz jest czegoś więcej a raz mniej i to od zawsze działało. Dopiero człowiek potrafi tak zaingerować, że w krótkim czasie może doszczętnie przetrzebić siedlisko praktycznie do zera.

"Coś" to za dużo powiedziane . Same kleniki 10-25 cm. Nie mam zupełnie pojęcia gdzie by można jakieś 40+ połowić. Pozostaje się bawić z maluszkami.

Dąbrówki k/Łańcuta. Niedziela 17 czerwiec. Coś mi "zapachniało" rybą...

Ten jest całkiem ok. Do kupienia za około 60 PLN JAXON PL-TRX45

Puszka pianki montażowej i po temacie. A najlepiej dwie

Pilkerami jak najbardziej:) http://monitor.pogodynka.pl/#station/hydro/150220010

Używam Travertine przy lekkiej karpiówce i daje rade spokojnie. A Longbowa mam przy feederze i nie jestem z niego zadowolony. Mim zdaniem Travertine BF jest dużo lepszy.

Nie popadacie czasem w paranoje?

Siema. Panowie jaka jest temperatura wody powyżej Przemyśla? Da rade wytrzymać w gumowych woderach czy trzeba już z kalesonkami się przeprosić? A może jeszcze da rade w krótkich galotach pobrodzić?

Ja kupiłem coś takiego: Shakespeare Agility Rise Fly http://allegro.pl/shakespeare-agility-fly-9-0-5-warto-i6753857032.html W komplecie masz już sztywną, dzieloną tubę. Jak dla mnie to bardzo fajny kijaszek.

Można chyba pomieszać trochę brokatu z lakierem i jedną taką warstwą posmyrać wobka. Np. w pierwszej warstwie. Co Wy na to?

Wystarczy wywiercić drugą dziurę kilka metrów dalej. Trzymanie ryb w szklance wody nie jest zbyt dobrym pomysłem. Ale to temat o zbiorniku, nie o szacunku dla ryb.

Koty nie lubią cebuli...

Czyli dałem się zrobić na 2 dychy. A Sanok z Krosnem zawsze mi się mylił. Dzięki za rozjaśnienia.

W moim poście wkradł się błąd bo składka za Przemyśl (porozumienie z Sanokiem - górskie) + Rzeszów wyniesie 475zł a nie jak napisałem 415zł. Do tego należy doliczyć 20-25zł wpisowego jak ktoś się będzie przenosił.

Jedna składka (powiedzmy 500zł) na województwo? Co będą mieli zrobić ludzie z miejscowości granicznych między województwami? zapłacić 1000 jeśli nie będzie kolejnych większych porozumień? Po drugie ja nie jestem sobie w stanie wyobrazić najazdu wędkarskiej braci nad San lub Solinę w przypadku jednej składki wojewódzkiej. Wszyscy wiemy jak się ma relacja ilości wody do ilości wędkarzy w poszczególnych okręgach. Wyjście? Przenieść się do okręgu np. Przemyśl i dopłacić na Rzeszów. Całość 415zł + jakieś przymusowe dobrowolne składki w poszczególnych kołach. Przynajmniej w formie protestu O. Rzeszów nie dostanie składki członkowskiej. Ja tak robię.

Medium Spomb, unloaded weight 1.5oz (38g) Loaded with corn, casting weight 5oz (140g) Mini Spomb, unloaded weight 7/8oz (25g) Loaded with corn, casting weight 3oz (85g) 115x43mm źródło Myślę, że spokojnie można machać. Mini spomb jest naprawdę mini. Można by się pokusić o wersje medium i nie ładować na full, ale to nie na jakieś wielkie odległości.

W takich warunkach najlepszym rozwiązaniem wydaje się być przypon pleciony i kilka takich samych muszek. Impregnacja świeżej muchy w CDC Oil troche wydłuży jej pływalność a zmoczone muszki można suszyć sposobem maniekman'a lub wpiąć w kawałek pianki gdzieś na kamizelce. Ale ja mam baaardzo małe doświadczenie w muszkarstwie, tak że mogą być lepsze sposoby.

Suche muchy się suszy w powietrzu (przynajmniej tak piszą w fachowej literaturze) jeśli to za mało to wystarczy dosłownie 1/4 kropelki kaczego łoju rozetrzeć między palcami i między nimi pomiziać troszkę suchara. Pływa jak korek, mi się sprawdza.

Również polecam ten serwis. Jeśli jest coś z lapem, za co ja się nie wezmę (grzebanie w środku), to klientów wysyłam właśnie tam.

Czy w ucho kwestia sporna, ale w oko jak najbardziej

Witam. Pytanko do łowiących w Wisłoku (odcinek Czarna - Dąbrówki). Czy na tym odcinku są jeszcze ładne klenie? Kilka lat temu złowienie klenia 40+ nie było jakimś wielkim wyczynem. Odpuściłem sobie Wisłok na kilka lat na rzecz gruntu i wód stojących. Teraz przesiadłem się na muchówkę i staram się coś ładnego tam połowić. Niestety moje połowy kończą się na uklejach i kleniach wielkości dłoni. Czy ja robię coś nie tak czy po prostu ładnych kleni tam nie ma?

Bez okularów się nie wybieram z muchówką. Już nie raz dostałem muszką w twarz. Ale takie są uroki początków