blestemat

Dzięki za odpowiedź, cóż to uderzę na Werynię. Może to nie będzie najlepszy wybór ale mam do niej sentyment.

Z soboty na niedzielę planuje się tu wybrać na nockę. Już dawno mnie tam nie było więc mam do was pytanie; czy zbiornik nadal jest tak oblężony jak kilka sezonów temu i czy przypadkiem nie będzie jakichś zawodów?

Cudów nie ma. Ryby nie wzięli się z nikąd. Teorii o przenoszeniu ikry przez kaczki sam osobiście nie daje wiary. Najprawdopodobniej jakiś normalny, czytaj "nie polski" wędkarz odkrył ten stawik i chcąc stworzyć sobie własne tajne łowisko gdzie nie dewastuje go PZW i wpóścił nieco rybek. Sam tak kiedyś miałem na stawku wuja.

Powitać kolegów po kiju. Po przeszło czteroletnim odwyku wróciłem do naszego wspólnego jedynego pozytywnego nałogu. Na dzień dzisiejszy mam 25 lat i mieszkam w Bratkowicach. Nad wodą spotkać mnie możecie nad Lipiem, Czarną Sędz., Wisłokiem, Cierpiszem, Werynią itd., czyli praktycznie wszędzie dookoła naszej stolicy. Gdyby ktoś mnie przyłapał na wedkowaniu będę bronić się feederkiem, spławikówką bądź spinem, z rzadka karpiówką. Poza wodą spotkać się ze mną i pogadać można o rybciach od niedawna w jednym z rzeszowskich sklepów zoologiczno-wędkarskich, ale w którym przynajmniej narazie zachowam w tajemnicy bo nie jestem pewny co do polityki forum w tych sprawach. Połamania!!!