justfilied233

lodu nie ma już nigdzie

Piękny okaz, szkoda że nie wrócił do wody ale prawo jest jakie jest.

inna sprawa odnośnie tego słowa przechowywać ale osoby podane w artykule są niewinne, nie ma dowodów że złowili te ryby na łowiskach PZW więc że tak powiem mogą ich pocałować w d... i tego chyba nie da się żadnymi przepisami rozwiązać, co innego gdyby złapali ich nad wodą PZW z tymi rybami i bez uprawień.

klonek co się rzucasz, słyszałeś może kiedyś o takim bardzo ciekawy i wiele mówiącym słowie PRZYKŁAD ??? bo po tym co napisałeś wnioskuję że NIE. a zostając przy tym co napisałeś nie miałem dowodów że złowiłem go u kolegi a oni nie mieli dowodów, że złowiłem go na wodach PZW, dalej można ciągnąć w ten sposób kupiłem w sklepie rybę nie patroszoną taką jak by dopiero złowioną i właśnie na wodach PZW jest jej okres ochronny, paragon wyrzuciłem do kosza idę ulica i dostaje mandat za zabranie ryby w jej okresie ochronnym, dalej coś tu jest nie halo. Czy może mi ktoś wytłumaczyć ten cytat:

bronzo coś mi tu nie pasuje, wymiar ochronny klenia to 25cm, kolega ma staw i ma tam klenie, złowiłem u niego klenia 15cm zabiłem i wiozę na rowerze do domu i łapie mnie policja/SSR/ PSR czy inne takie i dają mi mandat za złamanie przepisów coś tu jest nie halo ??

czyli w końcu coś się dzieje na tej kamionce Gdzie jest to miejsce bez lodu i jak duża tam jest tafla wody, bo mam zamiar się gdzieś dziś na ryby wybrać. emil brzózki to są co kawałek na kamionce

Orientuję się ktoś może jak jest z lodem na czarnej i w ogóle na innych stojących wodach, jest on jeszcze czy są już miejsca gdzie da się spławik lub grunt postawić.

na discovery o tym mówili jak to w Ameryce północnej jesiotry nie mogą migrować bo tamy są, i nie mają odpowiednich tarlisk, bo woda płynie stałym nurtem regulowanym przez tamy, nie wypłukując mułu a jesiotry potrzebują żwirowo kamienistego podłoża do rozmnażania.

wygląda na roślinożerną. aresiskso pirania mięsożerna nie zjada żywych zdrowych ryb

Dziś stałem się pełnoprawnym członkiem PZW. Patrzę czytam i dalej nic w sprawie Bystrzycy nie wiem, w spisie jej nie ma, za to jest zapis w tabeli nr I ( mam składki na wody nizinne opłacone) że łowić mogę na rzece Wisłoka od ujścia potoku dulcza do ujścia Tuszymki wraz z niektórymi dopływami, tu wymieniona wielopolka i tuszymka a właściwie jej części a o dopływach nic tam nie jest napisane, i właśnie zastanawiam się jak to w końcu jest.

Troszkę woda zimna i nie wytrzymała, ale to namacalny dowód że nadal znajdują się idioci wpuszczający kompletnie obce i groźne gatunki do naszych wód.

o możliwe że to to dzięki za inf.

Rozmawiałem z jedną osobą która w taki sposób łowi, niestety nie mogę nic znaleźć na temat spławika angielskiego, czy jest na forum ktoś kto mógłby wytłumaczyć z grubsza na czym to polega i z czym to się je ??

Brawo myślenie niektórych na tym forum rozkłada mnie na łopatki. W temat szkoda się zagłębiać bo jedynym rozwiązaniem dobrym w sprawie EKO jest spotkanie sie na żywo wymianie poglądów i potem daniu sobie po razie, bo inaczej nie ma szans tego rozwiązać. Szkoda tylko że nikt nie widzi tego że jezeli nie bedzie tych płazów gadów ptaków i znienawidzonych przez wszystkich komarów to ludzie też nie będzie, proste że nie stanie się to w ciągu roku, ale nikt nie zagwarantuje, że nasze dzieci dożyją spokojnej starości bez walki o wodę i jedzenie. 90% zalań to wina państwa. NIe było by zezwoleń na budowanie się na terasach zalewowych wszytko było by ok nikt by nie płakał że wisła się podniosła o 5 metrów dla przykładu poruwnajcie zabudowanie po obu stronach Odry (niemcy-polska) i zobaczycie co mam na myśli.

tak sobie myślę, czy to nie szkodzi rybą jak z wody 0-4*C położy się ja na lodzie co na pewno niżej zera ma temp. ??

Co się stało z mapą ?? wyskakuje mi błąd przy otwieraniu.

Moje plany: 1. Pojechać do starostwa po kartę i do sklepu po legitke 2. Połowić na wisłoku 3. Pobić rekord szczupaka 50cm 4. Jak już pobiję powyższy rekord to pewnie zakup nowego sprzętu 5. obłowić dopływy Wielopolki 6.Generalnie bardzo dużo czasu spędzić nad wodą, ile się tylko da.

http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/45/cms/szablony/3989/pliki/zezwolenie_warunki.pdf wykaz wód okręgu rzeszów

bronzo już wiem jak to jest Opłaty wyszły mnie dokładnie 132zł + 10zł w Starostwie czyli razem 142zł.

zależy jakie łowisko w budach ?? Czy u wyżej wspomnianego BAZANA czy na stawach w Środku lasu ( nie wiem jaka nazwa). Sędziszów staw Skrzynczyna. Idziesz do kiosku wędkarskiego u Pana Pojaska i tam dostajesz karteczkę płacisz 7zł i łowisz cały dzień ( dokładny regulamin masz na kartce i przy łowisku) lub wykupujesz cało roczne łowienie, ale o szczegóły trzeba pytać.

dzięki za odp. w takim razie będę próbował w tym roku to załatwić i zobaczymy jak się będzie współpraca z PZW układała

Witam po dłuższej przerwie. Mam pytanie czy ktoś od początku do końca mógłby mi powiedzieć jak jest z tymi opłatami i ile dokładnie to wszystko wychodzi, bo albo ja jestem tępy albo na stronie naszego kochanego PZW nie można się doszukać niczego, albo zależy to jeszcze od czegoś innego. Mam 17 lat w tym roku w kwietniu kończę 18lat. Mam zamiar zacząć "przygodę" z PZW. Z tabeli którą podał ZDZISŁAW CZEKAŁA w watku opłaty na 2011r. wynika że aktualnie ze składek mam do zapłacenia: Składka członkowska ulgowa 50% - 31zł Wszystkie wody okręgu - 86zł NO i tu się wszystko zgadza, ale co z dokumentami ?? ile kosztują poszczególnie i ile łącznie wyjdzie mnie wyrobienie potrzebnych dokumentów plus wyżej wymienione składki. Czy może to zależy od sklepu w którym będę robił kartę czy jak??? Gdzieś na forum już był podobny wątek ale o ile dobrze pamiętam wielkie nic z niego wynikało. Pozdrawiam

rrs1914 mówisz o Bystrzycy czy wielopolce ??

kurcze ale mają rybki wydaje mi się że przy takiej ilości znudziło by się łowienie dużych ryb bo cały czas by brały a pzw chce nas uchronić od tej nudy i tak robi że nie mamy dużo dużych ryb

Jeżeli nie wiesz na pewno to po co wypisujesz takie brednie, z większej odległości to ty się możesz tylko domyślać ile ten szczupak miał. I nie widzę przeszkód żeby go do auta od razu nie wsadzić. Jak się tak strasznie na kłusowników oburzacie to jaki miałeś problem żeby do nich podejść i zapytać czy maja karty, z tego co wiem to dozwolona jest taka kontrola koleżeńska czy coś podobnego a jeśli nie to trzeba był dzwonić na policje. Tyle nadajecie na kłusowników a co 20 z was dzwoni, głupio się wymawiacie brakiem numeru do PSR czy jakichś innych straży od ryb a na policję to nie łaska ??? i bez głupich wymówek (bo i takie były ) że policja to olewa. Może i tak ale jak będzie coraz więcej takich zgłoszeń to przestanie olewać, bo dla nich to czysty i przyjemny zysk. Zacznijcie od zmian swojego zachowania a potem jeżeli nie będzie skutku narzekajcie na kontrole. PARODIA