Skocz do zawartości

Adam K

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Adam K

  1. Adam K

    Rzeka San

    Uchalu,dopóki w Krośnie będą rządzili muszkarze dopóty spining zawsze będzie traktowany po macoszemu,żeby nie powiedzieć dyskryminowany. Jak słusznie zauważyłeś: w czym jest lepsza metoda muchowa od spina ? Wiele przynęt,które stosują muszkarze a ściślej tzw. przepływankowcy ma swoją genezę w spinie UL. Śmiem twierdzić,że spin UL może z powodzeniem konkurować z metodą żyłkową choćby z tego powodu,że często przynęty są tu i tam-identyczne i choćby z tego powodu powinien zostać dopuszczony do połowu lipienia a znam osobiście wędkarzy z krośnieńskiego,którzy skutecznie tak łowią. Ktoś wspomniał,że San poniżej Hoczewki to tylko lipień i potok. Otóż nie. Zdarzają się tęczaki-wcale nierzadko,pojedyńcze głowy i źródlaki. Niedawno,przekonałeś się na własnej skórze jak niektórzy ''pogratulowali'' Ci fajnej głowatki... I nawet nie stać było jednego czy drugiego na przeprosiny czy zwrócenie Ci honoru,resztę dopowiedz/iałeś sobie zapewne sam. Pozostał jednak niesmak... Szkoda tylko,że tu na tym zacnym forum są pożyteczni idioci i klakierzy,którzy(uważają się za strażników poprawności wędkarskiej-coś jak na FB tzw. ''niezależni weryfikatorzy prawdy'') i temu przyklaskują i ''szczerze współczują'' spiningistom,którzy muszą przezbroić swoje przynęty :DHipokryzja aż bije po oczach. Krosno dopięło swego i skutecznie wprowadziło to co chciało wprowadzić już wiele lat temu(taki swój Nowy Ład czy może Wał). Można wobec powyższego tylko się domyślać co będzie za kilka,kilkanaście lat lub raczej czego już nie będzie. Nikt mi nie jest w stanie,sensownie,odpowiedzieć na pytanie ,co się stało z dwoma pokoleniami lipienia ? Skoro miało być tak dobrze to dlaczego jest tak źle,żeby nie powiedzieć tragicznie ? Ok,jest zakaz zabierania lipienia od ok. 10 lat i z tym nie sposób się nie zgodzić ale dlaczego po dekadzie jest tak tragicznie ? Analogia do obecnej sytuacji w kraju: właśnie mija 2 lata jak tylko na dwa tygodnie wprowadzono itp,itd każdy wie o co chodzi Przecież zakaz ten został wprowadzony po to aby odbudować chociaż w części stado a tymczasem ''zdechło'' 2 pokolenia ryb a efektów nie ma,więc co ? Kormorany ? Mętnice ? Zrywki,covid,kosmici,ph wody,nieetyczni wędkarze ? Jedno jest pewne-na pewno nie spiningiści i tu już winy NIKT na Nich nie zwali choć kilka,kilkanaście lat temu Oni byli obarczani głównie za brak pstrągów ! Może... efekty jednak są tylko pływają gdzieś indziej ? Podkreślę raz jeszcze-w mojej opinii ZBRODNIĄ w obecnej sytuacji, jest odławianie tarlaków lipienia poniżej Hoczewki i robienie z ludzi płacących składki-debili,idiotów. Dlaczego z takim zaangażowaniem,zacietrzewieniem nie jest odławiany na OS-ie,skoro jest tam dużo więcej ryb i skoro w nienagannej kondycji ponoć wracają te lipienie z powrotem do wody tylko grabiony jest do cna odcinek ogólnie dostępny ? No tak,ktoś powie,że to lipienie,które spłynęły z OS-u i kółko się zamyka albo/i ręce opadają... Milczeniem skwituję opinie,niektórych o ''rybności lipienia'' i gniazdach tarłowych pstrąga w Sanie poniżej Hoczewki-zawsze jakieś pojedyncze się znajdą. ''Power tends to corrupt, absolute power corrupts absolutely'' - John Acton Pozdrawiam wszystkich Adam K.
  2. Adam K

    Rzeka San

    Witam serdecznie ! Pstrąg potokowy w Sanie na w/w odcinku czy też na odcinku od mostu w Postołowie w dół prawie nie odbywa tarła a jeśli już to w ilościach szczątkowych. Tarło odbywa się głównie w dopływach - Hoczewka,Olszanica czy też inne mniejsze siurki. Sens jest mniej więcej taki aby wyeliminować wędkarzy łowiących spiningiem. Nie od dzisiaj wiadomo,że spiningiści nigdy nie byli mile widziani na w/w odcinkach. Kiedyś głównie łowiący spiningiem byli obarczani winą za brak pstrągów. Gdy zaczęło ubywać lipieni,wprowadzono no-kill na lipienie,który trwa ponad 10 lat - czyli około dwa pełne pokolenia ryb. W związku z tym pytam się gdzie są te lipienie,których nie wolno zabierać przez te 10 lat ? Od początku podejrzewałem,że no kill na lipienie nic nie zmieni podobnie jak tegoroczny no-kill na potokowce ale widać,są i byli mądrzejsi... Ostatnie stadka lipieni z ''mięsnego'' czyli ogólnie dostępnego odcinka od Hoczewki w dół są wyławiane od stycznia do marca i zapewne nigdy tam nie wracają a jeżeli już to na OS. Jest to moim zdaniem nieracjonalnie (żeby nie użyć innego,bardziej dosadnego określenia) prowadzona gospodarka,nieuczciwa w stosunku do wędkarzy płacących składki na wody górskie,oraz JAWNE dyskryminowanie spiningistów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.