Skocz do zawartości

Problem z "gumami"


matwiel

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Wczoraj otrzymałem przesyłkę z zamówionymi przynętami i innymi akcesoriami. Zakupiłem prawie 70 gum - Mikado Fishunter od 5 do 10,5cm. Problem polega na tym, że przynęty są pokryte jakąś tłustą substancją. Pierwsze co mi przyszło na myśl to efekt wypacania (np. plastyfikatora lub czegoś innego) tworzywa, czyli problem z jakością materiału, druga ewentualność to zalanie przynęt jakimś olejem w magazynie sklepu (wg. mnie to mniej prawdopodobne, ale....). Wszystkie gumy wykąpałem w ciepłej wodzie z dodatkiem detergentu, ale nieprzyjemny zapach pozostał. Będę obserwował co będzie działo się dalej z tworzywem.

Nigdy wcześniej się z tym nie spotkałem, gumy do tej pory zawsze kupowałem po kilka sztuk w sklepach stacjonarnych.

Czy ktoś się spotkał z czymś takim? Co o tym sądzicie?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również spotkałem się z czymś takim. Prawdopodobnie jest to spowodowane gorszą jakością materiału, z którego produkuje się gumy. Po wyciągnięciu z opakowania, nie za miło zalatywało od gum. Potem poleżały trochę w pudełkach, i że tak powiem "wywietrzały" i nie śmierdzą tak jak na początku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość gum jakie kupuje pakowane jest w firmowe woreczki strunowe i w 80% przypadków są czymś nasączane, dotyczmy to przynęt naszych rodzimych producentów - Dragon, Mikado (Fishunter) i większości z USA - Yum, Lunker City, Cabelas, Manns i innych. Jeżeli chodzi o Fishuntery to zamówiłem kilka różnych rodzajów 10,5cm i z tego co pamiętam jedne z nich były "tłuste" (biała perła z niebieskim grzbietem) pozostałe chyba nie, nie pamiętam dokładnie. Z czego to wynika nie wiem, może sprzedawca przepakował je w dniu wysyłki :rolleyes: Ja się tym nie przejmuje, niektóre pachną całkiem nieźle, jak np. Predator Manns`a czy twistery Yum, a inne wręcz okropnie jak Dragon - z tych zrezygnowałem m.in. ze względu na zapach (gumy, farby, acetonu i nie wiadomo czego jeszcze). Nie spotkałem się z nasączanymi Relaxami, kupuje je pakowane w zwykłe woreczki foliowe i są zawsze suche.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie najgorsze pod względem zapachu są dragony. Po wyjęciu z oryginalnego opakowania no nie pachnie to za miło. Fishhuntery pod tym względem nie są jeszcze, aż tak tragiczne. Nie wiem jak to jest z najmniejszymi gumkami mikadowskimi. Relaxy tak jak kolega wyżej również miałem tylko suche, tylko że relaxy kupowałem w stacjonarnym sklepie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kila paczuszek z gumkami i z tym "mazidłem". Jest to jakiś olejek, który chyba zabezpiecza gumy i powoduje, że są świeże i nie zlepiają się w woreczku. W wodzie szybko się "wycierają" i nawet ten smrodek znika. Dragony chyba śmierdzą najbardziej, ale po nie ma się czym przejmować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam to w sprayu nazywa się ,,Polisilform" jest to mieszanina olejów metylosilikonowych. Zastosowanie ,,Środek zabezpieczający przed przyleganiem tworzywa do form w przetwórstwie tworzyw sztucznych i gumy oraz jako środek oddzielający, wydłuża żywotność form silikonowych." Używam go do konserwacji gum dzięki czemu zawsze wyglądają jak ze sklepu, dobre również do czyszczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.