Skocz do zawartości

Koguty - wykonanie i ocena przynęt


wiechu

Rekomendowane odpowiedzi

niko nie dostaniesz nigdzie przerabiałem ten temat już .Tylko allegro ,bez problemowo kupisz.

Rapala co ja mogę Ci odpisać ,nie wiem.Będziesz jeździł na Solinie i razem będziemy łowić :D:beer:

Nie mam już przekonania do Soliny to co Ci będę pisał .Koguty zostawisz sobie na inne zbiorniki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@niko - jak będziesz kupował materiał na formy to dobrze się upewnij, że to co ci sprzedają to aluminium,a nie duraluminium.Kiedy dobiłem swoje pierwsze formy to materiał kupiłem w sklepie ,który sprzedaje takie materiały,sprzedawca zapewniał mnie, że jest to aluminium w domu okazało się że to duralu.Formy zrobiłem ale dwa raz większym kosztem czasu i zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie samo "piękno" kogutów ma drugorzędne znaczenie, co nie znaczy,że nie mogą być ładne:)

No właśnie, miałem pytać, czy kolor ma jakieś znaczenie jeżeli łowi się na głębokości 15-20m i głębiej??

chyba żeby zastosować jakieś dodatki świecące się w ciemnościach??

Edytowane przez rapala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym się różni jedno od drugiego?

z materiałoznastwa kojaże że dural to lane aluminium coś jak staliwo czy bardzo różni się właściwościami od zwykłego?

jeśli jest twartrze to żaden problem

przepraszam za błędy ale coś mi się spsuło z autokorektą :confused:

Edytowane przez rapala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy popełnia błędy ,ale trzeba się starać pisać poprawnie w języku polskim:).Mnie osobiście przeraża język komórek,sms-ów i to skracanie wyrazów:eek:.@niko nie utrudniaj sobie roboty kup aluminium, szybciej i łatwiej zrobisz formy.Dural może mieć różną twardość zależy jakie ma dodatki,a to że jest twardszy to jest problem.Dobrze poszukaj a na pewno znajdziesz sklep z tym materiałem,do czerwca zdążysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy popełnia błędy ,ale trzeba się starać pisać poprawnie w języku polskim:).Mnie osobiście przeraża język komórek,sms-ów i to skracanie wyrazów:eek:

hehe, starsi Panowie tak już mają ;)

mi właśnie wytłuszczono że z wielkiej litery nie zacząłem, normalnie jak na dyktandzie haha,

co niektórym to musi się nudzić (i tak powstają off topy)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ drodzy forumowicze ja to rozumiem,że błędy każdy popełnia, także i ja :D .Rozumiem, "Język Polska być trudna" ...Ale za nic nie mogę pojąć, dlaczego powodem tego stanu rzeczy ma być "spsuta autokorekta":D.

Wracając do tematu.@nico,jeżeli będziesz frezował gniazda pod główki to może być i duraluminium .Jednak ,kiedy gniazda będą wybijane przy pomocy stalowych śrutów to aluminium musi być 'miękkie" .Jeżeli nie ma w Twojej okolicy sklepu lub hurtowni z tego typu materiałami to spróbuj w skupie metali kolorowych.Przy odrobinie szczęścia powinieneś coś na swoje potrzeby znaleźć.Jeżeli nie to allegro.Poszukaj płaskownika aluminiowego o symbolu P38,właśnie z takiego robiłem formy,jest miękki,dobrze się w nim wybija gniazda i nie ma tendencji do pękania.

Mała korekta PA38.

Edytowane przez rapala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aro pytałeś o kolory spójrz na swój wczorajszy post - czerwony widać najlepiej:D.Oczywiście to żart:).A tak na poważnie i w temacie to kolory mają znaczenie ,czy na 15 i więcej metrów trudno mi powiedzieć,bo łowię na płytszych zbiornikach,czasami w okresie wakacji jadę na Solinę.Zajrzyj tutajhttp://www.salmo.com.pl/czy-kolor-ma-znaczenie/sporo tu o kolorach i ich widzeniu przez ryby.Moim skromnym zdaniem jeśli chodzi o łowienie na koguty to technikę prowadzenia stawiam na pierwszym miejscu a zaraz po niej kolory.

Edytowane przez rapala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dięki ZBEN, już kiedyś widziałem ten artykuł, ale nie dobrnąłem do końca - jakaś czcionka małowata - ale podsumowując - na sandacza najlepszy powinien być ż:eek:ółty/zielony/pomarańcz.

Edytowane przez aro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam Szanowne Grono

Proszę o informację na temat doboru kotwic do kogutów (rozmiar, marka, itp).

Niestety po moim pierwszym wyjeździe z własnymi kogutami jestem zadowolony ilością brań, natomiast skuteczność zacięć to już inna bajka:confused: Udało mi się wyholować 3 sandałki, ale 4 innym i szczupakowi udało się spiąć.

Używam kija Dragon exspress 2,4 m i plecionki power pro. Kuraki 28 gr. Wcześniej łowiłem na gumy i nie zdarzały się spady więc myślę że siła zacięcia jest OK, a problem tkwi w kotwicach. (kotwice wraz z główkami zostały zakupione na alledrogo i nie potrafię teraz napisać jakiej są produkcji). Proszę o podpowiedź :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że do kogutów nie ma się o co przyczepić ,są OK.Niezacięte brania sandaczy oraz "spady" to norma a wynika to ze sposobu w jaki sandacz potrafi zaatakować przynętę.Kiedy dobrze żeruje w 99% będzie pewnie zapiety w pysku a często w przełyku.Kiedy trochę marudzi będą to "podskubywania" ,tak dla samej zasady.Kiedy nie jest głodny potrafi dla zwykłego "widzi mi się" przygnieść ciałem przynętę do dna.Ale o tym każdy kto je łowi dobrze wie.Stawiał bym na drugą ewentualność.Kiedy sandacze słabo żerują ,często trafiają w koguta ale będą zapinały się za sam koniec pyska i według mnie to jest najczęstszą przyczyną spinania się ryb.Trzeba również pamiętać ,że do łowienia używamy plecionek ,hamulec kołowrotka jest dociągnięty na zero a kij sztywny.Wracając do kogutów...Ja do robienia kogutów używam kotwic VMC V9651 (krótki trzonek,łatwiej jest zrobić kryzę) .Ogólnie ,dobre i dość mocne kotwice ,średnio- twarde ,jest możliwość rozgięcia haka i uwolnienia koguta z zaczepu.Co do rozmiarów to stosuję (średnica główki) 12mm - 4 , 14mm - 2 ,16 i 18mm - 1 ,choć przy tych ostatnich pewnie było by lepiej zastosować 1/0 ale nie jestem zwolennikiem dużych kotwic i ciągle robię na 1:D.

Według mnie jak na razie to nie ma do powodu do niepokoju.Pływaj i łów a jak "spinki" nadal będą wtedy pomyśl o wymianie kotwic .Co do kija to nie wypowiem się - nie łowiłem,choć to również istotny element całego kogutowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za szybką i konkretną odpowiedź :). Ja jednak wykonam parę kuraków na nowych kotwicach (wybiorę najostrzejsze jakie będą w sklepie ) i porównam ze starymi nad wodą. Myślę że sandacze zweryfikują za dwa tygodnie czy problem leży w kotwicy czy nie. Napiszę czy uda mi się coś ustalić :). Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za szybką i konkretną odpowiedź :). Ja jednak wykonam parę kuraków na nowych kotwicach (wybiorę najostrzejsze jakie będą w sklepie ) i porównam ze starymi nad wodą. Myślę że sandacze zweryfikują za dwa tygodnie czy problem leży w kotwicy czy nie. Napiszę czy uda mi się coś ustalić :). Pozdrawiam

A oto efekt moich starań nowe kuraki na kotwicach HIKARA. Zdecydowanie bardziej kąśliwe niż na moich poprzednich kogutach. Wodę zobaczą dopiero w sobotę. Na ostatniej fotce chciałem porównać groty - z przodu HIKARA , ale na fotce różnica jest mało widoczna.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Chyba "koguty" pozdychały bo cisza w temacie -spróbuję go ożywic.Ciekawi mnie zdanie kolegów na temat ilosci piór w naszych przynętach.Oglądając i czytając wypowiedzi kolegów ,którzy robią koguty to zdania są podzielone.Jedni stosuja dziewięć-siedem inni pięć ,a nawet tylko trzy pióra -jakie jest wasze zdanie na ten temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Troszkę mi umknął ten temat więc ...Nie będę wypowiadał się na temat poprawności oraz jakimś "wzorcu" tej przynęty bo takowego pewnie nie ma.Mogą być jedynie określone założenia co do samych technicznych aspektów wykonania tej przynęty a reszta to już indywidualna sprawa ,każdego kto je robi oraz wiara w jego skuteczność .Kiedyś ,gdzieś w którymś czasopiśmie znalazłem artykuł na temat kogutów oraz ich historii.Patrząc na zamieszczone tam zdjęcia można w łatwy sposób ocenić jaką "drogę rozwoju" przeszła ta przynęta - od tajnej broni (w małym stopniu, przypominający dzisiejsze wzory) małej grupki śląskich " koguciarzy" do dzisiejszej, czysto komercyjnej przynęty, łowiących nią wędkarzy w całym kraju.Dzisiaj to już nie tylko bardzo dobra przynęta na sandacze ale również różne jej odmiany na np. okonie czy szczupaki.I myślę ,że tutaj można szukać odpowiedzi na zadane pytanie.A więc przystosowanie koguta do preferencji w zdobywaniu pokarmu przez inne gatunki ryb.Wszystkie przynęty w mniejszy czy większy sposób ewoluowały ...Zmieniały się też koguty.Nowe materiały , mocniejsze kotwice,lepszej jakości pióra ,czy zastąpienie ich syntetykami - wszystko po to aby przyneta stała się bardziej łowna i atrakcyjna.Ale paradoks całej tej sytuacji jest taki ,że kiedy już wspomniana przynęta została dopracowana prawie "na zero" ...gdzieś zniknęły sandacze .Gdzie? Chyba każdy z nas to bardzo dobrze wie ...

Jaka ilość piór jest odpowiednia?...To zależy od każdego kto robi koguty .Jedni używają, tak jak wspomniał @zben dziewięć-siedem inni pięć ,a nawet tylko trzy pióra .I każdy ma swoją rację o ile na nie łowi sandacze a nie robi je wyłącznie w celach zarobkowych.Zresztą i tak wcześniej czy później sandacze ocenią ich skuteczność jako przynety a klient szybko zweryfikuje takiego producenta.

Jednym słowem przynęta musi pracować w wodzie ale to tylko jedna z kilku cześci procentowych potrzebnych do sukcesu.Reszta to "operator" przynęty,warunki ...oraz sandacze.One po prostu muszą być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czynnikiem który może pomóc nam w podęciu decyzji "ile piór" jest to,żę pióra po prostu się łamią.Często po ataku sandacza kogut stracił piórko lub dwa i gdy było ich mało to przynętę trzeba wymienić i ewentualnie jeśli się da naprawić lub do recyklingu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście trzeba jeszcze wspomnieć o jakości piór oraz ich rodzaju.Pióra z kapki dobrej jakości ,która została odpowiednio wyprawiona i "zakonserwowana" ,na pewno wytrzymają niejeden atak drapieżnika ale o nie coraz trudniej.Miałem już kilka takich przypadków,że pióra z kapki nie nadawały się do wykorzystania pomimo zapewnień sprzedawcy o dobrej jej klasie.Odnośnie piór to najczęściej do robienia kogutów wykorzystywane są dwa rodzaje : pióra siodłowe i szyjne kogutów.Ze swoje doświadczenia wiem ,że najlepsze są te pierwsze .Jeżeli pióra są dobrej jakości to wystarczy 4-5 piór ,rzadko dokładam 6-ste ale to nie ze względu na chęć "wyrobienia" kapki do maksimum ale po prostu nie widzę takiej potrzeby.Zresztą i tak ok. 50% z całej kapki ląduje w koszu.Niestety ale koguty (ich pióra) należą do najmniej trwałych przynęt i trzeba się z tym pogodzić ale ich łowność w określonych warunkach jest warta poniesionych strat:)...I takie jest mniej więcej moje zdanie w tej kwestii...:D

P.S. Na następny sezon postanowiłem pokombinować z kolorem główek,część farb proszkowych już zakupiona ,reszta w drodze ...A więc ponękam sandacze bardziej kolorowo :D

Dzisiejsza próba nowo zakupionej farby ...

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Edytowane przez rapala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również noszę się z tematem malowania główek do kogutów.Patrząc na twoje główki @rapala( a ładmie wygladają) mam pytanie ,czy mógł byś podać trochę szczegółów odnośnie farby (rodzaj,producent,cena),spsobu nakładania,z góry dzięki.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tą farbę ,którą stosuję dostałem od znajomego ,jaki producent to nie wiem ale zapytam.Zakupiłem również taki zestaw FARBA PROSZKOWA DO SAMODZIELNEGO MALOWANIA GŁÓWEK (3495974487) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. oraz zamówiłem kilka sztuk fluo Pro-Tec Powder Paint, 2oz. | mudhole.com.

Sposób malowania jest banalnie prosty ,Trzymając w kleszczykach głowkę podgrzewam ją nad palnikiem butli turystycznej (z umiarem aby nie stopić ołowiu),a następnie zanurzam na moment w proszku i wyjmuje otrzepując nadmiar proszku a następnie z pewniej odległości od ognia znowu lekko podgrzewam tak aby farba równomiernie pokryła głowkę.Następnie odwieszam aby głowka dobrze wyschła.Aby kolory były jak najbardziej zbliżone do koloru proszku ,najlepiej pokrywać farbą główki "świeże" czyli bez patyny.

Farba ,którą teraz maluję jest naprawdę dobra ponieważ powłoka przypomina plastik ale zrobię porównanie ,kiedy otrzymam resztę zamówionych farb.No i oczywiście testy nad woda czyli odporność na uderzenia o piach ,kamienie...;).

Edytowane przez rapala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.