Skocz do zawartości

Wypadek na rybach ;)


bronzo77

Rekomendowane odpowiedzi

Kilka razy sam się przebiłem podczas zakładania kotwic do wobków, ale jakoś udało się wyrwać kotwicę z paltona. Nie było to fajne, ale innego sposobu nie było.

Kiedyś na Czarnej S. wycierałem łapy o trawę i "znalazłem" całkiem dużą kotwice. Przeszła ona przez palca i nie wiedziałem co z tym faktem zrobić. Kleszczykami zagiąłem grot i udało się odhaczyć kciuka:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby ktoś miał podobny przypadek to powiem jak się rozwiązuje: przecina się grot przy samym trzonku, łapie się za kolanko szczypcami, przebija od środka i przewleka jakbyśmy szyli ;)

Znam kozaka który też miał kotwicę w kciuku. Powiem tak, koleś nie z pierwszej łapanki-bólu się nie boi, ale jak na siłę próbowaliśmy się pozbyć kotwicy z ręki to nie szło nic zrobić. Ostatecznie wylądował w szpitalu na zabiegówce i usunęli mu problem z kciuka. Porady w stylu Rambo miedzy bajki można wsadzić. Najlepszym rozwiązaniem jest zaginać zadziory w hakach, co ułatwi pozbywanie se ich z pyszczków rybich lub, jak w powyższym przypadku, z ręki kolegi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.