Skocz do zawartości

Kilkudniowe nęcenie karpi


Rekomendowane odpowiedzi

Witam , mam taki problemik , chcę zrobić zasiadkę na upatrzonego karpia (niemały) lecz nie wiem jak go zanęcić. Tzn . do dyspozycji mam około 5 kg kulek sprzed 3 lat własnej produkcji wyszuszonych na kamień więc powinny być jeszce zjadliwe , około 2 kg konopi i 1 kg peletu. Pozatym mam 3 kg świerzych kulek smoked salmon . Ja myślałem żeby nęcić tymi starszymi kulkami o zapachu raka przez pierwsze 2 dni i stopniowo przechodzić na salmona! Co wy na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę mało informacji podałeś. Przydało by się wiedzieć ilu dniowe planujesz to nęcenie no i czy karp jest na tym łowisku przyzwyczajony do kulasków.

Napiszę co ja bym zrobił. Zakładam, że nęciłbym tydzień i karp miał wcześniej do czynienia z kulkami. Pierwszy dzień obserwuję wodę, zgarniam ze sobą marker i przerzucam kawał wody żeby wyszukać miejscówkę. Jeżeli masz bankówkę gdzie ten karp się pojawia to już duży sukces. Na pierwszy dzień, po wyszukanej miejscówce sypię mu grubiej na stołówce pelletem, konopiami, kulkami w miejsce łowienia tak żeby przyzwyczajał się do miejscówki i pamiętał powoli że tam znajdzie coś do wszamania. Dodatkowo rozsypałbym kulki w okolicach stołówki obszarowo, tak żeby zbierał i przyzwyczajał się do smaku, no i najważniejsze żeby przyzwyczaił się że go to nie kuje:D Na początku grubiej, później co 2 dni pojawiałbym się na miejscówce żeby dosypać mu kulasków, już samych - część do stołóweczki a część obszarowo. Sypałbym 2 rodzaje kulasków na raz. Nie bardzo rozumie sens sypania najpierw jednego rodzaju, a później drugiego. Jeżeli masz kulki "kamień" wrzuciłbym kilka do słoika z wodą z łowiska tak żeby się, jak ja to nazywam "wypracowały". Często miałem brania na kulaski wyleżane w wodzie po 24h. Taki kulasek wymoczony potrafił być skuteczny, gdy świeżynka była bez "pik". Nęcąc dwoma rodzajami kulek, gdy się zasiadam, to zakładam na jednego kija jeden rodzaj, na drugi kolejny. Wtedy po kilku braniach mam obraz tego na co jeździ.

To tylko obraz tego co zrobiłbym JA, nie gwarantuje skuteczności oraz słuszności. Zrobisz jak uważasz :)

Połamania... albo nie! życzę żeby dał sobie zrobić zdjęcie :D

Edytowane przez Mateusz91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jeżeli o mnie chodzi to tak jak napisał poprzednik, podałeś troszkę za mało informacji...

Jeżeli nastawiasz sie na "tego jednego" to musisz wyeliminować brania mniejszych karpi i wogole innych ryb więc moim zdaniem nęcenie konopiami jak i mniejszym pelletem czy wogóle ziarnami odpada.

Musisz sypać nie koniecznie dużo ale za to sensownie więc myślę że te kilkuletnie kulki się sprawdzą ale jako "sztuczny tłum" tzn. owszem nęcisz nimi ale dodatkowo sypiesz również kulkami dużo bardziej atrakcyjnymi tzn. mogą to być kulki zalane boosterami, płynnymi pokarmami albo po prostu jakieś kupne kulki z najwyższej półki które poźniej zakładasz na hak.

Stosunek tych lepszych kulek od tych kilkuletnich to ok. 1:2 - po prostu chodzi o to żeby te dopalone kulki były później poszukiwane przez karpie.

Bardzo często robiłem też tak że nęciłem kulkami mięsnymi ale zawsze na jeden zestaw zakładałem jakiegoś owoca tylko po to żeby się wyróżniał na tle tych mięsnych i żeby karp dostał coś dla odmiany i w 80 % przypadkach pierwsze branie miałem zawsze na owoc :)

Myślę że poniżej kulek 20 mm nie ma co schodzić żeby wyeliminować brania drobnicy.

Jeżeli jest to mała woda gdzie karpie pare razy dziennie opływają ją na okolo wystarczy znaleźć dobre miejsce, posypać je i myślę że wcześniej czy później powiesi się ten największy.

Jeżeli woda większa to wydaje mi się że na jednym miejscu się nie skończy i będziesz musiał znaleźć ze 3 ciekawe miejsca podnęcić je i poobserwowac gdzie pojawi się Twój wybranek :P

Tak bym postąpił na Twoim miejscu ale to " Twój cyrk i Twoje małpy " :P więc zrobisz jak chcesz :)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę co ja bym zrobił. Zakładam, że nęciłbym tydzień i karp miał wcześniej do czynienia z kulkami.

tu trafiłeś:). W tamtym roku widziałem jak się spławił w jednym miejscu! Nie ma tam dużej populacji karpia ale ten był ogromny! Pozatym po dzisiejszej obserwacji z moim synkiem zauważyłem w tym miejscu oczkowania drobnicy , a na pozostałym obszarze tylko sporadycznie , więc jest tam jakiś "hot spot" . Nęcić zaczynam najprawdopodobniej od wtorku a zasiadka potrwa z piątku do niedzieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kulki mają średnice 18 mm . Więc nieodbiegają dużo od 20-tek. Łowisko zarybiane jest tylko "handlówką" a już zdążyłem zauważyć że na 18-ki sie nie czepiają , ten wielgas to uciekinier z sąsiadujących łowisk specjalnych po powodzi z ubiegłego roku!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie,

jeżeli pojawia się cały czas w jednym miejscu i masz możliwość wypłynąć środkiem pływającym to na Twoim miejscu sprawdziłbym to miejsce tzn. możliwe że ma tam mnóstwo naturalnego pożywienia tzn. kolonie małży, ochotka i jeżeli zaczniesz mu tam nęcić skutek może być odwrotny od zamierzonego...

Nie muszę chyba mówić że w tym przypadku możliwe że obejdzie się bez nęcenia :)

Nie zapomnij o położeniu jednego zestawu na skraju bądź całkiem z boku obszaru nęconego bo pewnie jak sam wiesz te większe żerują osobno...

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o procę stacjonarną, to jest dobra alternatywa do posyłania kul na dużą odległość i moim zdaniem dużo ekonomiczniejsza:

GARDNER

Zasada działania:

Z tym że pewnie procą zanęcisz bardziej punktowo.

Tak jak Mati pisał, jeden zestaw warto odstawić obok miejsca nęconego, no chyba że wynajdziesz półeczkę na której będziesz nęcił a obok będą jakieś doły czy dno masakrycznie trudne, tzn b. dużo mułu, jakieś trawska. No i zgodzę się z tym, że jak będzie miał naturalne żarło w dużej ilości, był pare razy kuty to duża możliwość że będzie miał kulaski w 4 literkach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstępne badanie za pomocą obstukiwania i już wiem gdzie i jak. Tzn miesce około 2,5 metra głebokości , 10 metrów wcześniej jest 2-1,5 metra i pas roślinności , 20 metrów w prawo się wypłyca na 2 albo 1,5 metra , zaczyna się pas roślinności . Dno lekko muliste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A sprawdzałeś co jest za tą Twoją miejscówką ?

Jakiś dołek ? wypłycenie ? twarde dno ?

Wiesz chodzi mi po prostu o to że miejsce które opisałeś nie jest jakieś hurrra wypasione i na około musi być coś innego, coś co powoduje że ta ryba się tam spławia.

Oczywiście to że się tam spławia wcale nie oznacza że będzie tam żerować więc moim zdaniem powinieneś poszukać innych miejsc, delikatnie podnęcić i poobserwować wodę żeby sprawdzić czy ten największy zainteresował się Twoimi kulkami.

Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Miejscówka okazała się całkim całkiem , tzn. może rekordu nie złowiłem ale miałem przez 3 noce 4 jazdy. Największy to 5 kilowy podrostek . Dodam że nie jest to topowe łowisko karpia i złowienie na nocce sztuki 50cm to już sukces a o mojej 5-ce to już całe środowisko wędkarskie mówi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam jestem nowy na forum moja ksywa JURI :beer:

Od lat zajmuje się wędkarstwem wyczynowym i od jakiegoś czasu postanowiłem wreszcie połowic dużych ryb.:D

Byłem dziś z markerem wygruntować domniemane miejsce do nęcenia karpi i amurów. Jest to bardzo delikatny stok od 2 do 2,5 metra i około 40 metrów od brzedu. Stok jest twardy i bez zaczepów, resztki zieleni i troszkę patyczków.

Dookoła jest głębiej i warstwa mułu i głębiny. Stok jest nie podal małej wysepki z trzciną około 8-10 metrów.

Moje pytanie jest takie czy to dobre miejsce na wrzesniowe karpie i amury. Mam zamiar nęcić rakietą gotowanymi konopiami, drobnym i grubym pelletem o smaku kraba i ryby oraz kulkami 14mm i 20mm o smaku rybnym. Metoda połowu to będzie methoda.

Jak wam sie widzi ten stok?? Proszę karpiarzy o odpowiedż:beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Odświeżę trochę temat. Zamierzam pojechać na 3 dniową zasiadkę na mały akwenik. Średnia głębokość 3,5 metra z dołkiem do 6m. Dno muliste, w lecie roślinność wodna czasami porasta staw. Z informacji uzyskanych od właścicieli wiem że są spore karpie i amury. Postanowiłem łowić na dwa zestawy, jeden owocowy z bałwankiem 18mm ananas podbity popkiem 15mm. Drugi ochotka jedna kulka 20mm. Zamierzam zanęcić pod pierwszy zestaw kukurydza,pellet kukurydza-konopia, kulki ananas zalane boosterem ananasowym. Drugi zestaw nęcony kukurydza, pellet ochotka i kulki ochotkowe. Pytanie czy do 1 zestawu dorzucić jeszcze kulki truskawkowe, pellet truskawkowy i zalać boosterem truskawkowym czy zostać przy ananasie i nie mieszać aromatów - ten zestaw bym chciał postawić typowo pod amura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.