Jump to content

Recommended Posts

Posted (edited)

Pozwolę sobie przytoczyć art. Ryszarda Wożniaka z WW 11/98

Gatunek – Karpiarz

Karpiarz - to egzemplarz wśród wędkarzy wyjątkowy, niepowtarzalny.

Rzec by można wędkarz-arystokrata. Przedstawicieli innych gatunków wędkarzy ma w niepoważaniu, głównie ze względu na ich rybożerność. Typ psa ogrodnika – sam ryb nie jada i drugiemu nie daje. Przekonany o swej wyższości spędza życie na polowaniu na Moby Dicka, jakim jest wielki (choć niekoniecznie biały ) karp. Z daleka pachnie wanilia lub truskawką. Na punkcie wielkości złowionych przez siebie karpi – bezkonkurencyjny chwalipięta.

Cechy charakteru - angielska cierpliwość i równie angielski miłosierdzie wobec ofiar. Złowione ryby wypuszcza z powrotem do wody, poklepując po grzbiecie („cześć stary, ale dałeś się podejść”) lub całując namiętnie („jeszcze się spotkamy”). Z natury samotnik, jedynie w miesiącach zimowych zbiera się w stada zwane "Klubami Karpiarzy”. Zazdrośnie strzeże tajemnic swoich zanęt i przynęt oraz miejsc połowu. Głównym celem wszelkich działań karpiarza jest sfotografowanie się z wielkim karpiem w przeróżnych pozycjach; w objęciach, na wyciągniętych rękach, leżąc na trawie, w wodzie, na tle rodziny, kuchni lub nowego samochodu.

Miejsce występowania.

Karpiarza można spotkać od wczesnej wiosny do późnej jesieni nad wszelkimi gliniankami, wyrobiskami pożwirowymi, stawami, sporadycznie jeziorami i zbiornikami zaporowymi. W związku z miejscem występowania jest to osobnik mocno pokąsany przez komary, gzy, kleszcze i pijawki. Zamieszkując w namiotach potrafi spędzić kilka dni nad niewielkim stawem w którym podobno widziano „potwora”. Odżywa się wtedy głównie kulkami proteinowymi własnego wyrobu, ziemniakami gotowanymi krojonymi w kostkę lub całymi, kukurydzą prosto z puszki . Wśród znawców tematu pojawiają się głosy, że w stanie silnego wygłodzenia nie gardzi robakami, jednakże nasze badania tego nie potwierdzają.

W czasie zasiadki zapada w pewien rodzaj letargu, z którego mniej więcej raz na tydzień wyrywa go dźwięk sygnalizatora lub uderzenie swingera o kij. Wtedy zadziwia refleksem, dynamiką i opanowaniem techniki holu (choć nie zawsze, bo jest jeszcze odmiana karpiarz panikarz – i wtedy panuje chaos). Sporadycznie widywany jest w sklepie GS, gdzie straszy ekspedientki wielką rybą domagając się pisemnego potwierdzenia, że złowiony przez niego karp jest rzeczywiście wyjątkowo ciężki. W domu na dłużej pojawia się w okresach zimowych siejąc popłoch wśród własnych dzieci, które po raz kolejny muszą wierzyć zapewnieniom matki, że „ten zarośnięty pan to jest tatuś”.

Nęcenie.

Karpiarza najlepiej nęcić opowieściami o ogromnych karpiach, które łamią wszystkie kije i nie mieszczą się do żadnego podbieraka, oraz spławiają się „pokazując wieką-ogromną płetwę grzbietową. Im mniejsza kałuża w której go widziano, tym lepiej. Bo nęcenie jest skuteczniejsze.

Sprzęt.

Podstawowy sprzęt, jakiego karpiarz używa przy połowie swoich olbrzymów to; miarka wędkarska (najlepiej kilkumetrowa); waga wędkarska (min do 100 kg); aparat fotograficzny i podbierak XXXL. Sprzętu pływającego używa wyłącznie w celu wywleczenia przynęty jak najdalej od brzegu ( 500m lub dalej).

Podsumowanie.

Podsumowując, możemy śmiało stwierdzić, ze karpiarz jako gatunek jest nieszkodliwy. Jako że łowi bardziej niż sporadycznie, a w dodatku złowione ryby wypuszcza, nie stanowi większego zagrożenia dla populacji karpi w Polsce. Jedynym skutkiem ubocznym jego działalności wędkarskiej jest zwiększony poziom adrenaliny u dużych karpi, ale to, jak wiadomo, działa pozytywnie.

Art. Napisany 15 lat temu i jak widać niewiele stracił na ważności.

Edited by kubus

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

Privacy Policy