Skocz do zawartości

Kleń na muchę


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.

W nadchodzącym tygodniu będę próbował łowić klenie na muchę w jednej z podkarpackich nizinnych rzek. Tym razem spróbuję suchej, ew. mokrej muchy. Mniej więcej miesiąc temu, na tej samej rzece próbowałem łowić na krótką i długą nimfę - niestety bez efektów.

Rzeka niewielka, raczej spokojna i dość zakrzaczona (ale nie na tyle, żeby miało się nie udać wykonać rzutu bocznego albo rolowanego), szerokości 4-6m. Klenia z tego co wiem jest na niej sporo, udało mi się kilka sztuk przechytrzyć na spinning, ale teraz bardzo chciałbym złowić je na muchę.

W związku z tym, chciałem podpytać kolegów o ewentualne uwagi i wzory much, które wg Was mogą się sprawdzić. Wiem, że warto spróbować na red tagi, postaram się dokręcić much imitujących chrabąszcze. Jakie muchy moglibyście doradzić? Raczej bardzo małe, czy nie przesadzać z tą miniaturyzacją? Będę wdzięczny w zasadzie za każde informacje związane z połowem kleni na muchę.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj! Doświadczenie mam bardzo niewielkie, ale jak do tej pory na nizinnej rzece sprawdzały mi się goddarty, chrusty oraz piankowe koniki polne. Zbiórki były zaraz po "chlapnięciu" muchy o wodę, myślę że kleń to nie za wybredna ryba i nie ma co za bardzo kombinować z muchami, ewentualnie mokra muszka.

Edytowane przez ryba7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj kolego. Nie mam doświadczenia z łowieniem kleni na muchę, ale udało mi się przechytrzyć trochę kleni na mikrojigi na hakach 10 i 12 [
przynęty w mniejszym lub większym stopniu przypominające muchę, kolorystyka bywała różna, od wyżej wspomnianych red tag'ów po wszelkiej maści pijawki czarne, brązowe, oliwkowe z różnymi kolorami koralików wolframowych. Dobrze sprawdzało się coś w rodzaju podwójnej główki z oczkami
;)
], które w pewnych sytuacjach dawały lepsze wyniki niż inne wabiki. Miesiąc temu klenie mogły nie być tak aktywne jak teraz i to mogło być przyczyną słabszych efektów. Różnie te rzeczki się budzą, jedne szybciej inne wolniej. Pamiętam jak 1,5 miesiąca temu próbowałem walczyć z kleniami i było naprawdę ciężko, tak jakby ich nie było, a ostatnio z każdej lepszej miejscówki wychodziły i się wieszały. Mikrojigi to nie mucha, ale łowienie na tak małe przynęty jest czymś pomiędzy...
;)
Mówią, że kleń ma oko w każdej łusce i chyba coś w tym jest, dlatego warto zwrócić uwagę na podejście do potencjalnych miejscówek. Bardzo często w ten sposób klenie płoszymy i zamykamy sobie drogę do osiągnięcia zamierzonych wyników. Łowienie na małych rzeczkach to piękna sprawa, lecz bardzo ciężka
:D
Dlatego życzę powodzenia i czekam na info o wynikach:)

Edytowane przez Pawlikowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje się, że jak odpowiednio "pacnąć" imitacją kiepa, też by łyknął;)

Ale próbuj z piankowcami, nie ma co się z rozmiarem ograniczać...

Duży Goddard sedge też jest okej, z cdc można bardzo fane muszki na klenia pomotać...

Mokra będzie też się nadawać, kwestia wzoru: bibio, viva...?

nimfy... w Wisłoku sprawdzała mi się czarna imitacja widelnicy prowadzona prawie jak streamer...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za wszystkie odpowiedzi. Na pewno dokręcę goddardów, spróbuję też sposobu łowienia na nimfę jak streamerem. A swoją drogą, nie próbowaliście kiedyś łowić na niewielkie streamery, np. na woolly buggera? Były jakieś efekty?

Na tak niewielkiej i zachwaszczonej rzece łatwiej byłoby mi posłać mokrego streamera niż łowić na suchą lub mokrą muchę. Mówicie, że najwięcej zbiórek jest zaraz po chlapnięciu muchy o powierzchnię wody, mam rozumieć, że jeśli zobaczę oczko na wodzie, to mam rzucać dokładnie w to miejsce (rybie na głowę), a nie tak jak w przypadku pstrągów czy lipieni kawałeczek wyżej, żeby nie przepłoszyć ryby? Kleń to przecież tak ostrożna ryba, nie przepłoszy jej spadająca jej na łeb duża mucha typu goddard? :)

Będę miał na łowienie dwa dni, także postaram się spróbować wszystkich wymienionych metod, a o wynikach postaram się napisać po powrocie do domu.

Jeśli ktoś miałby jeszcze jakieś sugestie - proszę pisać!

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kleń to przecież tak ostrożna ryba, nie przepłoszy jej spadająca jej na łeb duża mucha typu goddard? :)

Twoje obawy są niepotrzebne.

Wszyscy chyba spinningiści doświadczyli brania klenia tuż po wpadnięciu woblera do wody. Goddard kleniowi nie straszny:).

Moje skromne (jedno sezonowe) doświadczenia każą mi iść w kierunku raczej większych "sucharów", na chrusty połowiłem dużo kleni, ale małych. U mnie dominują piankowce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co piszą chłopaki to prawda.Łowiłem klenie ponad 2 lata na wodzie stojącej ( jezioro Solińskie) i ok 2 lat na bieszczadzkich rzekach , tak że poznałem co nieco zwyczaje tych ryb , choć zawsze mnie zaskakiwały.

Najważniejsza sprawa to dosyć długi przypon i tu uwaga nigdy nie sprawdziło mi się podanie przynęty prosto na rybę zawsze ( jeśli oczywiście widziałem klenia) zawsze podawałem metr od niego .

Pamiętaj ,że musi być przynęta selektywna tzn . duża na większa kluskę , zapodając mniejszego babolka będziesz miał brania mniejszych kleni które zawsze wyprzedzają pana profesora.

Co do przynęt wiadomo piankowce żuk, konik polny jakaś oska ze skrzydełkami , goddardy duże i mokre duże czarno czerwone muchy ,ew. czarne strimery choć ja nie próbowałem tak łowić.

Daj znać jak Ci poszło.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W red tagi jestem nieźle zaopatrzony, lubię kręcić tą muszkę a jeszcze bardziej lubię na nią łowić ;).

Dzięki raz jeszcze za wszystkie rady, postaram się napisać po powrocie z ryb jak było, z tym, że prognoza pogody nie nastraja zbyt optymistycznie jeśli chodzi o wędkowanie na podkarpaciu w przyszłym tygodniu. Jeśli prognozy się sprawdzą, to poziom wód bardzo się podniesie i pewnie nie będzie wogóle po co jechać... :(

No ale bądźmy dobrej myśli :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

W sobotę zażarły mi dwa grube klenie na jetkę pomimo,ze rójki ani śladu :( Nie jestem specem muchowym, caly czas się uczę :) ale z tego co zaobserwowalem to mogę potwierdzić to co pisali koledzy, duzy kleń szybciej sie ruszy do wiekszej muchy, ja moje brzydkie jętki wiaże na hakach nr.4

Pozdrawiam i życzę powodzenia

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Edytowane przez sebol S.G
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.