III Zlot PSW

[lama1994]

A rybki jak, biorą?

[kleyber73]

Ryby kicha na maxa.Atmosfera w pyte

[Bogol]

To widać gołym okiem że klimacik był , ja niestety nie mogłem przyjechać - szkoda !!!

[rapala]

Właśnie wróciłem ze Zlotu,to nic że rybki nie dopisały ale posiedzieć w doborowym towarzystwie - bezcenne.Pogoda udana,napitków i jadła nie brakowało i ten rozkoszny klimacik wolności nad wodą.Szkoda tylko że nie mogłem przybyć w sobotę ale na następny zlot dwudniowy na pewno się zamelduję,chyba tylko nagłe zejście mogłoby mnie od tego powstrzymać.Jeszcze raz wszystkich przybyłych pozdrawiam i do zobaczenia na następnym Zlocie;).Panowie wrzucajcie foty i bez cenzury:D.

[Siksa]

Ja też właśnie wróciłem ale nie ze zlotu ale do teraźniejszości. Generalnie impreza GIGANT:D Pierwsze rzuty castem są bezcenne. Osobom, którym chciało się przyjechać już w sobotę należą się wielkie podziękowania!!!

Edytowane 26 Września 2010 przez Siksa

[mapet77]

Ja do tej pory nie mogę się pozbierać he he he. Towarzystwo dopisało, aż chciałoby się zostać dłużej no ale każdy wie jak z tym czasem wolnym.

P.S. Czy ktoś nie znalazł mojej czapy zimowej? Nie mogę się jej doszukać w moim ekwipunku...

[Gochu]

Czapa jest i czajnik też. Jak ktoś coś zostawił to dawać znać. Będziemy w Sharanie szukać.

[robin]

Sent from my GT-I5700 using Tapatalk

Smycz na szyi kolegi w sam raz na slabe brania.;);)

[cyniu5]

Panowie a nie padł w nocy żaden sandacz, bo przy tak obfitym i pachnącym:D nęceniu to byłem pewien że coś złowicie.

[Gabriel]

No i jest kontynuacja mojego porannego powitania z Siksą / obecni wiedzą jak to się witaliśmy/.

Wczoraj, godzina 19.52, dostaje smsa :

„Milczałem, bo byłem na zlocie wędkarskim i dopiero teraz wróciłem do naszej strefy czasowej”.

Rano przyjechał z kierowcą ‘widmo”, zdjęcia ma z duchami, powrót zaliczył przez teleportacje … a mnie tam nie było …

PS. Dodam tylko, że przy wyjeździe puściłem na telefon Siksy "dzona" żeby go zlokalizować. Musze przyznać pełna kultura - tak odpisywać na wszystkie nieodebrane połączenia

[Siksa]

Od razu widać, że potrafię się bawić

[kleniarz]

No i jest kontynuacja mojego porannego powitania z Siksą / obecni wiedzą jak to się witaliśmy/.

Wczoraj, godzina 19.52, dostaje smsa :

„Milczałem, bo byłem na zlocie wędkarskim i dopiero teraz wróciłem do naszej strefy czasowej”.

Rano przyjechał z kierowcą ‘widmo”, zdjęcia ma z duchami, powrót zaliczył przez teleportacje … a mnie tam nie było …

PS. Dodam tylko, że przy wyjeździe puściłem na telefon Siksy "dzona" żeby go zlokalizować. Musze przyznać pełna kultura - tak odpisywać na wszystkie nieodebrane połączenia

:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Hahahahahahahaha

Powitanie Siksy z Gabrielem, który notabene go przywiózł na zlot -bezcenne

Jedzonko z kociołka Rapali -extra, dzięki

Miło było spotkać ekipę na żywo

Na czas zlotu zmieniłbym jednak interpretację skrótu PSW na Podkarpacki Squad Wyskokowy;)

Gabriel, dzięki jeszcze raz za transport, dozoba wkrótce

pozdrawiam

@kleniarz

[mapet77]

Siksa

Od razu widać, że potrafię się bawić

Jak wszyscy na tym zlocie!!! Zabawa była pierwyj sort tylko rybki nie chciały współpracować. Ale nie o to w tym sporcie chodzi aby zawsze coś złowić, czasem trzeba się odstresować i spędzić miło czas w dobrym towarzystwie. A i zdjęcia są wspaniałe z tego zlotu. Polecam

[kleniarz]

A i zdjęcia są wspaniałe z tego zlotu. Polecam

Miałem to samo napisać, super fotki !!!

[LukaszZ]

Panowie, nikt NIC nie złowił???

[Gabriel]

Jak to nikt nic?

Nieskromnie pochwale się, że chyba zostałem „łowcą zlotu”

Złowiłem jednego bardzo szczupłego - rozmiarów wypasionej dżdżownicy i 4 okonie w rozmiarze „Algi 2”. Kolega Kleniarz też walną okonia – rozmiar znacznie mniejszy jak jego płotka której używa do castingu. /jest na którejś fotce - plotka:)/.

No i był jeszcze jakiś jeden sandacz – 3-4 cm – który zaplątał się w siatkę podbieraka.

O innych rybach nie słyszałem.

[Gochu]

Nic czym można się pochwalić... ale jakoś nikomu z tego powodu przykro nie było.

PS. Wybiera się ktoś nad wodę w tygodniu?

[Andre]

Fakt- Gabryś został "królem polowania". Kto się przyłożył to i złowił.

Ja też złowiłem... puszkę z pasztetu. Przywaliła na Algę 3 z opadu i ostro murowała przy dnie.

Zdobyłem ponadto pierwsze szlify w roli "kotwicowego"(wielkie dzięki Oktawian za przygarnięcie na pokład)

Przeglądając listę chętnych można zauważyć że frekwencja wyniosła około 60% tym większe podziękowania wszystkim obecnym za przybycie na zlot.

[Bastuś z Bratko]

Gratuluję udanego spotkania i świetnych zdjęć. Niestety w moim przypadku nałożyło się kilka spraw na siebie i nie przybyłem.