Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam!

Jeśli źle przeszukałem forum, proszę wybaczyć.

Do rzeczy.

W zeszłym roku odziedziczyłem 3 stawy wielkości +/- 1,3 ha, głębokość 1,5-3m (średnio 2,5). + kotnik. Od 3-4 lat nic nie było tam robione tj. uprawa dna, zarybianie, odłów itp. Szczerze, nie wiem co tam pływa.

Tu pojawia się moje pytanie.

Czy spuszczać teraz wodę, póki lodu brak i sprawdzić co kryje głębia czy czekać do wiosny? Czy wiosną zdążę, by potem wpuścić kroczka i lipcówe?

Czym zarybić? Dno glina, mała ilość roślinności, zbiorniki przepływowe.

Kiedyś hodowano karpia tam, bardziej handlowo, a teraz mam zamiar uczynić tam stawy hodowlane, ale tylko dla własnej przyjemności, dla rodziny itd.

Definitywnie nie mam zamiaru zarybiać karasiem, leszczem, okoniem, płocią i inną szybko rosnącą drobnicą. Czy wpuszczać szczupaka? Węgorza? Sandacza? Jeśli tak to w jakich ilościach? W starych zapiskach, nic o drapieżniku nie znalazłem (tak wiem, węgorz to padlin).

Czy kupić tarlaki karpia i chów własny, czy lepiej kupować kroczka (3-4 szt na kg) z hodowli? Amur? Tołpyga? Karp? Jakie ilości?

Ładniejsze sztuki (o ile coś jest) po sprawdzeniu mam zamiar zostawić, a co zrobić z drobnicą?

Póki co, dwie deski na mnichu z 3 poszły out, z 2 i 1 po jednej. Proszę o jakąkolwiek pomoc, wskazówki. Coś na tenże temat wiem, ale wiadomo... nie wszystko.

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

Privacy Policy