Skocz do zawartości

Jacek Krawczyk

Użytkownicy
  • Postów

    69
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Jacek Krawczyk

  1. Niestety oferta nieaktualna:(. Otworzyli dwie rury. Przypływ do jeziora ho... hoo.. A szkoda , tak da niedowiarków to przed dużą wodą, dwa potoki jeden 43 drugi 48 i cztery klenie najmniejszy 49cm, największy 53cm. Tak przy okazji ani jednego lipienia:), nawet nie widziałem, są już na tarle... Następna możliwość łowienia na marcową muchę pewnie za rok. Choć powiem szczerze takie warunki wodno-pogodowe Przez tych trzydzieści parę lat łowienia na muchę to zdarzyło się to może 6 lub 7 razy. Tak na marginesie to marcowa brązka w Polsce może za wyjątkiem Wisły roiła się zawsze w kwietniu, a jętka majowa jak sama nazwa wskazuje w czerwcu:rolleyes:
  2. A ja się nie zgadzam:( Trzeba spełnić co najmniej 3 warunki. 1. Nie łowić w Lesku... na szczęście San nie kończy się w Lesku. 2. Łowić na tzw. upatrzonego... 3. Stosować głównie klasyczną mokrą muchę. Łowienie na march brown to taka namiastka jętki majowej, niestety w Sanie jętka majowa rzadko już pojawia się w takich ilościach jak kiedyś. Co innego rhithrogena i jeszcze przy takim stanie wody:)
  3. Trwa szaleństwo suchej muchy nad Sanem. Spieszcie się zostało już niewiele czasu. Następna sposobność to pewnie czerwiec.
  4. Marek byłem na takim siurku który dostał maleńką dawkę 3 lata temu. Szok! Trzeba pomysłu i troszkę roboty. Natura już resztę dopowie...:)
  5. Więc coś z tego wylęgu jednak jest ?
  6. Piękny szczupak. Ale dla mnie szokiem był złowiony miętus tak tak miętus 70 parę centów. Jak łowca się zgodzi i udostępni zdjęcie to wkleję
  7. czasami pomiędzy kroplami deszczu trafiają się rodzynki
  8. Koledzy przypominam , że zgłoszenie jest ważne wraz z opłatą startowego!
  9. Bieszczadzki Puchar Głowatki: Zapisy na zawody 2014 Jest komunikat:)
  10. Zapraszam . Im więcej nas będzie na zawodach tym więcej będzie głowatek w wodzie:eek:. At to taka specyfika tych tzw. zawodów:beer:
  11. Dokładnie LuJu:beer:. Marek N jak cieszy ta głowatka:D:D:D:D. Osława pozbyła się lodu wczoraj tuż przed złotem Kamila.
  12. Cześć Piotr. Nie Twoje wypowiedzi "otwierają nóż.." Są z reguły wyważone i przemyślane. Nie będę dyskutował na temat innego forum. Tutaj są inne zasady, lubię wiedzieć z kim rozmawiam i oczywiście nie muszę się z wszystkim zgadzać. Co by nie powtarzać ,ogólnie się z Tobą zgadzam w sprawie ochrony, pilnowania tarlisk, budowania nowych..., może i jeszcze innych ograniczeń, ale żeby zaczynać od zakazu zarybiania to chyba się ze mną zgodzisz to -tak od d.. strony. Efekty zarybień są - przykład ostatnie GP okręgu Krosno- Postołów , dwóch kol. łowi po małej ok 40cm głowatce, w Sanoku chłopaki łowią 2 lub 3 podobne, to cieszy jest szansa że dotrwają do choć jednego tarła .
  13. Darek sorry ale nie mogę Jakie to były ryby:confused:. Policz sobie ile tak naprawdę było ryb tzw wymiarowych. Nie jestem za zabijaniem lipieni, przecież k..... wiesz. Myślisz że sam zakaz wszystko załatwia;). Zwalanie wszystko zło na tzw. mięsiarzy a najlepiej na miejscowych :confused::confused:. Masz przykład łowiska OS i co, jeszcze parę pięknych tarlaków i co ????? eldorado????. Gdyby nie zarybienia i to potężne po lipieniu zostałby......A może to wina pstrągów, albo najlepiej głowatek:eek:
  14. Koledzy jestem wam winny napisać dobrą wiadomość. Głowatka będzie ujęta w nowym operacie:) W jakiej ilości jeszcze nie wiem , ale jest:). Dzięki za wsparcie szczególnie Marka N, Zdziska Czekały, I oczywiście Remka. Tak na marginesie jak się czyta niektóre posty na flyfishing to nóż się w kieszeni otwiera. Krótko, może skończmy z zarybieniem lipieniem , przecież jest zakaz zabierania i to wystarczy:confused::confused::confused:. Os nie trzeba zarybiać głowatką i z tym mogę się zgodzić. Ale San nie kończy się w powiedzmy Lesku. Jest teren do tzw. zaorania Sanok, Liszna, Mrzygłód, Dobra toż to teren dla królowej:eek:. A tak w temacie lipienia, to słuchajcie hura optymiści, dla mnie odrodzi się lipień w Sanie jak będziecie go łowić w Zasławiu, Sanoku, Międzybrodziu, Mrzygłodzie, Dobrej. Tak tak:mad:
  15. Nie to nie jest uchwała ZO, choć przeciwników głowatki w nim nie brakuje. Ale to już mój problem i mam nadzieję że przy waszej pomocy damy radę. Sygnalizuję jednak problem. W czym rzecz? Otóż jest przygotowywany nowy operat wodno prawny, który będzie obowiązywał od 2015r. Są tam między innymi zawarte wielkości zarybień i asortyment. Fachowiec z którym jest podpisana umowa i który opiniuje dokument kategorycznie odmawia umieszczenia głowacicy na liście zarybieniowej nawet w tak znikomej ilości jak była w poprzednim operacie. To jest temat na przyszłość, lecz czy tak odległą Ja już tych głowatek zarybianych po 2015 r prawdopodobnie łowił nie będę - ludzie tyle nie żyją , ale mam dwóch synów też wędkarzy... staram się o odrobinę humoru:(
  16. Koledzy tu nie o to chodzi. Nie dajmy się zwariować. Dziś głowatka jutro lipień pojutrze....... Na argumenty że głowatka żre karpiowate w większości, że jest to poparte badaniami , Pana Witkowskiego, Kowalewskiego odpowiedz jedna to nie prawda:mad:. Ale że karp to gatunek obcy i tak naprawdę nie można nim zarybiać wód otwartych, a to nie, bo wędkarze, bo sam nie wiem co. Zwalanie, że brak ryb w Sanie, na głowatkę to naprawdę brak ...... cisną się niecenzuralne słowa. Mam to szczęście i pamiętam ok 20 głowatek w jednym miejscu a obok zdrowe powtarzam zdrowe lipienie i pstrągi. Dziś wystarczy pojechać na tzw. OS do Zwierzynia pod skałe. Jest tam podobno kilkanaście głowatek. I stada płoci, okoni, leszczy, kleni. Pstrągów też nie brakuje.:)Sobień głowatki może 3 może 4 i co gdzie te stada lipieni, pstrągów? Problem jest w kormoranach, nurogęsiach, wydrach i niestety nas ludziach. Temat lipieni, a właściwie ich braku to sprawa na pracę magisterską lub lepiej doktorat....
  17. Sprawa jest bardziej skomplikowana. Nie o tzw. "dziadków" tutaj chodzi, tych da się przekonać. Pan Mikołajczak który ma opiniować nowy operat wodno-prawny nie zgadza się na głowatkę. Wiadomo jest zwolennikiem troci i łososia. Ok głowatka jest jakby w zastępstwie. Jeśli powrócą trocie i łososie, będą się wycierać, a potomstwo spływać do morza to ok. Jak na razie.......
  18. hola hola karp to też obcy gatunek i już. jak będzie zakaz zarybienia głowatką ja jako Jacek Krawczyk lat 50 zamieszkały Zagórz.......itp- itd.... daję sprawy do sądu... za zarybianie tęczakiem, karpiem, amurem, lipieniem Sanu tak tak, sumem Soliny, karasiem srebrzystym wielu akwenów ,i marnowaniem wielu milionów społecznych pieniędzy na tzw. zarybianie trocią łososiem rzek zamkniętych przez zaporę w Włocławku.
  19. Marek nie nie dam się. To po moim trupie. Czekam na deczko poparcia:confused:
  20. Ostatnie posiedzenie ZO PZW w Krośnie. Dyskusja nad wprowadzeniem kolejnych zakazów. Zakaz trollingu na Solinie i Sieniawie:(..Dupokracja jest. Ale to można Następny temat operat wodno-prawny na 2015-itd. zakaz zarybiania głowacicą , ona jest winna braku ryb w Sanie:eek: szlak mnie zaraz trafi......To jest koniec mojego wędkarstwa.
  21. Głowatka z Sanu. Z której miejscówki nie powiem:). Spokojnie dalej pływa. 97cm
  22. Jacek Krawczyk

    Brzana Karpacka

    Zaraz , zaraz brzanka, a brzana karpacka to zupełnie co innego. Odsyłam np. do Wikipedii. W latach 50 ubiegłego wieku pani sorry nie pamiętam nazwiska robiła odłowy w rzece Osławie. Pani profesor określiła nowy pod gatunek brzany jako krzyżówkę brzany z samcem brzanki. Prawdopodobnie to opracowanie znalazłby w necie bo przecież co nie ma w googlach nie istnieje....A teraz już początek lat 90 robimy odłowy do tarła na rzece Osławie w Zagórzu. Mamy problemy brzany sporo ale dają garstkę ikry i koniec. Nasz ichtiolog twierdzi że ikra zresorbowana i nic z tego nie będzie. Piotrkowi Koniecznemu nie daje to spokoju, dzwoni do Zabieńca. Na drugi dzień przyjeżdża mocna ekipa dwóch profesorów i pan Cieśla sorry tyle lat , nie pamiętam jego tytułów , mam nadzieję że się nie obrazi. Wyjaśniają zagadkę brzana jest rybą porcjowego tarła i nigdy nie oddaje pełnej ikry. No ale miało być o karpackiej.. Podczas odłowów ryby trafiały do pojemników po miały dostać zastrzyk przysadki itd. w pewnym momencie pan Cieśla mówi jeśli mi złowicie jakąś tam rybę to kupi największą flachę jak jest w Zagórskim sklepie. No i jest... coś co zupełnie wygląda jak brzana, ale coś tam ilość łusek coś tam coś tam ryba ok 50 parę cm. Ryba pojechała do Warszawy , flacha została w Zagórzu, i kilka lat póżniej ukazała się RAPR brzana karpacka. Mam takie szczęście że od 87r. brzany nie zabieram, bo jak karpacką od barbus barbus odróżnić nie wiem do dziś.
  23. Zdjęcie jest na portalu WCWI - trofea i zasiadki - tak na marginesie to ciekawe, że zawsze rosną po złowieniu;)
  24. No Kroku super. To moja ulubiona przynęta zimowa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.