-
Postów
150 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Dzach
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
-
Byłem wczoraj na Cierpiszu zaliczyłem kilka pierwszych okoni w tym sezonie spinningowym. Brania były bardzo mocne czasem połowa woblera ginęła w środku paszczy okoni. Zaobserwowałem również kilka pościgów okoni za płotkami pod samą powierzchnią wody. Widać ,że rybą służy nagrzana przypowierzchniowa warstwa wody o tej porze.
-
A niby po co by mieli te śluzy otwierać..Lekko podniesiona ,mętna woda w tej rzece to efekt szybko topniejącego lodu na Kamionce i Cierpiszu.
-
Ja specjalnie pod te rybki i pstrągi zamówiłem tego kijka. Guide Select Tiny 2.70m 2-10g Szukałem kijka z myślą o małych woblerach i obrotówkach. Jeśli ktoś ma jakiegokolwiek kija z tej serii dragona może pyknąć swoją opinię .
-
Hm.... dziwny jest ten post wcześniejszy ponieważ dzisiaj byłem przejazdem i jest tam tyle lodu jeszcze ,że 2 gości wędkowało z pod lodu. Na dzień dzisiejszy średnio 12 do 20 cm grubości w środkowej części ,a tafla jest wszędzie ale widać ,że szybko topnieje.
-
Podtrzymuję. Byłem dzisiaj ,przeorałem około półtorakilometrowy odcinek rzeki z efektem też jednej rybki niestety spadniętej . Przypuszczam ,że był to pstrąg ok 30 cm ,ale nie jestem pewien. Trzeba jej dać czas jeszcze np. do marca . Wyprawa i tak była miła, przypadkiem spłoszyłem łasicę i też przypadkiem boberka przegoniłem do tego domku :
-
Mi po głowie cały czas chodzi plecionka jakiś Crystal 0,10 lub 0.12 . Zależy mi na jak najmniejszej średnicy i widoczności ,a zarazem wytrzymałości.
-
Sprawdziłem i potwierdzam zakazy. Oprócz tego zakaz biwakowania,zabierania amura,oraz górny wymiar ochronny karpia 60cm.
-
Hehhe nikt ci nie zabroni jeśli tylko masz opłaty:D. A skoro kolega pisze ,że bardzoooooo wyyyyyyyyysoki to bym sobie odpuścił. Już nieraz próbowałem na różnych rzekach na takiej wodzie i nie było efektów co sprawiło ,że dałem sobie spokój gdy woda jest przesadnie wysoka.
-
Na Cierpiszu byłem w tym roku kilkadziesiąt razy,i tak jak Bastuś nie widziałem ani jednej. Są na pewno ,ale w znikomej ilości w całym ciągu Tuszymki . I to wcale nie jest plaga w takim stopniu. Plagą są dwunogie wydry ,których widziałem bardzo wiele. A tak na marginesie wydra atakuję drobniejszą rybę a nie metrowe szczupaki których tam praktycznie prawie wcale niema ,a o dziwo niewymiarowych jest sporo. Bez przesady z tymi wydrami.
-
Stawiam na twoje twierdzenie. Miałem oczka w 2005 i 2007 roku w opłatach i za każdym razem potem płaciłem 25 pln wpisowego.
-
62 (podstawowa) + 172 okręgowa wody górskie+11dobrowolna= 245 zł
-
Panowie jak jest z lodem obecnie? Kolega ponoć słyszał w sklepie wędkarskim w Dębicy ,że w Grabinach już wiara wchodzi na lód.
-
Przez pierwsze 5 min też miałem doła ,ale jakoś tak wykombinowałem hehe ...i to bez podpowiadania-sam:cool:. A zbroiłem w ten sposób arsenał od kolegi Dziencioła.
-
Szczypce z okrągłymi cienkimi końcówkami. Mocno łapiesz kółeczko za jeden drut ,potem lekko rozwierasz nożykiem ,ja następnie najpierw wciskam kotwiczkę i od razu za nią drut od woblera ,gdy już wskoczą trzymam za woblera a następnie kręcę kółeczkiem za pomocą tych cang ,aż wszystko będzie na swoim miejscu. Chyba niezły sposób skoro wczoraj uzbroiłem tak niecałe 40 woblerków każdy z jedną kotwiczką w ponad godzinkę. Dodam że kółeczka miały 3 mm średnicy.
-
Podejrzewam że chodzi o tą rzekę . Ale jest już temat Grabinianka zaczęty przez kokosa więc nie potrzeba nam dwóch tych samych łowisk na forum.
-
Typowy arsenał pod Tuszymkę , a hornecik pstrążek to prawdziwy kleniowy i pstrągowy killer na tym łowisku.
-
Kilkanaście lat temu ,kiedy byłem jeszcze młodym nastolatkiem wybrałem się z wujkiem nad Wisłę. Wujek tradycyjny grunciarz osiadł na szczycie jednej z wielu znajdujących się tam główek. Ja postawiłem sobie za wyzwanie spinning z myślą o sandaczu. Mimo tego zakładałem wolframy. Obławiałem skrupulatnie okolice dna na główkach na napływach oraz poniżej. Po zerwaniu około 8 moich przynęt ze stalkami,poszedłem pożyczyć następne dwie stalki od wujka(miałem tylko te 8 sztuk stalek)... też zostawiłem ,głownie na kamieniach . (Doświadczenie w takim łowisku w tej metodzie miałem wtedy głównie teoretyczne. Więc starałem się jak mogłem tylko jakoś opornie to szło.) Po zostawieniu tych 11 stalek na kamieniach pozostał tylko krętlik z agrafką. Od tej chwil zaraz po trzecim rzucie rzucie przywalił mi taki esox ,że głowa mała. Wtedy nie byłem w stanie za bardzo go ocenić ,ale na dzień dzisiejszy na pewno mogę stwierdzić ,że oscylował w granicy dychy. To był dosłownie rekin nacieszyłem się nim około kilkunastu sekund , po czy zaliczyłem tradycyjną obcinkę. Nie było łacińskiej wiązanki był prawie płacz,rzucona wędka i brak ochoty do końca wyprawy . Dzisiaj było by lajtowo ,ale człowiek był młody i ...głupi:D.
-
No tak...,ale kto miał zabrać teraz też wypuści. Zawsze to coś.
-
Przypomniałem sobie jedną wyprawę na klenie i pstrągi. Z powodów okolicznościowych miałem przy sobie wklejankę . Odnotowałem wtedy bez przesady ok. 10 zacięć ,z czego połowa ryb spadła po około 2 ,3 sekundach holu. Dla mnie na te ryby tylko szybka akcja szczytowa się liczy i taką polecam ,szczególnie na pstrągi ,które na dodatek mają twarde szczeny .
-
Ja planuję zakup tego kijka do połowu kleni, jazi,pstrągów. http://allegro.onet.pl/wedka-daiwa-exceler-ultralight-spin-2-40m-2-10g-i1370768117.html Przemawia przede wszystkim szyba akcja szczytowa. Kij przekazujący w nasze dłonie pracę małych woblerków itp,(tego na tym samym poziomie nie daje nam żadna wklejanka) Ale jeśli ktoś ma doświadczenie praktyczne z tym kijkiem może śmiało pisać .
-
Dokładnie i wybierz się kimś obytym na rybki tak jak kolega rapala napisał. Moment załapiesz temat.
-
O tych kasach słyszałem już 2 miechy do tyłu od znajomego. W Polsce wszystko zbiega się do szukania kasy w każdym miejscu. Nie jestem fanem biurokracji nie wiem jaki będzie tego efekt, czy to zrobi porządek czy jeszcze większy burdel w kołach. Czy koła na tej zasadzie będą funkcjonowały lepiej czy gorzej. Doszły mnie też opowieści o bardzo restrykcyjnych karach dla kłusowników ,mniejszych lub większych, o jakimś nowym kwicie do tych co mamy(oprócz karty i legitymacji) . Ktoś na pewno coś wie na ten temat więc proszę tutaj pisać.
-
To moja żona ma mniejsze wymagania bo czasem jak robię reglamentację przynęt spinningowych ,a ona czasem coś wybaczy ,to mówi ,że choć co by założyła na uszy haha:D. Ale twoja przynajmniej się pomyliła
-
Gdybym już taką miał i urwał albo zaliczył obcinkę , to by się działo:mad:
-
No tak .Rapala nie wiem czy zauważyłeś ,ale w poście o Otałężu cytowałem artykuł tego samego autora . I odpowiedz naszych forumowiczów była troszkę sprzeczna z tym artykułem. Z karpiami może jest okej ,ale po tych artykułach człowiek przynajmniej ma większą ochotę na ryby .
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7