Janek
-
Postów
263 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Odpowiedzi opublikowane przez Janek
-
-
Ja bym propononował zebrać jakiś materiał dowodowy w postaci zdjęć, świadków, filmów.
Nie wiem co mogę więcej zrobić. Zdjęcia na początku tego wątku są dla mnie wymowne - przekazałem do WIOŚ - widać dla nich nie są oczywiste.
Zdjęć wykonałem (i przesłałem do WIOŚ) już kilkanaście przez ostatnie 8 lat. Wzywałem 2 razy ( w poprzednich latach) policje. Byłem w ZO z próbkami tego świństwa, które zrzuca oczyszczalnia. Czasem to przynosiło efekt - przeważnie krótkotrwały. Kontrola WIOŚ (zapowiadana) zazwyczaj nie przynosiła żadnych rezultatów.
Dlatego proszę kolegów, którzy mają szanse zawitać w to "urocze" miejsce żeby ze swojej strony spróbowali wykonać jakieś zdjęcia i zrobić zgłoszenie do WIOŚ.
Jak dotrzeć pod oczyszczalnie (niestety ZUMI podaje inną lokalizacje więc pozostaje opis słowny):
Jadąc z Rzeszowa tuz przed Głogowem jest po prawej stronie drogi stacja Lotos, za nią droga w lewo przez przejazd kolejowy. Za przejazdem (50m) jest rozwidlenie dróg. Trzeba skręcić w prawo i po 50 m napotkamy płynący potoczek - to Szlachcianka. Stamtąd niestety trzeba przejść pod prąd rzeczki około 200-300m (najlepiej lewym brzegiem) i dotrzemy do zrzutu głównego oczyszczalni, gdzie zazwyczaj wypływa dość szerokim strumieniem brunatna breja. Drugie miejsce zrzutu ścieków to rura około 50 m powyżej głównego kolektora. Żeby zdjęcia były wymowne najlepiej je robić w czasie gdy na rzeczce jest niski stan wody (nie ma opadów lub roztopów). Dobrze również umieścić gazetę z ostatnich dni, żeby potwierdzić datę.
Może komuś się uda być bardzie skutecznym
-
Dostałem pismo z WIOŚ w Rzeszowie, że przekazują moje zgłoszenie do Przewodniczacego Rady Miejskiej w Glogowie, czyli zwierzchnika truciciela.
Bez sprawdzenia, bez działania ot po prostu przekierowano moją skargę.
Może któryś z kolegów bieglejszy w prawie jest w stanie powiedzieć, czy WIOŚ zachował się zgodnie z prawem, przekazując moje dane osobowe do truciciela.
W piśmie powołano się na art 19 i 231 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 KPA (DZ. U. Nr 98 z 200r poz 1071 ze zmianami)
Oczywiście syf dalej potoczkiem z oczyszczalni płynie.
Powoli tracę nadzieję na to że jestem w stanie coś w tym temacie zrobić.
-
W mailu z ZO PZW było: ... a także że przenieśli ryby do cieku poniżej
Wyraziłem w mailu swoje wątpliwości co do odłowu ryb:
- firma powinna mieć pozwolenie od dzierżawcy (ZO PZW) na odłów ryb
- dość trudno odłowić ryby ( w większości małe) z rzeki bez agregatu a na to też wiem że trzeba osobne pozwolenie
- jeśli w odłowach brała udział ekipa rybacka to powinny być na to jakieś papiery (faktura)
Nie wiem czy słuszne moje obawy. Może ma ktoś pomysł na drążenie tematu?
-
Dostałem drogą mailową informacje z ZO PZW:
"W czwartek byłem na miejscu wraz z pracownikiem Biura Okręgu.
Obejrzeliśmy teren budowy i rozmawialiśmy z przedstawicielami firmy Radko.
Twierdzą że mają na te pracę pozwolenie wodnoprawne, a także że przenieśli ryby do cieku poniżej.
W tym momencie czekamy na okazanie przez firmę Radko pozwolenia wodnoprawnego, i wtedy można będzie powiedzieć coś więcej w tej sprawie."
Będę temat monitował dalej.
-
Ja może w wolnej chwili opiszę co robiłem/zrobilem przez ostatnie kilka lat w sprawie zrzutu ścieków. To na czym mi zależy to wymiana doświadczeń i jakiś wspólny front w tej sprawie (i tym podobnych). Obawiam się że przez urząd (WIOŚ) traktowany jestem jako samotny "głupek" a przez władze Głogowa jako mąciciel, który czycha na publiczne pieniądze przeznaczane na kary, czy konieczną rozbudowę oczyszczalni zamiast na chodniki itp.
Reasumując - jeśli zgłoszenia do WIOŚ, Policji itd będą z innych źródeł niż tylko moje, liczę że sprawa będzie musiała być "ruszona"
-
"Jeżeli @Janek możesz śledzić temat i w lutym ..."
Oczywiście będę śledził temat i wszystkich zawiadomię.
"A może by tak dział lub poddział "Ratujmy nasze wody" ...
Jestem oczywiście za. Będziemy mogli wymieniać informacje i pewnie nauczymy się wspólnie walczyć o naszą przyrodę.
-
Załączam zdjęcia zrobione wczoraj przy zrzucie tzw oczyszczonych ścieków z Oczyszczalni w Głogowie Małopolskim.
W szklance z przezroczystą wodą - woda z potoku Szlachcianka powyżej oczyszczalni
W drugiej szklance to co zrzuca oczyszczalnia.
Koledzy - to "szambo" płynie potem do rzeki Mrowli, potem do Czarnej a następnie do zbiornika Terliczka/Nowa Wieś i do Wisłoka. Jak chcemy nie zatykać nosa łowiąc w tych ciekach i zbiorniku musimy jakoś zespolić działania.
Ja osobiście nękam WIOŚ w tej sprawie już 8 lat, z różnym skutkiem (raz było lepiej a raz gorzej). Problem jest taki że najbrudniejsze zrzuty dokonywane są poza godzinami pracy urzędu (WIOŚ) i trudno udowodnić te nadużycia.
Trochę liczę na wsparcie kolegów z Głogowa Małopolskiego (oni chyba bardziej interesują się stawami) i z innych okolicznych miejscowości: Zaczernie, Nowa Wieś, bo sami najszybciej możemy zareagować na płynące rzeką świństwo i może da się odbudować z jednej strony urokliwą rzeczkę a z drugiej spory obszar gdzie może się odbywać tarło i wychów narybku.
PS Uprzedzając posty - na ZO PZW w Rzeszowie już nie liczę - kiedyś próbowałem bezowocnie zainteresować tematem najwyższe wladze.
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
-
Dziś otrzymałem pismo z WIOŚ o skierowaniu sprawy do Urzędu Marszałkowskiego w sprawie naruszenia prawa wodnego (przynajmniej tak zrozumiałem z wymienionych paragrafów)
Czekamy dalej co urzędnicy zrobią.
PS A z ZO PZW Rzeszów ani dziękuje, ani ....(nie będę pisał wulgaryzmów, które cisną się na usta)
-
Dziś rano byłem nad rzeczką na sesji zdjęciowej z dziennikarzem z gazety Nowiny.
Mówił że wczoraj teren mieli lustrować przedstawiciele ZO PZW Rzeszów.
Może coś z tego będzie
Dziś również sprawdziłem czy jest odpływ ze zbiornika do którego teraz płynie rzeczka.
Mętna woda jest wypompowywana za pomocą 2 wysokowydajnych pomp do rowu odprowadzającego wodę ze zbiornika Lipie (raczej przez pompę ryby się nie prześlizgną)
-
Witam,
To ja wysłałem do Zdzisława informacje o wysuszeniu rzeki (jeszcze raz dziękuje za rozpowszechnienie informacji). Niestety mimo ponagleń nie uzyskałem żadnego odzewu z ZO Rzeszów. Wysłałem informacje do WIOŚ i PSR. Czekam.
Młyny urzędnicze działają powoli.
Pojawił się tu wątek brudnej wody w Czarnej (Osina jest jej dopływem lub może trafniej górnym biegiem). Powody są dwa
1. Istniejace nad rzeką żwirownie wypompowywały mętną wodę (po płukaniu piasku)
2. Oczyszczalnia Ścieków w Głogowie Małopolskim powinna się raczej nazywać koncentratorem ścieków z okolic Głogowa.
Rezultat jest taki że z rzeczki (mówię tu o Czarnej), w której w letnie popołudnie można było obserwować ławice ryb (płocie,klenie, jazie, jelce, raz nawet widzialem 3 kg szczupaka) zostało wspomnienie i totalny syf.
Dewastacja rzeczki Osina
w Ogólne
Opublikowano
Dostałem z Urzędu Marszałkowskiego kopie Pozwolenia Wodnoprawnego udzielonego GDDKiA w związku z budową autostrady. (ZO PZW posiada kopie tegoi dokumentu od 2009 r).
W pozwoleniu jest zgoda nad regulacje rzeki na odcinku 400m w okolicach mostu autostradowego (regulacje przeprowadzono już latem). Zaleca się tam żeby przeprowadzić prace poza okresami ochronnym ryb występujących w danym cieku
(ciekawe kto ustala jakie ryby występują w rzece)
Urząd marszałkowski skierował pismo do Podkarpackiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Rzeszowie, który pełni nadzór właścicielski (w pozwoleniu wodnoprawnym) z prośbą o wyjaśnienie zgłoszenia oraz do Dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie z prośbą o kontrole przestrzegania tego pozwolenia przez firmę budującą autostradę.
W/g mnie wyniki kontroli nie mogą potwierdzać zgodności z operatem wodnoprawnym.
Zastanawiam się tylko jak można będzie wykorzystać wyniki tych inspekcji.
Na razie poczekajmy na wyniki.