Janek
Użytkownicy-
Postów
263 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez Janek
-
Nieproszony gość: Na Osinie widziałem zdechłego sumika karłowatego (pewnie ktoś wyjmując haczyk uszkodził rybę). Czy ktoś się spotkał z tym gatunkiem w Mrowli/Czarnej lib zlewni Wisłoka.
-
Jechałem przedwczoraj przez Besko. Woda siwa, pośniegowa, spora. Łowić (na muchę) raczej się nie da
-
Radzę próbować na dopływach w przyujściowych odcinkach. Cieplejsza woda i rybki "ciągną" na wiosnę w górę rzeki. Łowiłem w poniedziałek - brały
-
Ja kiedyś towarzyszyłem przy łowieniu blisko żeremia na Dunajcu. Najpierw koledze siadł pstrąg a zaraz potem ... bóbr. Tak, że warto próbować
-
Cześć, Kilka razy w okolicznych żwirowniach wspomagałem proces budowy ichtiofauny. W pierwszym roku radzę wpuścić kilkanaście, płoci przedtarłowych. Po roku możesz wpuszczać okonie /szczupaki (najlepiej też tarlaki) . Moją ulubioną rybką w takich zbiornikach jest lin. Ładnie wygląda też wzdręga (najlepiej tarlaki - łatwo pozyskać na dzikich żwirowniach) . Warto zadbać o to żeby w zbiorniku były małże (uwaga na gatunki chronione, najlepiej zebrać z dna spuszczanego stawu) i raki (tu byłbym ostrożny żeby nie rozprzestrzeniać gatunków inwazyjnych, a chronionych raków szlachetnych nie wolno pozyskiwać z wód otwartych)
-
Teraz (jak temperatura dodatnia) , chodzenie po tak cienkim lodzie to szaleństwo
-
Dziś widziałem dwóch wędkarzy na jednej z żwirowni na Lipiu.
-
Co mogę dodać o Białce Tatrzańskiej: To moja ukochana woda bo tam złowiłem pierwsze pstrągi i lipienie na muchę. Zawsze jest w moim sercu. Łowię tam bardzo rzadko bo bliżej do Dunajca. W 2020 łowiłem jedno popołudnie w okolicach Krępachów. Ryby - no cóż - złowiłem małego lipienia, pstrąga ok 30 cm i o szarówce 40 pp. Pięknie wybarwiony i straszliwie waleczny. Syn w tym samym dniu przez godzinę złowił 5 ryb 25-37 cm pstrągi i lipienie (pewnie więc umiejętności i sprawność fizyczna ma znaczenie) . Zachęcam do odwiedzin. Latem pewnie łowienie dopiero wieczorne.(Czasem można trafić lęgnącego się chruścika w środku dnia i wtedy jest wędkarski odlot) . Techniki różne. Nimfa,sucha, mokra. Na streamera dawno już nie łowiłem, ale pewnie też skuteczny. Zwracam też uwagę że trzeba lubić poruszać w wartkim nurcie z głazami. Kto tego nie potrafi/ nie lubi to raczej nie powinien się tam pokazywać. Otoczenie i klarowność wody daje pozytywną energię.
-
Jakiej wielkości te sumiki? Warto się nastawiać? Pytam bo w życiu suma nie złowiłem i brakuje mi gatunku na liście Nacodzień łowie na muchę ale może bym się poświęcił
-
Jeśli widziałeś zanieczyszczanie rzeki wyrwanymi krzakami to radziłbym wezwać policje. Nie wolno takich rzeczy robić. Wykonawca ma w kalkulacji wywiezienie śmieci.
-
Niestety logiki w tym nie ma - wylała rzeka to uregulujmy - może nigdy nie będzie tyle wody żeby wylała (bo to że nadmiar wody i tak nie zmieści się w korycie, także uregulowanym , to tylko kwestia ilości wody)
-
Na pobliskiej żwirowni (jeden z dzikich stawów Lipie) szlachetny ale po kilku bójkach 20200630_191542.mp4
-
Ja tak trochę z reklamą bo w tym roku łowiłem na OS górny kilka razy. Ryb jest naprawę dużo . Dużo muchy , rójki przenikają się - chruścik, duża jętka, czasem widelnica. Metody jakie kto lubi - mokra, nimfa,sucha (streamerem nie łowiłem już chwilkę ale pewnie też skuteczny). Trzeba trafić tylko na nie najwyższą , w miarę czystą wodę (co nie jest teraz codziennością). Ryby takie przeważnie 30-45 cm (pp) ale są też duże tęczaki, rzadkie ale duże lipienie, piękne świnki i klenie. Łowić puki są !!!
-
Była i telewizja i lokalne / ogólnokrajowa gazeta - co prawda w innym miejscu. Odpowiedzialny Burmistrz bo nie pilnuje co do rzeki wpływa i nie chce znaleźć winnego. I dalej g..... Co do oczyszczalni to 2 razy w ciągu 15 lat skutecznie złapałem - doprowadziłem do ukarania lub nastraszyłem poważnie. Łatwo nie jest, ale działam dalej .
-
Ja podpisałem już dawno (ze 2 dni temu ) Ręce trochę teraz związane bo urzędy jakoby nie pracowały.
-
To wszystko prawda. Pare razy ćwiczyłem, ale : - ścieki są przeważnie zrzucane w nocy, w święto jak sanepidy/wioie nie działają. Pozostaje 112 i dobra wola/ wyobraźnia tego kto siedzi przy telefonie. - policja, która przyjedzie przeważnie nie ma pojęcia o tym co należy zrobić - jest powszechne przekonanie, że jeśli zrzuca coś oczyszczalnia to na pewno zgodnie z prawem Ciągle jednak się nie zrażam i zachęcam kogo mogę do działania
-
Struktury PZW mają gdzieś takie tematy. Próbowałem zainteresować problemami zanieczyszczenia Szlachcianki koło z Głogowa Małopolskiego - nic nie zrobią bo strachliwe towarzystwo. Jeszcze Burmistrz tupnie nogą i nie da dzierżawy stawu. Więc jedyna nadzieja w nas koledzy !!!!!
-
Dla mnie plan początku sezonu szczupakowego niestety przerwała konieczność interwencji. 1.05 godz 7:13 Tzw "oczyszczalnia" ścieków w Głogowie Małopolskim zrzucała szlamy Telefon 112. Pojawiły się 3 jednostki straży pożarnej + policja. Rzeczka Szlachcianka całkowicie zawalona osadami z oczyszczalni. Nie mam wątpliwości że znowu wyłgają się że coś im się stało - awaria. Rzekomo najnowocześniejsza oczyszczalnia na Podkarpaciu bez zabezpieczeń? 20200501_071619.mp4
-
Ja zacząłem spożywać ciepłe posiłki w barze na Orlenie w Lesku. Smacznie i co dla mnie najważniejsze szybko (zawsze mam niedosyt wędkowania) . Też wchodzę w woderach albo w cieplejszych porach jem na zewnątrz.
-
Taki sposób wywołania nacisku na władze w celu wypełnienia obowiązków w zakresie czystości wód. Wydaje się, że coś się zadzieje https://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,25608182,przez-centrum-glogowa-malopolskiego-plynie-cuchnacy-potok-w.html Zobaczymy
-
Może z Jarosławiem będzie inaczej. Jam mam takie doświadczenia że powiązania Urzędu Gminy (Miasta) z oczyszczalnią są dość ścisłe Jak jesteś w stanie poświęcić godzinę lub dwie jedź tam i wezwij Policje i zgłoś zagrożenie dla życia zwierząt i ludzi. Inaczej wykręcą się na 1000 sposobów (taka rzeczywistość)
-
Podasz lokalizacje (google maps). Im wiecej ludzi wie tym lepiej
-
Po pierwsze Policja (112) .Niestety chwile zajmie zanim przyjadą. Trzeba się upierać ze uważasz ze to co wplywa stanowi zagrozenie dla zycia zwierzat lub ludzi (inny paragraf) Równolegle Wody Polskie - oni pewnie nie przyjadą tak szybko. A to przy oczyszczalni?
-
Masz racje, przepraszam
-
Z tego co wiem to trocie (a nie łososie) miały ostatnimi laty gniazda tarłowe w dopływach Wisłoki. Tarło się udawało aż do momentu jak "miejscowa ludność" zauważyła duże ryby pływające w płytkiej wodzie. Niestety świadomość ludzi odnośnie biologii jest żadna. Nie ma w myśleniu absolutnie żadnej korelacji miedzy zabiciem tarlaka z (nie)możliwością zarobienia na turystyce w przyszłości. Filozofia 500+. Tu i teraz , resztą się nie liczy.