Skocz do zawartości

Janek

Użytkownicy
  • Postów

    263
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Odpowiedzi opublikowane przez Janek

  1. W dniu 6.04.2021 o 09:37, Slawekwas napisał:

    Ja już byłem kilka razy na miejskim i zero kontaktu i ani najmniejszego spławienia. Woda podwyższona ale czysta.

    Radzę próbować na dopływach w przyujściowych odcinkach. Cieplejsza woda i rybki "ciągną" na wiosnę w górę rzeki. Łowiłem w poniedziałek - brały :)

  2. W dniu 12.03.2021 o 21:20, halfdanTheBlack napisał:

    Moim zdaniem to nie jest reguła. Przy żeremiach zdarzało mi się łowić ładne ryby, również potokowce, które są przecież terytorialne. 

    Ja kiedyś towarzyszyłem przy łowieniu blisko żeremia na Dunajcu. Najpierw koledze siadł pstrąg a zaraz potem ... bóbr. Tak, że warto próbować ;)

  3. Cześć, Kilka razy w okolicznych żwirowniach wspomagałem proces budowy ichtiofauny. W pierwszym roku radzę wpuścić kilkanaście,  płoci przedtarłowych. Po roku możesz wpuszczać okonie /szczupaki (najlepiej też tarlaki) . Moją ulubioną rybką w takich zbiornikach jest lin. Ładnie wygląda też wzdręga (najlepiej tarlaki - łatwo pozyskać na dzikich żwirowniach) . Warto zadbać o to żeby w zbiorniku były małże (uwaga na gatunki chronione, najlepiej zebrać z dna spuszczanego stawu)  i raki (tu byłbym ostrożny żeby nie rozprzestrzeniać gatunków inwazyjnych, a chronionych raków szlachetnych nie wolno pozyskiwać z wód otwartych)

  4. W dniu 21.01.2021 o 08:23, indian napisał:

    Lód jest chyba na to za cienki, ponadto przysypany śniegiem (trudno ocenić stan tafli , po której stąpamy), oby nie skończyło się jak w Szczecinie, skrajna nieodpowiedzialność, gdy w pogoni za rybką podejmuje się takie ryzyko.

    Teraz (jak temperatura dodatnia) , chodzenie po tak cienkim lodzie to szaleństwo

  5. Co mogę dodać o Białce Tatrzańskiej: To moja ukochana woda bo tam złowiłem pierwsze pstrągi i lipienie na muchę. Zawsze jest w moim sercu. Łowię tam bardzo rzadko bo bliżej do Dunajca. W 2020 łowiłem jedno popołudnie w okolicach Krępachów. Ryby  - no cóż - złowiłem małego lipienia, pstrąga ok 30 cm i o szarówce 40 pp. Pięknie wybarwiony i straszliwie waleczny. Syn w tym samym dniu przez godzinę złowił 5 ryb 25-37 cm  pstrągi i lipienie (pewnie więc umiejętności i sprawność fizyczna ma znaczenie) . Zachęcam do odwiedzin. Latem pewnie łowienie dopiero wieczorne.(Czasem można trafić lęgnącego się chruścika w środku dnia i wtedy jest wędkarski odlot) .  Techniki różne. Nimfa,sucha, mokra. Na streamera dawno już nie łowiłem, ale pewnie też skuteczny. Zwracam też uwagę że trzeba lubić poruszać w wartkim nurcie z głazami. Kto tego nie potrafi/ nie lubi to raczej nie powinien się tam pokazywać. Otoczenie i klarowność wody daje pozytywną energię.

  6. 3 godziny temu, raftik napisał:

    Tych sumikow to Chyba troszke za duzo.....

    Jakiej wielkości te sumiki? Warto się nastawiać?

    Pytam bo w życiu suma nie złowiłem i brakuje mi gatunku na liście :)

    Nacodzień łowie na muchę ale może bym się poświęcił ;)

  7. 5 minut temu, domek1995 napisał:

    przyjedzie koparka wkopią wszystkie krzaki i wrzucą je do wody

    Jeśli widziałeś zanieczyszczanie rzeki wyrwanymi krzakami to radziłbym wezwać policje. Nie wolno takich rzeczy robić. Wykonawca ma w kalkulacji wywiezienie śmieci.

  8. 1 godzinę temu, halfdanTheBlack napisał:

    No i tak jak się można było spodziewać Wody Polskie planują na przyszły rok regulację Młynówki i Strugu za 50 baniek.

    Niestety logiki w tym nie ma - wylała rzeka to uregulujmy - może nigdy nie będzie tyle wody żeby wylała (bo to że nadmiar wody i tak nie zmieści się w korycie, także uregulowanym , to tylko kwestia ilości wody)

  9. Ja tak trochę z reklamą bo w tym roku łowiłem na OS górny kilka razy. Ryb jest naprawę dużo . Dużo muchy , rójki przenikają się - chruścik, duża jętka, czasem widelnica. Metody jakie kto lubi - mokra, nimfa,sucha (streamerem nie łowiłem już chwilkę ale pewnie też skuteczny). Trzeba trafić tylko na nie najwyższą , w miarę czystą wodę (co nie jest teraz codziennością). Ryby takie przeważnie 30-45 cm (pp) ale są też duże tęczaki, rzadkie ale duże lipienie, piękne świnki i klenie. Łowić puki są !!! :)

  10. 9 godzin temu, bobo napisał:

    równie skuteczne są lokalne media , tylko trzeba to wcześniej samemu dobrze udokumentować , idąc na rozmowę ( pomaga naprawdę )

      lokalna tv była ekstra ( można tez jakąś ogólnokrajową spróbować - maja tam takie programu jak uwaga itp ) próba nie strzelba 

    Była i telewizja i lokalne / ogólnokrajowa gazeta - co prawda w innym miejscu. Odpowiedzialny Burmistrz bo nie pilnuje co do rzeki wpływa i nie chce znaleźć winnego. I dalej g.....

    Co do oczyszczalni to 2 razy w ciągu 15  lat skutecznie złapałem - doprowadziłem do ukarania lub nastraszyłem poważnie. 

    Łatwo nie jest, ale działam dalej .

     

  11. 2 godziny temu, halfdanTheBlack napisał:

    Petycja na czasie. Niestety to problem całego kraju.

     

    Ja podpisałem już dawno (ze 2 dni temu ;)  )

    Ręce trochę teraz związane bo urzędy jakoby nie pracowały.

  12. 9 godzin temu, bobo napisał:

    Panowie żeby wasze działania miały szanse powodzenia to po pierwsze policja , prokurator , zbieranie próbek przez sanepid pod nadzorem prokuratora i najlepiej to wszystko nagrać żeby nie było wątpliwości i ważna rzecz próbki w dwóch egzemplarzach bo lubią zginąć w niewyjaśnionych okolicznościach . 

     

    To wszystko prawda. Pare razy ćwiczyłem, ale :

    - ścieki są przeważnie zrzucane w nocy, w święto jak sanepidy/wioie nie działają. Pozostaje 112 i dobra wola/ wyobraźnia tego kto siedzi przy telefonie.

    - policja, która przyjedzie przeważnie nie ma pojęcia o  tym co należy zrobić

    - jest powszechne przekonanie, że jeśli zrzuca coś oczyszczalnia to na pewno zgodnie z prawem

    Ciągle jednak się nie zrażam i zachęcam kogo mogę do działania

     

  13. 1 godzinę temu, kafel napisał:

    Na szczęście jesteśmy w związku wędkarskim i stosowne władze upomną się o odszkodowania.

    Struktury PZW mają gdzieś takie tematy. Próbowałem zainteresować problemami zanieczyszczenia Szlachcianki  koło z Głogowa Małopolskiego - nic nie zrobią bo strachliwe towarzystwo. Jeszcze Burmistrz tupnie nogą i nie da dzierżawy stawu.

    Więc jedyna nadzieja w nas koledzy !!!!!

  14. Dla mnie plan początku sezonu szczupakowego niestety przerwała konieczność interwencji.

    1.05 godz 7:13  Tzw "oczyszczalnia" ścieków w Głogowie Małopolskim zrzucała szlamy

    Telefon 112. Pojawiły się 3 jednostki straży pożarnej + policja.

    Rzeczka Szlachcianka całkowicie zawalona osadami z oczyszczalni.

    Nie mam wątpliwości że znowu wyłgają się że coś im się stało - awaria.

    Rzekomo najnowocześniejsza oczyszczalnia na Podkarpaciu bez zabezpieczeń?

  15. Dnia 28.01.2020 o 22:19, Piotr Madura napisał:

    Chłopaki, polećcie mi proszę gdzie będąc na rybach w Lesku mogę zjeść smaczny, "domowy" obiadek :D 

    Ja zacząłem spożywać ciepłe posiłki w barze na Orlenie w Lesku. Smacznie i co dla mnie najważniejsze szybko (zawsze mam niedosyt wędkowania) . Też wchodzę w woderach albo w cieplejszych porach jem na zewnątrz.

  16. Może z Jarosławiem będzie inaczej. Jam mam takie doświadczenia że powiązania Urzędu Gminy (Miasta) z oczyszczalnią są dość ścisłe :(

    Jak jesteś w stanie poświęcić godzinę lub dwie jedź tam i wezwij Policje i zgłoś zagrożenie dla życia zwierząt i ludzi.

    Inaczej wykręcą się na 1000 sposobów (taka rzeczywistość)

  17. Dnia 14.01.2020 o 21:09, gabii napisał:

    Jutro sie tym zajmę zadzwonie na 112 niech to wyjaśnią  bo ten syf walą do sanu przez kilka dobrych lat nie bylem w tym miejscu z 7 lat a rura juz wtedy byla???

    Podasz lokalizacje (google maps). Im wiecej ludzi wie tym lepiej

     

  18. Dnia 14.01.2020 o 20:47, gabii napisał:

    Gdzie to zgłosić 

    Po pierwsze Policja (112) .Niestety chwile zajmie zanim przyjadą. Trzeba się upierać ze uważasz ze to co wplywa stanowi zagrozenie dla zycia zwierzat lub ludzi (inny paragraf)

    Równolegle Wody Polskie - oni pewnie nie przyjadą tak szybko.

    A to przy oczyszczalni?

     

  19. Z tego co wiem to trocie (a nie łososie) miały  ostatnimi laty gniazda tarłowe w dopływach Wisłoki. Tarło się udawało aż do momentu jak "miejscowa ludność" zauważyła duże ryby pływające w płytkiej wodzie. Niestety świadomość ludzi odnośnie biologii jest żadna.  Nie ma  w myśleniu absolutnie żadnej korelacji  miedzy zabiciem  tarlaka z (nie)możliwością zarobienia na turystyce w przyszłości. Filozofia  500+. Tu i teraz , resztą się nie liczy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.