Skocz do zawartości

Janek

Użytkownicy
  • Postów

    263
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Odpowiedzi opublikowane przez Janek

  1. Ikry szkoda !!!!

    16.11 widziałem trące sie ryby (ogrom ryb). Serce rosło.

    Niestety musiałem biegać za quadowcem , który postanowił jeździć po tarlisku w celu (przypuszczam) wymycia pojazdu.

    Tym razem udało się go wygonić.

    Teraz może jednak coś z tego zamieszania dobrego wyniknie. Warto na przyszłość zapewnić płukanie żwiru przed tarłem pstrąga a  może i lipienia na wiosnę

    (tylko żeby nie spłukać wylegu pstrąga w kwietniu)

    Martwi tylko całkowity brak wiedzy z zakresu biologii zwierząt (ryb)  ludzi piastujących stanowiska w RDOŚ i Wodach Polskich

  2. 1 godzinę temu, kropek26 napisał:

    Tak to są dwa różne pojęcia. Mi chodziło jeżeli PZW Krosno wiedzą o takich rzutach wody (podniesienie się wod) to tym bardziej  moim zdanie  Wody Polskie Poinformowali Pzw Krosno o zamiarze przeczyszczenia koryta starego Sanu  

    Z tego co wiem to nie poinformowali - i tu cały kłopot

  3. Z tego co wiem do GP Wody Polskie sprawuje piecze nad wszystkimi wodami Skarbu Państwa. Skarb Państwa jest właścicielem ryb pływajacych w wodach. (zarybianie / wpuszczenie ryb do wody zmienia właściciela na Państwo Polskie). Widać z tego że stać jest nasze Państwo na zniszczenie całego tarła z rybnej rzeki (fachowcy z Wód Polskich z pewnościa podejmowali tą decyzje znając biologię wszystkich gatunków naszych ryb - bo przecież profesjonaliści), przecież jesteśmy krajem dobrobytu.  

    Ten głos trochę w obronie PZW Krosno. Nie wszystko upilnuje się a my obywatele powinniśmy egzekwować   od ludzi zatrudnionych przez nas (płacimy podatki) szanowanie natury.

    Tak wiec impet trzeba skierować na szkodnika (Wody Polskie) a nie ofiarę (PZW Krosno dostanie w d.. przez  zerową efektywność tarła).

     

  4. Dnia 6.11.2019 o 14:40, Lucjan Kula napisał:

    zasrana plantacja ciekawostka jest to że podobno rzeka tam jest zagrodzoną i na teren plantacji jest wstęp wzbroniony .....

    Rzeczywiście jest zagrodzona i popisane głupoty na płocie o zakazie , ale  po mojej akcji  sprzed kilku lat "tolerują" wędkarzy. Trzeba tylko sforsować ogrodzenie tuż przy rzece.

    Problemem jest to że dostali pozwolenie wodno-prawne na pobór wody na 10 lat (6 lat temu)

    Jestem na nich zawzięty bo 6 lat temu raz  wysuszyli rzekę do zera (pewnie ktoś "zaspał" , albo zagrodził rzekę - uczyli sie dopiero eksploatacji)  i wydusili raki szlachetne poniżej plantacji

    Problem jest, ale realnie jeszcze cztery lata nie do ruszenia (badałem temat z prawnikami). Prosiłem właścicieli żeby zrobili sobie alternatywne ujęcie jak wody w rzece mało , ale chyba nie wzięli sobie tego do serca

    Niestety plantacji w zlewni jest dużo więcęj. Jest w Bratkowicach "górnych" i w Zacinkach (Budy Głogowskie).

    Prawdopodobnie bez pozwolenia wodno-prawnego pobierana jest tam woda. (nie udało mi się niestety ustalić stanu w Wody Polskie, bo trwa tam jeszcze bałagan organizacyjny)

    Dnia 6.11.2019 o 15:01, Bastuś z Bratko napisał:

    Od kilku lat w Polsce mamy suszę. Nie tylko Czarna notuje rekordowo niskie stany wody.

    Wystarczy porównać stan wody w Mrowli w  miejscowosci Mrowla. Kiedyś tam płyneła rzeczka. Teraz się sączy coś..., a plantacji tam (chyba) nie ma

    Dodatkowo coraz większa powierzchnia żwirowni, gdzie woda łatwo odparowuje  i mamy to co mamy.

    Po paru akcjach z gminą Głogów, jest szansa że chociaż mniej fekaliów trafia do dopływu.

     

    Jak ktoś chciałby jakieś szczegóły dotyczące zlewni (woda, ścieki)  to może mogę pomóc/doinformować  na priv.

     

     

  5. 2 godziny temu, Lucjan Kula napisał:

    Zbiornik zarasta ponieważ na rzecze Czarna która go zasila jest ciągnięta woda na plantacje borówek na Budach glogowskich właściciel pobiera tyle wody że ta rzeka już nie ma nurtu

    Monitoruje temat plantacji "na codzień". Od kilku tygodni plantacja nie podlewa a wody jak nie było tak nie ma. Problem chyba głębszy. Wody brakuje wszędzie.(chociaż plantacja nie pomaga).

    Co do mułu to chyba coś by zmieniło gdyby odpływ z zalewu był dolny a nie przelewowy, przynajmniej wiosną. Elektrownia nie byłaby z takiego rozwiązania zadowolona.

    Trudno o rozwiązanie :(

  6. Moje doświadczenia są takie:

    1. Urzędy gminy, miasta Wam nie pomogą (mimo że mają zapewnienie czystego środowiska  wpisane w obowiązki)

    2. Działacze PZW Wam nie pomogą (d.. wrosła w stołek i nie zaryzykują "oderwania")
    3. Jak widzicie wypływ ścieków z rury wyglądającej "amatorsko" robicie zdjęcie, notujecie miejsce (koordynaty GPS) i wysyłacie do Wody Polskie z prośbą
       o usuniecie dopływu (Wody Polskie są w okresie organizacji i lubią się wykazać)

       (inne wyjście to metoda @slawoj ale jako prawy obywatel - absolutnie przeciwieństwo aktualnej sceny politycznej- nie polecam, no chyba że ...)
    4. Jak wypływ jest z rury oczyszczalni lub blisko oczyszczalni WOŁAJCIE Policje (112), nagrywacie filmik i nie odstępujecie dopóki nie podejmą interwencji
    (pobór próbek ścieków). Dobrze jest poprosić Wody Polskie o wgląd do pozwolenia wodno-prawnego (to niestety trwa miesiąc).
    Niestety część oczyszczalni  (a może wszystkie) ma możliwość zrzutu nieoczyszczonych ścieków, ale warunki tego procederu są ściśle określone (np.obfite opady)

    NO I KOLEDZY - DO ROBOTY

    Urzędasy za nas nic nie zrobią rewolucji. Musimy im zapewnić taką rewolucje MY.

  7. 3 godziny temu, kafel napisał:

    W naszym regionie wszystkie rzeczki tak wyglądają - Mrowla z dopływami,

    No to daj namiary. I tak mam przechlapane więc mogę trochę się pomęczyć. Szlachcianka to dopływ Mrowli/Osiny/Czarnej - ta sama zlewnia. Zaczynamy "od góry".

    Moim zdaniem w tym roku i tak jest dużo,dużo lepiej (taka obserwacja niepoparta wynikami wędkarskimi). W Zaczerniu mi już nie śmierdziało jak rok wcześniej.

  8. Może Was zainteresuje program zrealizowany przez Panią Annę z TVP Rzeszów po moich prośbach , jak już doszedłem "do ściany" w walkach z urzędem.

    Niestety miejscowe koło PZW również nie było zainteresowane tematem (może nie czytali statutu PZW) bo mógłby się burmistrz  obrazić i nie dać dzierżawy na staw.

    Napiszę za pare dni jak w takich sytuacjach sobie radzić (trochę różnych wariantów już przerobiłem).

    Tu link do programu - sprawa rozwojowa

    https://rzeszow.tvp.pl/44673347/zanieczyszczony-potok-szlachcianka-w-glogowie-malopolskim

  9. 55 minut temu, Haratacz napisał:

    Ale masz na myśli Mrowlę czy rzekę o nazwie Czarna?

    Ona się różnie nazywa na różnych mapach. Chyba rzeczywiście na tym odcinku to Czarna, ale nie chciałem zakładać nowego wątku. Tutaj wymienialiśmy się dotychczas info o Osinie/Mrowli/Czarnej  (całej zlewni)

  10. Cześć. Pytanie do kolegów łowiących na odcinku Zaczernie - Trzebownisko. Jak oceniacie czystość wody w tym roku? Jak rybostan ? Z moich obserwacji woda czyściutka a co do ryb to łowiłem tylko na samym dole - duża różnorodność gatunków.

  11. 1 minutę temu, hubertochab napisał:

    Biała guma z czarnym grzbietem z opadu (przejście spokojnej płytkiej wody w główne koryto kamienne) i główka 10/12g 

    Bardzo dziękuję. Muszę dokupić główki bo normalnie łowie na 1-3 g ;)

  12. Koledzy z Głogowa Małopolskiego - naprawdę Wam to nie przeszkadza ?

    Na zdjęciu  dopływ (ten z szambem) Szlachcianki przy ul 3 maja w mieście "ekologicznym". Zdjęcie wykonane 10.05. Teraz jest jeszcze gorzej. Płyną praktycznie same fekalia.

    Coś pisałem do Burmistrza litery drukowane,  na dniach odpowie (nie robię sobie nadziei że z sensem).

    Może potrzebny szerszy front, bo jak zgłoszenia dotyczące zanieczyszczenia pochodzą tylko od jednego "wariata"  to gość ma to w nosie.

    Nikt za nas tego nie zrobi.

    Proszę chociaż o wysyłanie maili na konto burmistrza i wiceburmistrza ([email protected],
    [email protected])

    "Proszę o wyjaśnienie przyczyny zrzucania ścieków do Szlachcianki w lokalizacji 

    50.150839, 21.957561

    Proszę o podanie terminu usunięcia dopływu zanieczyszczeń "

    Wątpię czy doczekacie się odpowiedzi, ale może zapchana skrzynka zmusi do jakieś refleksji.

    Ja podejmę jeszcze inne działania, ale w powyższej materii proszę o pomoc

     

     

     

     

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  13. Może ktos zainteresowany informacjami.

    San w Lesku wczoraj 202 cm. Łowiłem na ogolnodostępnym w sobotę przed zachodem słońca 2 godz i w niedziele rano 1 godz. Da się chodzić w miarę bezpiecznie (jak ktoś miał doświadczenie np z Dunajca). Ja chodzę z kijkiem. Coś się daje wydłubać. Wieczorem brania na parkinsona , na mokrą nic. Rano streamer biały po dnie. Wieczorem bardzo dużo chruścika, którego nic nie zbierało. Ryby raczej w głównym nurcie. Na zwolnieniach drobnica. Robi się ciepło wiec myślę że będzie lepiej. Nie wiem czy ktoś doświadczył takiego przypadku. 1.06  sobota przed wieczorem, płań poniżej ujścia Hoczewki - brak jakiegokolwiek wędkarza w zasięgu wzroku.  Takie rzeczy się nie zdarzają ;)

  14. Dnia 6.05.2019 o 15:16, raftik napisał:

    Ku......masakra dzięki koledzy:beer: jedynym sensownym rozwiązaniem to znaleść jakiegoś dziennikarza który nagra ten syf i opowie jak tam je....e.

    Jedynym pocieszającym mnie fakt to słowa Pana z Wód Polskich....już obserwujemy to miejsce.......tylko czy będą efekty.....

     

    Nie wiem jakiej wielkości ten wyciek, ale jeśli zagraża zdrowiu ludzi lub zwierząt to zawsze można wezwać Policję. Jeśli wyciek mniejszy to zgłosić pisemnie do Urzędu Miasta Wydział Ochrony Środowiska z podaniem lokalizacji i prosić o usunięcie. Ja praktykowałem "zachęcenie" Pana z Urzędu Gminy żeby się udał ze mną na miejsce gdzie wyciek następuje + pismo że pokazałeś ... i prosisz o powiadomienie kiedy planowane jest usuniecie ...W takiej sytuacji trudno jest zignorować temat.

  15. Dnia 5.05.2019 o 07:18, raftik napisał:

    Koledzy oriętuje się ktoś ile kosztuje badanie próbki wody???

    Robił ktoś coś podobnego....

    Jakieś specjalne naczynia .? 

    Ciemne szkło do pobrania próbek czy coś takiego???? Jakieś namiary i wszystko co dotyczy tematu może być priv...

    Cześć, kiedyś pytałem w WIOŚ, co musiałbym sprawdzić, czy cos co wplywa do rzeczki to ściek. Dostałem odpowiedź że takie badanie mniej wiecej 150-200 PLN. Musisz jednak wiedzieć, ze coś co pobierzesz i zbadasz nie ma żadnego znaczenia dowodowego. W Polsce (puki co) pokutuje przekonanie że człowiek który przychodzi z takimi badaniami na Policje czy do WIOŚ na pewno ma złe intencje i próbkę sobie sfabrykował

  16. 8 godzin temu, Andrzejm napisał:

    Ja w tamtym roku spotkałem raka na Wisłoce w Kołaczycach ciekawe co to za gatunek.

    Cześć, to piękny rak szlachetny. Wyślij do Maćka Bonka. Bardzo fajna obserwacja.

    Żyjemy w tej lepszej części świata gdzie rak szlachetny jeszcze występuje. Cieszmy się takimi widokami.

  17. Widziałem czasem jak łowione były szczupaczki. Kiedyś widziałem gość zawzięcie łowił taka przynętą spiningową 25-30 cm, więc chyba miał nadzieje na coś grubszego. Sam łowilem tylko okonki zimą. Miejscami chyba głęboko

  18. W dniu 2.10.2018 o 13:57, skowron555 napisał:

    Wyniki badań wody z 14.08...
    Próbuję ustalić dlaczego osoby które wykonały badanie są wykreślone czarnym markerem aby nie było możliwe odczytać kto się pod tym raportem podpisał.

    Nie wiem czy ma znaczenie kto wykonał badania. Ważny wynik (jeśli nikt go nie kwestionuje). Czy stwierdzone "zaolejenie" to wynik badania wody z rzeki, czy tego co dopływało?

    Temat prowadzisz wiec może wiesz co dalej? Czy śledztwo zakończone ? Czy jakieś następne ruchy są przewidywane ?

  19. W dniu 20.08.2018 o 20:13, skowron555 napisał:

    tylko wyniki są dla zleceniodawcy nie dla opinii publicznej.

    No w piśmie stoi że o udostępnienie można się zwrócić do Wioś w trybie informacji o środowisku. Tylko tyle że to "chwilkę" potrwa.

  20. 12 godzin temu, skowron555 napisał:

    Rzeczką nadal płynie zanieczyszczenie

    Jedyne co przychodzi mi do głowy to jednak nękanie Gminy - to oni są odpowiedzialni za czystość wód. Musisz niestety  NAPISAĆ pismo do burmistrza wskazując koordynaty miejsca wypływu ścieków (kanału do rzeki) , żądając usunięcia źródła zagrożenia. Pismo musi zawierać informacje że była straż pożarna. Pismo DW "wód polskich",  Rejonowej Dyrekcji Ochrony Środowiska i Wioś. Mozna tez napisać do Sanepid że jest zagrozenie dla korzystających z wody bo coś wygląda na sciek i dostaje się do wód otwartych - moze salmonella.

    Swoją drogą to dziwie się że na forum nie ma nikogo ktoby mógł kopnąć w "d.." zarząd PZW. Człowiek kopie się z "koniem"  machiny urzędniczej a dzierżawca wody za nasze składki siedzi sobie cichutko i ... . No właśnie -  co to kurna jest.

    PS. W piśmie do wójta/burmistrza poproś o podanie terminu do kiedy wypływ zostanie usunięty

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.