Skocz do zawartości

Janek

Użytkownicy
  • Postów

    263
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Odpowiedzi opublikowane przez Janek

  1. W dniu 22.07.2018 o 16:03, Marcin napisał:

    Ktoś lub coś wyssało wode ? ;)

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Czy któryś z kolegów jest w stanie sprawdzić czy elektrownia pracuje (przy tak niskim poziomie wody w zbiorniku )?

    Bo to oznacza że niedotrzymywane jest pozwolenie wodno-prawne

     

  2. W dniu 22.07.2018 o 15:13, skowron555 napisał:

    Zastanawiam się czy zbiorniki wodne wykopane w okolicy A4

    Rudna/ Rogoznica nie sa tak głębokie, że znajduje się w nich woda głębinowa?

    No aż tak głębokie te zbiorniki nie są (mimo że kilka metrów mają - nawet przez kilka lat pstrągi przeżyły gorące lato).

    Poza tym okazało się że zanieczyszczenie było fekaliami a nie chemią, więc przyroda sobie da (dała) radę.

    W całym zamieszaniu zaskoczyło mnie, że przeróżne służby się zaangażowały w temat (RDOŚ koordynuje dochodzenie, ale działa równie Urząd Gminy) 

    Jak dotrę do wyników to dam znać.

  3. W dniu 19.06.2018 o 15:48, indian napisał:

    Analizując wstecz stan wody na dolnym Wisłoku (wg. http://monitor.pogodynka.pl), można zauważyć, że w godz. nocnych/wczesno porannych, średnia głębokość na odcinku poniżej zapory oscylowała nawet w granicach 20cm!!! W takim wypadku przy temperaturach rzędu 18st. C jestem w stanie uwierzyć nawet w przyduchę. Osobna sprawą jest natomiast fakt, czy można doprowadzać do tak niskiego stanu wody w rzece (niski stan+wysokie temp.=przyducha). Czy ten aspekt jest w jakikolwiek sposób regulowany prawnie? Czy można na przyszłość zapobiegać tak drastycznemu obniżaniu poziomu wody?

     

    Pisałem o pozwoleniu wodno-prawnym w wątku Wislok (poniżej info)

    Jeśli zauważysz ze wody przepływa mniej to trzeba zgłaszać do "Polskie Wody" i domagać się cofnięcia pozwolenia

     

     

    W dniu 5.09.2017 o 11:12, Janek napisał:

    Pozwolenie wodno-prawne dla elektrowni przy zaporze w Rzeszowie - proszę o czytanie ze zrozumieniem i jakieś wnioski. Kto może to dobrze zbierać dokumentacje ile płynie wody. Wg mnie conajmniej musi to być 3,35 m sześć /s

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

     

  4. W dniu 26.05.2018 o 00:15, ORINOKO napisał:

    Może nie PZW ale szkoda, że jakiś debil wylał coś do stawu. Policja i straż była już na miejscu i stwierdzili zanieczyszczenie przez człowieka. WIOŚ też został powiadomiony ale w poniedziałek dopiero sprawdz

    Troche ruchu się zrobiło w temacie. Gmina Rdoś Wioś . Na  razie mam info z Gminy że śledztwo trwa. Pozytywne jest to ze rybki na pewno w jakiejś części przetrwały - widzialem oczkowanie wczoraj. Woda już też lepiej wygląda (bo wcześniej była czerwona). Moze się przyroda odrodzi.

     

  5. Wpuszczałem tam tarlaki płoci i okoni. Małże ze spuszczonego stawu. Raki z wysychającej rzeczki. Cieszyłem się że się rozmnażają i rosną (osobiście tam nie łowiłem). I tyle.

    Martwa  i skażona woda.

    Przez pare lat myslalem ze da się coś zrobic w zakresie ochrony środowiska.

    Teraz już tak nie myślę.

  6. Dnia 16.04.2018 o 21:27, Piotr Madura napisał:

    Ośrodek nie ma ważnego pozwolenia wodnoprawnego na użytkowanie zapory - to raz. To wystarczy.

     

    Dwa woda jest własnością Skarbu Państwa - takoż i grunt zalany wodą - wszelkie ingerencje w ten grunt są bezprawne, np. pogłębianie, nanoszenie piasku itp. Trzy zbiornik zamieszkują zwierzęta prawnie chronione - raki szlachetne i minogi - manipulacje poziomu wody zagrażają im. O rybach nie wspominając. Cztery - na znaczne opuszczenie lustra wody trzeba mieć pozwolenie z tego co wiem - daję sobie rękę uciąć, że go nie ma. 

    Moim zdaniem należy "ominąć" okręg PZW. Jeśli jesteś pewien ze że nie ma pozwolenia wodno-prawnego to trzeba uderzyć do tego nowego tworu  Wody Polskie. To nowa struktura - moze ktoś  jeszcze  "niezurzędniczony"  zajmie się tematem. 

  7. Rozmawialem w sprawie udrożnienia tej zapory (przepławka) z paroma osobami biegłymi w temacie. Okazuje się, że własciciel elektrowni mógłby wybudować taka przepławke dla siebie bezpłatnie ( z funduszy unijnych).  Nie znam człowieka wiec moze poszukajmy miedzy sobą i spróbujmy dotrzec do czlowieka. Taka inicjatywa mogłaby się udać (tym bardziej że plany dotyczące udrażniania korytarzy ekologicznych obejmuja rowniez tą zaporę) 

  8. Coś pływa , z roku na rok coraz mniejsze , obawiam się jednak że budowa nowej drogi wojewódzkiej  równoległej do autostrady znów przewróci koryto do góry nogami. Niestety z moich obserwacji wynika że borówkarze wyciagaja wodę w okresach bezdeszczowych a bez wody ....

     

  9. Godzinę temu, LuJu napisał:

    Z naszego punktu widzenia najważniejsza jest nienaruszalna wartość 2 m/s dla przepławki. Np. 3.09 płynęło 1,7m/s, co znaczy, że cała woda powinna iść przez przepławkę.

    Przez przepławkę musi płynąć 2 m I 1,35 przelewem. Do reszty nie ma się jak łatwo przyczepić. Kto bierze na siebie pociagnięcie dalej sprawy - dokumentacja z pogodynki + pismo do RZGW Kraków

  10. Pozwolenie wodno-prawne dla elektrowni przy zaporze w Rzeszowie - proszę o czytanie ze zrozumieniem i jakieś wnioski. Kto może to dobrze zbierać dokumentacje ile płynie wody. Wg mnie conajmniej musi to być 3,35 m sześć /s

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  11. Dnia 23.08.2017 o 21:26, charim napisał:

    Przepraszam za Offtopic ale jadąc ostatnio skrótem na lipie zauważyłem stawy ( nowo wykopane ?) . Macie może jakieś info na ten temat ? Można tam w ogóle wędkować ?

     

    W stawiku polozonym najbardziej na pd-zach odbywa się eksploatacja kruszywa - w tygodniu chodzą maszyny. Rybki jakieś pływają ale nie łowiłem.

    Dwa pozostale stawy po wydobyciu piasku przez Radko (jak budowało autostradę). Ja tam zarybiałem tarlakami  ploci, wzdregi i okoni. Na razie te młode rosną :), a tarlaki odłowione przez rybożerców. Ludzie wpuszczali tam przeróżne ryby. Własciciele gruntów raczej się nie interesują wędkarzami bo i tak mają kłopot z "dziurą w ziemi" zrobioną przez Radko (nielegalnie). Reasumując łowić można ale raczej żywce (przypominam tylko ze tych żywców nie można użyć gdzie indziej na wodach otwartych :)  )

    PS Środkowy jest bardzo głęboki - dobry zbiornik na łososiowate (widziałem tam wylot jętki majowej), ale nie mam złudzeń - wpuszczenie tam kilku pstrągów ściągnie nad wodę tabuny kolegów.

  12. Cytując klasyka "jest to oczywista oczywistość". Niestety nie mamy na to wpływu. Kolega który jest przyrodnikiem poradził szukać w potokach przeznaczonych do zagłady zwierzątek rzadkich. Proszę więc o fotografowanie raków, małży wraz z przedmiotem porównawczym (pudełko zapałek). Okazuje się, że są zwierzątka wyglądające  pospolicie a w rzeczywistości cenne przyrodniczo. Ochrona siedliska daje delegacje do działań zapobiegających. Raki się przydały, bo odcinek na którym zostały stwierdzone został wyłączony z prac dewastacyjnych. Zachęcam do aktywności. Może jeszcze coś się uda obronić.

  13. "Masz to na piśmie?"

    Będę szukać tego pisma w domu, ale dotyczyło tylko odcinka z rakami. Moim zdaniem hakowania nie wykonuje się koparką tylko ręcznie - bedę to wyjaśniał.

    Niezależnie od tego jaką metodą zostanie pozbywanie się roślin nie możemy zezwalać na zaśmiecanie rzek szczątkami roślin brzegowych lub podwodnych. Rośliny powinny być wydobyte z wody i wywiezione. W zeszłym roku zrobiłem zdjęcia zalegających szczątków i wysłałem do ochrony środowiska. "po wyjaśnieniach" nadzór napisał że po skończonej robocie posprzątali (zdjęcia robiłem o 16:30). Dlatego teraz już wiem - policja musi stwierdzić że śmieci są w wodzie. Wtedy się nie wykręcą.

    Takie mam doświadczenia. Kiedyś doprowadziłem do ukarania oczyszczalni tylko dlatego że wezwałem policje. 

    To takie moje doświadczenia.

    Pozdrawiam

  14. Słuchajcie, jeśli ktoś zauważy, że w czasie tych prac.

    1. Używany jest inny sprzęt niż ręczny (hakowanie)

    2. Rośliny nie są usuwane z wody (również koszenie traw)

    PROSZĘ ZAWIADAMIAĆ POLICJE (112) zgłaszając zaśmiecanie potoku. Prosić o wykonanie zdjęć policyjnym aparatem fotograficznym, samemu tez dokumentując.

    Melioranci obiecali ze prace będą wykonane z  największą ostrożnoscia ze względu na populacje raka szlachetnego

     

  15. Dnia 2.06.2017 o 22:09, Bastuś z Bratko napisał:

     W tej chwili największym zagrożeniem dla ryb są ludzie na quadach, którzy regularnie rozjeżdżają zalew korzystając z niskiego poziomu wody.

    Naprawdę nie masz telefonu komórkowego żeby zadzwonić po policje jak to widzisz ?  Sorry ale bez zaangażowania nic się nie da zrobić.

     

  16. 10 godzin temu, mikado napisał:

    jedna turbina idzie woda czysta

     

    W Postołowie woda taka trochę bardziej mętna. Dziś nie było żerowania powierzchniowego (przynajmniej ja nie widziałem).  

  17. Też je widziałem. W tym miejscu byłem baaardzo zdziwiony. Nie wiem skąd one - może rzeczywiście z zarybień bo z Trzciany to raczej by tam nie pływały. @Bastuś z Bratko czy to z Tobą gawędziłem nad stawem?

     

  18. Obszar Natura 2000 to nie jest rezerwat. W tym wypadku chodzi o zachowanie charakteru nadrzecznych łąk tak jak to było od wieków robione. Koszenie jak najbardziej jest ok. Problemem może być to,  że jak już skosił to może coś "knuje". Trzeba obserwować i reagować jakby coś miało tam powstawać (hala produkcyjna)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.