Skocz do zawartości

Janek

Użytkownicy
  • Postów

    263
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez Janek

  1. Niestety wody górskie pstrągowe mają gorzej bo poza sezonem wędkarze się tam nie pojawiają. Może z czasem wypracujemy jakieś formy ochrony - pułapki foto jak na tarliskach pomorskich troci. Na razie możemy w ramach spaceru pojawiać się nad taką wodą z telefonem w ręku. Opisywany przeze mnie proceder dotyczący szczupaków dotyczy miejsc gdzie łowienie jest dopuszczalne -wody zamknięte, prywatne gdzie właściciel (właściciele) się nie interesują problemem. Jednak instynkt powinien "łowcom" podpowiadać że jak zatłuką szczupaki teraz to woda będzie pusta. Niestety rozum mają oni w innym miejscu uniż standard
  2. Janek

    Wisłok

    Takich i lepszych miejsc na OS jest znacznie więcej. Co by dał OS - wędkarze nie przyjadą bo rybek na lekarstwo (i nie ma potencjału) , kłusownicy będą mieli lepiej. Moim zdaniem na OS lepiej nadaje się Wisłok poniżej zapory (tak jak teraz to jest) i może w samym Krośnie - możliwość lepszej ochrony. Ale samymi OS'ami nie zbudujemy bazy do wędkowania.
  3. Janek

    Wisłok

    Moim zdaniem na tym odcinku (powyżej zapory Sieniawa) pstrąg występuje od zawsze. Rzeczywiście letnie niżówki (i ciepła woda ) nie sprzyjają życiu pstrągów, ale każdy kto tam moczył nogi wie że mimo ciepłej wody są miejsca ze źródliskami gdzie nogę chce urwać z zimna.Problemem tamtej wody jest kłusownictwo - niewiele jest miejsc gdzie rybki się schronią a przy takiej ilości ludzi przyjeżdzających na wypoczynek to zawsze znajdą się łowcy "ręczni" lub robakowi.Kiedyś trafiłem tam w październiku i widziałem pstrągi poskładane do tarła - rzeczywiście nieduże, ale było ich kilkadziesiąt w dołku poniżej bystrzyny. Może więc nie jest tak źle.
  4. Cześć, Od kilku tygodni obserwuje niebywałą aktywność spiningistów, zaopatrzonych w wysokiej klasy sprzęt i solidne, raczej nie okoniowe przynęty. Widzę z okna domu jak samochody (po kilka) parkują nad bezpańskimi wyrobiskami pożwirowymi w okolicach A4 niezależnie czy to łikend czy dzień powszedni. To że żwirownie są bezpańskie oznacza dla tych "kolegów" możliwość nieograniczonej eksploatacji. Ludzie !!!! Szczupak ma lub niebawem będzie miał tarło. Jak wyłowicie tarlaki to g... pozostanie. Jakoś nie przekonują mnie usprawiedliwienia łowców, że ryb nie biorą. Haratnięty,wykrwawiony szczupak raczej się nie rozmnoży. LUDZIE OPANUJCIE SIĘ !!!!
  5. Janek

    Rzeka Mrowla

    No wiesz, wtedy jeszcze coś pływało. Potem w 2014 i 2015 już nic. Teraz przyglądam się co płynie Szlachcianką z oczyszczalni Głogowa Mlp. Po początkowej euforii że płynie czyściutka woda teraz już nie wygląda to tak cudownie. Umówiony jestem na badanie tamatu z gościem od ochrony środowiska z UM. Może tam coś dopływa tajnego. Co do samej wody to nie mam wątpliwości że się odrodzi - przyroda nie znosi pustki. Zobaczycie jak latem koryto się zazieleni od roślinności, która przefiltruje wszystkie syfy i pojawią się oczka żerujących ryb (chyba się rozmarzyłem bo co roku mam możliwość łowić muchą na pomorskich rzeczkach, które mają podobny charakter, ale trochę inny rybostan) A propos Terliczki. Pamiętam ze gdzieś widziałem wątek dot pozwolenia wodno-prawnego elektrowni (w związku z zerowym przelewem zapory) Nie wiecie jak się temat zakończył?
  6. Janek

    Rzeka Mrowla

    Pstrągi dalej w rzecze występują ( w bardzo górnym odcinku - nawet jednego w tym roku złowiłem ). Są też w Wisłoku, wiec jak zaistniały warunki do życia to wrócą / rozprzestrzenią się. Inna sprawa to istnienie tarlisk - w zeszłym roku proponowałem PZW, żeby część pieniędzy odszkodowawczych za zniszczenie koryta Osiny i "nadzór ichtiologiczny" pod autostradą przeznaczyć na żwir wsypany do rzeki . Takie miejsca byłyby tarliskami również dla wszystkich prądolubnych (klenie,jelce,świnki). Nie było odzewu. Nie rozumiem dlaczego nasz związek nie widzi szansy w dbaniu o takie małe dopływy Wisłoka. Moim zdaniem mają one kapitalne znaczenie jako tarliska. Na razie własnymi siłami, z pomocą taczek próbowałem zapewnić żwir w okolicach mostku na Lipiu. Niestety nie stwierdziłem gniazda tarłowego pstrągów . Może za rok ...
  7. Janek

    Rzeka Mrowla

    Zarówno okonie jak i szczupaki były tam jeszcze 2 lata temu Ja myślę że rzeczka wróci do swej świetności w krótszym czasie niż nam się wydaje. Jako rzeczka muchowa również (no może z tymi trociami to przesadziłeś). Potrzebne są następujące rzeczy (nie wszystkie zależne od ludzi): - wysoka woda, która da rybom z Wisłoka możliwość migracji w górę rzeczki (pomimo progu w Terliczce) - wysoka woda, która zachęci ryby ze żwirowni (Lipie2 i inne okoliczne) do migracji do rzeczki - zarybienia PZW (mam nadzieje że uda się jakąś koalicją wynegocjować nawet drobne ilości rybek do zarybienia) - zarybienia własne (wiem że nie do końca legalne, ale jak któryś z kolegów przerzuci kilka zdrowych kiełbi i uklejek z Wisłoka to raczej nie stworzy to zagrożenia epidemiologicznego - może niezgodne z literą prawa ale na pewno zgodne z duchem) - czas (chyba czynnik najważniejszy) Oceniam że za 2-3 lata warto będzie powędrować wzdłuż rzeczki, żeby popatrzeć na stada ryb (jak jeszcze niedawno było) i doczekać się ataku na gumkę okonia, klenika, jazia a może i kropkowanego. Nadzieja wróciła ... PS Prowadzę teraz 2 korespondencje z RDOŚ dotyczące tej rzeczki . Jedna dotyczy rozburzenia tamy bobrowej (która chociaż w niewielkim stopniu retencjonowała wodę) i w sprawie wyginięcia raków (po ekspertyzie okazało się że szlachetnych). Urzędy działają swoim tempem więc jeszcze trochę to potrwa.
  8. Janek

    Rzeka Mrowla

    Tak jak pisałem już wcześniej rzeka na odcinku od Rudnej Wielkiej praktycznie do ujścia do zalewu Terliczka jest martwa bo była po prostu wytruta. Teraz (od 2 tygodni) jest już czysta (chociaż osady pewnie będą jeszcze przez kilka lat dawać znać). Teraz potrzebna duża wada, żeby "naszły" ryby, albo w jakiś sposób wspomożemy rzeczkę - stąd moje pytanie jakie koło ma pod opieką Mrowle/Osinę/Czarną
  9. Janek

    Rzeka Mrowla

    Może wiecie jakie koło ma pieczę nad tą rzeczką. Po uruchomieniu 2 oczyszczalni ścieków w zlewni (Głogów Młp i Jasionka) pojawiają się warunki do życia ryb (obecnie rzeczka jest "wysterylizowana"). Pytam bo być może są możliwości zarybienia chociaż minimalnymi ilościami jazia, klenia i płoci (o pstrągu na razie nie marzę) . Za pare lat rybki z tego cieku mogą trafiać do działu "moje tajne łowisko" bo pożywienia z całą pewnością jest bardzo duuuuużo.
  10. Janek

    Zanieczyszczenia wód

    Efekty na razie niewielkie. Ściek Szlachcianka nadal z brunatną wodą ale jakby mniej cuchnącą. Może do wiosny się przepłucze i cała zlewnia Osiny/Mrowli/Czarnej wróci do życia. Tym bardziej że oczyszczalnia w Jasionce również działa już od połowy roku. http://um.glogow-mlp.pl/um/index.php?option=com_content&view=article&id=2064:uroczyste-otwarcie-oczyszczalni&catid=213&Itemid=691
  11. Janek

    Wisłok

    Niestety już przyleciały - widziałem (i przepędziłem ) stado 50 szt kormoranów żerujące na pięknym głębokim odcinku Wisłoka w okolicy zjazdu S-19 Jasionka. Do wiosny pewnie opróżnią spiżarnie
  12. Janek

    Wetlinka

    W potoku Wetlinka żyją głównie klenie i uklejki , jest trochę lipieni i bardzo mało pstrągów
  13. Należy napisać do PUMiUW i zgłosić ten fakt. Potem trochę się ponaciągać i sprawa będzie załatwiona To nie są wody PZW tylko ogólnonarodowe. PZW jest okresowym użytkownikiem rybackim (jak nie wygra przetargu to tego typu użytkowanie będzie przekazane komu innemu. To tak dla formalności. Ten kraj to nasza ojczyzna. Tworzymy go wszyscy. Zmieniamy też. (sorki ze tak patetycznie ale wkurza mnie takie narzekanie)
  14. Janek

    Lubenka

    Mam taki pomysł. Jeśli ktoś z forumowiczów zaangażowany jest w temat. Może rozwiązaniem tymczasowym (do czasu rozbudowy oczyszczalni) jest wybudowanie zbiornika awaryjnego , gdzie trafiałby ścieki w przypadku okresowej niewydoności oczyszczalni. Jeśli prawdą jest to że oczyszczalnia "niewydala" to nie łudźmy się - zawsze znajdzie się rura którą w dzień czy w nocy będzie spuszczane świństwo i rybki znów dostaną po głowie. Drugi temat to być może podpowiedź do prokuratury. Trzeba porównać zdolności "przetwórcze" oczyszczalni z sumą rachunków za zrzut ścieków z domów i przedsiębiorstw. Jeśli te liczby się różnią "na korzyść" ilości ścieków z gospodarstw (plus bufor związany z nierównomiernością dobową spływu ścieków) to znaczy, że oczyszczalnia nie jest w stanie ich oczyścić. To dość łatwe do udowodnienia
  15. Janek

    Lubenka

    No nie do końca tak to jest. Mają prawo jeśli mają taki zapis w pozwoleniu wodno-prawnym. Podczas walki z oczyszczalnią w Głogowie Małopolskim udało mi się doprowadzić do: 1. Wycofania z pozwolenia takiego zapisu. 2. Ukarania oczyszczalni sporą kwotą (kilkaset tysięcy) za nieprzestrzeganie tego zapisu. Oczywiście natychmiast po ukaraniu gmina wystąpiła o zawieszenie kary w związku z planowaną rozbudową. Ale może dzięki temu nowa oczyszczalnia zacznie działać "już" w tym roku. (kara może być zawieszona tylko na kilka lat i ten termin upływa w tym roku) Warto troszkę się wczytać w dokumenty (pozwolenie wodno prawne) i "przyłapać" truciciela na najprostszej, łatwo wykazywalnej rzeczy. W przypadku opisanym przeze mnie chodziło o użycie rury, która miała prawo być użyta tylko w przypadku obfitych opadów deszczu (a ciekło z niej w piękny pogodny dzień). Wezwani policjanci też nie mogli za bardzo mędrkować bo mieli tylko potwierdzić że z rury coś wypływa (bez oceny czy śmierdzi czy nie). Pozdrawiam
  16. Janek

    Rzeka Mrowla

    Raki (błotne) podobnie jak pstrągi potokowe nie muszą mieć najczystszej wody. Muszą do życia mieć rozpuszczony w wodzie tlen. W czasie kiedy nastąpiła ta tragedia w rzece był praktycznie zerowy przepływ wody (bo woda została z rzeki wyciągnięta do podlewania plantacji) i upały. Jak pewnie wszyscy wędkarz wiedzą ilość tlenu w wodzie drastycznie spada w temperaturach powyżej 20 stopni. W tej rzeczce Osina/Czarna zwyczajowo nawet w największe upały woda była zimna czyli < 20 stopni (żyła tu niewielka populacja pstrągów potokowych). I pewnie dalej byłaby zimna gdyby jej nie zabrano do nawadniania pól. Taki los rzeczki. Najpierw bezsensowna melioracja, potem wysuszenie koryta pod autostradą no a teraz plantacja borówek, która daje okolicznym ludziom prace ale zabija przyrodę. Po nas zostaną karaluchy i szczury. Coraz bliżej tego momentu
  17. Janek

    Zanieczyszczenia wód

    http://www.fishing.org.pl/showthread.php?t=682&page=4&p=93360#post93360
  18. Janek

    Rzeka Mrowla

    "W miejscowości Zaczerniu koło mostu drogowego na drodze w kierunku Głogowa Małopolskiego ma ruszyć Budowa stacji benzynowej Watkem." Obszar "Natura 2000" jest do usytułowany od mostu w Zaczerniu w górę. Natura 2000 to nie jest rezerwat, więc dopuszcza "zrównoważoną" działalność człowieka. Rzeka w tej chwili bez życia kręgowców.
  19. Janek

    Rzeka Mrowla

    Dzisiaj byłem zobaczyć ostatni odcinek czystej rzeki (powyżej mostu autostradowego). Niestety, zastałem pobojowisko przy brzegu. Nawadnianie plantacji borówki spowodowało praktycznie zanik przepływu w rzece - efekt na zdjęciu
  20. Janek

    Rzeka Mrowla

    W tym roku już nie będę starć się łowić - kanał ściekowy. Poniżej też nie ma co szukać - woda zasyfiona aż do zbiornika w Nowej Wsi . Jedyna nadzieja w uruchomieniu oczyszczalni w Głogowie Małopolskim - koniec budowy w listopadzie.
  21. Janek

    Mleczka

    Sorki, w poście nic nie napisałeś o tym.
  22. Janek

    Mleczka

    Sorki za krytykę, ale napisanie postu na forum zamiast zawiadomienia policji i/lub straży rybackiej to nie jest załatwienie tematu.Teraz jest już pewnie pozamiatane - nie znajdą truciciela.
  23. Janek

    Wisłok

    Na pewno takie informacje są w szafie ZO PZW. Spróbuj napisać maila - może ktoś odpowie. Druga możliwość to Urząd Powiatowy - powinni udostępnić odpis pozwolenia wodno prawnego Daj znać jak uda się przejść tą scieżkę. Potrzebuje takich danych do innej rzeki
  24. Janek

    Wisłok

    Możliwe że masz racje, tylko że takie rzeczy niestety trudno wykrywalne (a raczej trudno udowadnialne). Minimalny biologiczny przepływ łatwiej wyegzekwować - mierniki przepływu wody są powszechnie dostępne. Potrzebne tylko poczytanie jakie są zapisy w pozwoleniu wodno prawnym (u Prezesa ZO w szafie) i w Starostwie Powiatowym.
  25. Janek

    Wisłok

    Może ktoś z forumowiczów wie jaki jest nienaruszalny przepływ biologiczny w pozwoleniu wodno-prawnym dla elektrowni. Takie dane powinien mieć ZO PZW Rzeszów. Może zaczęlibyśmy poziom wody kontrolować. Jeśli ryby padają przy zgodnym z prawem przepływem, to trzeba renegocjować pozwolenie wodno-prawne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.