Skocz do zawartości

Sander

Użytkownicy
  • Postów

    223
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Sander

  1. Dzisiaj udało mi się złowić kolejną dyszkę. Brania były do południa, potem cisza. Kiedy ryby nie brały pośmigałem spinningiem i udało mi się złapać szczupaczka 60+. Karpie nadal spławiały się w miejscu nęconym, jednak nie skusiły się na oferowane im przynęty. Na szczęście ten jeden potrafił docenić to, że dzień wcześniej przesiedziałem wieczór w kuchni, gotując kulki
  2. Chętnie wybrałbym się na Sieniawe. Chciałbym wreszcie spróbować połowić na tego typu wodzie Ewentualnie Stary Sącz, bo nigdy tam jeszcze nie byłem
  3. Ja bardzo chętnie bym się wybrał, ale termin może być kwestią dla mnie najbardziej problemową - szkoła... Jeśli byłaby możliwość spotkania się w jakiś weekend, albo na wakacjach to jestem za
  4. Trzecie zdjęcie na tapete się nadaje Gratuluje. Ja jeszcze nie zaliczyłem nocki, ale myślę, że już niedługo...
  5. Być może. Nie spotkałem się z takowymi
  6. Za mną jedna z lepszych dniówek w mojej karpiowej karierze Miałem 10 brań. Te, które nadawały się do zdjęć przedstawiam poniżej. Największy miał 12 kg, oprócz tego była jeszcze jedna 10+. Mniejsze miały 7kg i 6 kg.
  7. Kiedyś zdarzało się, że zabierałem ryby. Na szczęście po paru spotkaniach z różnymi osobami dowiedziałem się o C&R. Zasady te na początku były dla mnie nie do pojęcia. Przecież wędkarz jest po to, żeby złapać rybę i potem ją zjeść. Po paru rozmowach dowiedziałem się również o korzyściach, które niesie zasada "złap i wypuść". Niestety wielu ludzi dalej tkwi w tym przekonaniu, że łowi się po to by zjeść. Oczywiście, według mnie nie ma nic złego w zabieraniu złowionych ryb, jeśli przestrzega się wyznaczonych limitów.. (limitów tych co zostały podane poprzez właścicieli łowiska oraz tych limitów, które same sobie wyznaczamy). Najgorsze jest jednak to, że jest jeszcze wielu wędkarzy, których odpowiedzią na zadane pytanie dotyczące zabierania ryb, odpowiadają, że karta musi się zwrócić, a będzie nawet lepiej jak wartość złowionych ryb przekroczy koszty poniesione przy opłacie karty lub przy zakupowaniu wejściówki na staw. Co do przesadyzmu to faktycznie można się spotkać z takimi zachowaniami. Ja nie byłem świadkiem takiej sytuacji. Jedyne to co mogę dodać to tylko to co już się wcześniej pojawiło w mojej wypowiedzi: "nie ma nic złego w zabieraniu złowionych ryb,jeśli przestrzega się wyznaczonych limitów". Tymi najważniejszymi limitami są te, które sami sobie wyznaczamy. Niestety są tacy, którzy tych swoich limitów nie mają, a limity podane w regulaminie łowiska są tylko sugestiami.
  8. Ja polecam fish pointa. Kiedyś miałem z tandema to większość pękała. Te z FP są dosyć duże i bardzo elastyczne.
  9. Witam, nareszcie po egzaminach wybrałem się na normalną jednodniową zasiadkę. Miałem 6 brań. Dwa największe ważyły 8,6 kg oraz 8 kg. Reszta trochę mniejsza
  10. Łowisko jest już czynne dla spinningistów i muchowców (oprócz poniedziałków). Tęczaka chyba jeszcze nie wpuszczali.
  11. Ten 1 ha to chodzi o Balaton ? Z tego co wiem to raczej nie ma tam dwudziestki ;p skad takie info ? Ps. Sorry za brak polskich znakow pisane z telefonu.
  12. 1. Maj 1995r. 2. Pstrążna. 3. Klub Karpiarzy Polskich.
  13. 1. Rok 1991 2. ? 3. Klub Karpiarzy Polskich Rok trafiony ?
  14. Może Klub Karpiarzy Polskich ? Trzeba kliknąć w zarządzanie załącznikami. Powinno wyskoczyć okienko.
  15. Przede mną jeszcze ostatnie zakupy Muszę jeszcze zaopatrzyć się w jakieś liquidy. Oprócz tego planowałem jeszcze zakup podpórek i najprawdopodobniej mój wybór padnie na prologica.
  16. Jak już to w jakąś niedziele, bo 3 soboty z rzędu zajęte. Ja już nie mogę wysiedzieć!!! @Manitu jak sytuacja z lodem na Wróblowej ?
  17. No właśnie, jak to jest z tą ceną... Z reguły jest tak, że jeśli coś jest dobrej jakości to musi trochę kosztować. Co do tych pelletów to w poprzednim sezonie zadałem sobie podobne pytanie do Twojego @rapala.W ubiegłym roku przetestowałem trochę pelletów różnych firm i właśnie zacząłem wątpić w to, że w tej kwestii jest tak, że im drożej tym lepiej. Swoje zdanie poprę chociażby jedną sytuacją "z życia wziętą". Wybrałem się na 3 dniową zasiadkę, której celem były amury. Amury jak to amury lubią sobie pojeść. Do ok. 5 kilogramów kukurydzy i kulek dodałem parę kilogramów pelletu Starbaits, którego cena jest stosunkowo wysoka. Niestety po 2 dniach nie doczekałem się żadnego brania. Przed ostatnią nocką postanowiłem walnąć do wody trochę pelletu fishpointa. Zostały mi jakieś resztki to chciałem się ich pozbyć. Właśnie tej nocy wyjąłem parę amurów (wielkością nie powalały, wszystkie w okolicach 7-8 kg). Czy to przez przypadek przez dwa dni ryby nie chciały jeść produktu renomowanej firmy, a dopiero po zanęceniu ich towarem nieco tańszym wpłynęły w łowisko ? (dodam, że ani pogoda ani ciśnienie się nie zmieniały). Chętnie poczytam opinii innych użytkowników. Pozdrawiam:)
  18. Mi się wydaje @Mateusz91, że coś może jednak w tym być. Dzikie karpie, są chyba bardziej wyczulone na zmiany w ich otoczeniu. Różowy ciężarek nie przypomina nic, co występuje naturalnie w ich środowisku. Na komercjach, gdzie presja jest o wiele większa, karpie się z czasem raczej przyzwyczajają.
  19. ja właśnie też postawiłem na 0,38 @wobler007 cieńsze na naszych łowiskach nie dają rady
  20. Jeśli jeszcze mrozem nie przywali
  21. Za niedługo sezon rusza, powoli trzeba się przygotować Jeszcze została żyłeczka Adrenaline, która lada moment do mnie dotrze z flavourem i paroma kilogramami różnych pelletów. Pozdrawiam.
  22. Nareszcie postęp, ciekawe czy będą efekty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.