marekn

Nieee, na pewno spłynęły z Polańczyka, a może nawet z Wołkowyji .

Oficjalnie nie zarybiają, a jakoś jest .

Woda nadal malutka i czysta.

Niestety woda ledwie się sączy, wiec Osławę na razie chyba odpuszczę. Trzeba wybrać się na "coś" głębszego. Z drugiej strony mam ją pod nosem i pewnie parę razy z muchówką ją odwiedzę.

Dzisiejszy okoń 37cm ze stawu w Szczawnem, położonego nad samą Osławą, złowiony na paprocha.

Wszystko zależy od tego, gdzie wędkujesz: - ciężarki dobierasz w zależności od głębokości łowiska, od 4g w górę nawet do 20g albo i więcej - haki, jeśli chcesz łowić okonie, najlepsze będą muchowe nr 8, 10, a nawet 12 do najmniejszych paproszków, mają uszko, więc łatwiej i szybciej je zawiążesz - zastosowanie plecionki od krętlika do haczyka mija się z celem, gdyż jeśli będziesz miał zaczep, urwiesz cały zestaw, razem z ciężarkiem - agrafkę z krętlikiem darowałbym sobie, chyba, że łowisz na małe woblery, wtedy wystarczy sama agrafka, np 22

U Faziego jest super, tylko, że tam teraz nie ma wody, samo błoto.

Kilka mam i stosuję z powodzeniem na Sanie czy Osławie. Nie wiem, jak nazywają się te modele, mają 5cm, są w naturalnych kolorach, ale zmieniam w nich stery, żeby miały inną pracę.

Wetlinka, Solinka, Wołosaty, Olszanka, Osławica itd., to rzeki ( mimo wszystko). Natomiast są i w Bieszczadach potoki godne uwagi z punktu widzenia "wędkarza". Jednak zmienianie nomenklatury ( "Wykaz wód górskich Okręgu Krosno" ) nie ma sensu.

Jedyne za co mógłbym pochwalić PZW, to wprowadzenie i utrzymanie rejonalizacji. Okręg okręgowi nierówny i w życiu nie poparłbym udostępnienie za "free'' takiej rzeki jak chociażby górski San wędkującym z innej części kraju ( niejednokrotnie widziałem, co potrafią wyczyniać na tej wodzie "wędkarze" ze Śląska czy z "Warszawki"). Zresztą wybierając się np. na Odrę w okolicach Wrocławia, Opola lub Wisłę w okolicach, powiedzmy, Wyszogrodu ( jest to mało ważne ) liczę się z tym, że powinienem zapłacić. Poza tym, taki system obowiązuje na większości łowisk na świecie: licencje, licencje, licencje...

ciąg dalszy: http://www.youtube.com/watch?v=CVwZ7Ymh3mo&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=eYWZR10l9Vk&feature=related

Wszystkie te ryby to przyłów, specjalnie na sumy się nie nastawiam.

Natomiast ja spotkałem i znajomi również.

Natomiast ja byłem tam z Marcinem po południu i efekt podobny. Po kilka kleników, te większe tylko odprowadzały przynęty.

Te żabki robi Krzysiek Szczygieł z Krosna.

Wracając z towarzyskich zawodów na Sanie zajechałem jeszcze na godzinkę nad Osławę w Zagórzu. Na zawodach zero, tylko dwa spudłowane brania na smużaki przy okrutnym wietrze, a tu kilka kleni i kilka okoni.

Dzisiaj siedem godzin spinningowałem w okolicach Wary. W efekcie wyjąłem ledwie trzy klenie, jeden naprawdę spory wyszedł do chrząszcza, ale spudłował, niestety nie powtórzył. Ogólnie słabiutko, ale więcej chodziłem niż łowiłem, poza tym nad wodą cała masa ludzi, kąpiących się, brodzących, grillujących, wędkujących itd. Ciężko było znaleźć miejsce, które nie byłoby zajęte.

Jeśli węzeł nie jest sztywny, to raczej możesz stosować każdy. Osobiście używam agrafek, gdyż tak jest wygodniej ( wyjątkiem są woblerki, których waga jest tak niewielka, że stosowanie agrafek psułoby ich pracę lub "pływalność") jednak zwróć też uwagę na grubość żyłki.

Tak na serio, to jeśli agrafki są w rozmiarze 20/22, to na pewno klenia nie wystraszą i warto je stosować, bo jest po prostu wygodniej. Powodzenia.

Jak kleń tchórz, to się przestraszy .

Zastosuj agrafkę .

Witam i pozdrawiam Mistrza .

Brawo.

Odcinek górski jest znacznie dłuższy, bo nie kończy się przy moście w Postołowie, ale przy ujściu Osławy do Sanu w Zagórzu.Więc niżej mostu obowiązują wszystkie obostrzenia dotyczące wód górskich Okręgu Krosno. Nie obowiązuje jedynie zakaz spinningowania od 01.09.