Skocz do zawartości

marekn

Użytkownicy
  • Postów

    1287
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    159

Treść opublikowana przez marekn

  1. marekn

    Rzeka San

    Dzięki, woda na Sanie niżej Leska malutka i krystalicznie czysta, więc wyżej musi być tak samo, bo nie padało.
  2. marekn

    Rzeka San

    Dzisiaj postanowiłem zakończyć sezon pstrągowy, niestety dość lichy, na Sanie niżej Leska. Od 16:00 wyjąłem ledwie trzy pstrągi około 30cm. Dopiero pod koniec wędkowania, po 19:00, na własnoręcznie wykonanego woblera, niespodzianka na 56cm.
  3. marekn

    Ulubione dźwięki

    Jak Siekiera, to Siekiera:
  4. marekn

    Ulubione dźwięki

    Zna, zna . a jeśli coś z tamtych lat, to może:
  5. marekn

    Osława

    Przeszedłem się z wędką wzdłuż rzeki. Woda jest bardzo niska, ciepła i czysta. W efekcie pięć kleni i pełne kieszenie orzechów.
  6. marekn

    Osława

    Że mam teraz czas i praktycznie codziennie jestem na rybach , a także o tym, że Osława to super rzeka.
  7. marekn

    Temat Kłusownictwa

    Dokładnie. Jeżeli urzędy będą rozporządzać naszą kasą, to znajdą się z pewnością jakieś nieprzewidziane wydatki ( jestem o tym przekonany, można powiedzieć, że wynika to z doświadczenia ) i te pieniądze pójdą na coś innego. Kolega ma rację też w drugiej kwestii, chodźmy na zebrania, głosujmy, decydujmy za "leśnych ludków", zaskoczymy ich chociażby frekwencją, a przede wszystkim będziemy mieli wpływ na podejmowane decyzje.
  8. marekn

    Osława

    W większości , chociaż niektóre łowię na inne woblery.Trzeba korzystać póki jeszcze lato.
  9. marekn

    Osława

    Dzisiaj rano trochę lepiej, w sumie pięć kleni, około dziesięciu kleników, takich do 20cm i dwa okonie.
  10. marekn

    Osława

    Rano cieniutko, ledwie dwa klenie, parę pustych brań, trochę drobiazgu i mały okoń, również na smużącego chrząszcza.
  11. marekn

    Temat Kłusownictwa

    Właśnie to dokładnie napisałem Kolego.
  12. marekn

    Osława

    Dziś wieczorem trochę lepiej, w sumie sześć kleni i trochę drobiazgu. Woda szybko się oczyściła , poza tym żarówa. Łowiłem tylko na to, co wystrugałem. Generalnie ryby brały na wszystko, tj. żuki, gąsienice, woblery imitujące rybki, ale pod jednym warunkiem - musiały być czarne.
  13. marekn

    Temat Kłusownictwa

    Z całym szacunkiem, ale wielu z tych w zarządach jest nawiedzonymi prawicowcami, narodowcami, ksenofobami itp. Nie używajmy stereotypów, hasło "Komuch" na Podkarpaciu rzuca się łatwo i w tym szuka się usprawiedliwienia - co złego to "Komuchy", nie my. Panowie komuna upadła ponad 20 lat temu, zwalając wszystko na byłych "Komuchów", wykazujemy się indolencją, ignorancją i brakiem znajomości historii naszego kraju.
  14. marekn

    Osława

    Przecież smużą, więc z pewnością .
  15. marekn

    Osława

    W tym samym czasie łowiłem kilometr wyżej i miałem aparat . Szkoda, ze nie stałem bliżej Marcina, bo naprawdę wyszłyby fajne zdjęcia. Moje wyniki nieporównywalne, ledwie trzy klenie.
  16. marekn

    Osława

    Nie ulega wątpliwości, że łowienie kleni momentami bywa widowiskowe. Poza tym jest to dobry trening. Bardzo rzadko zdarze się wyjąć na Osławie ( która jest małą rzeką, więc ryby trzymają się tych samych miejsc ) z tego samego dołka, płani czy przelewu, na tę samą przynętę, klenia, przynajmniej w krótkich odstępach czasu. Oczywiście nigdy nie mam pewności, że wyciągam tę samą rybę kolejny raz, jednak jest pewna prawidłowość. Ryby pokłute wcześniej przeze mnie wymagają więcej kombinowania, gdyż są już " mądrzejsze " i dzięki temu ja sprawdzam większą ilość przynęt, różne sposoby prowadzenia itd.
  17. marekn

    Osława

    Woda krystalicznie czysta, dlatego nie tak łatwo skusić klenie. Kilka na moje powierzchniowe wynalazki wyjąłem. Największy,około 40cm, uderzył w konika polnego Maybug.
  18. Kiedy tydzień temu łowiłem na Myczkowcach podczas Spinningowego GP Okręgu Krosno, wśród kilku wyjętych pstrągów, zwrócił uwagę jeden. Otóż ryba była przerysowana prawie przez cały bok, być może przez kormorana, ryba jeszcze krwawiła, a mimo to wzięła i walczyła bardzo mocno. Niestety zdjęcie zrobiono telefonem i słabo to widać.
  19. marekn

    Osława

    Przespacerowałem się po rzece ze spinningiem. Kilka kleni wyjąłem, brały tylko na "moje" smużaki, zresztą bardzo delikatnie. Czułem jedynie lekkie przytrzymania lub zacinałem po słabiutkich chlapnięciach. Kiedy zakładałem przynęty głębiej schodzące: rybki, żabki, raczki, gumy; kompletna cisza. Jeden gruby kleń wypiął się pod nogami, ale może to i lepiej , gdyż pijane towarzystwo ze Śląska, które biesiadowało na brzegu przy grillu, chciało koniecznie zjeść tę rybę, chyba razem ze mną .
  20. marekn

    Film, książka itp. ;)

    Książki Łysiaka czy Suworowa rzeczywiście warto przeczytać. Jeśli chodzi o Nienackiego, polecam coś dla starszych czytelników " Raz do roku w Skiroławkach".
  21. marekn

    Rzeka San

    Są i to dużo większe. Woda w weekend powinna być lepsza, przy prawym brzegu była bardziej czysta, od lewego brudziła jeszcze Osława. Ta z kolei już w górze jest prawie idealna, Hoczewka pewnie też, gdyż tu nie padało.
  22. marekn

    Rzeka San

    Woda na Sanie tragiczna, bardzo wysoka i wciąż brudna. Spinningowałem w Sanoku około godziny. W tym czasie wyjąłem spod brzegu klenia na "swojego" szerszenia. Jako przyłów trafił się jeszcze boleń nieco ponad 60cm, zresztą na tego samego woblera.
  23. marekn

    Osława

    Wczoraj przeszedłem kilka kilometrów rzeki w okolicach Czaszyna. Było bardzo parno, cały czas zanosiło się na deszcz, rzeka w tych miejscu płytka, praktycznie ciągle do kolan. Łowiłem wiec idąc w górę, na początku kilka brań na smużaki,później długo, długo nic, wreszcie w okolicach mostu dwa klenie 30+. Niestety ryby na tym odcinku już chyba dawno zjedzone, przynajmniej kąpiące się miejscowe dzieciaki twierdziły, że już wyłapane ( Czaszyn to miejscowość, w której jeszcze niedawno podczas tarła świnki do wody zajeżdżano traktorami z przyczepami, na które pakowano ryby, żeby było efektywniej, taka miejscowa tradycja:mad: ). Ale za to w w wodzie można trafić na inne niespodzianki.
  24. marekn

    Osława

    Przed chwilą wróciłem z rzeki, gdzie byłem na kleniach. Wybrałem się z Marcinem ( forumowy @ Franek), który pobił mnie na głowę, w ciągu 1,5h wyjął sześć kleni. W tymczasie ja miałem tylko jedno "kopnięcie" klenia, jeden spory uwiesił się tuż pod nogami, ale nie zdążyłem zaciąć oraz kilka wyjść do smużaków. Poza tym mała niespodzianka, jelec na własnoręcznie wykonaną gąsienicę, rybka którą na spinning łowię rzadko, częściej na muchę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.