-
Postów
1287 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
159
Treść opublikowana przez marekn
-
Zawody spinningowe z cyklu Grand Prix - WKS
marekn odpowiedział(a) na Andre temat w Ogólne tematy wędkarskie
Odrobina dobrej woli i wszystko jest możliwe. Wystarczy postarać się o miarki ( można wykonać samemu), może być jedna na dwóch, rzucić propozycję na odprawie i ją przegłosować. Zapomniałem dodać, że w opisanym przeze mnie systemie, nie potrzeba ani jednego dodatkowego sędziego. -
Witam wszystkich, bo teraz się zorientowałem, że wcześniej tego nie zrobiłem .
-
Popieram zdanie wyrażone przez @kroku i @lamę.Pozdrawiam.
-
Zawody spinningowe z cyklu Grand Prix - WKS
marekn odpowiedział(a) na Andre temat w Ogólne tematy wędkarskie
Na GP Okręgu Krosno robimy to na dwa sposoby. Na wodach nizinnych, chodzi mi o rzeki, przetrzymujemy złowione ryby w siatkach, w wodzie, można to robić nawet brodząc. Mierzy i sędziuje najbliższy spotkany zawodnik, jeżeli to jest ryba łosiowata, to albo ktoś jest w pobliżu i ci ją zmierzy, albo masz pecha. Natomiast na wodach górskich losowane są pary i łowiąc obok siebie, wzajemnie sobie sędziujemy ( ten, który wylosuje niższy numer startowy, decyduje pierwszy o wyborze odcinka łowiska, gdy upłynie połowa czasu, to zmiana). Na łódkach pływamy po dwóch i w ogóle nie ma problemu. Każdy ma miarkę, zapewnioną przez okręg. Jak na razie, zdaje to egzamin, ryby wracają do wody i "spięć "nie ma. W końcu to są zawody, rywalizacja ;każdy, każdego pilnuje, i nie pozwoli na "kant". -
Dzisiaj w końcu wybrałem się, po dłuższej przerwie, nad Osławę; wcześniej nie było okazji, bo tarło świnki, potem wyjazd na święta. Dwie godzinki testowałem nowe przynęty, woblery własnej produkcji, nowe obrotówki i woblery z FM. W sumie wyjąłem cztery pstrążki, trzy ponad 20 cm i jeden, ten na zdjęciu, ponad 30 cm. Jedna rybka się spięła. Wszystkie dosłownie oblepione przez pijawki.
-
Nie mogę się z tym zgodzić. Łowiąc na wodach górskich używam kotwic i haków bezzadziorowych, podobnie też na zawodach ( jeśli taki jest wymóg ) lub, gdy nie chce mi sie zmieniać kotwic, to i na wodach nizinnych i nie zauważyłem jakoś, żeby liczba ryb, które się " spuszczają" znacząco wzrosła. Na muchę na naszych wodach w wiekszości stosujemy haki bezzadziorowe i nie ma problemu.
-
Nie chcę się wymądrzać , ale ten pstrąg w podbieraku, to według mnie na pewno nie jest tęczak, tylko potokowiec. Tęczaki mają całkiem inne kolory i nieco inną sylwetkę. pstrągi wpuszczane w rzekach Okręgu Krosno, często nie mają charakterystycznych, czerwonych kropek, tylko bardziej przypominają troć. Łowiłem takie na Sanie bardzo często. Pozdrawiam.
-
A to na pewno nie jest tęczak, tylko ładny potokowiec.
-
Muzeum wędkarskie - ocalić przed zapomnieniem
marekn odpowiedział(a) na piter temat w Ogólne tematy wędkarskie
Jak koń po westernie to jestem zmęczony teraz po kilku godzinach łowienia , dawniej to był amok, w ogóle nie czułem zmęczenia! -
Muzeum wędkarskie - ocalić przed zapomnieniem
marekn odpowiedział(a) na piter temat w Ogólne tematy wędkarskie
Zimna, górska woda nie liczyła się, nawet w marcu, gdy trzeba było taką przynętę odzyskać. A spodniobutów czy woderów nie było . -
Muzeum wędkarskie - ocalić przed zapomnieniem
marekn odpowiedział(a) na piter temat w Ogólne tematy wędkarskie
"bogaty byłeś?;)" Niestety nie, to wujek wujka miał wujka, który przywiózł je z Francji. Nie wiem czy to wiara w tę przynętę, czy ówczesna "rybność" naszych rzek, ale szał był !!! -
Muzeum wędkarskie - ocalić przed zapomnieniem
marekn odpowiedział(a) na piter temat w Ogólne tematy wędkarskie
Spinningowa Germina, mniej więcej 1,80, kołowrotek Delfin CCCP, żyłka tęczowa " stilonka", ale też kilka Meppsów prosto z Francji. Pstrągi biły wtedy jak szalone. -
Odwiedziłem właśnie dzisiaj FM w Bielsku Białej przy Żywieckiej. Jeśli chodzi o wybór sprzętu spinningowego ( wędki, kołowrotki, akcesoria, ubrania, a przede wszystkim wszelkiego rodzaju przynęty sztuczne ) i nie tylko, to sczęka opada. Do Rzeszowa i okolic w ogóle nie można tego porównać, a i ceny lepsze niż w ubiegłych latach.
-
Na przykład Konger World Champion Tango 2,40m do 8 gramów, teraz już niecałe 200 PLN. Lekka, wytrzymała i przede wszystkim czuła.
-
Jeżeli miałbym poświęcać na kontrole tyle godzin co przeciętny strażnik SSR, na pewno mój czas wędkowania nie uległby skróceniu .
-
Najbardziej boli to, że jeszcze kilka lat temu (4-7) górnny San, to była naprawdę kapitalna rzeka, teraz zostały piękne widoki. Obecnie całą winę zwala się na kormorany, powodzie, presję wędkarską. Natomiast prawda jest taka, że " góra" jest nieudolna. Mało tego, wędkarzy z kół w Sanoku, Lesku, Zagórzu, Olszanicy, Lutowiskach, którzy zaczęli działać, by ratować tę rzekę, traktuje jak największych wrogów. Chyba chodzi o monopol na " zarządzanie" tą wodą lub to po prostu jest to zwyczjna ludzka mściwość.
-
Mapa wód wędkarskich okręgu PZW Rzeszów
marekn odpowiedział(a) na Miko temat w Ogólne tematy wędkarskie
Nie zapominaj jednak, że te zbiorniki to Sieniawa! i Solina!!! Pozostałe stawy, bo to tego typu wody, są zazwyczaj dzierżawione przez miejscowe koła i to one ustalają ceny licencji. -
Mapa wód wędkarskich okręgu PZW Rzeszów
marekn odpowiedział(a) na Miko temat w Ogólne tematy wędkarskie
Wydaje mi się, że na wszystkich tych stawach musisz zapłacić licencję roczną lub jednodniową, niezależnie od tego do jakiego okręgu należysz ( na Hłomczę licencja roczna wynosi 60PLN ). A jest tak, być może dlatego, że w naszym okręgu takich stawów jest znacznie mniej. -
Według mnie smutne jest to, że kontrolujący często wykazują się rażącym brakiem kompetencji. Panowie z SSR nie rozróżniają gatunków ryb, nie znają RAPR-u, etatowi strażnicy Okręgu Krosno nie potrafią odróżnić samca lipienia od samicy, a na Sanie, to już wstyd, panowie z PSR nie znają zasad przetrzymywania złowionych ryb, chociaż są po szkoleniach, jak sami się chwalą, nie znają obowiązujących uchwał Zarądu Okręgu, nie pamiętają o swoich obowiązkach podczas kontrolowania wędkarzy, już o braku kultury osobistej nie wspominając. Reasumując, jeżeli ktoś chce, żeby go szanowano, musi na to zasłużyć.
-
Zgadzam się z postem Kolegi od a do z. Co do kontroli na górskim Sanie( ale tym od ujścia Hoczewki do ujścia Osławy, bo "prawdziwy odcinek górski", ten powyżej zalewu Solińskiego do granicy BPN nasz zarząd już dawno olał), to nie jest wcale tak kolorowo. Jestem na tej wodzie bardzo często, ale kontrolowany jestem raz, dwa razy w roku i to zazwyczaj w weekend majowy, czasem wcale. Ale nie może być inaczej, kiedy strażnicy albo odławiają lipienie, albo pilnują OS, albo dorabiają na nim jako przewodnicy. Jednak "bańka mydlana" powoli pryska, bo nawet przyjezdni wędkarze coraz częściej mówią o bezrybiu na Sanie, a nie o tej wodzie jako "najlepszej rzece w Europie". Aha kormoranów na tym odcinku( od Hoczewki do Osławy) nie widać, gdyż te ptaki są żarłoczne, ale nie są głupie i z głodu zdechnąć nie chcą.
-
Krótka, okrwawiona ryba, w okresie ochronnym; cóż tu interpretować?
-
I gra .
-
Chodzi mi o autorytatywny ton wypowiedzi w tych postach. Teorie zaś, które są w nich przedstawiane, są niestety zbyt uogólniane. Porady nic nie dają, jeżeli nie są konkretne. Wiemy, że wędkowaniu towarzyszy wiele okoliczności( łowisko, temperatura, stan wody, pora roku, dnia itd.). Jeżeli wie o nich tylko autor posta, a czytający już nie, to te porady nic temu czytającemu nie dadzą, a chyba w tym celu się ich udziela. Gwarantuję też, że zachowanie pstrągów w innych rzekach jest odmienne od wcześniej opisywanego. I jeszcze jedno, napisałem wyraźnie, ze nie chcę nikogo urazić, więc proszę się tak nie spinać . Pozdrawiam i życzę połamania. Aha, "fachowych" czasopism wędkarskich od dawna nie czytam.
-
Kiedy czytam te wszystkie teorie dotyczące połowów pstrągów, dochodzę do wniosku, że niestety o tej skomplikowanej rybie nie wiem nic. Ale ,bez urazy, chyba większość wypowiadających się, też niewiele wie, chociaż można odnieść wrażenie,że łowią pstrągi codziennie. Wystarczy przyjrzeć się fragmentom żywcem zaczerpniętym z "fachowych" czasopism wędkarskich. Podejrzewam, że tą wypowiedzią narobię sobie wrogów, ale proszę przeczytać swoje posty, zanim je zatwierdzicie, gdyż w przeciwnym razie mogą wydać się, przynajmniej niektóre, niepoważne.
-
Lao Che, polecam.