kristofer1

Udany początek przygody z twitchowaniem

Tegoroczny sezon podlodowy w końcu pozwolił swobodnie poruszać się po większości zbiorników w okolicy. Wyjazdy na nowe łowiska nie przyniosły jednak oczekiwanych rezultatów. Dopiero powrót nad znane wody pozwolił cieszyć się zadowalającymi wynikami

Spontaniczny wyjazd na dziki, zapomniany leśny staw. Na miejscu zastałem tylko kilka 'oczek' z wodą pomiędzy trzcinami. Pomimo tego zameldował się taki kolega o pięknym ubarwieniu

Udane otwarcie sezonu podlodowego

Zainteresowany

We wtorek połowa stawu nr 1 była zamarznięta, 2 wolna od lodu jednak po tych mrozach pewnie delikatnie przymarzło.

Można pobawić się jeszcze z leszczykami na 1.

Gdzie znajduje się taka informacja o zakazie połowu na stawach no-kill w okręgu Rzeszów?

Jak tam sytuacja z lodem na Błażkowej?

Raz się zdarzyło

Pięknie połowione. Odcinek górski czy nizinny?

Obawiam się, że to łowisko szybko nie wróci do tego stanu co wcześniej. Przyczyną spuszczenia wody było wyciągnięcie zaworu ze śluzy(nie ma nawet śladu po tym zaworze), można pojechać zobaczyć Nie wiadomo kto i w jakim celu to zrobił, szkoda tak pięknego łowiska...

Praktycznie cały tamten rok jeździłem na ten "no-kill". Często widziałem jak wyciągano karpie około 8kg. Co do leszcza jest go tam całkiem sporo takiego w przedziale 30-45cm poza tym są piękne karasie, a i lina przy odrobinie szczęścia też można złowić :). Największy karp jaki udało mi się złowić miał 70+cm i ważył około 5kg. Dowód z załączniku

Na tym "no kill" jest sporo karpia i wcale nie tak trudno go złapać