Zbigniew

Zdrowych, wesołych świąt Bożego Narodzenia, szczęśliwego Nowego Roku oraz wielu wypraw i pięknych ryb. Do życzeń przyłącza się Dragomir.

Z tego co się orientuje to rejestry PZW wprowadziło trochę z przymusu. Ponieważ musi wykazywać że prowadzi gospodarkę rybacką,a więc jakieś ryby wpuszcza i wyławia. Właścicielem większości wód gospodarowanych przez PZW jest Zarząd Krajowy Gospodarki Wodnej i ten wymaga dokumentów na dowód że taka gospodarka jest prowadzona.A dokumentem wykazującym odłowy jest rejestr. Podobno jest to jeden z warunków przedłużania dzierżawy.

Widzę że część kolegów myśli o nowym sezonie ,a stary jeszcze się nie skończył. Na fotkach około weekendowe rybki.

Miałem dwumiesięczną przerwę w wędkowaniu,także wejście w sezon sandaczowy mam całkiem udany. Wybaczcie ale miejscówki niestety nie zdradzę.Sandacz uderzył pod sam wieczór na kopyto ga-ma 7cm, jak to mówią "guma ga-ma łowi sama".Ryba mierzyła 85 cm.

Faktycznie.

Trochę dzisiaj przespałem poranną pobudkę i na rybki wyruszyłem dopiero o 6 rano.Udało mi się złowić dwa średnie bolenie co jest dla mnie niezłym wynikiem jak na tegoroczny sezon.

Przynęta fajna, ale w takiej wodzie jak na filmie w zywkłego relaxa też prały by bez opamiętania.

Kleniowo-jaziowa alaska,ryby raczej nie czytają literatury wędkarskiej i często nie biorą na to na co powinny brać.Uważam że nie ma super przynęt i trzeba próbować na różne sposoby.

Rzuchów,opaska koło mostu.

Po osiemnastej deszcz prawie przestaje padać,biore spining i ruszam nad San,bo jutro może być za późno.Gdy docieram nad wodę znowu zaczyna lać,woda mętna,oznak życia w wodzie brak.Po półgodzinie zastanawiam się co ja tutaj robie,chyba przyjemniej było by przed komputerem przeglądać PSW.Leje jak z cebra, postanawiam poczekać parę minut pod jakimś drzewem i uciekać do domu.W ostatnim rzucie branie i udaje mi się wyholować przyzwoitego bolenia, który mierzył 65cm.

Kolego Hetman,woda trochę brudna to była do południa,teraz niestety przezroczystość wody prawie żadna.Właśnie wróciłem z ryb,na spina nic nie brało.Ja bym przełożył wyprawę na inny termin.

Woda w okolicach Leżajska przybrała kilkanaście centymetrów i .trochę metna, ale do łowienia.

Sandacz całkiem fajny. Ach ta konspiracja.

Na Sanie w okolicach Rzuchowa można spotkać wszystkie nizinne drapieżniki. Jednak pdstawową rybą spiningową tej wody jest kleń i okoń.Jest też trochę bolenia,z tym gatunkiem teoretycznie będzie Ci łatwiej,bo często widać jego żerowanie.O dużego szczupaka,sandacza czy suma ciężko,ale się trafia,tylko że trzeba poświęcić tym gatunkom zdecydowanie więcej czasu i cierpliwości.Ciekawsze miejsca to opaski i przykosy.Woda dość ciężka do łowienia i szłu ilościowego raczej nie będzie,ale przy odrobinie szczęścia można coś ładnego trafić.Co do przynęt to dobre są i gumy i woblery,każdej przynęcie trzeba dać szansę. Jeżeli byś się tu wybierał to zwróć uwagę na stan wody,najlepiej od 270 w dół.

Jestem praworęczny i kręce lewą.Mój syn jest leworęczny i kręci lewą. Kiedyś nawet proponowałem żeby przełożył korbkę na drugą stronę,to będzie mu łatwiej.Nawet nie próbował,powiedział że tak jest dobrze. Jak wiadomo multiki na rynek amerykański w większej części są praworęczne.Gdy oglądam film w którym wędkarz zarzuca prawą,następnie przekłada wędkę do lewej i zwija prawą ,to zastanawim się dlaczego tak sobie utrudniają życie.

Dragon Millenium 10-35 jak dla mnie to świetny kij.Okazał się rewelacyjny na jesienne sandacze na Sanie,bez problemu dał radę niezłemu sumkwi.Dobre czucie brań,a szczytówka dobrze pokazuje opad gum.Także fajny kij za niezbyt duże pieniądze do średnio-cieżkigo łowienia na średnich i dużych rzekach.

Nikogo nie namawiam do pozostania w okręgu rzeszowskim, napisałem tylko że dla mnie oferta tego okręgu jest mimo wszystko najkorzystniejsza.Oczywiście jeżeli ktoś często wędkuje poza wodami okręgu, to niech sobie przeliczy koszty i podejmie właściwą decyzję. A teraz na temat tych dożywotnich władz kół i okręgu.Będę pisał na podstawie doświadczeń z mojego koła nr.18 w Leżajsku.W kole jest około 500 członków a na zebrania sprawozdawczo-wyborcze przychodzi niecałe 10%.Także zbierając ekipę 25 wędkarzy którzy chcą radykalnie zmienić działanie koła (PZW), można przegłosować takie cuda o jakich nam się nie śniło.W ten sposub można pozmieniać władze w kole a co za tym idzie również i w okręgu, jeżeli w innych kołach też by tak zrobiono.Niestety większość tych "dobrych wędkarzy" ma to daleko w du..e i w tym czasie woli jechać na ryby czy pójść na piwo.Prawdopodobnie w innych kołach jest podobna sytuacja.

Chociaż nie wszystko mi się podoba co się dzieje w okręgu rzeszowskim,to jednak w nim pozostane. Moje wędkowanie w 99% ograniczy się do tych wód i przepisywanie się do innego okręgu nie poprawi jakści łowisk na których wędkuje. A władze mamy takie jakie sobie wybraliśmy.Gdy przyjdzie czas wyborów w kołach to idźcie koledzy na zebrania,zmieniajcie, kandydujcie do władz kół,będzie lepiej.

Ciekawe czy PSR też będzie to honorować i na jakiej podstawie.

Posiadam zestaw xtl 200 + perseus, jak dla mnie może być.W sumie kosztował mnie dokładnie 350zł sprzęt kupiłem nowy i za takie pieniądze nic lepszego się chyba nie dostanie.Multiplikator ma w miarę dobre opinie, narazie na niego nie narzekam, ale szczerze mówiąc to łowiłem nim może kilkanaście razy.Multiplikator ten (xtl200) będzie dobry do przynęt 10-30g i raczej ciężkiego jerkowania nie wytrzyma.Bo bardzo ważne jest w castingu jaki zakres przynęt ma obsługiwać Twój zestaw.Dużo informacji znajdziesz na forum http://www.multiplikator.pl/forum/index.php?board=4.0

Tak Maksa nie sprawdzisz bo On wszyszystko wypuszcza:D

Łowiłem na PP8lb przez poprzednie półtora sezonu i muszę powiezieć że świetna linka.Najwięcej czasu spędziłem z nią nad Sanem,a woda ta niesie masę różnych zanieczyszczeń i da radę każdej lince.Co prawda po tym okresie straciła swoje parametry ale i tak oceniam ją wysoko.Była to plecionka przwieziona z USA przez kolegę.Na opakowaniu nie było podanej grubości tylko wytrzymałość i długość.Zresztą podawanie grubości plecionki moim zdaniem to trochę przekręt.

Mój zestaw castingowy to właśnie Jaxon,xtl z perseusem.Byłem z tym zestawem kilka razy nad wodą, nawet udało mi się złowić kilka rybek.Sprzęt narazie działa bez zarzutu, a łowiłem w sumie więcej niż 1,5h.Da się tym zestawem łowić, a jego główną zaletą jest cena, równe 0,35k.Myślę że na początek przygody z castingiem może być, gdy nie jesteśmy w stanie wyłożyć ok. 1,2k (curado+premier).Chociaż muszę przyznać że drugi zestaw jest zdecydowanie lepszym wyborem, napewno przeżyje mój zestaw, tylko ta cena. Krzychu dlaczego nie wziąłeś jedno składu, takie są podobno lepsze i nie wiedziałem że kręcisz prawą ręką.

Co do daty to nie jestem pewien ,ale ma być spuszczona.

Pojechałem dzisiaj wieczorem nad zalew zobaczyć jaka woda.Okazało się że jest podwyższona,pomost Olsena pod wodą ,no i dosyć brudna. Przez 1,5 dodziny łowienia coraz bardziej popularnym na forum zestawem castingowym złowiłem szczupaczka.