pawelll_89
-
Postów
42 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez pawelll_89
-
-
Ładny szczupak, to na żywca wziął, i mrozi się teraz albo smaży na grillu. Na oknia też mam tajne miejsce Jaź na obrotówke meppsa złotą bije jak szalony.
-
Dużo leszcza płoci, ładny karaś, lin drobnica, bez wcześniejszego nęcenia mały karpik, na spina bardzo ładny jaź, okoń średni i szczupak w większości pistolet. Osobiście klenia nigdy nie złowiłem.
-
Jak chcesz na górskim odcinku, to tylko Glinik i w górę, niestety rzeka jest po regulacji, ale brzegi czyste.
-
Dnia 2.05.2020 o 20:29, Bobsoon89 napisał:
W tamtym roku łowiłęm tylko na obrotówki i siadały pstrągi i klenie
Ja nie rzucam przynęt, dlatego wybrałem woblery, no i efekty też miałem.
-
Dnia 2.05.2020 o 13:38, Dras5 napisał:
Ja zacząłem wczesną wiosną w okolicy Glinika niestety przez te kilka wypadów nie widziałem żadnej ryby próbowałem na jaskółki woblery i obrotówki niestety żadnych efektów jak pogoda dopisze to jutro się wybiorę z echosondą i spławikiem żeby sprawdzić czy cokolwiek tam pływa.
Odcinek górski- tylko spinning i mucha, reszta metod zakaz.
-
Małe woblerki, ale klucz to cicho podejść, obrotówka czy jaskółka nigdy mi nie przyniosły pstrąga, klenie jedynie.
-
W tym roku sezon zaczynam niestety w połowie maja, więc się nie spodziewam spektakularnych efektów, bo najlepsze są kiedy leży śnieg i można bezszelestnie dojść do rzeki, wtedy nawet widać stojące pstrągi.
-
Ja od lat łowię na wielopolce na gołą plecionkę bez przyponu, kolor zielony. Wyniki miałem zawsze dobre, póki odcinek górski nie podupadł.
-
Cienka plecionka, wobler z dobrą kotwicą zamontowaną z tyłu. Przez jeden sezon wyjąłem tyle korzeni, że pewnie na takie zimy jak teraz by na opał wystarczyło
-
Niestety, albo stety, mamy ciężką sytuację, i każde wyjście z domu zwiększa ryzyko zarażenia, a jeżeli jesteśmy nosicielami, to zarażenie innych. Nie mamy do czynienia z dziećmi, tylko z dorosłymi ludźmi, którzy to powinni zrozumieć.
-
§ 5. W okresie od dnia 1 kwietnia 2020 r. do dnia 11 kwietnia 2020 r. zakazuje się na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przemieszczania się osób przebywających na tym obszarze, z wyjątkiem przemieszczania się danej osoby w celu:
1) wykonywania czynności zawodowych lub zadań służbowych, lub pozarolniczej działalności gospodarczej, lub prowadzenia działalności rolniczej lub prac w gospodarstwie rolnym, oraz zakupu towarów i usług z tym związanych;
2) zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego, w tym uzyskania opieki zdrowotnej lub psychologicznej, tej osoby, osoby jej najbliższej w rozumieniu art. 115 § 11 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny (Dz. U. z 2019 r. poz. 1950 i 2128), a jeżeli osoba przemieszczająca się pozostaje we wspólnym pożyciu z inną osobą - także osoby najbliższej osobie pozostającej we wspólnym pożyciu, oraz zakupu towarów i usług z tym związanych;
3) wykonywania ochotniczo i bez wynagrodzenia świadczeń na rzecz przeciwdziałania skutkom COVID-19, w tym w ramach wolontariatu;
4) sprawowania lub uczestniczenia w sprawowaniu kultu religijnego, w tym czynności lub obrzędów religijnych.
Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/raporty/raport-odpowiada-mi-interia/aktualnosci/news-czy-mozna-jechac-do-rodziny-na-swieta-wielkanocne,nId,4428681#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome -
PSR egzekwuje tylko przepisy z ustaw dotyczących wędkowania i rybactwa, ale inne służby mogą wyegzekwować, wątpię że wyjście na ryby to jest ważny powód i niezbędny.
-
Jaka miejscowość?
-
Na tarło pstrągi szły do małego strumyka, gdzie narybku było w dziesiątkach tysięcy jak już pisałem wyżej, niestety zajęły go bobry, podejrzewam że w Wielopolce narybek ma małe szanse na przetrwanie, bo jakiś skurwiel w gliniku raz na jakiś czas płuka opryskiwacz, niestety nie nakryłem nikogo póki co. Rzeka jest uregulowana tylko w gliniku, od Łączek zaczyna się robić kręta, w niektórych miejscach szeroka, głęboka i rwąca. Sens będzie, bo Wielopolka lubi zaskoczyć, ale niestety już coraz rzadziej.
-
Ja zaczynam łowić pstrągi na wielopolce pierwszego lutego, wtedy są najlepsze efekty, jak trawa urośnie i nie da się podejść po cichu, to puszczam z nurtem wobler kilkadziesiąt metrów, ale takich miejsc jest tylko kilka.
-
W tym tygodniu będzie ciężko, błoto i jeszcze woda wysoka, cholernie brudna, i płyną rożne prezenty- odcinek górski.
-
Dnia 14.04.2019 o 10:23, Ank napisał:
Fakt faktem że szału nie ma, ale chyba aż tak źle jak piszesz z tym pstrągiem nie jest w każdym sezonie coś idzie wydłubać. Trzeba się tylko trochę pokombinować
Wydłubać na pewno idzie, ja obławiam swoje wieloletnie odcinki i niestety słabe efekty, a sposoby miałem praktycznie pewne na pstrąga. W rzeczce tarliskowej niestety bobry narobiły tam i niestety pstrąg już tam nie pójdzie, a były lata że można było sitkiem małe pstrągi nabierać.
-
Dnia 12.04.2019 o 14:20, Dras5 napisał:
Witam
Czy jest ktos kto wedkuje od strony Brzezin Wielopola czy Glinika?
Ja mieszkam 100 metrów od Wielopolki w Łączkach, niestety od kilku lat wracam o suchym kiju z nad wielopolki, czasem mały klenik, pstrąga nie widziałem od trzech lat kiedy to połapałem ich dużą ilość w sezonie, niestety kolejnych lat pewnie nie dożyły, a obchodzę się z nimi bardzo delikatnie, bo uwielbiam piękno tych ryb.
-
Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Rybackiej w Rzeszowie
Jerzy Jakubiec
ul. Jana Styki 3
35-006 Rzeszów
tel: (17) 862-68-48
fax: (17) 850-20-74
e-mail: [email protected] -
Z tego co wiem można łowić, a wydobycie będzie wzdłuż tej drogi od wagi.
-
Mi się wydaje że za bardzo zaostrzona od strony głowy na potokowca.
-
Tarnobrzeg prawie cały wschód ma, niestety nie ma Rzeszowa, bo bym opłacił w Tarnobrzegu.
-
Do tego cała masa porozumień w PZW Rzeszów...
-
Wielopolka
w Wieści znad wody
Opublikowano
Kiedyś na Okoninie na starym jazie był szczupak, ale wszystko wyłapali, łowie od dziecka na tym odcinku, można spotkać okonia, płoć była jak jeszcze łowiłem na spławik, dużo kiełbów.