pawelll_89
Użytkownicy-
Postów
42 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez pawelll_89
-
Kiedyś na Okoninie na starym jazie był szczupak, ale wszystko wyłapali, łowie od dziecka na tym odcinku, można spotkać okonia, płoć była jak jeszcze łowiłem na spławik, dużo kiełbów.
-
Ładny szczupak, to na żywca wziął, i mrozi się teraz albo smaży na grillu. Na oknia też mam tajne miejsce Jaź na obrotówke meppsa złotą bije jak szalony.
-
Dużo leszcza płoci, ładny karaś, lin drobnica, bez wcześniejszego nęcenia mały karpik, na spina bardzo ładny jaź, okoń średni i szczupak w większości pistolet. Osobiście klenia nigdy nie złowiłem.
-
Jak chcesz na górskim odcinku, to tylko Glinik i w górę, niestety rzeka jest po regulacji, ale brzegi czyste.
-
Ja nie rzucam przynęt, dlatego wybrałem woblery, no i efekty też miałem.
-
Odcinek górski- tylko spinning i mucha, reszta metod zakaz.
-
Małe woblerki, ale klucz to cicho podejść, obrotówka czy jaskółka nigdy mi nie przyniosły pstrąga, klenie jedynie.
-
W tym roku sezon zaczynam niestety w połowie maja, więc się nie spodziewam spektakularnych efektów, bo najlepsze są kiedy leży śnieg i można bezszelestnie dojść do rzeki, wtedy nawet widać stojące pstrągi.
-
Ja od lat łowię na wielopolce na gołą plecionkę bez przyponu, kolor zielony. Wyniki miałem zawsze dobre, póki odcinek górski nie podupadł.
-
Cienka plecionka, wobler z dobrą kotwicą zamontowaną z tyłu. Przez jeden sezon wyjąłem tyle korzeni, że pewnie na takie zimy jak teraz by na opał wystarczyło
-
Niestety, albo stety, mamy ciężką sytuację, i każde wyjście z domu zwiększa ryzyko zarażenia, a jeżeli jesteśmy nosicielami, to zarażenie innych. Nie mamy do czynienia z dziećmi, tylko z dorosłymi ludźmi, którzy to powinni zrozumieć.
-
§ 5. W okresie od dnia 1 kwietnia 2020 r. do dnia 11 kwietnia 2020 r. zakazuje się na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przemieszczania się osób przebywających na tym obszarze, z wyjątkiem przemieszczania się danej osoby w celu: 1) wykonywania czynności zawodowych lub zadań służbowych, lub pozarolniczej działalności gospodarczej, lub prowadzenia działalności rolniczej lub prac w gospodarstwie rolnym, oraz zakupu towarów i usług z tym związanych; 2) zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego, w tym uzyskania opieki zdrowotnej lub psychologicznej, tej osoby, osoby jej najbliższej w rozumieniu art. 115 § 11 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny (Dz. U. z 2019 r. poz. 1950 i 2128), a jeżeli osoba przemieszczająca się pozostaje we wspólnym pożyciu z inną osobą - także osoby najbliższej osobie pozostającej we wspólnym pożyciu, oraz zakupu towarów i usług z tym związanych; 3) wykonywania ochotniczo i bez wynagrodzenia świadczeń na rzecz przeciwdziałania skutkom COVID-19, w tym w ramach wolontariatu; 4) sprawowania lub uczestniczenia w sprawowaniu kultu religijnego, w tym czynności lub obrzędów religijnych. Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/raporty/raport-odpowiada-mi-interia/aktualnosci/news-czy-mozna-jechac-do-rodziny-na-swieta-wielkanocne,nId,4428681#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
-
PSR egzekwuje tylko przepisy z ustaw dotyczących wędkowania i rybactwa, ale inne służby mogą wyegzekwować, wątpię że wyjście na ryby to jest ważny powód i niezbędny.
-
Na tarło pstrągi szły do małego strumyka, gdzie narybku było w dziesiątkach tysięcy jak już pisałem wyżej, niestety zajęły go bobry, podejrzewam że w Wielopolce narybek ma małe szanse na przetrwanie, bo jakiś skurwiel w gliniku raz na jakiś czas płuka opryskiwacz, niestety nie nakryłem nikogo póki co. Rzeka jest uregulowana tylko w gliniku, od Łączek zaczyna się robić kręta, w niektórych miejscach szeroka, głęboka i rwąca. Sens będzie, bo Wielopolka lubi zaskoczyć, ale niestety już coraz rzadziej.
-
Ja zaczynam łowić pstrągi na wielopolce pierwszego lutego, wtedy są najlepsze efekty, jak trawa urośnie i nie da się podejść po cichu, to puszczam z nurtem wobler kilkadziesiąt metrów, ale takich miejsc jest tylko kilka.
-
W tym tygodniu będzie ciężko, błoto i jeszcze woda wysoka, cholernie brudna, i płyną rożne prezenty- odcinek górski.
-
Wydłubać na pewno idzie, ja obławiam swoje wieloletnie odcinki i niestety słabe efekty, a sposoby miałem praktycznie pewne na pstrąga. W rzeczce tarliskowej niestety bobry narobiły tam i niestety pstrąg już tam nie pójdzie, a były lata że można było sitkiem małe pstrągi nabierać.
-
Ja mieszkam 100 metrów od Wielopolki w Łączkach, niestety od kilku lat wracam o suchym kiju z nad wielopolki, czasem mały klenik, pstrąga nie widziałem od trzech lat kiedy to połapałem ich dużą ilość w sezonie, niestety kolejnych lat pewnie nie dożyły, a obchodzę się z nimi bardzo delikatnie, bo uwielbiam piękno tych ryb.
-
Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Rybackiej w Rzeszowie Jerzy Jakubiec ul. Jana Styki 3 35-006 Rzeszów tel: (17) 862-68-48 fax: (17) 850-20-74 e-mail: [email protected]
-
Z tego co wiem można łowić, a wydobycie będzie wzdłuż tej drogi od wagi.
-
Mi się wydaje że za bardzo zaostrzona od strony głowy na potokowca.
-
Tarnobrzeg prawie cały wschód ma, niestety nie ma Rzeszowa, bo bym opłacił w Tarnobrzegu.
-
Do tego cała masa porozumień w PZW Rzeszów...
-
http://www.pzw.org.pl/rzeszow/wiadomosci/180255/63/wysokosc_skladek_i_oplat_wedkarskich_w_2019_roku 290 bez trollingu