Skocz do zawartości

tomipasuje

Użytkownicy
  • Postów

    247
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez tomipasuje

  1. I raczej przez ten domy nie zniknęły. Jeszcze raz proponuję oglądnąć mapę ile domów i upraw jest od ujścia Czarnej do Wisłoka. Kończę temat bo i tak nie ma możliwości jednoznacznego stwierdzenia co jest ważniejsze, raki i minogi czy zabezpieczenie mienia przed wodą. Uważam jednak, że punk widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak ktoś mieszka nad rzeką, potokiem lub ma tam jakieś uprawy to zawsze będzie zdania, że raki i inne stworzenia nie powinny stanowić większej wartości niż jego własność. Można też powiedzieć Słowaki Pana Dorna po powodzi z 2007 roku "... To po co się tutaj budowali..."
  2. No widzisz zdemaskowałeś mnie. Jestem urzędnikiem, który zlecił roboty koparce żeby utrzymać swoje niepotrzebne stanowisko. A na marginesie, widziałeś kiedykolwiek jak zachowuje się woda podczas powodzi? Płynie sobie i mówi ooooo tu jest zapora w Jasionce więc nie mogę wystąpić z koryta,.a tak bym chciała.
  3. No właśnie. Problem polega na tym, że nie widzisz. Nie mówiłem o zalewaniu przez to, że koparka pracowała. Osina jak wiadomo jest połączona z Czarną. Wiesz naczynia połączone. Zarośnięte koryta mają to do siebie, że przy wysokiej wodzie spowalniają przepływ. Przy cofce. Z Wisłoka zarośnięta Osina nie przyjmuje części wody, która cofa się do Czarnej.
  4. Przypomnę tylko, że kret też jest pod ochroną. Co do pierwszej części z urzędnikiem, który zleca prace na rzece, żeby utrzymać swoje stanowisko??..... To dopiero słabe. I też można by powiedzieć, że się nie chce komentować. Poczytaj prawo o zamówieniach publicznych jak to wygląda. A skoro twierdzisz, że Czarna płynie jedynie przez pustynie Gobi gdzie nie ma upraw i w ogóle nic nie ma to jest taka aplikacja Google maps dla tych co nie chcą z domu wychodzić i można sobie oglądnąć całe koryto oraz bezpośrednie sąsiedztwo. I jeszcze jedno. Niedawno widziałem na dorsze rozjechanego gronostaja. Myślisz, że powinienem to zgłosić? Pewnie jakiś urzędnik chcąc utrzymać stanowisko zlecił budowę drogi no i..... dalszą część wymyśl Ty, dobrze Ci idzie.
  5. Pamiętać należy także, że po drugiej stronie są głosy ludzi, których zalewa cofka z Czarnej przy wysokiej wodzie. I Ci ludzie z kolei gnębią Wody Polskie o udrażnianie cieków. Do ich obowiązków należy utrzymanie rzek i potoków. Jak przyjdzie woda i kogoś zaleje to też jest tragedia i straty. Czasem zakończy się na zalanych uprawach a czasem dom, gospodarstwo. Przypomnę tylko sytuację gdy na Jasionce Wisłok przerwał wał przeciwpowodziowy. Byłem tam na miejscu, widziałem jak był podziurawiony jak ser szwajcarski przez krety i bobry. Jakiś czas wcześniej "ekolodzy" protestowali skutecznie przeciw usuwaniu siedlisk kretów i bobrów w tym miejscu. Gdy wał został przerwany nie widziałem tam ekologów, tylko ludzi wylewających szlam z domów. We wszystkim trzeba mieć umiar. Co do operatorów, to postaw się na miejscu takiego człowieka, który wykonuje swoje zadanie zgodnie ze zleceniem. Rozumiem, że powinien powiedzieć przełożonemu, że nie wykona pracy tak? Inną sprawą jest fakt, że w tym miejscu było wykonywane tzw. hakowanie dna (pytałem u inwestora), które ma za zadanie usunięcie roślinności i udrożnienie przepływu. Na takie prace nie trzeba pozwolenia środowiskowego. Z natury lubię posługiwać się przykładami więc i w tym przypadku przyszło mi do głowy pytanie. Czy gdy zobaczysz na drodze kierowcę, który przejechał kreta, to też dzwonisz na policję i do WIOŚ czy tylko go zatrzymujesz i uświadamiasz? Rozumiem twoją troskę o środowisko jest ono zupełnie zrozumiałe ale moim zdaniem w przypadku podejrzenia, że coś złego się dzieje przy takich pracach wystarczyło zawiadomić inwestora i uważam, że ktoś by na miejsce przyjechał i podjął działania by nie dochodziło więcej do takich zdarzeń. Jeżeli faktem jest, że to były raki szlachetne i minogi (nie widziałem zdjęć) to instytucja państwowa nie ryzykowała by negatywnego rozgłosu.
  6. No to brawo. Czyli jednak operatora powieszą na rynku. Mógł patrzyć co robi. Sam sobie winien. Następnym razem powie szefowi, że nie będzie pracował bo może jakaś roślinę albo raka zabić. Pytanie ile po drodze kretów wypłoszył tą koparką. Nie myślałeś żeby to zgłosić. Jak już się zajmują, to może warto kompleksowo do sprawy podejść.
  7. Problem kontroli polega na tym, że to stowarzyszenie i od kontroli są komisję rewizyjne. Skład komisji, cóż dokończ sobie sam....
  8. 13 300 000 na ochronę wód. Ta pozycja zasługuje na komentarz. Pięknie brzmi a w rzeczywistości to nic innego jak lewa kasa dla związku. Zobaczmy jak to wygląda na przykładzie Krosna. Jakiś czas temu kupili samochód dla SSR. Czyli pieniądze przeznaczone na ochronę wód. Wszystko ok tylko, że to SSR to etatowi pracownicy okręgu, którzy oczywiście mają uprawnienia strażników, bo są powołani przez Starostwo ale tak na prawdę to pilnują jedynie dochodowego OS. Mało tego samochód w gruncie rzeczy służy okręgowi jako środek transportu między innymi do wożenia lipienia i uciekającego z sadz tęczaka na OS właśnie. A w skali kraju, zostały potworzone tzw Okręgowe Straże Rybackie (skład oczywiście sami pracownicy) które jak nie trudno się domyśleć nie mają żadnego, powtórzę, żadnego umocowania w prawie bo są powołane jakimiś uchwałami zarządów okręgów i oczywiście ich "działalność" jest przedstawiwana i finansowana właśnie jako ochrona wód. Wszystko zależy jak się fakturę opisze. Proste byle by na koniec roku w tabelce ładnie wyglądało. Kupię sobie skórzany fotel bujany i opiszę, że to na potrzeby OSS i gotowe, paliwo, proszę bardzo, OSS kontrolę miało, itd.
  9. Kłania się ustawa prawo wodne. Gwarantuje powszechny dostęp do wód chyba, że inne przepisy stanowią inaczej. Czyli możesz sobie popływać, pomoczyć nogi, zapalić ognisko, nalać wody do podlewania kwiatków (do 5 kubików, jeżeli jesteś osobą fizyczną) itd. W zakresie połowu ryb są właśnie te inne przepisy czyli ustawa o rybactwie.....
  10. Na tym polega cyt. "amatorski połów ryb". Ryby mają być w wodzie a osoby z uprawnieniami mają prawo je łowić z zachowaniem zasad ujętych w ustawie i pozostałych przepisach wydanych na jej podstawie. Pamiętać należy, że wbrew panującej modzie, wędkarstwo to nie sport. Dotyczy wszakże istot żyjących.
  11. Jasne o wiele lepiej jest 350 za jeden okręg. Z czego 35000. (w przypadku PZW Rzeszów) trafia do skarbu państwa. Policz sobie ile Rzeszów ma członków, ile może wydawać na "zarybienia" samych rzek, nie mówię o karpiu na dołki i odpowiedź sobie sam o jakim gwoździu mówisz.
  12. tomipasuje

    Koniec PzW

    Pokończą się dzierżawy z PZW to wód przybędzie. Nie bądź pan raptus. Co do pierwszej części to teraz niby takie Eldorado dla " łowiących tylko na urlopie"? Ceny takie, że lepiej opłacić roczną składkę niż dwa tygodnie dziennymi. Bądź proszę troszkę merytoryczny. Biorąc pod uwagę np. Solinię gdzie turystów jest najwięcej to każdy ma albo maksymalnie trzy dni opłacone albo od razu całoroczną więc radzę poczekać jakie będą możliwości przy nowych zasadach.
  13. tomipasuje

    Koniec PzW

    Powtórzę jeszcze raz. Uważam, że jest to możliwe. Do tej pory masa pieniędzy wędrowały do członków zarządów różnego szczebla. Wody Polskie mają swoją strukturę a wygenerowanie zysku nie będzie trudne co potwierdzają pilotażowe programy sprzedaży zezwoleń na pojedyncze obwody. Pisałem już o konkretnych kwotach. Dodatkowo co nie jest bez znaczenia, od strony politycznej, można zjednać sobie ogrom wyborców nie tracąc pieniędzy na kampanię. Tylko głupiec nie skorzystał by z takiej możliwości.
  14. tomipasuje

    Koniec PzW

    Dzierżawa jak się nie mylę do 2026. No chyba, że okaże się, że gospodarowanie jest nieodpowiednie i wtedy...... ale to tylko moje przypuszczenia.
  15. tomipasuje

    Koniec PzW

    Co wy macie z tymi okręgami? Czytałem właśnie Księgę Rodzaju. Jest tam o stworzeniu świata. W "... i stworzył istoty wodne......" nie ma nic o PZW. Czyli nasz Stwórca nie konsultował z okręgiem czym zarybiać wody. Wiem, wiem są tacy, którzy twierdzą inaczej no bo skąd miałby wiedzieć bez porozumienia ze związkiem jakie ryby będą odpowiednie. Prawda jest taka, że jak już wcześniej pisałem ktoś policzył pieniążki i stwierdził, że nawet po odliczeniu kosztów utrzymania, zarybienia i tak zostanie sporo w kasie a nie tak jak do tej pory marne grosze za dzierżawę, która z resztą pod kątem prowadzenia gospodarki pozostawia sporo do życzenia. Oczywiście Wody Polskie będą musiały wziąść na siebie między innymi zarybienia bo taki obowiązek spoczywa na właścicielu ale cóż to za problem? Wystarczy zlecić operat rybacki a później ogłosić przetarg. Jak myślicie nie będzie chętnych ośrodków hodowlanych do startowania w przetargu? Ja myślę, że bez problemu. Dodatkowo nie potrzeba kredytować takich inwestycji bo zarybienia robi się na jesień a do tej pory zezwolenia na bieżący rok już dawno będą sprzedane. Dla przykładu podam jeszcze raz kwotę rocznej dzierżawy wszystkich obwodów w całym kraju dla PZW, to jedynie 5000000 zł. Podejrzewam, że jest to równowartość składek wpłacanych przez wędkarzy nie więcej niż dwóch okręgów PZW.
  16. tomipasuje

    Koniec PzW

    Co do płacenia to jednak jest różnica w cenie. Opłacić sobie wszystkie obwody tylko na Podkarpaciu i odejmij 250 zł. (pomijając, że w założeniu 250 na całą Polskę).
  17. tomipasuje

    Rzeka San

    Może znaczyć tyle, że wynik takiego przeglądu jest oczywisty i może być bardzo do rym powodem do tego by nie dzierżawić wody przez to stowarzyszenie po wygaśnięciu obecnej umowy.
  18. Wynika z tego, że na jednym może się nie skończyć. Się rok zaczyna. Nowy Ład, inflacja a teraz to.......
  19. Jakiś nieuk pisał ten artykuł. Myli kartę wędkarską z zezwoleniem. A pomysł nie jest taki nowy. Ma już kilka lat. W końcu ktoś zaglądnął do kasy i stwierdził, że coś tu nie gra. Wpływ w dzierżawy wszystkich obwodów to wartość składek w jednym okręgu. Pytanie gdzie reszta kasy? Oczywiście ktoś powie, że są zarybienia, szkółki dla młodzieży.......... co nie zmienia faktu, że nawet po odliczeniu tych kosztów zostaje nadal bardzo duża różnica. Pilotażowo jeden obwód przez rok był wyłączony z dzierżawy i zysk netto z tego co pamiętam to około 800 000. Szach mat. Żal puścić taką kasę w ręce panów z PZW tym bardziej, że 97% jego członków należy do niego tylko dla tego, że musi. Jedynie idiota przepuścił by taką okazję.
  20. Koparki same rzadko jeżdżą. Trzeba jednak tego operatora powiesić. Reszta się zastanowi zanim na koparkę wsiądzie.
  21. Dobrym pomysłem był by też zapis w prawie zamówień publicznych, by wymogiem startu w tego typu przetargach było zatrudnianie jedynie operatorów, którzy są wędkarzami albo lepiej, samych ichtiologów. Oczywiście z tytułem min. dra
  22. I jeszcze jedno. Kolega Janek nie podzieli się zdjęciami "resztek raków i minogów) więc nie wiemy co tam widział a wszyscy chcą wieszać Bogu ducha winnego operatora koparki, który przyszedł do pracy i robił co miał robić. Troszkę opamiętania. Dodam jedynie, że codziennie przy budowie Via Carpatia ginie setki kretów, (także pod ochroną) wyrywanych ze swoich domków też przez koparki a policji nie widziałem. Kończąc. Jak kolega Janek pokaże zdjęcia, powiesimy operatora (najlepiej na rynku w samo południe) a póki co..... Ładna pogoda, prawda?
  23. Skoro policja była na miejscu 8 zabezpieczała ślady to prowadzi śledztwo albo nie z braku podstaw. Ja pytałem w PGWWP i dowiedziałem się, że w tym miejscu nie było odmulania tylko "hakowanie" koryta. Różnica dość zasadnicza, bo w przypadku występowania gatunków chronionych (np. rak) takie prace nie wymagają wydawania decyzji przez RDOŚ.
  24. Poniżej link z informacją od okręgu PZW Tarnobrzeg o zarybieniu w 2020 roku "pstrągiem potokowym". UWAGA,!!! bardzo drastyczne zdjęcia. Być może czas jakiegoś ichtiologa zatrudnić albo speca od photoshopa będzie taniej. https://www.pzw.org.pl/tbg/galeria/545032/pstrag_potokowy__jezioro_tarnobrzeskie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.