tomipasuje

Tęczaki, patelniaki.

Osobiście polecam kosz Mojżesza

Tusk przyjechał, ryby odpłynęły.

Może to flisacy byli? Po nocce mogło Ci się wydawać, że to ktoś inny.

Kończąc temat mandatów za brak wpisu. "Ogrom przypadków" zacytowanych tu na forum, zdaje się potwierdzać, że to temat yeti. Pozdrawiam wszystkich.

Też byłem świadkiem takiej sytuacji.

Oczywiście mam na myśli brak wpisu daty połowu, nie mówimy o nie wpisywaniu złowionych ryb.

No dobra, bo kolejny raz pojawia się temat yeti czyli mandat za brak wpisu. Prosta prośba kto dostał kiedykolwiek taki mandat i gdzie? Ciekawe ile będzie takich przypadków, mocno mnie to ciekawi. Zgłaszamy. Czas start.

Ok. Skoro chcesz dalej brnąć w tą pokrętną polemikę. Być może posługujesz się kalendarzem "Majów" i stąd twierdzenie, że wszystko co po maju, też jest majem. Sam nie wiem ale wolę się nie zagłębiać...... Miłego dnia.

Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie jest czerwiec.

Aaaaa, no to gra. Bo już myślałem, że kolega Robin coś przespał.

A jakiż to okres obecnie ma sum?

['']

Jaki zdziwiony.

Lekko trącona, spokojna.

W moich pomysłach nie było ani kszty złośliwości a jedynie odpowiedź na twoją propozycję nadania imienia owej legendarnej rybie, więc podzieliłem się pomysłami jakie mi przyszły do głowy tak na zimno a były moim zdaniem odpowiednie dla osobnika, który z takim uporem Cię odwiedza. Trolowanie jest mi obce (chyba). Pozdrawiam.

Ok. No to może "natręt" albo "akwizytor".

Niestety w starostwie nic nie załatwi, bo kartę można wyrobić dopiero po ukończeniu 14 lat. Być może koledze "Spin" chodziło o zezwolenie dla dziecka.

Proponuję "upierdliwiec".

No to trzeba wyrobić sobie dostęp do danych "tajne" i dopiero można zamieszczać posty. Ale tak, masz rację. Trawa ewidentnie charakterystyczna. Mogłeś ją zamazać bo zdradza wszystko. Nie czepiam się, tak tylko...

Znam tą wodę doskonale. Niepotrzebnie zrobiłeś zdjęcie trawy. Teraz wszystko się wydało. Już można się pożegnać z rybami. Mięsiarze pewnie je wywożą. Masakra.

To proste. WINA TUSKA!!!!

Myślę, że właśnie taki cel przyświecał autorom tego projektu i jego wykonawcom. Nie ma przepławki, źle bo ryby nie mogą migrować, jest przepławka, jeszcze gorzej bo ryby będą zjedzone i to co do sztuki. Faktycznie przepławka wydała wyrok na ryby. Jak rozumiem, przed jej zbudowaniem trocie miały moc niewidzialności a teraz ich dni są policzone. Szok i przerażenie.

Nie. Wędkarze z koła nr 17.

W tym miejscu zacytuję jednego z członków ZOPZW Rzeszów. "ni możymy robić zakazów bo by nom nie płocili....." (tekst oryginalny). Na moje pytanie czy w PZW chodzi o ochronę ryb i gospodarowanie na dzierżawionych rzekach czy o pieniądze, zapadło wymowne milczenie.