Skocz do zawartości

muniek126

Użytkownicy
  • Postów

    78
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez muniek126

  1. muniek126

    Kamionka

    Orientuje się ktoś czy zarybiono Kamionkę boleniem ? Dziś przy poszukiwaniu okoni uwiesiło mi się kilka małych i to w jednym miejscu. Rybki strasznie zmasakrowane i raczej wiosny nie dożyją. Chyba boleń tam nigdy nie występował i uklei też tam niewiele dla niego. Nad wodą oczywiście festyn, królował żywiec, oczywiście karaś i na pewno z Kamionki.
  2. Tam dużych ryb jest pewnie z kilka i to wszystko. Szczupaki powyżej wymiaru są na bieżąco beretowane i tylko takie po 30-40cm można z marszu złowić. Nie ma co oczekiwać po zbiorniku o powierzchni kilku hektarów w dodatku płytkim iż będą tam regularnie łowione duże drapieżniki. Presja jest spora na te zbiorniki, nawet białoryb jest dość mocno skłuty. Dodatkowo wędkarze mają dość bujną fantazje i lubią powiększać ryby.
  3. Zmasowany atak żywcówek na obu zbiornikach będzie, zresztą byłem tam kilka dni temu i dyżurni żywcowcy siedzieli.
  4. muniek126

    Wisłok

    Ilość brzan w Wisłoku nie jest za duża, rzekłbym wręcz że populacja jest niewielka. Od dobrych kilku lat złowienie kilku sztuk za jednym wyjściem jest raczej niemożliwe. Wczoraj mimo trąconej wody odwiedziłem odcinek no-kill i nadal podtrzymuje swoje zdanie co do niewielkiej ilości ryb na tym odcinku. Na lekko zmętniałej wodzie wyniki zawsze miałem niezłe, a tutaj niestety się zawiodłem, kilka małych kleników i tyle. Ryb nie widać, nie spławia się nic poza pojedynczymi boleniami. Zaraz poniżej mostu w Zarzeczu gdzie kończy się no-kill oczywiście wędkarze z reklamówkami :). Brzan szukaj powyżej Strzyżowa, zostały tam niewielkie stada tej pięknej ryby w dodatku woda znacznie czystsza i okolica ładniejsza do odpoczynku.
  5. muniek126

    Zanieczyszczenia wód

    Spłynęły prawdopodobnie ze Strugu jak kolega napisał w wątku o tej rzece.
  6. Długi weekend czerwcowy spędziłem w Bieszczadach na zdobywaniu szczytów ale kilka godzin udało się wygospodarować na wycieczki z muchówką. Widoki zapierały dech, miałem trochę stracha przed misiami gdyż na szlaku niedaleko widziałem trochę śladów. Chodzące po wodzie jelenie o 5 rano to jest widok który długo zostaje w pamięci. Kluski były wybredne ale kilka ładnych udało się skusić. Ryby bardzo mocne i mega grube, zdecydowanie silniejsze niż te z nizin.Trafiły się też pstrążki w potoku obok domku. Podziękowania dla kolegi "marekn" za podpowiedzi dotyczące wyboru much.
  7. muniek126

    Wisłok

    Witam. Niestety ten odcinek specjalny jest totalną pustynią. Jeżdżę tam z muchówką od kilku tygodni i brak jakiejkolwiek konkretnej ryby. W wodzie nic nie widać poza narybkiem, spławów prawie w ogóle. Niestety ten odcinek rzeki umarł i jest to spostrzeżenie nie tylko moje. Równia pochyła zaczęła się jakieś 3 lata temu i trwa nieustannie do dziś. Kilka lat wstecz kleni było sporo i to nie ryb po 15-25cm które są teraz wielkimi trofeami spinningistów. Zdarzają się duże pojedyncze sztuki brzan świnek i okoni potem długo, długo nic i uklejki, chociaż i ich jakby mniej. Ja rozumiem iż wiosna tego roku przyszła późno, ale ile można zwalać winę na stan wody, temperaturę, ciśnienie itp. Podobny dramat jest i powyżej odcinka no-kill jak również poniżej. Nie ma na chwilę obecną co tam szukać chyba, że kogoś kręci łowienie jednej rybki na pięć wyjść z wędką. Osoby napotkane nad wodą również widzą dramatyczną sytuację w wodzie. Każdy rozkłada ręce, jedni mówią, że z wodą coś nie tak, inni dopatrują winy w sumach, następni w kormoranach itd. Ja osobiście też nie mogę wskazać jednoznacznej przyczyny. Żeby połowić jadę od Rzeszowa dobre 150-200km żeby zobaczyć dużego klenia, wymiarowe pstrągi i lipienie baaaa nawet jelce.
  8. muniek126

    Poprad

    Tak do około 130cm jeszcze się da łowić. Teraz masz super stan wody jeśli chodzi o łowienie. Odnośnie miejscówek to ujścia małych dopływów też są dobrymi miejscówkami. Ostatnio byłem w listopadzie i miałem kleniowe eldorado, kilkanaście sztuk w godzinę, największe 45cm ale w lecie łowiłem większe, miejscowi opowiadali o rybach 60cm. Pozdrawiam i połamania.
  9. muniek126

    Poprad

    Witam. Łowiłem tam w ubiegłym roku wiele razy. Woda bardzo fajna i ryb jest sporo w porównaniu do rzeszowskich rzek. Głównie nastawiałbym się na klenie o tej porze roku. Ja łowiłem na muchę oraz przepływankę. Biorą wszędzie gdzie woda zwalnia oraz chowają się za głazami. Ja łowiąc w lecie miałem sporo świnek na nimfę i to takich około 50cm. Pstrągów natomiast jak na lekarstwo, lipienie się zdażają, a od tego roku nie można zabierać co wyjdzie im na lepsze . Dużo zależy od stanu wody, Poprad przybiera szybko i długo się czyści więc należy obserwować stany wody na stronie Pogodynki. Łowić można na przynęty sztuczne i roślinne, są ograniczenia spinningu w okresie ochronnym pstrąga. Mucha dozwolona cały rok, haczyki bezzadziorowe. Kolega łowi centrepinem to radziłbym użyć tej metody ale na haczyk założyć kostkę żółtego sera. W lecie rewelacyjna woda na brzanę, miałem kontakt z tymi rybami ale nie udało się nigdy doholować do brzegu. I zabrać aparat bo widoki piękne w okolicach Żegiestowa Zdroju.
  10. muniek126

    Wisłok

    Dosłownie kałuża wody. Nie dość że woda śmierdzi to jej po prostu nie ma. Jak sięgam pamięcią nie widziałem takich stanów wody. Szkoda z wędką chodzić nad taki ściek. Zalew zarośnięty i cuchnie, Strug cały zielony. Dramat.
  11. muniek126

    Wisłok

    Racja, kleni trochę się tam pokazuje, okonie są bardzo ładne i trafiają się z opadu sandacze. Na szczupaki też można się tam nastawić ale szczerze nie o tej porze roku, jesień bardziej. Byłem tam ostatnio to okoni kilka się przewinęło, nie trzeba ich szukać daleko, stoją często pod samym brzegiem. Bolenia też tam spotkałem ale to ciężki przeciwnik. Łowiąc z dna często trafiają się małe sumki. Powodzenia.
  12. Mam na oku wędkę 6-7 klasy pod streamera. Czy obsłuży ona szczupaka na lekko ? Chodzi mi o muszki max 7cm bo takie lubią na moim łowisku szczupaki. Rybki max 65-70cm dodatkowo okoń, jaź na streamerki i może boleń. Łowisko max 1,5-2 m głębkości. Drugie pytanie jaką linkę wybrać. Osobiści myślałem o lince intermediate, przeźroczystej ?
  13. Jeden z kilku, które posmakowały muszki. Rybki są na tyle aktywne, że można sobie połowić. Następnym przeciwnikiem będzie szczupak tylko trzeba skompletować sprzęt.
  14. I ja odwiedziłem dla mnie nową rzeczkę. Pewnie koledzy niektórzy wiedzą o jaką chodzi. Miejsce urokliwe, wziąłem muchówkę i trochę pospacerowałem. Technicznie trudna ale jest szansa, że coś tam jeszcze pływa.
  15. Dzisiaj sam spróbowałem połowić białoryb na spinning i to całkiem z niezłym skutkiem. Kijek ukręciłem sam z jakiegoś połamańca. Nakręciłem trochę jigów i do dzieła. Na początku musiałem przyzwyczaić się do wagi przynęt i specyficznego ich zachowania w wodzie. Udało się przechytrzyć kilkanaście okonków, wymiarowego jazia i ładnego karasia. Super sprawa takie łowienie i czuje, że spławikówki pójdą w kąt. Wybaczcie za moją fryzurę ale wiało dosyć.
  16. muniek126

    Wielopolka

    Potwierdzam. Dziś właśnie zahaczyłem o Tuszymkę i też brak kontaktu oraz w wodzie nie widać życia.
  17. Zgadzam się z wypowiedzią kolegi powyżej, kiełbi sporo łowię na przepływankę przy okazji innych rybek. Kleni jest sporo ale większość to młodzież, ale wiem o osobnikach 50-60cm poniżej progu w Dębicy. Uklei jest znacznie mniej niż Wisłoku. W lecie na mocnym nurcie przyłowiłem kilka niedużych pstrągów, ale takich naprawdę w dobrej kondycji. Martwi mnie natomiast bardzo mała ilość dużych świnek i prawie brak brzan. Łowię najczęściej poniżej progu w Dębicy i w górę około 2-4km. Skoro kolega opisuje jak wyglądał rybostan kilka lat temu to pozostaje mi tylko pozazdrościć takich wypraw wędkarskich. I podsumowując stan rybostanu to Wisłok nie jest rybniejszy od odcinka Wisłoki na której wędkuje, powiedziałbym iż jest nawet gorzej. Pozdrawiam.
  18. muniek126

    Nasz "sum" powszedni

    Faktycznie suma w Wisłoce jest zatrzęsienie i widziałem gości co specjalnie go łowią. Są dosłownie w każdym dołku, zakręcie czy podmytym brzegu. Zatem na grunt to będzie problem złowić coś innego niż wąsaty. Przy mnie w godzinę gość złowił 3 sztuki od 30 do 60cm i kolejne trzy poszły w zaczepy. Dla mnie to coś dziwnego skąd ich tam tyle jest. Podobnie jest na Wisłoku i Zalewie. Osobiście złowiłem na feedera 7 sztuk w jeden wieczór. Popieram iż w Wisłoce całkowicie brakuje brzany. Jest tragedia z tą rybą a miejsc ma sporo do rozrodu i bytowania. Zdarza się ładna świnka oraz certa, pewnie z tego projektu: http://korekowisloka.pl/.
  19. Ja w sobotę popołudniu też odwiedziłem Wisłokę w okolicach Dębicy.Zanim się rozlało na przepływankę klenie brały bardzo dobrze. Złowiłem kilkanaście sztuk w przedziale 25-35cm. Trafiła się bardzo ładna świnka 50cm i sporo pięknych jelców. Wisłoka bardzo pozytywnie mnie zaskakuje, w dodatku rzeka przepiękna i mała presja w porównaniu do śmierdzącego Wisłoka w Rzeszowie. Oczywiście wszystko pływa dalej a ja czekam na kolejny wypadzik. Odnośnie miętusów to może koledzy podpowiedzą jak łowić i gdzie ich szukać?
  20. Witam. Chciałbym dodać parę spostrzeżeń dotyczących pogłowia ryb w rzekach. Cały sierpień i kilka dni września polowałem na brzanę w Wisłoku, Wisłoce i Sanie. W Wisłoku nie udało mi się złowić ani jednej sztuki. W Wisłoce jedną niewymiarową i tak samo na Sanie. Rzeki odwiedzałem kilkukrotnie i jakąś wiedzę posiadam na temat rzecznej przepływanki (20lat praktyki) albo przynajmniej tak mi się zdaje. Na każdy wypad parę kg zanęty z gliną, białe robaki, sery itp. Jest tragedia z tą rybą w rzekach. Rozumiem iż, niektórzy koledzy się z tym nie zgodzą i łowią regularnie tą rybę oraz mają swoje miejsca. Oczywiście przy polowaniu na brzanę zawsze liczę na przyłowy i ich też nie było dużo. Drobny klenik taki do 30cm, pojedyncze świnki, krąpie, jelce i certy. Najbardziej rozczarował mnie San, rzeka piękna ale w okolicach Przemyśla prawie nic nie pływa, same pojedyncze niedobitki dawnych stad. Jeśli wybieram pewien odcinek wody o zróżnicowanym charakterze i łowie pojedynczą świnkę, doławiam dwa kleniki i krąpia po wrzuceniu kilku kul zanęty to coś jest nie tak. Wyprawy powtarzałem kilka razy by wykluczyć wpływ pogody albo stanu wody, niestety dalej bez efektów. Dochodzą jeszcze co jakiś czas wieści o zatruciach, szambach itp. Chyba zacznę prowadzić statystyki w gatunków i ich ilości w danych miejscach i wyślę do PZW bo mnie po prostu szlag trafia na take bezrybie. Wcale się nie dziwię, że dużo osób w naszym Okręgu łowi karpie na komercji, ewentualnie na wybranych wodach PZW. A na rzekach nie byłem w tym roku kontrolowany ani razu, byłem około 80 razy w miejscach gdzie da się dojechać bądź dojść pieszo. Kilka razy znajdywałem sobie miejsca z dala od cywilizacji praktycznie bez presji wędkarskiej, bez efektów. Po dzisiejszym wypadzie na San to w pewnym momencie miałem dość wyciągania samych uklejek, siadłem na brzegu i prawie się rozpłakałem jak małe dziecko.... Powoli trzeba sobie szukać nowego hobby bo popadam w wędkarską depresję...
  21. Przez dwa dni poznawałem Wisłokę. Powiem szczerze, iż rybki z tej rzeki miło mnie zaskoczyły. Jako, że nie znam żadnych miejscówek to wziąłem bolonkę w rękę i w drogę. Wybrałem rwące odcinki z naturalnymi przeszkodami i kawałki trochę spokojniejszej wody. Efekt to kilkanaście wymiarowych kleni, duże certy, kilka świnek a raczej świń po 50cm i mała brzana. Dodatkowo uwiesiły się dwa ładne okonie i kilka sporych płoci, krąpi i leszczyków. Nie widzę żeby ta rzeka odstawała od Wisłoka. Dodatkowo jak dla mnie jest to wiele większa woda niż Wisłok. I co najważniejsze nie muszę wąchać smordu jak z pod mostu Lwowskiego mimo, że wędkowałem na terenie miasta, wędkarzy mało oraz spokój i cisza.
  22. Ja natomiast: "Panie, trzeba po złowieniu skórę zedrzeć od razu i skropić cytrynką to nic nie czuć". Nigdy nad wodę nie chodziłem z cytrynami, ale widać mało widziałem. Rybki dziś brały całkiem dobrze, udało się wyholować linka i karasia oraz uciąłem miłą pogawędkę ze starszym panem który o dziwo nie bierze ryb, nie miał siatki ani reklamówek a ryby mu brały bardzo dobrze. Nie tracę nadziei ,iż kiedyś to będzie normalne.
  23. W tamtym roku często przesiadywałem nad zalewem z metodą i brały ładne leszcze to zainteresowanie ludzi było spore co tam holuję. Często słyszałem za plecami komentarze, iż rybka pewnie na kolację, mówię tu o rodzicach z dziećmi. Wiele razy tłumaczyłem ,że tych ryb nie należy jadać z tych powodów co kolega wyżej wymienił. I widziałem w oczach wielkie zdumienie, a nawet brawo ludzie bili jak ryba lądowała z powrotem do wody. Oczywiście dziadki nie podzielały mojego zdania i u nich leszcze leżały sprawione w worku foliowym gotowe do przepuszczenia przez maszynkę. Smutne ale prawdziwe. Dla mnie jest oczywiste ,że te ryby z Zalewu nie nadają się do konsumpcji i będę to powtarzał każdej napotkanej osobie pytającej o wyniki łącznie z dziadkami i małymi dziećmi. Pozdrawiam i właśnie udaję się nad Zalew ze spławikiem.
  24. Wieści z forum szybko się rozchodzą, właśnie byłem na spacerze i brzeg od strony Kwiatkowskiego obstawiony przez dziadków w rzędzie. Ciągną krąpiki i leszcze. Oczywiście wszystko siata.
  25. Mam pytanie? Czy któryś z kolegów orientuję się jakie wzory muszek i metody sprawdzają się na Poprad i jego dopływy. Będę za tydzień na urlopie w Muszynie i chciałbym spróbować swoich sił na Popradzie i jego dopływach. Chętnie zakupie również gotowe muchy bo sam nie kręce a tydzień to mało czasu na naukę. Drugie pytanie również dotyczące much ale sprawdzających się na wodach nizinnych w tym stojących. Wiem, że Wisłok, zalewy i inne bajora to nie miejsce na początki w muszkarstwie ale takie miejsca mam pod ręką a chętnie bym połowił wzdręgi, płotki czy okonki bo póki co to nie bardzo mi to wychodzi. Będę wdzięczny za każde informacje. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.