Skocz do zawartości

Konrad qmak

Nowy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Konrad qmak

  1. Ostatnio płocie brały na zbiorniku w Głuchowie. Zerwałem rybę ok.40cm. Populacja ryb tego gatunku jest tu zadowalająca zarówno pod względem liczebności jak i rozmiarów. Najleppiej łowić na malutkie mormyszki. Na hak 2 ochotki. Zanęta jak na tę porę roku tylko dżokers. Najlepiej łowić na głębszej części zbiornika(mniej więcej po środku zarówno wzdłuż jak i wszeż).
  2. Konrad qmak

    PRZYWITAJ SIĘ

    Tak miałem małe problemy z emailem itp
  3. ok! Na razie wyjaśnię, że dżokers to ochotka zanętowa.Larwy mają od 2-3mm długości.Jest to zanęta niezwykle skuteczna, a zarazem trudno dostępna i niełatwa w przetrzymywaniu.Jest to naturalny pokarm ryb.Wydobywana przeważnie na Śląskich akwenach.Dostępna w większych sklepach. Słowo ochotka nie znaczy już ''kupa kasy'' jak to było dawniej.Pół gazety((ochotka pakowana jest najczęściej do kilku stron gazet, dzięki czemu w chłodnym i wilgotnym miejscu nadal jest ruchliwa i nie 'pada' po krótkim czasie)) tego robactwa kosztuje ok9 zł, a jest to ilość wystarczająca na 3-5 wypraw na podlodowe łowy.Paczka ochotki haczykowej(większe larwy od 1cm do ok3) kosztuje ok.5zł. Zanętnik to takie jakby okrągłe pudełko z specjalnym zawiasem i drutem.W odpowiednim miejscu przywiązany jest sznureczek, za który pociągamy jeśli zanętnik znajdzie się na dnie. Mormyszka to ołowiana lub wolframowa imitacja kiełży lub innych drobnych żyjątek wodnych.W środku niej znajduje się taka dziurka, przez którą przekładamy żyłkę i wiążemy jak haczyk.Żyłkę przekładamy od strony grotu haczyka, po to by zawiązana mormyszka przyjęła pozycję prawie poziomą, co jest ważne by owa przynęta przypominała naturalny pokarm. (co do artykułu to pomyślę nad nim po skończonym sezonie na lodzie, dlatego aby zgromadzić jakieś zdjęcia itp)
  4. Najchętniej łowię na mormyszkę.Po wywierceniu dziury najlepiej zanęcić dżokersem.Jeśli głębokość nie wynosi więcej niż 2m dżoka podaje w glinie rozpraszającej.Na początku wrzucam 2 kulki wielkości mandarynki mocniej ściśnięte, a następnie 2 słabo zlepione, które tworzą na dnie dywan.Jeśli łowisko jest głębsze niż 2,5m lub występuje lekki uciąg dżoka najlepiej podać za pomocą zanętnika. Mormyszkę opuszczam na dno i kilka razy uderzam nią o dno by wzbić obłoczek mułu, który wabi głównie okonie ale i inne ryby, następnie reguluję długość żyłki tak aby mormyszka unosiła się 2-3cm nad dnem kiedy trzymamy wędkę równolegle do tafli lodu w odległości ok5cm od wody. Przeważnie wykonuję skokowe ruchy i przytrzymuję mormyszkę na ok 1-2s lub skaczę mormyszką z dna do ok5 cm do góry, po czym przytrzymuję mormyszkę, jeśli nie wystąpi branie czynność powtarzam i tak w kółko.Jeśli w łowisku stwierdzimy obecność leszczyków (lub lechów jak nam szczęście dopisze) najlepiej przynętę położyć na dnie lub ok. centymetr nad nim nie wykonując żadnych ruchów mormyszką. Na mormyszkę zakładam przeważnie grubą ochotke lub pinke.
  5. Konrad qmak

    PRZYWITAJ SIĘ

    Witam wszystkich! Najczęściej łowię na spławik ale i innymi metodami nie gardzę.Moje łowiska to głównie Wisłok i zbiorniki w okolicach Łańcuta.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.