houpiedz

Jeśli ktoś z urzytkowników posiada takowe, chętnie odkupię lub przygrarnę. Pozdrawiam

MAPET ja wybrałby długość 330 - boli szyja od zadzierania w górę głowy, gdy federy stoja w pionie.

Jedynymi sygnalizatorami jakie posiadały takie transmitery były XRC i tylko za te bierze całkowitą odpowiedzialność gwarancyjną + inne których jest producentem ale w stanie fabrycznym (nierozkręcane) . Moja Anakonda, która jest odpowiednikiem XRC, tylko tańszym - ma dozywotnia gwarancję i została serwisowana bez problemu. Moim zdaniem, problemem jest to, że nie można oczekiwać od produktów ze średniej półki, które przerabia się na produkty topowe, perfekcyjnego działania i zalet tych najlepszych. Za dobra jakość trzeba zapłacić więcej.

Dwa lata temu kupiłem zestaw Anakonda, 2 sygnalizatory i centralka. Wygląd zupełnie jak videotronik vrc. Problem podobny - zasięg 40 m. Zadzwoniłem do firmy Videotronic. Poprosili bym je wysłał. Po 3 dniach wróciły - przesyłka na ich koszt. Wymienili jakies podzespoły, gumki, przesuwajace się wewnątrz sydnalizatoera i wszystko działa - zasięg teraz to około 90- 100m. Proponuje zadzwonić i zapytać. Miła i szybka obsługa. pozdrawiam

Byłem w sobotę, byłem w niedzielę. Przy tym wietrze wspólpracowały jedynie szczupaki małe i nieliczne. Spiningistów na brzegach wielu. Największa frajdę mieli surferzy, których naliczyłem siedmiu.

Podjedź na Boya-żeleńskiego, od strony Langiewicza, przed Cezalem w lewo w bramie. Duży wybór akumulatorów. Musisz się targować

Przeczytaj dokładnie powyższy post. Kolega z premedytacją stosuje swoją tajną, sprawdzającą się na sandaczach broń. Czyli robi to z premedytacją. Pozdrawiam

Sandacz do czerwca jest pod ochroną, a szczupak do końca kwietnia. Pozdrawiam

Panowie, nie dajcie się prowokować . Ja urzywam od klilku lat jaxona z waga elektroniczna , w rękojesci jest jeszcze miarka. Ciekawy patent i dla mnie przydatny.

Telefon do wodomistrzówki 17 228 31 86

Zaczepiłem go za ogon, szedł jak duży patyk - nie walczył. W podbieraku sam się wypioł, wrocił w dobrej kondycji do wody. Widziałem karpia ok 4 kg złowionego na gumę. Guma była ciągnięta niezbyt szybko po dnie. pozdrawiam

Nie - z premedytacją, zanurkowałem z akwalungiem i zaczepiłem go specjalnie, bo sandacze nie brały, a chciałem coś poza katarem złapać.

jaką metodą złowiony ? Oczywiście na spining

Są też duże karpie na Wilczej, ale o tej porze słabo biorą.

NIE MA TAKICH ZAKAZÓW , KTORYCH SIĘ NIE DA OBEJŚ LUB ZŁAMAĆ. FORUM - moim zdaniem, ma spełniać rolę informująco- edukacyjną. Topornych żadne zakazy nie zmuszą do działania etycznego. Na forum liczy się merytoryczna dyskusja, nie ilość postów, które nic nie wnosząć "zaśmiecają" je.

U mnie też słabiutko, 3 niemiarowe szczupaki, u kolegi 2 - to wszystko pozdrowienia @rapala

Dziadki w związku długowieczne, nigdzie im się nie spieszy

Moim zdaniem zarybianie wód jednym gatunkiem ryb w duzych ilościach, wytrąca równowagę ekostanu. Nie spowoduje to w krótkim czasie drastycznych zmian, ale w dłuższym napewno. Wszyscy chyba oglądali filmy o rzece Ebro i tamach tam postawionych, o wpuszczeniu suma, który zdziesiątkował populację rodzimych ryb. Ale co najminiej 3 gatunki ryb na Ebro mają się dobrze - Sum, Karp i Sandacz. Daje to do myślenia. Sum najwyraźniej nie gustuje w dużych karpiach, które się moga rozmnażać, a i sandacz daje sobie radę. Myślę, że ten rok po prostu jest miej ciekawy wędkarsko. Jest mało wody - deszczu u nas brakowało. W rzekach ryby pochowały się w głębokich rynnach - woda w wielu z nich ledwo ciurka. Poza tym jest za duża przejrzystość wody - ryba jest ostrożniejsza.

Szanowni koledzy, nie znalazłem wypowiedzi na ten temat. A sprawa jest dla mnie interesująca. Czy, stare powiedzenie "w pełni grzyby, a w nowiu ryby" jest prawdziwe. Czy pełnia powoduje gorsze żerowanie ryb ( być może tylko drapieżników). Jakie są wasze doświadzczenia i obserwacje?

pływałeś może wczoraj rano ok 10.00, (11.09) niedziela, łódeczką między Zawozem i Wołkowyją z psem o czarnym ubarwieniu z białym krawatem?

Mnie butelki również nie przeszkadzają, choć szpecą zbiornik. Omijam je zawsze by nie powodować gardłówek. Faktem natomiast jest zakaz oznaczania stanowisk i wywózki, który jest łamany na Wilczej nagminnie.

Ściągaj je , nawet kogutem:)

Byłem wczoraj od 4 do 15. Złowiliśmy z kolegą 4 wymiarowe szczupaki, parę okoni i sandaczyka ok 15 cm, prawdopodobnie zeszłoroczne tarło. Czyli jest nadzieja. Około południa pojawiła się na wodzie łódka, która spowodowała duże poruszenie wśród wędkarzy na wszystkich brzegach. Byli to podobno chłopaki ze społecznej straży wędkarskiej. Pościągali wszystkie bojki, patyki i znaczniki. Zbiornik nabrał pięknego nowego blasku, bez butelek poprzywiązywanych co parę metrów wzdłuż koryta.

Straszna nuda - ciągnie rybę za rybą - piszę o filmie demo.

Ale za to na świerzym powietrzu smakuje...