Skocz do zawartości

MarcinV

Użytkownicy
  • Postów

    81
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez MarcinV

  1. odnosnie nasci , to "rze" kołowrotek jest z tworzywa a nie cały z metalu nie świadczy o jego trwałości no chyba , że chcemy go używać do rzucania do celu. Shimano nasci służy mi drugi sezon przy kiju 20-60gram black savage. Tak wiem, ze ten kołowrotek padnie pod takim cw w rzece, ale dla mnie kołowrtotek to nie jest czołg , tylko elemt użytkowy , który i tak co 3-4 sezony mam nowy.Miałem Penna ale dla mnie jego praca mnie dobijała , mam daiwe bg 3000 ale lepiej mi się kręci shimano. To, że Honda i Lexus jest plastikowa nie oznacza, że jst gorsza od Panzer Fausta volkswagena. Notabene , multiplikatory  shimano i abu  też są plastikowe, a rzuca się przynętami po 120 gram.

    Ten kolo łowi wiśle głwokami 30 gram , shimano nasci.: I używa nasci :)
     

     

  2. 27 minut temu, emzet napisał:

    Zamiast Zaubery czy inne wynalazki typu Battle dorzuć 50-60 zł i kup Daiwe BG 2500. 

    mam daiwe bg 3000 , tam jest dosc szybkie przełozenie, dobre do spinerbaita ale osobiscie tez doradziłbym zaubera lub shimano nasci/sahara 4000 z najwoniejszym przeozeniem 4,7 -1 drugi sezon zero luzów.

  3. Jak jeździłem do Niemiec, to kupowałem canniballe tam , zostały na miekszaniu były uzbrojone ale je rozbroiłem , hering shady też rozbroiłem. Ogólnie może dwa razy w wodzie , nie potrzebne mi już. NIe lubię cannibala w tym rozmiarze , uwazam , ze lepiej pracują te do 10 cm max.

    Plecionka kupiona na weekend majowy tego roku nie nawijana. Chlebak dragona jest mi nie potrzebny używałem na okonie, ale kupiłem kamizelkę. Rozwieracz jaxona używany ,ale sprawny oddaję ponieważ wolę używać rozwieracza zakończonego kulkami na końcach ramion, jest dla mnie wygodniejszy w transporcie i uzytku.

    Sprzedaje wszystko na raz , nie na sztuki.

    IMG_20211031_113541.jpg

  4. Godzinę temu, mike napisał:

    @MarcinV tak, jak piszesz dla mnie kluczowe jest prowadzenie przynęty ☺️

    Czuję ironię   ... hehe , ale kiedyś rozmawiałem z wędkarzem z okolic Łańcuta(wprawdzie  nie z Rzeszowa) stary dziadek, spotkaliśmy się na wisłoku w okolicach czarnej, ja ze spinningiem on na grunt nie wiem jaki to wędkarz czy dobry, czy zły. Ale mówił, mi tak Panie na Wisłoku to ja największego szczupaka wyholowałem na 96 cm na żywca , w latach 80 -tych, tu już nie ma szczupaka same malutkie . Jak się popyta starszych wędkarzy , to ryby było więcej to prawda, ale o okazy w Wisłoku wcale takie nie pływały, ktoś mi opowiadał o Sumie z Sanu co podobno nie mieścieł się na konnym wozie(ale to raczej bajki). Ale jak dobrze popytałem, starszych i tych z koła , to ryb było więcej w Wisłoku , ale o metrówach to żadko mówił , ktoś, jak już to o okazach brzany, klenia . Sandacz to też , raczej kiepski temat.

  5. Duży szczupak z rzeki to temat trudny, rudniejszy od Sandacza, Bolka i Suma. I widać to jak na dłoni, wszystkie firmy youtuberów znanych i mniej znanych na temat łowienia szczupaków zawsze dotyczą akwenów z wodą stojąca albo przynajmniej  90%. Poradniki gazetowe też dotyczą wody stojącej. Ta ryba jest rybą jeziorową, w rzece łowi się je zdecydowanie trudniej. Zwłaszcza duże sztuki. Nie ma się co oszukiwać.



  6. Tak @doloredragon666 ludzie idą na łatwiznę .

    Szczupak a zwłaszcza ten duży to ryba , anty-schematyczna. Sandacza w rzece namierzysz , suma też , bolenia też, z dużym okoniem podobnie jak z duzym  sczupakiem. A ten zębaty obwieś , zwłaszcza ten duży  , zawsze kiedy nie chcesz go złowić , albo szukasz okonia to wtedy on się pojawia nie wiadomo skąd.  Szczupak to ryba , która zaskoczyła mnie najwięcej razy. Uważam, że rzeka jest dobrym miejscem połowu ale tylko od jesieni. W maju wisłok nie jest nagrzany , woda jest wciąż zimna . Uważam, że w rzece szczupaka należy łowić jak najtaniej się da, bo wyrwiemy masę przynęt, żadne jerki , castingi. Tanie gumy i wahadła , gumy od 12 do 16 cm , np relax kopyto 6 L jest tanie, ion claw belly boy 15 cm ten stary model , tez jes tani. Alga i gnom z wymienionymi kotwicami i dodanym kretlikiem . 

    Szczupaki te małe i średnie ,lubią spowolnienia nurtu i wypłycenia. I tam 95 % wędkarzy ich szuka natomiast te potężne mamuchy lubią rynny , nie rzadko samo koryto, podobno lubią ustawiać się też za rafami i warkoczem. Szczupak w rzece to przedewszystkim czas. Aby obłowić jak największy odcinek i obłowić całe koryto. I nie jigujemy jak łowimy szczupaka, szczupak widzi na boki do przodu i do góry i ma mocniejszą linię boczną niż sandacz. Jigowanie powoduje, że przynęta gaśnie na moment i nie emituje takiej fali hydroakustycznej. Jak byłem w niemczech , to tamtejsi wędkarze mi mówili, że co ty sandacza chcesz złowić, nawet w toni łowi się szczupaka prowadząc przynęte na dorożkę. Na szczupak lepiej działa dorożka i prowadzenie mu przynęty nad głową. No i oczywiście ciśnienie musi rosnąć.


    Polecam te materiały, na poczatek mi troche pomogły.

    https://www.wedkarz.pl/article/2297/duze-szczupaki-z-rzeki

    https://wiadomosciwedkarskie.com.pl/artykul/anatomia-rzeki--rzeka/652810

     

    https://pikecaster.com/river-pike-fishing-best-tips/

  7. W dniu 6.10.2021 o 11:04, wielorybnik14 napisał:

    Mimo że zbiornik wygląda tragicznie jest tam sporo ryb moje ulubione łowisko dodatkowy plus to że nie ma tłumów a rybek jest sporo w tym roku miałem tam 3 szczupaki 80+ i sporo mniejszych 

    :confused: I don't belive for that ...


     

  8. W dniu 15.05.2020 o 10:48, gold_user napisał:

    Mamy, na jesień wpuściliśmy ponad 30 kg szczupaka(wrzuciliśmy wczoraj filmik na fb), kilka boleni, dużo okonia.

    Na razie NIE zezwalamy go łowić, bo chcemy aby trochę wytępił karasia i inną drobnicę.

     

    Ale zmartwię Cię bo prawdopodobnie docelowo będzie jak to piszesz jak wszędzie, typowo pod karpie :)

    Gdzie można kupić 30 kg szczupaka? Bo bym sobie charytatywnie zarybił tajną wodę .

  9. @GoldenCatches skoro wiesz , że tam są sumy średniej wielkości, to po co idziesz tam z zestawem okoniowym w styczniu bez stalki ??? Zakolczykowałeś rybę i faktycznie ja nie jestem ekologiem czy miłośnikiem zwierząt, ale można sobie na okonie iść gdzie indziej. Nie dziwię się , że w Niemczech jest zakaz spiningowania do maja , a w Anglii są przepisy , że aby łowić w danym akwenie musisz użyć przyponu stalowego o danej średnicy lub z tworzywa sztucznego o danej średnicy. Tej sytuacji można było uniknąć, tym bardziej że wędkarz wie , że pływa tutaj sum.   Nic do Ciebie nie mam, ale po prostu to była pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy. Już lepiej by było rzucić tam zestaw typowo szczupakowy i mieć szanse na wyciągnięcie tej ryby, przepisy zezwalają łowić w Polsce na spinning od stycznia do kwietnia po mimo tarła szczupaka, nie wolno tylko ryby zabierać. 

  10. Podobno zarybienia nie wiele daja zwłaszcza narybkiem kasa jest wyrzucana w błoto, przezywalnosc jest niska. Nalezy zrobic restrykcyjne obreby ochronne i wywalić rybaka z rzek i jezior. Plus zmiana nawyków i mentalnosci Polskiej. W Niemczech jest 83 mln ludzi, wedkarzy legalnych duzo wiecej niz w Polsce i ryb wiecej. 
     



    Jakbysmy teraz wyrzucili rybaków z Odry , Wisły , Zalewu Szczecinskiego. To by było na ulicach tak jak z rolnikami po 5-dla zwierząt . Jaki naród, taki rzad, taka gospodarka , taka infrastruktura.

    Jeszcze pragnę dodać tylko tyle, że Szwedzi czy Niemcy to narody karne. Jeżeli ktoś mówi, że w Szwecji jest w h** ryb czy w Niemczech. To musi zobaczyć, że to nie są cwaniacy i kombinatorzy, tylko narody respektujace prawo, któro  jest tam egzekowane dość boleśnie. 

  11. W dniu 12.10.2020 o 10:43, wielorybnik14 napisał:

    Na spinning  no killu lipa nic prawie nie bierze l. A z ciekawostek to widziałem pływające głowy dużych karpi i amurów przy brzegu wschodnim ponoć to zbiornik z którego nie można zabierać złowionych ryb a jednak da się 

    Dlatego w Polsce nic nie ma ani w gospodarce, ani w sporcie, ani w kulturze. W tym kraju każdy sie sprzedaje i kradnie. Od milionowych lapówek  na samej górze, po zapierdalanie karpia z zwirowni  pod Rzeszowem.  
     

     

  12. Gumy były uzbrojone, ale je rozbroiłem , tylko fat tail minow złowił mi okońa, dość sporego 34cm. Reszta nulla.

    Reszta gum była w wodzie może dwa wyjazdy. Najbardziej zniszony jest swimbait savaga , bo był w nim offset.

    Cena dwa piwa zywiec APA, lub rzemieślniczy komes porter. 

    W Rzeszowie bede w srode , pracuje przy Milllenium hall.

    Caniball i fishunter kładzie je na łopatki, mi się kompletnie nie sprawdzają w  Wisłoku, bo na Rzemieniu łowią,  zwłaszcza herring shad. Jest w sumie lekki 28g.

    IMG_20201026_190342.jpg

  13.  Starał bym napisać do ekologów ,wód polskich i dążył do zniszczenia zapory. 

    "Panowie. Co wy pier.... Do rzeczy!!!! Nie pasuje to zbierac podpisy i do Wod Polskich ! Protesty organizowac! Pisac posty to sobie mozna o promocjach w biedrze pisac..."

    seba77 wyrazam tylko swoja opinie, jestesmy  przeciez na forum.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.