-
Postów
215 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
31
Treść opublikowana przez tpe
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9
-
Drobna różnica. Karpie do Soliny trafiają mając rozmiary handlowe. Lipienie, którymi zarybia się San to kilkumiesięczny, paro centymetrowy narybek
-
Ha....a jakąś niedrogą linkę kupię u niego? To mój dzisiejszy zakup. Powinien sprawdzić się podczas brodzenia w Sanie, ale też na bassowych skałkach w Irlandii.
-
Jacku, Twoje Koło robi naprawdę dużo dla głowatki w Sanie. Może warto to wykorzystać, pójść za ciosem i wywalczyć coś więcej dla naszej królowej?
-
Jak w każdą jesienną sobotę i niedzielę "Giełda Samochodowa"
-
Dzięki. Miałem nadzieję, że kupiłeś je po drodze na San u Adama Skrechoty.
-
Fajne pudełka. Gdzie je kupiłeś, jeśli można wiedzieć? Potrzebuje coś na muchy łososiowe.
-
Normalnie rekord Polski! Gratulacje!
-
Dowaliłeś mi tak, że nie mogę się pozbierać. Wytłumacz proszę
-
Jak mawia nasz Prezes, z tym "non kill" trzeba ostrożnie...
-
Nie łowiłem już lipieni z 8-9 lat...Kusicie strasznie P.S. W przyszłym roku w dalszym ciągu będzie obowiązywał zakaz zabierania lipieni poniżej Hoczewki.
-
Tak jest, lobby grunciarsko-muchowe opanowało zarząd i stąd biorą się takie uchwały... No nic, w przyszłym roku znowu pojadę nad Ebro sobie potrollingować.
-
O tak, wystarczy mieć sonar na łodzi a ryby same do niej wskakują już wypatroszone i wyfiletowane. Litości...
-
To chyba te gruntówki są dla leniwych Siedzi taki na stołeczku i nic nie robi oprócz gapienia się w sygnalizator i pociągania piwa z puszki.
-
Kooperaty standardowo zawierane są na 10 lat. I jeszcze pytanie do Jacka, te zakazy trollingu przeszły? Jak zwykle ochronę drapieżników zaczyna się od dupy strony. Sam zakazałbym jeszcze stosowanie główek cięższych niż 7g.
-
No to rewelacja... Coraz bardziej nie chce mi się tu wracać... Jacek, jakieś konkrety? To była uchwała ZO?
-
W Irlandii siedzę już ósmy rok, ale łososie zacząłem łowić 3 lata temu (ocean pochłaniał mnie całkowicie). W tym roku nad rzekami łososiowymi byłem pięć razy, złowiłem w sumie trzy łososie (82, 68 i 61 cm) i dwie trotki. Najbliższa rzekę (a raczej rzeczkę) łososiową bez dodatkowych opłat dziennych mam ok. 60 km od miejsca zamieszkania. Oczywiście, co roku opłacam licencję łososiową (56euro na jedno hrabstwo albo 100euro na całą ROI). Irlandczycy łowią łososie najczęściej na ciężkie obrotówki, muchę albo....robale z gruntu. Sam spinninguję lekką wędką (MHX 2,9 do 21g i PP 10 lb) najczęściej używam rożnych woblerów (Salmo: Executor, Teno, serbskie Alex) i obrotówek (Mepps Long 1, Primanki Pawła Kasperowicza). Uwierzcie mi, łowienie takim zestawem to niesamowita frajda, hol łososia jest mega emocjonujący. W przyszłym roku, jeżeli czas i pogoda pozwoli, będę częstszym gościem nad rzekami łososiowymi. Zanim wrócę do kraju, chciałbym jeszcze złowić rybę powyżej 15 lb. Jak na razie największy mój łosoś miał trochę ponad 12 lb. I zacząć łowić je też na muchę ;-)
-
Brakuje mi Sieniawy i okoni...Fajnie połowiliście. Ale patrzcie jednak sumy wszystkiego nie wyżarły ;-)
-
Brawo @Mikado! A dla krytykujących postawę kolegi, - Regulamin PZW się kłania... Ale oczywiscie najlepiej wszystko zwalić na sumy... ;-) III. OBOWIĄZKI WĘDKUJĄCEGO W WODACH PZW 4. W czasie wędkowania wędki muszą być pod stałym nadzorem ich użytkownika.
-
@Jandzik, 0,14? Chyba jeszcze nie zmieniłeś polskich naleciałości ;-) U siebie nawet łowiąc pstrągi nie schodzę niżej niż 10 lb. Tego salmona dorwałem 2 tyg. temu na 6 cm Alexa Tango, kij MHX do 21 g. i PP 10 lb. Ale była jazda. A wracając do Shadów, te bez kropek to właśnie hybrydy. U mnie najlepszą na nie przynętą są Tasmanian Devil'e, spróbuj je u siebie, pstrągi tez na nie biorą.
-
To słabo szukałeś ;-) To Shad. Może nawet hybryda alozy i paprosza. Piękna, waleczna ryba. Na wiosnę wchodzi do rzek na tarło. W Irlandii występuje praktycznie w tylko jednej rzece. W tym roku złowiłem cztery Shady (za dwa wyjazdy). http://basshunting.blogspot.ie/2013/05/irish-tarpon-barrow-1112052013.html
-
Ryb z Soliny na pewno nie wyżarły sumy, a jeżeli już to te na dwóch nogach. Najwięcej szkód w rybostanie powoduje specyfika samego zbiornika. Wysoka woda podczas tarła ryb, a potem gwałtowne jej opadanie, a tym samym obumieranie złożonej ikry i wysokie straty w narybku. Nie oszukujmy się, nic nie zastąpi naturalnego tarła, nawet największe zarybienia. Sam sposób zarybień woła o pomstę do nieba. Szczupaki czy karpie wpuszczane są praktycznie w jednym miejscu. Co się potem tam dzieje nietrudno zgadnąć... Na Solinę zacząłem jeździć 25 lat temu. Wędkarzy spotykało się na Rajskim, Bukowcu, Zawozie. Łodzi na jeziorze praktycznie nie było. A teraz? Presja wzrosła potwornie. Super sprzęt, udoskonalone techniki połowu, sondy, silniki....Ryby naprawdę są bez szans.
-
A nie byłoby fajnie połowić tak w Łączkach? I nie mówię o wydłużeniu OS-u, a ustanowieniu poniżej Hoczewki łowiska no kill. Dane mi było łowić tylko raz w tym roku na Sanie, wraz z kolegami darowaliśmy życie wszystkim złowionym pstrągom potokowym.
-
Dziś na Sanie od Postołowa w górę było lepiej niż przyzwoicie. We dwóch złowiliśmy ok. 30 potokowców. Największe miały pod 40 cm. Brały bardzo ostrożnie. Największy po delikatnym braniu wygiął w chińskie osiem 12 lb kij, odjechał na hamulcu i zaparkował w glonach...I tyle go widziałem. Łowienie utrudniały spływające glony.
-
Pierwsze Minnowy kupiłem gdzieś w '92. To były, oprócz Krakusków pierwsze i niesamowicie skuteczne woblery w moim pudełku. Na fotce - pierwsze Minnowy Salmo z owalnym sterem. Niestety, pod koniec lat '90 Salmo zmieniło stery. Od Piotra Piskorskiego dowiedziałem się, że mimo, że były bardzo skuteczne, często nie udawało się "ustawić" woblera z owalnym sterem w fabryce. Szkoda..... W tym roku Salmo wprowadza Minnowa w kolorze RBD (Rainbow Dace), to może być killer na nasze potokowce i klenie.
-
@marekn jaki ster mają Twoje Salmiaki?
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9