bazodentysta Posted May 12, 2011 Posted May 12, 2011 Witajcie moi drodzy. W związku z tym, że wielu z nas niekoniecznie musi zabierać ryby żeby cieszyć się wędkarstwem a rejestry służą głównie odnotowywaniu złowionych i zabranych ryb, zaświtał mi w głowie pomysł, który wydaje mi się można promować. Chodzi o to żeby wędkarzy, którzy napiszą oświadczenie że łowią wg zasady "złów i wypuść" zwolnić na dany sezon z konieczności wypełniania rejestrów połowów. Chyba większość z nas nie przepada za papierkami, a takie podejście do sprawy może przynieść wiele korzyści zarówno rybom, nam jak i PZW. Prosze o opinię. Pozdrowionka dla wszystkich.
Aspius Posted May 12, 2011 Posted May 12, 2011 Myślę, że jest to dobry pomysł. Chodź wypełnianie rejestru nie jest znów aż tak nie wygodne. Ale z drugiej strony poco mam to wypełniać kiedy okienka poświęcone zabranym rybkom są zawsze puste a i praktycznie żadnych ciekawych informacji PZW z tego nie wyczyta.
LuJu Posted May 12, 2011 Posted May 12, 2011 Pewnego razu zdając rejestr (oczywiście pusty) słyszałem, że mógłbym coś wpisać pro forma, bo bez wpisanych ryb wygląda podejrzanie! Zdaje się, że wpisałem - C&R
piter Posted May 12, 2011 Posted May 12, 2011 Witajcie moi drodzy. W związku z tym, że wielu z nas niekoniecznie musi zabierać ryby żeby cieszyć się wędkarstwem a rejestry służą głównie odnotowywaniu złowionych i zabranych ryb, zaświtał mi w głowie pomysł, który wydaje mi się można promować. Chodzi o to żeby wędkarzy, którzy napiszą oświadczenie że łowią wg zasady "złów i wypuść" zwolnić na dany sezon z konieczności wypełniania rejestrów połowów. Chyba większość z nas nie przepada za papierkami, a takie podejście do sprawy może przynieść wiele korzyści zarówno rybom, nam jak i PZW. Prosze o opinię. Pozdrowionka dla wszystkich. Niestety, podczas kontroli i tak musisz mieć wpis,że zacząłeś wędkować.Sprawa jest prosta nie bierzesz nie wpisujesz. Tam na górze musiałby piorun pie...żeby zrozumieli.
mapet77 Posted May 12, 2011 Posted May 12, 2011 Witajcie moi drodzy. W związku z tym, że wielu z nas niekoniecznie musi zabierać ryby żeby cieszyć się wędkarstwem a rejestry służą głównie odnotowywaniu złowionych i zabranych ryb, zaświtał mi w głowie pomysł, który wydaje mi się można promować. Chodzi o to żeby wędkarzy, którzy napiszą oświadczenie że łowią wg zasady "złów i wypuść" zwolnić na dany sezon z konieczności wypełniania rejestrów połowów. Chyba większość z nas nie przepada za papierkami, a takie podejście do sprawy może przynieść wiele korzyści zarówno rybom, nam jak i PZW. Prosze o opinię. Pozdrowionka dla wszystkich. A co w momencie, kiedy będę chciał pozyskać żywca na drapieżnika? Jak się odnieść do tego w oświadczeniu. To nie jest takie proste...
bazodentysta Posted May 12, 2011 Author Posted May 12, 2011 Niestety, podczas kontroli i tak musisz mieć wpis,że zacząłeś wędkować.Sprawa jest prosta nie bierzesz nie wpisujesz. Tam na górze musiałby piorun pie...żeby zrozumieli. Tak masz rację, że teraz musisz mieć wpis. Chodzi o to, że jeśli się zdeklarujesz na "złów i wypuść" to nie będziesz musiał posiadać żadnego rejestru, który mnie osobiście wkurza. Zamiast tego mógłbyś np mieć wbitą w karcie w. pieczątkę "łowię i wypuszczam " czy coś podobnego, a dla osób, które zdeklarowały by się przyjąć taką zasadę na stałe wprowadzić np jakąś odznaczkę na kamizelkę. Ja bym tak chciał a nie latać z papierkami i długopisami. Główny problem jak wspomniałeś, to przebic beton na górze, ale może przy odpowiedniej inicjatywie by się udało. Jeśli chodzi o kwestię żywca to tak jak napisałem, inicjatywa tylko dla chętnych i nie trzeba się deklarować, ale i tą sprawę można rozwiązać.
Aspius Posted May 12, 2011 Posted May 12, 2011 Mogli by jeszcze dla wszystkich wędkarzy którzy wypuszczają ryby obniżyć o parę groszy składkę
bazodentysta Posted May 12, 2011 Author Posted May 12, 2011 Jest to uzasadnione bo nie zabierasz ryb za które płaci PZW i ponoszą niższe koszty na wydrukowanie rejestrów.
Aspius Posted May 12, 2011 Posted May 12, 2011 I właśnie dlatego kolego PZW ten pomysł się już nie podoba.....
bazodentysta Posted May 12, 2011 Author Posted May 12, 2011 Tego sie nie dowiemy jeśli nie spróbujemy, ale pewnie masz rację, dla mnie natomiast a i być może dla wielu innych ważniejsza jest sprawa samej idei no kill i koniec zabawy z papierkami. Pozdrowionka.
apioo Posted May 12, 2011 Posted May 12, 2011 Pewnego razu zdając rejestr (oczywiście pusty) słyszałem, że mógłbym coś wpisać pro forma, bo bez wpisanych ryb wygląda podejrzanie! Zdaje się, że wpisałem - C&R Tak się zastanawiam, czy jeśli oddajemy takie puste sprawozdania czy czasem nie ma wtedy mniej zarybień?? Może se zacznę od następnego razu wpisywać za każdym razem jakiś komplecik:D Tak!! jutro sobie wpiszę komplecik szczupaka:D:D:D
mapet77 Posted May 13, 2011 Posted May 13, 2011 Może se zacznę od następnego razu wpisywać za każdym razem jakiś komplecik:D Tak!! jutro sobie wpiszę komplecik szczupaka:D:D:D Tak jest, im mniej ryb wyciągniętych tym mniejsze zarybienie w następnym roku.
Siksa Posted May 13, 2011 Posted May 13, 2011 Koledzy Aspius i bazodentysta, mam małą prośbę. Nie cytujcie najnowszych postów. Róbcie to, gdy chcecie odpowiedzieć na jakiś starszy post lub na jakiś wybrany fragment. Waszą dyskusję edytowałem, są bez cytatów. Żeby było na temat, to rejestry uważam za bzdurę. Nie wierze, że ktoś je tam poważnie analizuje. Osobiście nie wiem w jakim obwodzie rybackim wędkuje. Poprawiam tylko daty w rejestrze i wychodzi , że byłem trzy razy na rybach.
bazodentysta Posted May 13, 2011 Author Posted May 13, 2011 Witajcie moi drodzy. Niestety wasza logika jest błędna, jeśli bowiem wpiszesz że złapałeś szczupaka a nie daj Boże komplet, to zarybiania tego odcinka szczupakiem nie zobaczysz przez następne 10 lat. Tak naprawdę nikt nie sugeruje się rejestrami podczas zarybień.Główną rybą do zarybień są ..."karpy", żeby decydenci mieli co wyciągać z bajorek( nie umniejszam roli karpiarzy, ale we wszystkim należy zachować proporcje). Rejestry nie mają żadnego znaczenia, chyba tylko takie żeby utrudniać nam życia i mieć za co karać jak nie wypełnisz. Bo kłusownikowi nic nie zrobią, ale nam wlepią mandat w wysokości 200zł. Stąd powinniśmy chociaż spróbować przekonać władze PZW do tego pomysłu.
RICARDO Posted May 15, 2011 Posted May 15, 2011 (edited) Mi też przeszkadzają te papierki :mad:i tak pzw ma swoje plany co do zarybień np. rzek odnośnie wypełniania tego rejestru ,może i jest w tym jakiś sens ale jak zawsze nie jest on realizowany zgodnie z założeniami i wszystko idzie w piach:(A skoro jest coś co nie jest skuteczne to poco to kontynuować rejestry połowów np.w rzekach moim zdaniem nie odzwierciedlają sytuacji w populacji danych gatunków ryb ponieważ większość ryb jest wędrowna i wiadomo o co biega;) Kurczę zapomniałem ważnej rzeczy....Powodzie panowie powodzie na rzekach naprawdę robią wielkie zmiany nie tylko w ukształtowaniu dna i lini brzegowej rzek ale też w rybostanie danej rzeki.I wtedy rybki przemieszczają się czasami do innej rzeki i co wtedy z zarybieniami? idą do sąsiada a od sąsiada do nas może to i dobre ale co wtedy rejestry pokarzą bałagan? Edited May 15, 2011 by RICARDO
Damian Ł. Posted May 15, 2011 Posted May 15, 2011 Rejestry - to kompletna bzdura i kolejne pieniądze wyrzucone w błoto (a właściwie w papier) - większość wędkarzy te rejestry kompletnie olewa, albo robi sobie jaja. Pewien kolega z mojego koła wpisał w rejestrze min. marlina błękitnego - za co otrzymał upomnienie, oraz "wpis" do rejestru od panów "sprawdzających" Witajcie moi drodzy. Niestety wasza logika jest błędna, jeśli bowiem wpiszesz że złapałeś szczupaka a nie daj Boże komplet, to zarybiania tego odcinka szczupakiem nie zobaczysz przez następne 10 lat. Tak naprawdę nikt nie sugeruje się rejestrami podczas zarybień.Główną rybą do zarybień są ..."karpy", żeby decydenci mieli co wyciągać z bajorek( nie umniejszam roli karpiarzy, ale we wszystkim należy zachować proporcje). Rejestry nie mają żadnego znaczenia, chyba tylko takie żeby utrudniać nam życia i mieć za co karać jak nie wypełnisz. Bo kłusownikowi nic nie zrobią, ale nam wlepią mandat w wysokości 200zł. Stąd powinniśmy chociaż spróbować przekonać władze PZW do tego pomysłu. Niestety kolego masz rację - karp jest tani, natomiast zarybienie rzeki np. brzaną, boleniem czy pstrągiem potokowym - drogie - niestety PZW jest w pewnych kwestiach niereformowalne. Mamy w naszym województwie sporo rzek górskich i podgórskich - proszę sobie porównać kwoty wydane na zarybienie karpiem, do kwot przeznaczonych na zarybienia innymi gatunkami ryb... Kurczę zapomniałem ważnej rzeczy....Powodzie panowie powodzie na rzekach naprawdę robią wielkie zmiany nie tylko w ukształtowaniu dna i lini brzegowej rzek ale też w rybostanie danej rzeki.I wtedy rybki przemieszczają się czasami do innej rzeki i co wtedy z zarybieniami? idą do sąsiada a od sąsiada do nas może to i dobre ale co wtedy rejestry pokarzą bałagan? Wędkarze z Mielca chyba deczko skorzystali z ostatniej powodzi - czego nie można powiedzieć o wędkarzach łowiących na innych odcinkach Wisłoki Przemieszczenie ryb po powodzi to rzecz normalna - ale właśnie dlatego poszczególne okręgi (nawet koła PZW) powinny koordynować ze sobą plany zarybień - patrząc od lat na rybostan naszych rzek, jakoś tego nie widzę...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now