Jump to content

Recommended Posts

Posted

Floryda jest jedynym zbiornikiem znajdującym się w granicach naszego miasta dlatego uważam że zasadnym jest umieszczenie tego wątku właśnie w tym miejscu. Będziemy tu rozmawiać o wszystkim co dzieje się nie tylko w samym zbiorniku ale też i wokół niego. Zapraszam do aktywności nie tylko wędkarzy ale i wszystkich którzy chcieli by podzielić się ciekawymi spostrzeżeniami czy uwagami.

Posted

Kilka dni temu na mojej pikerówce z makaronem i jednym białym, powiesiło sie coś takiego: (załącznik)

Może uważał bym to za przypadek, ale po kilkunastu minutach wyciągnąłem drugiego niewiele mniejszego. Wnioskuję więc że jest tego w tym zbiorniku znacznie więcej. Nie będę pisał co należy robić z takim stworzeniem.

Swoją drogą ciekawe jak znalazło się w tym jakby nie było zamkniętym zbiorniku. Z pewnością samo tam nie przywędrowało.

post-2-14545020097539_thumb.jpg

Posted

No to pozamiatane. Sumiki zdominują zbiornik wyżerając ikrę i narybek. Byłem kiedyś na łowisku w okolicach Włodawy. Kilka godzin łowienia i co parę minut sumik. Tam mają ogromny problem bo to było naturalne jeziorko więc bez możliwości spuszczenia wody. A ten zabieg jest chyba jedynym wyjściem z sytuacji.

Posted

Tak to sumik karlowaty szkodnik !!! dozwolone jest zniszczenie go itd wyjada ikre i male rybki wiec przyzwolenie jest aby go ....:eek:!!!!

Posted

Jakieś 15 lat temu byłem pod namiotem nad jeziorem Matygi w okolicach Dęblina. Kolucha było tam zatrzęsienie - kuzyn uwędził u jakiegoś gospodarza; Panowie jakie mięsko... A może tak smakowało dlatego, że był non stop pasztet i pasztet ;)

Posted

Spuszczenie wody i wyzbieranie szkodnika nie wchodzi w rachubę. Myślę, że najlepszym lekarstwem byłoby wpuszczenie większej ilości szczupaka i to większego jak 20 cm. W doatku trzeba by to zrobić zanim amerykaniec zdąży się wytrzeć, choć nie wiadomo czy już tego nie jest za dużo.

Dlatego apeluję do wszystkich przebywających na tym zbiorniku o sygnały na temat ilości złowionych "okazów" OBCEGO! Jeżeli się da to również popartymi zdjęciami.

Posted
Kilka dni temu na mojej pikerówce z makaronem i jednym białym, powiesiło sie coś takiego: (załącznik)

No to macie mały (albo już duży) problem:(.W internecie można przeczytać masę informacji o tym jak ta niepozorna "rybka" może siać spustoszenie wśród populacji ryb rodzimego gatunku w zbiornikach wodnych!Może została tam celowo wpuszczona,może komuś już się nie podobała w jego akwarium (i ta wersja może być najbardziej prawdopodobna) albo po prostu przyniesiona przez ptactwo wodne.

Myślę, że najlepszym lekarstwem byłoby wpuszczenie większej ilości szczupaka i to większego jak 20 cm. W doatku trzeba by to zrobić zanim amerykaniec zdąży się wytrzeć, choć nie wiadomo czy już tego nie jest za dużo.

Pewnie jakieś rozwiązanie to jest ale bardziej skłaniał bym się do sandacza lub węgorza , ekspertem w ichtiologii niestety nie jestem. Sumiki karłowate mają dobrą broń jaką są długie i ostre kolce na płetwach piersiowych i płetwie grzbietowej , które uniemożliwiają (utrudniają) drapieżnikowi jego połknięcie.Dobrym rozwiązaniem jak na teraz ,było by częste i systematyczne rozgrywanie zawodów wędkarskich,może w ten sposób,można by było ,wyeliminować chociaż by część populacji z zbiornika,dopóki się jeszcze nie rozprzestrzenił na dobre!No i przede wszystkim INFORMACJA np. na tablicach ustawionych wokół zbiornika.Z tego co wiem to rybka ta jest bardzo smaczna,niestety nie dorasta do wielkich rozmiarów ale w dobie wszech ogarniającego "mięsiarstwa",mogła by stanowić jakąś odskocznię wobec naszych rodzimych gatunków,które swój żywot kończą w słoikach.Tym bardziej że może być pozyskiwana bez żadnego limitu:D

Posted

Byłem z pikerkiem na Florydzie w tym miesiącu kilka razy. Wyciągałem karpie, karasie, płotki ale sumki złowiłem tylko jednego dnia po zachodzie słońca z tego samego miejsca w ciągu kilkunastu minut. Wcześniej słyszałem że ktoś złowił małego sumka i twierdzenie że sumy się wytarły. Być może niektórzy mylą naszego suma z amerykańskim, choć różnice są bardzo duże. Jeżeli komuś już nie chce się liczyć wąsów to niech weźmie takiego w garść. Jak poczuje ostre końcówki płetw to będzie amerykański szkodnik - proste :)

W każdym razie jeszcze raz apeluję do wędkarzy o sygnały złowienia tej rybki i o nie wypuszczanie jej do zbiornika. Faktycznie jest to dość smaczna rybka więc skoro już jest to warto by było poszukać sposobu jej przyrządzania.

Ciekawe jest to że początkiem lipca były zawody "maraton karpiowy" i nikt problemu nie sygnalizował. Za dwa tygodnie będą kolejne zawody gruntowe i pewnie trzeba by sumika zapunktować podwójnie.

Posted

tzn dokładnie co z nim robić..? jeżeli to szkodnik nie wolno wypuścić do wody, to co zostawić na brzegu? chyba nie wolno... Już chwilę łowię na florydzie ale nigdy sie tam z nim nie spotkałem

Posted
tzn dokładnie co z nim robić..? jeżeli to szkodnik nie wolno wypuścić do wody, to co zostawić na brzegu? chyba nie wolno... Już chwilę łowię na florydzie ale nigdy sie tam z nim nie spotkałem

Śmieci też nie wolno zostawiać nad wodą, a jest ich całe mnóstwo:cool:

Posted

Nie ma to - tamto :) Należą się obu Panom wielkie gratulacje i to nie tylko za połów ale za czyn wypuszczenia. Teraz tylko trzeba pilnować aby Wielki Stach a może Winnetou za każdym razem wizyty na brzegu powracał do zbiornika.

Szkoda tylko że sami łowcy nas ignorują i takie wieści trafiają tu z drugiej ręki.

  • 10 months later...
Posted

Czesc wszystkim gratulacje zbjornik Floryda w Wedkarskim Swiecie niezle ale o wegorzach tam to jeszcze nie slyszalem I tak duze tolpygi to tesz cos... Co jeszcze tam sie kryje . Pozdrowjonka dla wszystkich z Chicago ..

Posted

PSW również pozdrawia Chicago:).Opis łowisk z naszego regionu,zamieszczony w tym miesięczniku jest ,delikatnie mówiąc kontrowersyjny i na pewno nie jest miarodajnym odzwierciedleniem ich stanu.Niemniej jednak czasami potrafią zaskoczyć,obdarzając ładną rybą...ale tylko czasami;).Proszę zwrócić uwagę na pkt.7 Regulaminu.

Posted

Kilka lat temu pamiętam , że nad wisłokiem zmorą były jazgarze, co rzut odrazu branie, nie dało się nic złowić bo jazgacze brały zanim inna ryba podpłyneła do przynęty, ale teraz jakoś ich nie widzać, przez ostatnie 2-3 lata ani jednego nie złapałem, także jest teraz lepiej.

Podobny problem jest w Trzcianie tylko z karasiem, moim zdnie mało realne jest pozbycie się tych karasi, jedyna opcja spuścić wode.

Osobiscie nie rozumiem jak do takich sytuacji może PZW dopuszczać, powinni monitorować rybostan naszych zbiorników, nawet jak kontrolują karty to widzą co wędkarze łowia, a nic z tym nie robią.

Oby z tym sumikiem nie było podobnie jak z karasiem w Trzcianie.

Takie pytanko jeszcze, jakie rozmiary może osiągnac ten sumik?

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

Privacy Policy