Skocz do zawartości

Cierpisz


Bastuś z Bratko

Rekomendowane odpowiedzi

Byłem wczoraj na Cierpiszu zaliczyłem kilka pierwszych okoni w tym sezonie spinningowym. Brania były bardzo mocne czasem połowa woblera ginęła w środku paszczy okoni. Zaobserwowałem również kilka pościgów okoni za płotkami pod samą powierzchnią wody. Widać ,że rybą służy nagrzana przypowierzchniowa warstwa wody o tej porze.

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W niedziele zaliczyłem tam 2 płotki 25 i 28 cm na pickerka, a mój brat na bata naciął kilkadziesiąt ploteczek 5-10 cm, kilka okoni 10-25 cm i jazia ok 30 cm, wszystkie rybki wróciły do wody a połów trał +/- 3 godz.

gdzie siedziałeś i w jakich godzinach ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Byłem dziś chwilkę na Cierpiszu.

Generalnie to plaża. Ale miąłem przyjemność rozmawiać z Kolegami z tamtejszego koła. Robili porządki przed zawodami. Tyczyli coś ok 50 stanowisk na najbliższą sobotę. Więc jak ktoś się tam wybierał, a nie uczestniczy w zawodach, to niech się nawet nie wybiera ,bo cały zbiornik będzie zajęty. A i zapewne rybki będą tak obżarte, że i przez następne dni będzie lipa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piątek byli koledzy z batami. Pociągnęli kilka ładnych rybek. To jest: płocie ,leszcze i jazie. Największy jaz ok 40 cm . Nawet ,nie wiedziałem że takie białe rybki tam pływają.

Sukcesem jest dobrać odpowiednie składniki do zanęty na tą wodę i nęcić roztropnie . Tamtejsze rybki mają mocną tendencję do objadania się zanętą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj były tam zawody spławikowe, zanęty się tyle posypało, że szok no i siadały takie rybki jak kolega wyżej napisał, dość dużo było ładnych jazi pod 40 ( to co ja widziałem, bo na drugim brzegu łowili też duże), oprócz tego ładne leszcze i liny, trafiały się nawet okonie no i mnóstwo płoci i wzdręgi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj były tam zawody spławikowe, zanęty się tyle posypało, że szok no i siadały takie rybki jak kolega wyżej napisał, dość dużo było ładnych jazi pod 40 ( to co ja widziałem, bo na drugim brzegu łowili też duże), oprócz tego ładne leszcze i liny, trafiały się nawet okonie no i mnóstwo płoci i wzdręgi.

Tydzień wędkowania można sobie na Cierpiszu odpuścić - tak swoją drogą, to mogli by na tak małym zbiorniku ograniczyć się co do liczby zawodów, bo od początku wiosny, są to już (co najmniej) drugie zawody.

Dzach - zgodzę się, że bardzo łatwo na Cierpiszu "przekarmić" rybki (pisałem już o tym bodajże w grudniu) - inna sprawa, że ryba jest tu tak "pokłuta", że żeruje bardzo ostrożnie - i do byle "paciary" nie podpłynie.

Moim zdaniem max. 800 g (dobrej) zanęty spożywczej na 3-4 godziny wędkowania - jest wystarczającą ilością + robactwo (skromnie) i glina (metody spławikowe).

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Byłem wczoraj z kolegą na Cierpiszu na spławiczku . Padło dużo ryb.

leszczyki średnie z wysypką tarłową , kilka wzdręg , to samo dużych płoci ,małych to nie pamiętam :D. No i jazie ok. 10 sztuk między 30 ,a 40 cm. Pewnie by było lepiej ,ale trzeba było uciekać przed nocą i komarami.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tydzień wędkowania można sobie na Cierpiszu odpuścić - tak swoją drogą, to mogli by na tak małym zbiorniku ograniczyć się co do liczby zawodów, bo od początku wiosny, są to już (co najmniej) drugie zawody.

Dzach - zgodzę się, że bardzo łatwo na Cierpiszu "przekarmić" rybki (pisałem już o tym bodajże w grudniu) - inna sprawa, że ryba jest tu tak "pokłuta", że żeruje bardzo ostrożnie - i do byle "paciary" nie podpłynie.

Moim zdaniem max. 800 g (dobrej) zanęty spożywczej na 3-4 godziny wędkowania - jest wystarczającą ilością + robactwo (skromnie) i glina (metody spławikowe).

Pozdrawiam

Ciekawe, czy ktoś ma dokładne dane ile zanęty/pokarmu naturalnego mogą zjeść ryby zamieszkujące dany akwen? Według mnie to po pierwsze ryba w wodzie musi być aby brała. Jeśli jej nie ma w takich ilościach, aby każdy wędkarz amator lub zaawansowany mógł sobie połowić to już inna sprawa. Z jednym tylko się zgodzę-ryba pokłuta może słabiej żerować, wynika to z przykrych wspomnień jakie kojarzą się jej z haczykiem w pyszczku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, czy ktoś ma dokładne dane ile zanęty/pokarmu naturalnego mogą zjeść ryby zamieszkujące dany akwen? Według mnie to po pierwsze ryba w wodzie musi być aby brała. Jeśli jej nie ma w takich ilościach, aby każdy wędkarz amator lub zaawansowany mógł sobie połowić to już inna sprawa. Z jednym tylko się zgodzę-ryba pokłuta może słabiej żerować, wynika to z przykrych wspomnień jakie kojarzą się jej z haczykiem w pyszczku

Apropos objadania się ryb paciarą .Dlatego jeśli już jadę na spławik ,a robię to zaledwie kilka razy w roku ,z sitem do zanęty się nie rozstaję czy jest ona ciężka czy nie .:D

Na pewno temperatura wody ma duże znaczenie ,ryby ciepłolubne potrafią wielokrotnie więcej wchłonąć gdy woda jest cieplejsza niż zimniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, czy ktoś ma dokładne dane ile zanęty/pokarmu naturalnego mogą zjeść ryby zamieszkujące dany akwen?

Na to nie ma żadnego "wzoru" - do takich wniosków (dla danej wody, pory roku i warunków atmosferycznych) dochodzi się metodą prób i błędów.

Jeżeli wrzucisz za dużo zanęty "spożywczej", to masz jakieś 10-15 min. "szaleństwa" - po czym niemal całkowity zanik brań - zwłaszcza przy drobnicy.

Na zawodach spławikowych nęci się (wbrew pozorom) zwykle bardzo skromnie (trzeba się dostosować do naszego polskiego rybostanu) - dodaje się natomiast sporo gliny, aby "rozcieńczyć" zanętę - stąd się biorą te mity o wrzucaniu kilogramów zanęt na zawodach.

Według mnie to po pierwsze ryba w wodzie musi być aby brała.

O to się "rozchodzi" ;) - to nie Irlandia czy Dania, gdzie do np. przytrzymania stada leszczy potrzebna jest "miednica" zanęty - ale tam jeszcze występują w dużych ilościach takie leszcze, że łoloboga :eek:

Apropos objadania się ryb paciarą .Dlatego jeśli już jadę na spławik ,a robię to zaledwie kilka razy w roku ,z sitem do zanęty się nie rozstaję czy jest ona ciężka czy nie .:D

Sito nie ma tu nic do rzeczy - sito jest po to, aby "napowietrzyć" zanętę (aby lepiej "pracowała" w wodzie) - jeżeli rozdrobnisz "grubą" zanętę na sicie, to po prostu rybka zamiast jednego dużego kawałka, zje kilka mniejszych - i efekt "przekarmienia" będzie ten sam.

PS.

Przepraszam za "zboczenie" z tematu głównego (zb. Cierpisz) ;)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sito nie ma tu nic do rzeczy - sito jest po to, aby "napowietrzyć" zanętę (aby lepiej "pracowała" w wodzie) - jeżeli rozdrobnisz "grubą" zanętę na sicie, to po prostu rybka zamiast jednego dużego kawałka, zje kilka mniejszych - i efekt "przekarmienia" będzie ten sam.

Sito ma do rzeczy bo oprócz napowietrzania jak piszesz dokładnie rozdrabnia zanętę na małe cząstki ,a jedynym dużym kawałkiem zostaje przynęta z hakiem . To jest druga rola sita. Ja nieraz dodatkowo odrzucam większe kawałki podczas samego nęcenia. Wiadomo ,że rybka zje kilka mniejszych ,ale zazwyczaj chodzi o to żeby skusić ją na przynętę i wybiera ona większy kawałek z haczykiem.

Tutaj jest kwestia samego wpływu sita na efekty połowów. A efekt ogólnego przekarmienia zostaje taki sam ,jak mają zjeść to wciągną wszystko co jest wrzucone do wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sito ma do rzeczy bo oprócz napowietrzania jak piszesz dokładnie rozdrabnia zanętę na małe cząstki ,a jedynym dużym kawałkiem zostaje przynęta z hakiem . To jest druga rola sita. Ja nieraz dodatkowo odrzucam większe kawałki podczas samego nęcenia. Wiadomo ,że rybka zje kilka mniejszych ,ale zazwyczaj chodzi o to żeby skusić ją na przynętę i wybiera ona większy kawałek z haczykiem.

Kolego, akurat te najbardziej sycące składniki zanęty tj. np. biszkopt i herbatnik (mielone) kopra-melasa, mączka piernikowa czy kaszka kukurydziana - mają drobną frakcję i "przelatują" przez sito.

Na sicie zostaje przeważnie śruta kukurydziana - ale zanęty które ją zawierają nie nadają się do nęcenia małych ryb (lub użycia w łowiskach z ubogim rybostanem) - więc nie wiem po co taką zanętę rozdrabniać.

Zanęta nie ma "karmić" ryb, tylko je zainteresować zapachem, smakiem, pracą itp. - dlatego im mniej zanęty tym lepiej - do "podkarmiania" (utrzymania ryb w łowisku) lepiej nadają się przynęty zanętowe - tj. np. pinka, kastery, jokers itp.

Tutaj jest kwestia samego wpływu sita na efekty połowów. A efekt ogólnego przekarmienia zostaje taki sam ,jak mają zjeść to wciągną wszystko co jest wrzucone do wody.

W tej kwestii zgadzam się w pełni ;)

PS.

Do zobaczenia na Cierpiszu - już nie będę spamował w tym temacie ;)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Byłem dzisiaj i wczoraj powędkować na bocznego ,totalna lipa. Okoniom chyba biomet nie sprzyjał były lekkie pstryknięcia w momencie opadania i tyle. Jedynie 2 niewymiarowe szczupaki się skusiły na paprochy ,ale widać też od niechcenia bo były tak płytko pozacinane ,że bez problemu je wycholowałem bez stalki. Na resztę wynalazków też kompletne zero. Tak samo wczoraj i dzisiaj pojechałem dalej na Czarną Sędziszowską...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzisiaj wczesnym rankiem pięknie biły szczupłe niewielkie bo niewielkie(46-48 cm) , ale 3 sztuki w ciągu godziny to przynajmniej dla mnie świetny wynik. Później przerzuciłem się na odległościówkę, tu nie było już tak pięknie bo tylko kilkanaście średnich płotek i jeden lin około 30 cm w ciągu 4 godz .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno wróciłem z Cierpisza, wyniki takie średnie.

Nęciłem na płotki i złowiłem jedną ale w całkiem innym miejscu, oprócz tego kilka wzdręg, Lin i jaź po 28cm i plaga tej wody malutkie okonki tak połykające haczyki jak by nie jadły od miesięcy, u jednego zmuszony byłem odciąć haczyk bo był strasznie głęboko (tak kiedyś mi poradzono) drugi mimo prób reanimacji nie przeżył a 3 mam nadzieję w zdrowiu pływa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.