Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam !

Panowie czytając ostatnie wypowiedzi na forach doszedłem do wzniosu ,że muszę ten temat poruszyć.

Może zacznę tak ma 36 lat i jestem mięsożercą :eek:

Spokojnie w mojej diecie ryby stanowią 95 % i sa to głównie ryby wędzone i morskie.

Co ostano wypomniał mi mój lekarz badając cholesterol ale nie o tym.:cool:

Owszem przyznaję zjadłem parę razy sandacza którego sam złowiłem wraz z moim 1,5 synkiem:D i tyle ......

Ale do rzeczy poruszyłem ten temat dlatego ,że czytam właśnie ostatnią ANGORĘ 23.x.2011 r. i cytuję "Global Fis zamiesza w rybach" i mam mieszane uczucia :(

W Polsce buduje sie jeden z największych zakładów produkujących ryby (1300 ton rocznie) budowa bedzie kosztować mln zł :eek: a co Bedzie tam hodować barramundy oraz tilapii. BRAWO !!!

Choc mogło być gorzej.

Czy gdyby czysto hipotetycznie hodowano tam pstrąga, sandacza do celów konsumpcyjnych lub zarybieniowych nie było by lepiej ?

Może my sami popełniamy błąd tym ,że nie umiemy docenić tego co mamy ???

Posted

Co chwilę ktoś odkrywa kolejny niezwykle szkodliwy produkt spożywczy. Gdybyście Panowie wiedzieli co jecie w zwykłych nowalijkach , kurczaku czy szynce to zawartość substancji szkodliwych w rybach morskich nie robiłaby na was większego wrażenia ( o rybach rzecznych nie dyskutujemy, bo to faktycznie tablica mendelejewa ) Doradzam więc mniej stresować się takimi sensacjami i jeść z umiarem to co nam smakuje, gdyż już nauka radziecka dowiodła badaniami że " najbardziej szkodliwe dla zdrowia jest życie"

Posted

Rzuciłem temat, a jakie będzie podejście osób czytających to nie moja sprawa, nie jestem Matką Teresą żeby na siłę kogoś uszczęśliwiać. Fakt - żywność mamy kiepściutką ale czasem wystarczy mieć tylko świadomość.

Posted

Nie bierz do siebie wcześniejszych uwag. Ja chciałem tylko powiedzieć, że znalezienie jakiejś szkodliwej substancji w konkretnym pożywieniu nie świadczy jednoznacznie o jej szkodliwości. Każde warzywo zawiera w sobie naturalne substancje szkodliwe dla człowieka .Zjedzenie jednorazowo kilku kilogramów brokuła może spowodować śmiertelne zatrucie. Podobnie jest z gorzką czekoladą. Zwykła zupka szczawiowa jedzona za często może być zabójcza. Dlatego ponawiam tezę. Jedzmy to co nam smakuje tylko z umiarem i nie za bardzo zawracajmy sobie głowę ewentualną zawartością chemiczną jadła, bowiem stres z tym związany będzie bardziej szkodliwy od tych substancji. I twierdzę, że powinniśmy jeść dużo więcej ryb morskich niż jemy. A najlepszym dowodem na to są Japończycy, którzy jedzą najwięcej ryb na świecie i mają najdłuższą średnią życia.

Posted

Do powyższego wniosku doszedł już kiedyś Paracelsus twierdząc w skrócie, że wszystko zależy od wielkości dawki tzn. jedna substancja może być lekiem jednak po przekroczeniu pewnej wartości zamienia się w truciznę. Ja w każdym bądź razie staram się unikać pewnych "pyszności" (czasem jest to trudne) i wpajam to moim dzieciakom - między innymi dlatego w naszych wodach pływa kilka rybek więcej ;) Zacytuję dwa zdania znajomego Profesora z PRz:

Ryby można jeść co najwyżej raz do roku i to wyłącznie na Święta

Ryby to najlepiej nadają się do trucia szczurów

Oczywiście nie należy tego brać dosłownie i myślę, że nikt się nie obrazi bo wiadomo jak wyglądają dostępne produkty spożywcze: kilo mięsa + kilo wody + kilo chemii = 3 kilo wędlin.

  • 6 years later...

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

Privacy Policy