Skocz do zawartości

Dowcipy różne.


art-ski

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Poszedł facet z buldogiem do parku, a tam odbywały się wyścigi hartów. buldog mówi do faceta:

- Zapisz mnie proszę. na pewno wygram! zobaczysz...

- Co ty buldog, nie dasz rady.

- Mówię ci, że dam. proszę zapisz mnie

Więc zapisał facet buldoga na wyścigi. po chwili wszystkie psy stanęły na starcie, a wśród nich buldog. sędzia dał znać, otworzyły się boksy i psy wystartowały. Pierwsze okrążenie i buldog przebiega linię mety ostatni. Właściciel zaniepokojony wydziera się z trybun:

- No i co? jesteś ostatni!

- Spoko spoko...

Drugie okrążenie i pies znów przebiega przez metę na samym końcu. Facet się wydziera:

- Buldog, co jest?!

- Spoko spoko...

Przed ostatnim okrążeniem pies znów ostatni przebiegł linię mety. Facet krzyczy:

- Buldog, co jest? dasz radę?!

- Dam, spoko spoko...

Na ostatniej prostej pies znów był najgorszy i przybiegł na metę ostatni. Po wyścigu podchodzi do niego pan:

- No i co? mówiłeś, że dasz radę. Co jest buldog?

- No ku**a nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Był sobie fanatyk wędkowania. Pewnego dnia dowiedział się o fantastycznym wprost miejscu, małym jeziorku w lesie, gdzie ryby o wielkości niesamowitej same wskakują na haczyk. Nie mógł się już doczekać weekendu, zakombinował w pracy, pozamieniał się na dyżury, nastawił budzik na 4 rano, po długiej podróży odnalazł małe jeziorko w lesie, rozstawił wędki i czekał... godzinę... drugą godzinę trzecią... wreszcie spławik drgnął... wędkarz szarpnął... i wyciągnął ogromną nadzianą na haczyk kupę. Zaklął szpetnie i zauważył, że z tyłu ktoś za nim stoi. Był to miejscowy. Wędkarz z żalem powiedział:

- No patrz pan, taki kawał drogi jechałem, tyle wysiłku, kombinowania, i co? KUPA...

Na to gościu:

- A bo wie pan, z tym jeziorkiem związana jest pewna legenda. Otóż niech pan sobie wyobrazi, przed 1 wojną światową żył tu chłopak i piękna dziewczyna, kochali się niesamowicie. Ale wzięli go do wojska. Po jakimś czasie nadeszła wiadomość że on zginął na froncie. I proszę sobie wyobrazić, że ona przyszła tu, nad to jeziorko i z wielkiego żalu się utopiła!

- Niesamowite - odparł wędkarz

- Ale to jeszcze nie koniec proszę pana! Otóż po wojnie okazało się, że chłopak przeżył, był tylko ranny. przyjechał tu, dowiedział się o wszystkim, przyszedł tu, w to miejsce na którym pan siedzi, i z żalu i wielkiej miłości również się utopił!

- To szokująca historia- powiedział wędkarz - ale co z tą kupą?

- A to nie wiem. Widocznie ktoś nasrał!

-----------------------

W restauracji:

- Jak panu smakował chłodnik?

- Dupy nie urywa.

- Cierpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi uzdrowiciel przed dom a tam pelno chorym... podchodzi do pierwszego i sie pyta:

-Co Ci jest?

-nie moge chodzic, od zawsze chodze o kulach

Uzdrowiciel wyciaga rece do neigo i zaczyna mruczec pod nosem, po chwili mowi:

-odrzuc kule

podchodzi do drugie i pyta sie:

-co Ci jest?

-mam polipa w nosie-odpowiada dziwnym glosem

Uzdrowciel znowu wyciaga rece i zaczyna cos mruczec i po chwili mowi:

-powiedz cos

ten swoim dziwnym glosem odpowiada- kulas sie wyp...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki,ale tego trzeba przeczytać:DPewien chłopak zapoznał się z dziewczyną i ta w końcu pomyślała po dłuższej znajomości:

- No dobra muszę go wreszcie zaprosić na kolację do siebie do domu.

I jak pomyślała tak zrobiła.

Chłopak po powrocie do domu, zastanawiał się w co ubrać, a że pochodził z biednej rodziny, to dużo rzeczy miał z drugiej ręki i przypomniał sobie, że ma w stodole starego junaka, który będzie dobrze pasował do skórzanej kurtki i starych jeansów, poszedł do stodoły i zaczął odgarniać siano, które przykrywało starego junaka, kiedy odgarnął całe, zamarł.

Okazało się, że junak cały zardzewiał, to pomyślał, że wysmaruje go wazeliną i nic nie będzie widać.

Jak pomyślał tak zrobił, wieczorem pojechał do dziewczyny, która czekała na niego na zewnątrz i powiedziała :

- Pamiętaj, po kolacji nie odzywaj się, mamy taką tradycję, że kto pierwszy to zrobi zmywa po kolacji.

- Dobra. -Odpowiedział

Kiedy już wszyscy zjedli, zapadła cisza, nikt się nie odzywał. Dziewczyna myśli:

- Żeby Jasiek się nie odezwał.

Chłopak myśli.

- jestem u nich gościem i nie będę zmywać.

Matka dziewczyny myśli.

- Nie będę zmywała, cały dzień gotowałam, no i jeszcze ta patelnia okropnie brudna.

Ojciec dziewczyny myśli:

- Cały dzień harowałem i jestem zmęczony, nie będę zmywał.

Po godzinie, chłopak się wkurzył, położył dziewczynę na stół, ściągnął majtki i ją przeleciał.

Ojciec myśli:

- Nie obchodzi mnie to i tak ją pewnie codziennie to robią.

Matka myśli:

- Nie odezwę się, bo będę musiała zmywać.

Po kolejnej godzinie, chłopak się wkurzył i położył matkę dziewczyny na stół i też ją przeleciał.

Ojciec myśli:

- No teraz to przegiął, ale nie odezwę się bo harowałem cały dzień.

Dziewczyna myśli:

- Przesadził, ale nie odezwę się.

Po dwóch godzinach zaczęło padać i chłopak podszedł do okna i zobaczył, że deszcz spłukał całą wazelinę i pomyślał.

muszę się odezwać:

- Macie może wazelinę?

A ojciec jebnął pięścią w stół i powiedział:

- już pójdę umyć te gary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W markecie dziecko marudzi mamie:

- mamo! Chce mi sie pic i jeść

Na to jegomość mondrala:

- niech Pani kupi mu arbuza to sie dzieciak naje i napije

A matka na to

-panie zwal se pan konia nogami to se pan i potańczysz i poruchasz

80-latek ożenił się z 20-latką i noc poślubną spędzają w hotelu. Wśród personelu tegoż hotelu trwają zakłady, czy pan młody przeżyje tę noc.

Nad ranem na schodach prowadzących do recepcji pojawia się panna młoda. Na drżących nogach słania się trzymając się poręczy.

- Co się stało? - pyta zaniepokojona recepcjonistka.

Na to panna młoda płaczliwym głosem:

- Jak mówił, że oszczędzał 60 lat, to myślałam, że ma na myśli pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno fakt autentyczny,pisownia nieocenzurowana :D

W Krakowie na chirurgii (nie powiem której) przyjmował wtedy doktor,

którego męczył jeden pacjent, który po raz czwarty już przyszedł celem

wydania KOLEJNEGO zaświadczenia dla ZUSu z powodu utraty w wypadku

tramwajowym obu nóg.

Problem w tym, że urzędnicy z ZUS uwzięli się albo na pacjenta, albo

na chirurga, bo z uporem maniaka przyznawali rentę CZASOWĄ za każdym razem.

Gdy więc pacjent czwarty raz pojawił sie z drukiem na kolejną rentę

czasową, chirurg spienił się mocno i napisał na druku, przywalając do

tego wszelkie urzędowe pieczątki orzecznika:

" UJEBAŁO MU OBIE NOGI I JUŻ MU KURW_A NIE ODROSNĄ!!! "

Facet tydzień później przyszedł z flaszką, bo dostał wreszcie rentę stałą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Na uniwersytecie trwa wykład na temat: "Który instynkt jest silniejszy?". Referent opowiada o przeprowadzonym eksperymencie:

- W ciemnym pokoju umieszczono kota. W tymże pomieszczeniu znajdowała się także strawa i kocica. Na początku kot rzucił się na kotkę, potem na jedzenie i szedł spać. Po pewnym czasie najpierw jadł, później zaspokajał kocicę i zasypiał. Na koniec tylko jadł i spał. Jakieś pytania albo wnioski?

- Jak często zmieniano jedzenie?

- Codziennie.

- A kotkę?

- Aaaa, no tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Do baru przychodzi facet. Za ladą siedzi super laska, na ścianie menu:

kanapka z serem - 2 zł

kanapka z szynką - 3 zł

obciągnięcie dłonią - 5 zł

Mężczyzna patrzy na seksowną sprzedawczynie i pyta:

- To ty obciągasz ręką?

- Tak skarbie - mruczy uwodzicielsko laska

- To umyj dobrze łapska i daj mi kanapkę z serem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Lecą sobie ufoludki patrzą a na łące pasie się krowa. W książce przeczytali, że krowa pije wodę a daje mleko. Więc dwóch wzięło krowę za łeb i włożyli do rzeki, a trzeci podniósł kite i czekał na mleko. Po chwili krowa osrała go, otarł się z kupy i krzyczy:

- podnieście łeb bo muł zaciągnęła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.