Skocz do zawartości

Miętusy, czy łowicie te ryby? są tu jacyś miętusowcy?


adamo

Rekomendowane odpowiedzi

Już niedługo rusza sezon na miętusy czy lubicie łowić te ryby?

Już nie moge się doczekać aż się ochłodzi, już w ten weekend ma być w nocy w okolicach zera stopni do tego deszcz i wiatr więc można już próbować swoich sił z tą rybą.Ale najlepiej biorą w październiku i w listopadzie.Macie jakieś swoje sposoby na tą rybę? Ja łowię głównie na małych rzekach, Bukowa w Jastkowicach (tam już wolno łowić na przynęty mięsne), Łęg a także na Sanie.Stosuję dwie gruntówki, jedna zwykła z dzwonkiem, drugi to feeder ze świetlikiem a jako przynęty to filety rybki (najlepiej uklei albo płoci) pokrojonej w dzwonka, a na drugiej to pęczek czerwonych robaków.Emocje są gwarantowane gdy zaczną sie brania, może hol nie jest taki emocjonujący choć duży miętus tzn taki powyżej 50 cm bierze zdecydowanie i trochę oporu stawia.Ale samo branie jest najbardziej emocjonujące bo nigdy nie wiadomo co siedzi na wędce.Czasami na Sanie zdarzało się mi wyciągnąc na dzwonka rybki sandacza albo klenia zamiast miętusa to tym bardziej emocje gwarantowało.I najlepiej biorą tuż o zmroku i wieczorem do 23 godziny.Łowicie w swoich okolicach miętusy? Jaką największą sztuką możecie się pochwalić? Moja to 58 cm i złowiona w Bukowej w okolicach ujścia do Sanu, branie było tak zdecydowane że mało mi nie porwał wędki do wody.Więc też nie do końca prawda że miętusy biorą delikatnie bo te duże przynajmniej brały zdecydowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie odnośnie łapania miętusów na filet lub martwą rybkę, chodzi mi oto czy łapiecie na sztywno ( dzwonek lub świetlik) czy tak jak na sandacza na odkręconym hamulcu? Z tego co wyczytałem wyżej to wychodzi, że na sztywno, a ja natomiast w tamtym roku łapałem na poluzowanym hamulcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miętusy?Super rybka,ja łowie je na wisłoce.Biorą na fileciki,rosuweczki,czerwone robaki a nawet wątrobe.We wisłoce jest ich mnóstwo.Najlepszy okres to moim zdaniem listopad i wczesna wiosna,kwiecień.Swietlik czy dzwonek?Zależy kto co woli bo mietusy z wisłoki biorą dość agresywnie.Polecam wszystkim jeśli ktos jest mięsiarzem to ta ryba ma moim zdaniem jedno z najlepszych smakowo mięs:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miętusy zacząłem łowić w tamtym roku, największy miał 46cm, mam fotkę, później wrzucę. Zaczynałem polować od październikowych nocy i parę razy na wiosnę. Udało mi się w sumie przechytrzyć 5 sztuk. Łowiłem 15km od Rzeszowa na sumowej średnio głębokiej wodzie blisko zatopionych drzew. Myślę, że niekoniecznie musi być gradobicie czy okropna pogoda żeby jegomościa złowić bo sam łowiłem tylko w pogodne noce na pęk rosówek. Miętusy meldowały się z mniejszymi sumami i większymi kleniami na zmianę.

Łowiłem na dzwonek z dokręconym hamulcem.

@apioo Miętusy głęboko łykają filety czy martwe ryby, na rosówki raczej były zapięte płycej, ale nie za wargę.

I jest zdjęcie. Nie jest to ten 46, ale i tak piękny :D

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Edytowane przez Tench
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie zmam bo nie łowiłem, ale z tego co słyszałem to chyba ciężka do wypuszczenia w "dobrej kondycji" ryba?:)

Niestety ale masz rację,w połowie tej ryby ciężko zastosować jakże teraz popularne C&R.Ze względu na bardzo "łapczywy" sposób pobierania przynęty,bardzo często dochodzi do sytuacji kiedy wypięcie haka jest niemożliwe.Tym ,którzy jeszcze nie mieli okazji połowić tych ryb a chcieli by się wybrać na późnojesienną zasiadkę ,przypomnę o zabezpieczeniu się jeszcze w domu w kilka dodatkowych przyponów.Oszczędzi to sporo nerwów;).Wiązanie przyponów w nocy do latarki nie należy do przyjemnych zajęć a już na pewno mocno stresujące ,kiedy temperatura oscyluje w granicach zera stopni.

@wróg publiczny,miętusy znajdziesz praktycznie na całej długości Wisłoka w naszym okręgu.Poszukaj kamiennej opaski lub żwirowo kamiennego osuwiska a znajdziesz miętusy.Ale najlepsze są stare ,rozmyte kamienno-faszynowe opaski.

Jeżeli chcesz namiary to pisz na PW.

Edytowane przez rapala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrych kilkanascie (dziesiąt) lat temu ,ciężko było o miętusa w Wisłoku,wiązało się to oczywiście z czystością wody w tamtych latach.Trafiało się je jako przyłów ale raczej nikt nie nastawiał się na tą rybę.Dopiero od kilku lat ,zaczęła odradzać się populacja miętusów w naszej rzece.Osobiście łowiłem po kilka sztuk ,podczas zasiadek z trupkiem za sandaczem.Oczywiście ryba mało sportowa ale bardzo... smaczna co tłumaczy fakt ,że coraz więcej wędkarzy nastawia się na świadomy jej połów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosujemy haczyki nr 1.Tylko dlatego ze miętus głeboko połyka haczyk.Czym większy haczyk tym lepiej go wypiąć.Mietusy najcześciej łapałem na ujęciu wody w Mielcu tgz.tama!Ale są na całej długosci gdzie sa kamienie zwalone drzewa tam się w dzień ukrywają a w nocy wychodzą żer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę tylko potwierdzić że stosujemy haczyki nr 1.Zdecydowanie najlepsze na miętusa.

W poprzedni weekend przypadkowo złapałem małego miętuska na czerwone robaki, haczyk mały bo polowałem na leszcza, nie będe mówił ile się musiałem namęczyć żeby go uwolnić z tego malutkiego haka.Szkoda tylko rybki ale cóż poradzić.

Sezon miętusowy chyba się troche opóźni bo nie widać narazie ochłodzenia, szczególnie na Podkarpaciu.Wieczorem teraz 20 stopni na plusie, to można na nockę jechać ale jeszcze na karpia bardziej niż na miętusa.Mnie osobiście najlepiej miętusy brały gdy było zimno mroźno w nocy, w okolicach zera, albo delikatnie poniżej.A gdy cieplej to tylko gdy padał deszcz i wiał wiatr, czym gorsza pogoda tym lepiej brały.Nie brały w cieplejsze noce (takie w granicach powiedzmy 7-8 stopni).Dobrze brały też przy pełni księżyca w mroźny wieczór.Ci którzy jeszcze nie łowili polecam spróbować.Ryba mało sportowa może ale emocje przy braniu są super gdy szczytówka ze świetlikiem się ugina, zwłaszcza gdy weźmie większa sztuka, albo jakaś inna ryba przypadkiem np sandacz.Jeśli chodzi o miejsca gdzie miętus bywa, nie znam może Wisłoki ale na przykładzie Sanu mogę powiedzieć że w okolicach kamiennych główek.Dobre są też miejsca przy zatopionych konarach drzew, krzewów, gałęzi, oraz za zaporkami utworzonymi przez naturę a więc z kamieni czy zatopionych drzew.I głębokość nie musi być jakaś wielka, wystarczy od metra w górę (szczególnie w małych rzeczkach).Na Sanie łowiłem miętusy na głębokości 1.5 m.Brały zarówno w nurcie jak i w spokojnej wodzie.Byle by była obecność kamieni, konarów drzew,korzeni, gałęzi.Na małych rzeczkach brały w dołkach za zatopionymi drzewami, czy za zaporkami kamiennymi.A także w zagłębieniach tzw rowach przy brzegach gdzie wystawały konary i korzenie drzew.

Edytowane przez adamo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mogę tylko potwierdzić że miętus już bierze.2 tygodnie temu w weekend złapałem 2 miętusy.Jeden 34 cm i drugi mniejszy.Brały mimo dość ciepłej nocy jak na tą porę oczywiście.Wiele też brań pustych.A miejsce to Bukowa w Jastkowicach.Przewidywania że są tam miętusy sprawdziły się.I jako ciekawostkę podam że miętusy również się pluskają.Ich pluski są takie jakby ktoś dużym kamieniem rzucił do wody.Są to przeważnie duże miętusy takie powyżej 50 cm.A wspomniane miętusy brały na pokrojone ukleje.Na robaki czerwone nie bardzo chciały brać.W ten weekend też wyruszam na miętusa ale tym razem nad San, może i sandacz też jakiś puknie wieczorem na fileta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Byłem za miętusem na Sanie tydzień temu, i tylko jedno branie i to prawdopodobnie sandacza bo po zacięciu duży opór i puścił przynęte, dzwonka płoci z płetwą.Pogoda była właśnie miętusowa, mroźno i padał deszcz ze śniegiem.A tak to chodzę o ile mam czas na rzeczkę niedaleko mojego domu, dopływ Sanu i próbuje tam złapać miętusa, rzeczka ma od metra o około 2 metrów szerokości i w lecie jest dość płytka, ale ma mnóstwo zakamarków, prócz fasziny to bobry też tam robią różne tamy i w tych zagłębieniach próbuje coś złapać.Czuje że są tam miętusy, bo rzeczka wymarzona, czysta woda zimna z mnóstwami przeszkód.Wiem że były i są tam klenie więc i miętusy też powinny.

A w weekend miałem jechać też ale niestety ta jeb.. zima zaatakowała znowu i z utęsknieniem czekam aż w końcu łaskawie odejdzie. Trochę jestem zły bo sie szykowałem mocno z kolegami a tu w połowie marca pół metra śniegu i pada i pada! Więc wątpliwe jest że pojedziemy.Został kwiecień do wykorzystania bo nie będę mógł wcześniej jechać ale zwykle wtedy już sie nastawiało na leszcze i powoli już na ryby ciepłolubne.

Łowił ktoś miętusy w kwietniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.