Skocz do zawartości

Lubenka


stig

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Wisłok nam nie sprzyja w tym roku, więc zaglądnąłem w niedzielę 30 maja na Lubenkę, prawy dopływ Wisłoka i po kilkunastu rzutach udało się skusić jednego ok. 30 cm potokowca, który wrócił do wody. Miałem dwa puknięcia na biało-niebieskiego wobka i zmieniłem na tego, który jest widoczny na zdjęciu. Branie było za pierwszym razem. Zaspokoiłem głoda i poszedłem do domu. Pierwsza konkretna rybcia w tym sezonie...

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
Ze 2 lata temu jak przejeżdżałem tamtędy to widziałem jak gość ze spinem w reku maszerował nad tą rzeczkę.

Hihihi, 50%, że to ja.

W Lubence występuje obecnie potokowiec i strzebla potokowa.(można napotkać też pojedyncze jelce i śliże) A to dlatego, że tylko pstrągi są w stanie przeskoczyć 1,2 metrowy stopień wodny ok. 500 m od Wisłoka.

Dawniej pływały tu klenie, jazie, płocie,ukleje, okonie, szczupaki, jazgarze. Moja babcia mówiła mi, że były też węgorze, ale to były lata 60-70.

Teraz nie uświadczysz nic, poza potokowcem. :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A można tam trafić na coś większego? Chodzi mi o potokowce.

Można trafić, tylko trzeba wiedzieć gdzie, kiedy i do tego mieć fuksa. Brat mój trafił na kilowego, gdzieś w połowie sierpnia ale nie pamiętam już, którego roku. Bo możesz chodzić tydzień i nic nie złowisz, pójdziesz na pół godziny i połowisz. Jednym słowem taka loteria.

Pod koniec sierpnia i we wrześniu, październiku gdy idą na tarło, to takie sztuki można było zaobserwować, prawie jak łososie. Ja byłem w szoku. I nie ściemniam. Mam zdjęcia z tarliska, ale niestety już nie tych okazów.

90% złowionych (oczywiście poza okresem ochronnym) pstrągów w tej rzeczce to od 20 do 35 cm. A jak już ma wymiar, to waży ok 0,5 kg.

Ps. 1. Nie narzekam, że są pstrągi, ale, że "tylko pstrągi" :) (to do postu GEO)

Ps. 2 Chyba opłacę "górskie" w tym roku i zacznę penetrować rz. Gwoźnicę. Jest bardziej "potokowa" ;) w sensie ilościowym, a w sumie niedaleko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Czy was do reszty pogięło. Pisanie o tym, że w małym strumyku są pstrągi to jak wsadzenie bomby w swoje gacie. Przez takie durne wypisy na forach coraz mniej ryb w rzekach. Złowiłeś, chcesz się pochwalić to zrób ładną fotkę, ale nie pisz gdzie.

W łowieniu pstrągów ważne jest odkrywanie nowych rzek. Jeżeli tego ktoś nie rozumie to na krąpie nad zalew niech jeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
  • 1 rok później...

Tak było kiedyś...Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

a tak jest teraz... Komentarz zbędny. Sprawa pewnie będzie miała ciąg dalszy...

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo dokładnie od którego miejsca zaczyna się problem? W którym miejscu jest ta studzienka i odpływ z niej?

http://www.tvn24.pl/setki-snietych-ryb-pod-rzeszowem,578779,s.html

Qwa .. jak zwykle wg WIOŚ nic się nie stało, oczyszczalnia i studzienka gminy- to i problem gminy.

Mam nadzieje ze PZW coś zrobi i postaram się to monitorować w miarę możliwości.

W tej rzeczce pierwszy raz świadomie łowiłem pstrągi, to tam przegrałem swoją pierwszą walkę z naprawdę dużym pstrągiem.

Pamiętam czasy gdy co dołek siedział pstrąg .. i wszystko na marne.

A miałem odwiedzić ją w tym roku, i jakoś czasu nie starczyło, teraz będę musiał bardzo długo czekać na kolejna wyprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

lekka załamka jak to przeczytałem. To moja rodzinna rzeczka - traktowana była zawsze źle, ale taraz to ściek...

2 tygodnie temu posprzątałem ją nieco poniżej progu (przy ujściu do Wisłoka) - blachy, kable, folie - sam nie dam rady, a szkoda mi tej rzeczki

jak cholera, jest piękna i warta poświęcenia uwagi. Nie wiem co zrobić - założyć jakieś stowarzyszenie miośników, robić akcje sprzątania, uświadamiania, dać ogłoszenie do parafii, do szkoły? Jakoś trzeba trafić do ludzi, żeby nie wrzucali tam wszystkiego. A jeśli gmina ma takie podejście, że nadmiar ścieków do rzeki - to już chyba przestępstwo. Może gmina zorganizowałaby akcję sprzątania Lubenki - jest w niej wszystko...

Wiem, że powyższe jest lekko emocjonalne, ale ponosi mnie, że tyle pracy na marne...

Jeśli macie jakieś konstruktywne uwagi, chęć do działania proszę się wypowiadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.