Ważna informacja dla forumowiczów

[ZDZISŁAW CZEKAŁA]

Do wiadomości Kolegów z forum nowe ZASADY połowów w PZW Krosno.

[kris]

Do wiadomości Kolegów z forum nowe ZASADY połowów w PZW Krosno.

A tak wszyscy zachwycali sie Krosnem.Przypomina mi sie stare powiedzenie "wszedzie dobrze gdzie nas nie ma"

Oto komentarze do tego co wprowadzili w Krosnie przez czlonkow tego okręgu.

"Ten zakaz zabierania lipieni wprowadzony praktycznie w czasie trwania sezonu to jak strzelanie komuś w tył głowy... Jeżeli garstce nawiedzonych wydaje się,że mogą narzucać swoje widzimisię większości-to są w błędzie. Nie dość,że obowiązuje OGRANICZONY 40 DNIOWY wstęp na wody górskie,wydłużony okres ochronny lipienia od 1.01 do 31.05,limit miesięczny 7szt a dzienny 2szt to teraz CAŁKOWITY ZAKAZ ZABIERANIA LIPIENI... Działacze doskonale wiedzieli jaka jest sytuacja w rybostanie już wiele miesięcy temu lecz dopiero teraz w czasie trwania sezonu, taki news ! Nieładnie. Brak słów."

"Tak jest bo to już za duża przesada co "Pan Dyrektor" wyprawia na tych wodach, a co za tym idzie to z tego co słyszałem też miesza na stawach wewnętrznych koła nr. 1 i 2 w Sanoku to jest szok co on wyprawia. Przy okręgu działa Straż Ochrony Mienia PZW tylko że ta straż nie ma STATUTU więc nie wiem na jakiej podstawi działa, nie jest najlepiej ale bądźmy dobrej myśli że nie tylko będą mogli łowić muszkarze ale są też i inne dyscypliny wędkarstwa, a zarybienia to 99% pstrąg i lipień także tęczak. Regulamin wyraźnie mówi "zakaz zarybiania wód otwartych rybami nie rodzimego pochodzenia" no chyba że San wg. Pana Dyrektora nie jest wodą otwartą, po takim zarybieniu strażnicy Pana Dyrektora kontrolują wędkujących i karzą im wypuszczać tęczaki jeśli były złowione inną metodą niż sztuczna przynęta to jest śmiech!!! Ale na szczęście został zmieniony regulamin PZW że min. tęczka można łowić w wodach otwartych bez jakiego kolwiek limitu."

"Miejmy nadzieję,że z tą nóżką to niedługo nadejdzie i Wielki Pan Dyrektor/Wielki Brat/?skończy już organizować drugi Arłamów z lat czerwonej okupacji!!!"

Masz 100% rację za niedługo Pan dyrektor zrobi odcinek specjalny na całym Sanie bo to będzie dla niego najlepsze, a wędkarze go nie interesują nie mówiąc już o tych co nie łowią na sztuczne przynęty. Liczy się wg. niego tylko sztuczna muszka i wpuszczanie pomimo zakazu pstrąga tęczowego\z własnej hodowli okręgu\. Zarząd okręgu Krosno robi wszystko pod siebie, ale mam nadzieję że Panu dyrektorowi się podwinie nóżka.

."uważam,że dobrze by było gdyby każdy wstydził się za siebie,a PZW może wreszcie zacznie działać jako stowarzyszenie pasjonatów,a nie jak dawny postkomuszy moloch!"Jedyna i niezaprzeczalna racja to racja rządzących",a reszta ma przyjmować wszystko bez szemrania!Kiedy wreszcie skończymy z tą podłą ideologią rządzących w PZW, milicyjnych przygłupich niedobitków?"

"Ładne kwiatki!"został omyłkowo nie wydrukowany zapis"A co mnie obchodzą wasze /i waszego mądrego inaczej prezesa /omyłki!Gdybym wiedział o tym w styczniu nie płaciłbym karty na wody krośnieński!Wasza omyłka i wasza strata.Nie wolno wprowadzać zmian po tym jak większość opłaciła karty!!!"

[ZDZISŁAW CZEKAŁA]

Z jednym się częściowo zgadzam taka zmiana powinna być uchwalona wcześniej choć nie ma tragedii. Usprawiedliwieniem okręgu o podjęciu takiej, a nie innej uchwały jest to, że do końca listopada nie był znany dokładny stan populacji Lipieni. Dopiero grudniowo-styczniowe odłowy tarlaków wykazały bardzo małą ilość tego gatunku. Aby nie dopuścić do sytuacji jaka miała miejsce na Dunajcu kilka lat wstecz (i zaczyna mieć miejsce ponownie po zniesieniu zakazu) podjęto taką, a nie inną decyzję. Odnośnie czepiania się “Pana Dyrektora” itp. to dla mnie jakieś “chamstwo” p. Konieczny jest zatrudniony w ZO Krosno i nie podejmuje takich decyzji jednoosobowo, a nawet nie może głosować nad nimi. ZO składający się z DWUDZIESTU JEDEN CZŁONKÓW podjął taką uchwałę. Czytając te komentarze zacytowane ze strony ZO Krosno można wyciągnąć wniosek, że piszący je “WĘDKARZE” dokonali opłat nie po to aby wędkować tylko po to aby mięso pozyskiwać. Niestety tak wygląda polska siermiężna mentalność. W cywilizowanym świecie, którym tak wielu się zachwyca, wystarczy niepisana zasada i wszyscy ją przestrzegają, a u nas ... szkoda słów. I jeszcze jedno wypowiedziało się trzech Panów, żaden nie łowi na muchę, a pstrągów zakaz nie dotyczy (lipień jest bardzo rzadkim przyłowem spinningowym na tym odcinku sanu) WIĘC W CZYM PROBLEM ... zostawię to bez komentarza.

[marekn]

"Usprawiedliwieniem okręgu o podjęciu takiej, a nie innej uchwały jest to, że do końca listopada nie był znany dokładny stan populacji Lipieni. Dopiero grudniowo-styczniowe odłowy tarlaków wykazały bardzo małą ilość tego gatunku."

Już od dwóch sezonów Pan Dyrektor był wielokrotnie informowany o tym, że lipienia na odcinku poniżej OS praktycznie nie ma. Stan na dzień dzisiejszy tłumaczy powodzią, której w okolicach Leska w tym roku nie było.Należało reagowć wcześniej, a nie tłumaczyć teraz, że lipienie spłynęły w okolice Dynowa lub, że je zeżarły kormorany. I jeszcze jedno, zarzucanie "mięsiarstwa" osobom, które nie zgadzają się z polityką Pana( Ojca???) Dyrektora jest nie w porządku. Pozdrawiam.

Edited February 19, 2011 by marekn

[ZDZISŁAW CZEKAŁA]

Prawie jak SLD, co do ryb poniżej OS-u to pierwsze słyszę aby ich nie było przed wielką wodą w 2010 roku. Łowiłem ja (nie tylko na OS) łowili znajomi i to całkiem niezłe sztuki w rozsądnych ilościach. Powódź jak nie zabierze kilku domów to jej nie ma ????? ok była bardzo wielka woda która wysoki stan przekroczyła o bagatela od dwóch do dwóch i pół metra to ponad dwukrotnie. Działo się to dwa razy w krótkich odstępach czasu do tego drugim razem przez kilka dni, a na domiar złego nie tylko ze wszystkich potoków ale i z Soliny, a co za tym idzie i z Myczkowiec szła praktycznie zawiesina błota.. Czy miało to jakiś znaczenie dla słabnących z godziny na godzinę ryb według takich jak Ty nie, winny jest za to Konieczny, Czekała, Okręg Krosno i masoni. Tak na marginesie jak widać z ilości postów jesteś nowy na forum i raczej nikt Cię tu nie zna więc może jak zabierasz głos to może się podpiszesz z imienia i nazwiska chyba, że się go wstydzisz.

[Dj.McG]

Ja mam nadzieje ze kiedyś sprywatyzują całe PZW.

Wtedy nie bedzie kłusowników i opłaty będą symboliczne bo każdy administrator odcinka bedzie dbał o klientów.

A nie jak jest teraz ze PZW za pomocą aparatu państwowego przeżera nasze składki

[marekn]

W 2010 roku nie było "wielkiej wody" na Sanie ( górnym). A taki stan, jaki Pan przedstawia, ma miejsce co roku,od lat. Mogą Panu więc uwierzyć Wędkarze, którzy nie znają stanu faktycznego,ale nie Ci, którzy wędkują na Sanie na codzień. Marek Nitkowski.

Edited February 20, 2011 by marekn

[redfer]

Witam

Widzę że okręg Krosno to wcale nie takie "cudo".Zaznaczam że nie wędkuje na ich wodach i za mięsiarza raczej się nie uważam.Jeśli mam zamiar zabrać rybę jadę na zbiorniki komercyjne bo uważam je za sklep ze świeżymi rybami i wolę tam zapłacić niż za lodową glazurę w sklepie. Natomiast z wód PZW korzystam bardzo często ( urok bije na głowę "kwadratowe" stawy prywatne) i traktuje to jako odskocznię od codziennego pędu.Ktoś powie że nie wierzy że nic z tych zbiorników nie zabrałem na patelnię i ma rację, od czasu jak jestem członkiem PZW czyli od około 20 lat z tego co pamiętam był to jeden pstrąg, jeden węgorz, jakieś dwa sandacze i może z 5 szczupłych, żadna z tych ryb nie była jakimś okazem bo według mnie należy takie wypuszczać, co sam robię a według mnie powinny być wprowadzone górne wymiary ochronne na rodzime ryby.Natomiast jeśli chodzi o białą rybę było może tego w sumie 10kg.Jak na 20 lat to chyba nie nadwyrężyłem zasobności wód.

Ale wracając do tematu to zakazy to nie sposób na normalność, w Krośnie widzę że jest ograniczona ilość wyjść nad wody górskie a następnie aby powędkować po przekroczeniu limitu trzeba kolejny raz opłacić kartę ! Dla mnie to wygląda jak na komercyjnych.Rozumiem troskę o populacje ryb w naszych wodach ale przecież nie można zakazywać samego faktu przesiadywania nad wodą dla przyjemności samego wędkowania poprzez ograniczanie ilości dni jakie można spędzić z wędką za "opłatę roczną", może powinni ją zmienić na "abonamentową" czyli płacisz tyle to tyle dni możesz uprawiać swoje hobby. Czy to nie jest już komercja ?

W jednej z wypowiedzi czytałem że dbają tylko o San i trochę o Solinę, nie wiem ile w tym prawdy ale jeśli tak jest to przypomina mi się kolejny wpis:

"Proponuję Krosno 100 % gwarancja właściwego zagospodarowania kasy":o

Autorem jest pan Zdzisław którego szanuję za to jak podchodzi do samego wędkowania i wyników jakie osiąga, i nie dziwię się że tak napisał jeśli prawdopodobnie nad Sanem spędza 2/3 czasu jakie poświęca na swoje hobby.

Kolejna sprawa to jakaś nagonka na okręg Rzeszów cytuję:

"Jest jeszcze taka opcja jak "obywatelskie nieposłuszeństwo" dla "zbuntowanych" którzy łowią tylko w okręgu rzeszowskim, a mają dość nieudolności okręgowego „betonu”. Opłatę członkowską wnieść w którymkolwiek z okręgów (tylko nie w rzeszowskim:rolleyes:), a opłatę okręgową czyli nizinną lub górską w rzeszowskim. Jak by tak uczyniło z 30% - 50% wędkarzy to „straty” z tego tytułu wyniosły by coś pomiędzy 100.000,- a 220.000,- złotych."

W czym Krosno jest takie lepsze od Rzeszowa że trzeba go bojkotować ? (może ktoś ma albo miał jakiś konflikt);)położenia geograficznego jakie mają nie zmienimy, w jednym i drugim z tego co się orientuje nie ma rozdziału na płynące i na zbiorniki, tylko nizinne i górskie.W jednym płaci się za wędkowanie za cały rok w drugim za ilość wyjść nad wodę (górskie).

Jeśli ktoś uważa że go obraziłem lub wprowadziłem w błąd to przepraszam, wypowiedz moją opierałem na tym co przeczytałem na forum.

Pozdrawiam Wszystkich i życzę wspaniałych przeżyć nad wszystkimi wodami bez podziału na tych lepszych i gorszych bo to nie polityka:):)