Skocz do zawartości

Wisłok


Dzienciol

Rekomendowane odpowiedzi

@ordy już sobie wyobrażam jaką miałeś jazdę :)

Tak jak mówi @kaskader jeden kij nie równy drugiemu :) Jak ktoś mnie zobaczy nad woda z chęcią pokaże kijka i można coś mówić :)

Szczupaczka wyciągałem jakieś 3 min ale jazda była naprawdę super ,wyciągał tyle plecionki ile chciał ,jak łapałem za szpule to kij już wyginał się max do granic wytrzymałości ,cieszę się że go nie złamałem :) Pragnę jeszcze dodać że szczupły nie był zapięty za pysk tylko za skórę blisko oka ,jak to się stało ? nie wiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema!

Dzisiaj od rana do południa trochę zabawy na miejskim odcinku. Mały kleń ok. 20cm, cztery okonie też ok. 20cm, dwa bolenie (a raczej boleniątka) 20 i 30cm. A poza tym dwie certy i ukleja za fraki.

I tu pytanie do kolegów doświadczonych w bocznym troku. Ja szczerze mówiąc od niedawna bawię się tą metodą, ale to już chyba z pięć rybek wyciągniętych "za wszarz". Czy to charakterystyczne dla tej metody? Nie pamiętam, żeby tak często i przy jakiejkolwiek innej metodzie wyciągać w ten sposób ryby.

Miałem jeszcze jedno piękne zacięcie, ale zanim zdążyłem poluzować hamulec, wędka wygięła się w chińskie u i tylko mogę sobie wyobrażać cóż za stworzenie mogło być na drugim końcu wędki. Wyciągnąłem tylko ciężarek...

Oczywiście wszystko pływa w dobrym zdrowiu.

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam problem na moim odcinku wisłok nie ma już takich fajnych miejsc jak dawniej.Zakola na rzece prawie już zniknęły jest totalnie prosty odcinek nie wiecie czemu tak się dzieje ? U was jak to wygląda ? Trochę mnie to wk**wia.

Pytanie drugie do doświadczonych spinningistów Na co łowicie w grudniu na rzekach (przynęty) i gdzie szukacie tych ryb ja ostatnio na kilka godzin machania nie mam takich efektów jak bym chciał.I właśnie stąd moje pytanie co na Bolenia,Okonia,Szczupaka,Klenia stosujecie w grudniu ? Bo właśnie w tym miesiącu mam kiepskie wyniki.

Łowie głównie powierzchniowo na woblery pływające (mały pstrąg,kleń,głowacz) Czy ryby w miesiącach zimowych szukać przy dnie ? (ciągle mowa o metodzie spinningowej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vejek wiem o czym mówisz, bo mojego tego ostatniego (waga ok. 3 kg - 78cm ) wyciągnąłem na kijek Konger IRI Lucky 3-10g 3.05m, czyli kijek typowo jaziowo-kleniowy. Ale w zasadzie nie wyobrażam sobie łowienia gumami na sztywniejszą wędkę. Lubię łowić lekko i czuć gumę ;)

Mój Dragon Millenium 5-25g poszedł w odstawkę...

Ja używam takiego samego kija,owszem głównie na Klenie,Okonie Pstrągi,ale miałem Szczupaka 50cm w tym sezonie i jakoś ani ja ani ryba nie była szczególnie zmęczona.Duża ryba na miękkim kiju "gaśnie" i sie uspokaja, a sadyzmem można nazwać siłowe darcie ryby jak najszybciej do brzegu. Jakiś miesiąc temu złowiłem tęczaka ok 40+ cm,kilka razy odjezdzał w silnym nurcie,ale po wypuszczeniu nie zauważyłem żeby narzekał na brak kondycji,mimo że był zarybieniowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na co łowicie w grudniu na rzekach (przynęty) i gdzie szukacie

Ja głownie w grudniu łowie na gumki , 2-3" czy małe paproszki na okonia :) Z woblerów stosuję takie które mają agresywną prace ,na takie właśnie mam efekty :) Ryb głównie szukam na spokojnych odcinkach rzeki ,gdzie nie ma dużego prądu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sandacza z 40m głebokosci też będziesz darł na siłe do powierzchni?

Problem w tym że na Wisłoku trudno o dół 2,5 metrowy. A w warunkach rzecznych każda ryba która nie będzie musiała znosić długich holi z użyciem zbyt delikatnego sprzętu trafi w dużo lepszej kondycji do wody niż ta która była holowana dotąd aż całkowicie opadła z sił i dała się podebrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sandacza z 40m głebokosci też będziesz darł na siłe do powierzchni?

Nie piszemy tu o sandaczach to raz bo chyba ich nie łowisz tą kleniówką (mam nadzieję) . A dwa jak myślisz ze skoro ryba odpływa po długim holu to już wszystko gra to się mylisz . Ryba odpływa bo tak nią kieruje instynkt ale wycięczona długim holem często pada... po to wymyślili różne rodzaje mocy wedek aby je stosować do różnych gatunków. To tak jakbyś ze srutówki strzelał na polowanie do dzika.... w końcu go pewnie i upolujesz ale jakim kosztem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiem bardzo dobrze się obchodzić. Jak chce zabrać rybę do domu to ja zabieram zgodnie z regulaminem, jak chce wypuścić to wypuszczam na wolność. Jadąc na ryby, jadę po to żeby poczuć walkę z rybą a nie po to żeby za wszelką cenę wydrzeć ja tylko z wody na "chama"...

Więc moim zdaniem oskarżanie kogoś że łowi na delikatny sprzęt czy też długo holuje złowioną rybę jest żenujące,

a nawiasem mówiąc wystarczyłoby żeby większość starych dziadków przestrzegała regulaminu w zabieraniu ryb a nasze wody byłyby pełne życia

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie piszemy tu o sandaczach to raz bo chyba ich nie łowisz tą kleniówką (mam nadzieję) . A dwa jak myślisz ze skoro ryba odpływa po długim holu to już wszystko gra to się mylisz . Ryba odpływa bo tak nią kieruje instynkt ale wycięczona długim holem często pada... po to wymyślili różne rodzaje mocy wedek aby je stosować do różnych gatunków. To tak jakbyś ze srutówki strzelał na polowanie do dzika.... w końcu go pewnie i upolujesz ale jakim kosztem
No widzisz Tomaszu,ja nie poluję na Dziki i Sarny, bo jest mi ich szkoda, więc jak komuś tak bardzo szkoda tych ryb to niech poszuka inne hobby. Wedkarstwo to w większości finezja, a dlamnie taką finezją jest hol ryby, a nie darcie na siłę. Ważne jest to jak się obchodzimy z rybką na brzegu,podczas podbierania,odczepiania i robienia fotek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiem bardzo dobrze się obchodzić. Jak chce zabrać rybę do domu to ja zabieram zgodnie z regulaminem, jak chce wypuścić to wypuszczam na wolność. Jadąc na ryby, jadę po to żeby poczuć walkę z rybą a nie po to żeby za wszelką cenę wydrzeć ja tylko z wody na "chama"...

Więc moim zdaniem oskarżanie kogoś że łowi na delikatny sprzęt czy też długo holuje złowioną rybę jest żenujące,

a nawiasem mówiąc wystarczyłoby żeby większość starych dziadków przestrzegała regulaminu w zabieraniu ryb a nasze wody byłyby pełne życia

pozdro

Najlepiej pisać że jak chce to zabieram a i tak wszystko wina dziadków. Za X lat ty będziesz dziadkiem i o czym to świadczy ?? Ze jak chcesz to weźmiesz. .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz Tomaszu,ja nie poluję na Dziki i Sarny, bo jest mi ich szkoda, więc jak komuś tak bardzo szkoda tych ryb to niech poszuka inne hobby. Wedkarstwo to w większości finezja, a dlamnie taką finezją jest hol ryby, a nie darcie na siłę. Ważne jest to jak się obchodzimy z rybką na brzegu,podczas podbierania,odczepiania i robienia fotek.

Co ma wspólnego celowe łowienie dużych ryb na wedke kleniową z finezją?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ma wspólnego celowe łowienie dużych ryb na wedke kleniową z finezją?
Celowe łowienie dużych ryb na Iri Lucky? No celowo nie chodzę z nią na Szczupaka czy Sandacza, mówię tu o przyłowie. Czytaj ze zrozumieniem :) Choć Jazie i Klenie, dla których dedykowana jest ta wędka też bywają duże,prawda?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam ze zrozumieniem. A ty czytaj całość nie tylko fragmenty... pisałem że chodzi o kolegę który napisał post pod @Vejek

Jakie i klejenie i owszem są duże ale zachowują się inaczej od szczupaka /sandacza i nie rutynowe jest łowienie ich w wielkości 50 cm.. a szczupak tak.... a trafiają się wiele większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej pisać że jak chce to zabieram a i tak wszystko wina dziadków. Za X lat ty będziesz dziadkiem i o czym to świadczy ?? Ze jak chcesz to weźmiesz. .

Wezmę ale zgodnie z regulaminem... a obecnie gdyby dziadki zabierały złowione ryby zgodnie z regulaminem nie byłoby tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jakaś brazylijska telenowela:confused::D

Narzekacie, że ryb w Wisłoku nie ma, bo "dziadki" itp

Choć ja nie mam jakiegoś wielkiego doświadczenia i nadal podglądam starszych Kolegów, to nie powiedziałbym, że ryby nie ma w Wisłoku. Śmieszy mnie to, co napisał Kolega wyżej, że to wina dziadków - ot, złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.