Skocz do zawartości

Łęg


jogo

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 miesiące temu...
  • 3 tygodnie później...

Byłem nad zaporą w Krawcach i tam płycizna poniżej zapory.Za to spytaliśmy się tam wędkarza to mówił że leszcze już wchodzą pod zaporę więc można próbować.Powyżej zapory łowili w tamtym roku karpie i leszcze.Trafiały się też amury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Kaskader jeśli okręg Rzeszowski ma porozumienie z Tarnobrzegiem to jak wybierzesz pozwolenie na Tarnobrzeg to powinieneś mieć Łęg dostępny bez dodatkowych opłat.

Ja podlegam pod okręg Tarnobrzeski i za darmo wybieram pozwolenie i łapie na Wisłoku w Rzeszowie. To chyba działa w dwie strony :)

Edytowane przez LordG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Czy ktoś pisałby się na spływ Przyrwą i Łęgiem? Z Poręb dymarskich chyba się da płynąć. To niedaleko od Mielca. Kajaki muszą być sztywne, ponton i składak odpada. Z wypożyczalni mieleckiej czy otałęskiej chyba z 50 zł. za miejsce albo za kajak. W jeden dzień się nie spłynie do Wisły, Trzebaby żeby się opłacało wziąć z 4 czy 5 kajaków. Fajna trochę zakrzaczona niewielka rzeczka, w sam raz na kajak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sam raz na wpi***ol, a nie na spływ kajakiem !! - akurat Poręby Dymarskie to mój teren i (choć jestem niespotykanie spokojnym człowiekiem) to przysięgam, że gdyby po całodniowym przedzieraniu się przez krzaki, łowieniu na kolanach itp. - ktoś mi przepłynął po takiej rzeczce kajakiem (płosząc ryby na resztę dnia), to urwał bym mu łeb, na**ał do szyi i zakopał pod bobrowym żeremiem grając na dudach (w niedźwiedziej bermycy na głowie) Green Hills of Tyrol :mad::D:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sam raz na wpi***ol, a nie na spływ kajakiem !! - akurat Poręby Dymarskie to mój teren i (choć jestem niespotykanie spokojnym człowiekiem) to przysięgam, że gdyby po całodniowym przedzieraniu się przez krzaki, łowieniu na kolanach itp. - ktoś mi przepłynął po takiej rzeczce kajakiem (płosząc ryby na resztę dnia), to urwał bym mu łeb, na**ał do szyi i zakopał pod bobrowym żeremiem grając na dudach (w niedźwiedziej bermycy na głowie) Green Hills of Tyrol :mad::D:

ooo widzę, że kolega nabrał agresji po alkoholu.. ciekawe co to było:confused: chyba sarmackie z biedronki w promocji:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie agresji, tylko ironii - aczkolwiek przepraszam, gdyż styl wypowiedzi był istotnie toporny (nie każdemu taki typ poczucia humoru musi odpowiadać).

Nie zmienia to jednak faktu, że pływanie kajakiem po tak małej rzeczce, to jak wpłynięcie tankowca w koryto Wisły...:eek: - średnio mi to współgra z okresem tarłowym płoci i kleni (jelce na szczęście już się wytarły).

Gdyby ktoś wlazł wam do salonu w zagnojonych gumofilcach, to spotkał by się raczej z chłodnym przyjęciem... - a pływanie takim sprzętem jak kajak, po rzeczce szerokości kilku metrów jest tego odpowiednikiem w stosunku do innych kolegów-wędkarzy aktualnie wtedy łowiących.

No i to mnie zirytowało.

Dziękuję i przepraszam za zakłócenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sam raz na wpi***ol, a nie na spływ kajakiem !! - akurat Poręby Dymarskie to mój teren i (choć jestem niespotykanie spokojnym człowiekiem) to przysięgam, że gdyby po całodniowym przedzieraniu się przez krzaki, łowieniu na kolanach itp. - ktoś mi przepłynął po takiej rzeczce kajakiem (płosząc ryby na resztę dnia), to urwał bym mu łeb, na**ał do szyi i zakopał pod bobrowym żeremiem grając na dudach (w niedźwiedziej bermycy na głowie) Green Hills of Tyrol :mad::D:

Co to jest bermyca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Zwykle staram się nie pisać o połowach w tak małych rzeczkach, ale dzisiaj złowiłem rybkę, której złowienie zamiast ucieszyć (jak każda rybka złowiona w małej rzeczce) trochę mnie zmartwiło - mianowicie sumika karłowatego - oczywiście uśmierciłem go w możliwie humanitarny sposób.

Czy ma ktoś wiedzę bądź teorię, skąd ten sumik mógł "zawędrować" do tej rzeczki ? - ze stawów hodowlanych w Kolbuszowej, czy z jakiegoś innego zbiornika ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Wiśle sumik karłowaty lubił się trafić. Może to być poprostu jego coraz szersze zwiększanie swojego wystepowania. Jeziora Lubelskie i prywatne stawiki kipią od ,,kolucha", w rzekach też jest go coraz wiecej wiec nie ma się co dziwić, że wystepuje i u nas. Wielka szkoda, bo wiem jak bardzo potrafi opanować wodę, w ktorej występuje. Polecam zabierać sumiki na kolacje zamiast naszych rodzimych gatunków, bo to pyszna rybka i bardzo przyjazna podczas konsumpcji. :)

Edytowane przez MilanND
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego sumika złowiłem akurat w górnym biegu rzeczki - wolę nie wierzyć, iż mógł przywędrować tak "wysoko" aż z Wisły :eek: - podejrzewam o udział stawy hodowlane w Kolbuszowej, ewentualnie "ucieczkę" ze zb. Maziarnia w Wilczej Woli - złowić 8 gatunków ryb podczas jednej wyprawy nad tak małą rzeczkę, to trochę zbyt egzotycznie jak na jej "standardowy" (naturalny) rybostan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.