Skocz do zawartości

tomipasuje

Użytkownicy
  • Postów

    247
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez tomipasuje

  1. tomipasuje

    Rzeka San

    Racja. Niejaki Hermann Wilhelm Göring, próbował odrodzić populację tura i hodować go w Białowieży, żeby podnieś swoje ego pierwszego łowczego rzeszy. Przenosząc sytuację na San, w Sanie nie było głowacicy, lipienia........ do czasu aż inny łowczy (nikogo nie porównuję) nie wywęszył w tym interesu, zachęcając wędkarzy z całego świata do podnoszenia swojego ego. Niestety taka prawda, to nie jest ryba rodzima w tej rzece. Wiadomo, że po budowie zapory warunki się zmieniły ale wiadomo, że w poszukiwaniu pożywienia głowacica przemieści się poza OS bo skąd ma niby wiedzieć, że musi tam czekać na dewizowego wędkarza? A taka rybka też potrafi zjeść. Jednak cytując Pana dyrektora K. "... dolny San sam się obroni..."
  2. tomipasuje

    Rzeka San

    Krótki trzonek, grubszy drut.
  3. tomipasuje

    Lipie

    Właśnie, że o Lipiu. Poczytaj dokładnie. Jeżeli ktoś nie pisze o karpiach z jedynki to nie znaczy, że jest poza wątkiem. Ok?
  4. tomipasuje

    Lipie

    A co to znaczy, ze Cię PZW kontrolowała??????? Powiem jeszcze raz i idę się powiesić. PZW TO STOWARZYSZENIE!!!!!!!!!!!!! KONIEC!!
  5. tomipasuje

    Lipie

    Zapytam tylko kończąc wątek, ile razy widząc na Wiśle te kosy i sieci dzwoniłeś na policję lub PSR? Skoro to przestępstwo to miałeś obowiązek, dodam. Co do wchodzenia bez nakazu to nawet szkoda się wypowiadać. Odsyłam do ustawy, wszystko jasno i czytelnie pisze. Na zdrowy rozum, zwykły funkcjonariusz publiczny ryzykuje paragraf przekroczenia uprawnień dla nabijania jak to napisałeś Statystyk??? Sam sobie odpowiedz. Miłego dnia. Pozdrawiam. Amen.
  6. tomipasuje

    Lipie

    Gdzie tu cwaniactwo? Ra z na zawsze trzeba sobie w głowi poukładać, że karta wędkarsko to nic innego jak dokument uprawniający do amatorskiego połowu ryb. Nie rozumiem co do wędkowania ma legitymacja członkowska jakiegoś stowarzyszenia? Znowu zastosuję analogię i zapytam, czy każdy kierowca musi być członkiem PZM-otu? Czy policja sprawdza legitymację członkowską PZM-ot? Powtórzę jeszcze raz PZW jest jedynie stowarzyszeniem, którego 90% członków należy do niego jedynie z konieczności podyktowanej chęcią łowienia ryb a koniecznym ze względu na fakt, że toż stowarzyszenie dzierżawi większość obwodów rybackich należących do skarbu państwa. Na marginesie płacąc za tą dzierżawę śmieszne pieniądze. ale to już zbyt daleki wywód.
  7. tomipasuje

    Lipie

    Pytanie czy dziecko też tam wtargnęło? Bo jak widzę wędkarz wchodzi na teren prywatny (z reguły nie należący do niego) a straż dokonuje wtargnięcia. Dziwna polemika jak dla mnie. Można zadać sobie pytanie, czy policja powinna kontrolować i karać kierowców jeżdżących po prywatnych autostradach? PS. autostrady to dopiero są ogrodzone.
  8. No tak. Pani ze sklepu, Pan skarbnik, i Pan prezes to doprawdy źródła wiedzy godne polecenia. Dla przykładu. Pani że sklepu sprzedała pewnemu turyście z Warszawy roczne zezwolenie na okręg Krosno, bo zapytał ci trzeba mieć żeby połowić rybki na Solinie, dokąd przyjechał na wakacje. Dodatkowo pani sprzedała mu trochę sprzętu oraz zapewniła, że karta wędkarska już nie obowiązuje a kupione zezwolenie to wszystko co powinien mieć. Ona zarobiona, on szczęśliwy w swojej dziecięcej niewiedzy. Ciekaw jestem czy miało miejsce "bolesne zderzenie z rzeczywistością" bo w okresie wakacyjnym na Solinie kontrole są codziennie. A wracając, kotwica to też haczyk z tym, że ma kilka grotów.
  9. W Rzeszowie tradycyjnie Ctrl+A, Ctrl+C, Ctrl+V. Jak powiedział jeden "członek ZO" wspominany przeze mnie jakiś czas temu "nie możemy zakazywać niczego bo nam przestaną płacić....." Rozmowa dotyczyła ochrony ryb drapieżnych przez wprowadzenie ograniczeń w łowieniu na żywca.
  10. Jak się dobrze orientuję, za spuszczanie wody odpowiedziany był właściciel hotelu, który uważał, że skoro jest właścicielem działki to może wszystko. Sprawę prowadziły obecne Wody Polskie jako właściciel wody. Jak dobrze pamiętam skończyło się wyrokiem skazującym. Tyle w kwestii nieuprawnionego spuszczenia wody. Co do tego czy PZW występowało w Sądzie jako pokrzywdzony, tego nie wiem. Jako dzierżawca ma takie prawo i powinno wystąpić w Sądzie obok Wód Polskich i złożyć wniosek o odszkodowanie. Jeżeli tego nie zrobiło, to nikt za nich tego nie zrobił. Jeżeli zrobiło to powinno dostać. Pisałeś o wycenie robionej przez PZW. Sądzę, że była to wycena do wszczęcia samego postępowania. Złożenie wniosku o odszkodowanie to inna sprawa, składa się go w trakcie przewodu no tylko trzeba być na rozprawie. Czy tak było nie wiem i nie chcę zgadywać ale wiem z pewnego źródła, że PZW nigdy nie fatyguje się do Sądu w sprawach dotyczących np. wykroczeń, kłusownictwa. Powód??? Prosta sprawa. Musieli by występować przeciw własnym członkom a taki członek to głos na zebraniu a czasem kilka głosów. A tak na wiosnę znowu przyjdzie, składkę zapłaci, pieniążki zostawi.........
  11. To trzeba chłopaków skrzyknąć, zabrać łopaty i przekopać Osinę od ujścia bezpośrednio do Wisłoka. Problem zniknie, PZW się ucieszy a Ty będziesz spał spokojnie. Pozdrawiam.
  12. I jeszcze w temacie "sraczki" wysoko postawionych członków PZW w temacie znaczenia zezwolenia wydawanego przez ten twor. Znam osobiście przykład pewnego stowarzyszenia, które chciało wydzierżawić mały zbiornik od pewnej gminy. Sekretarz tejże gminy postanowił zasięgnąć informacji u radcy prawnego po czym podpisana została umowa dzierżawy. I co się stało? Otóż do sekretarza zgłosił się PREZES jednego z lokalnych kół PZW twierdząc, że dzierżawa oraz połów ryb na zbiorniku gminy jest bezprawny ponieważ............ uwaga, uwaga werble proszę..... " łoni nie som w PZW. A jak nie som w PZW to jem nie wolno łowić bo ni majom legitymacji!!!!" koniec cytatu. Ważny fakt jest taki, że oczywiście wszyscy członkowie stowarzyszenia posiadali karty wędkarskie czyli uprawnienia. Dodatkowo pan prezes zażyczył sobie by wszyscy przyszli do jego koła i kupili zezwolenia PZW. Taka historyjka.
  13. No a gdzie ta dezinformacja? Skoro wodą nie jest własnością PZW ani przez PZW dzierżawiona to o jakim zezwoleniu mówisz? Co do Osiny, to nie jest ona dopływem Wisłoka, ponieważ jest dopływem Czarnej, popatrz dobrze w mapę. Interpretując we wskazany przez Ciebie sposób przepisy (co jest jak myślę po linii PZW) wspomniane zezwolenie wymagane by musiało być na przydrożnych rowach (które są własnością gmin, powiatów itd.) ponieważ ostatecznie ta woda trafia do jakiejś większej rzeki. Wracając do tematu, kluczowym jest tu fakt, że Osina wpada do Czarnej więc nie jest dopływem Wisłoka.
  14. Jak się dobrze orientuję, to obwód rybacki nr 5 nie dotyczy Wisłoka tylko Wisłoki. Poza tym nie wszystkie cieki są objęte obwodami rybackimi i wówczas pozostają ujęte jako powierzchniowe wody śródlądowe. PZW ma swoje regulaminy (które nie mogą być sprzeczne z ustawą) ale obowiązują jedynie na wodach, które PZW dzierżawi lub jest ich właścicielem. Na pozostałych obowiązują przepisy ustawy i rozporządzenie a więc inne wymiary ochronne i niektóre okresy, brak limitów itd. Warto pamiętać, że na PZW wbrew opinii jego działaczy to nie, świat się nie kończy. A skoro PZW nie ma w wykazie swoich wód czegoś, to należy domniemywać, że nie dzierżawi tejże wody.
  15. To z pewnością przez "ostry cień mgły". Gratulacje.
  16. No właśnie obawiam się czytając cytowany post, że jest to inicjatywa koła, z której wyszła pseudo SSR w świetle prawa bez żadnego umocowania, powołana "uchwałą zarządu koła". W powiecie rzeszowskim już jest SSR (powołana przez Starostę) jak słusznie zauważyłeś.
  17. Trza pilnować. A tak formalnie, to kto powołał to SSR?
  18. A może warto zapytać właściciela? Genialny pomysł, niech każdy wpuszczę sobie co popadnie, gdzie tylko mu się zachce. Karasie najlepiej z przydrożnego sklepiku, wtedy wiadomo, że ryby są na 100 % zdrowe. Szkoda gadać.
  19. tomipasuje

    Koniec PzW

    Karpie i amur zostaną na dołkach po kopalniach typu Łętownia dzierżawionych przez PZW od podmiotów innych niż skarb państwa.
  20. tomipasuje

    Koniec PzW

    Uważam, że z tymi dziadkami to typowy stereotyp. Miałem niedawno przyjemność spotkać dwóch panów w podeszłym wieku, mało tego obaj uzbrojeni w znienawidzone przez tzw. " zawodowych wędkarzy", gumofilce, którzy wszystkie złowione rybki wypuszczali. Było to na Wilczej Woli. Kilka stanowisk dalej, swój "obóz" rozbił znany rzeszowski celebryta, fan głośnej muzyki i alkoholu polewanego współbiesiadnikom, którzy pod wpływem tegoż, mamroczą jakieś głupoty ku uciesze oglądającej ten kanał gawiedzi. Tenże celebryta wraz z kolegami walił do siatki wszystko co nie spadło z haczyka. Najciekawsze jednak jest to, że na filmie z tej wyprawy, ów gwiazdor kina akcji, podkreśla, że dzięki stosowanej przez niego aplikacji, może brać udział w zawodach, bez konieczności przetrzymywania ryb w siatce, a wszystkie złowione rybki trafiają prosto do wody. Tak więc wierzymy w to w co chcemy wierzyć. Ludź to ludź. Moja wypowiedź ma charakter czysto poglądowy a zbieżność osób w niej występujących do autentycznych jest zupełnie przypadkowa. Podczas pisania nie ucierpiała żadna ryba.
  21. tomipasuje

    Koniec PzW

    No ale w tym momencie rzeki należą do skarbu państwa. Są tylko dzierżawione przez PZW. ktoś Policzył, że pieniądze za dzierżawę to jedynie skromny procent pieniędzy jakie wędkarze płacą do związku (z którego działalności niezodowolone jest 97% jego członków) i pomyślał, że.moze lepiej zająć się tym samemu, ludziom dać możliwość łowienia na wszystkich rzekach bez podziału na okręgi na podstawie jednego zezwolenia. Co do zarybien, wszystkie warunki i zasady już dawno są opisane w ustawie. A jak chodzi o No kill to nie można wykluczać ludzi, którzy chcą pozyskać rybę z wody zgodnie prawem. Takie mam zdanie. Amen. Pozdrawiam.
  22. tomipasuje

    Koniec PzW

    Dlaczego zakładasz, że nie będzie konieczności posiadania zezwolenia??? Zmieni się jedynie tzw. uprawniony do rybactwa. Zezwolenia będą konieczne tak czy inaczej.
  23. tomipasuje

    Zanieczyszczenia wód

    Z cyklu PZW to nie pępek świata. Natchniony niedawnymi pytaniami niektórych kolegów dotyczącymi tego czy Kruszgeo poinformowało okręg PZW w Rzeszowie, że na Lipiu na zbiorniku nr 2 wywozi urobek, postanowiłem dziś zadać przekorne pytanie, "Czy MON poinformowało PZW o manewrach"? ? https://nowiny24.pl/w-radomyslu-nad-sanem-pancerniacy-przeprawiali-sie-przez-san-zobacz-efektowne-zdjecia/ar/c1-15028922
  24. tomipasuje

    Lipie

    Maffinka wie co mówi. Nie skarży się, nie płacze tyło łowi i ma efekty.
  25. tomipasuje

    Lipie

    Problem polega na tym, że to nie Kruszgeo prosiło PZW o dzierżawę tylko odwrotnie. W tym miejscu jest normalna, czy na kopalnia gdzie prowadzona jest normalna produkcja. Z racji tego, że dołek wypełniony jest wodą, PZW postanowiło go zagospodarować. Ten sam pomysł wykorzystali w Czarnej Sędziszowskiej, na nowo powstałym łowisku "piątka"w Stobiernej, w Łętowni itd. Skoro zatem Kruszgeo prowadzi tam swoją normalną działalność produkcyjną, to nie rozumiem o czym ma informować PZW?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.